W Krakowie otworzono Nowy Oddział Noworodkowy im. prof. Wandy Półtawskiej. W uroczystości wzięła udział 101 letnia patronka. Zgodnie z obowiązującym zamordyzmem każdy uczestnik posiadał tzw. namordnik nazywany potocznie maseczką.
Patrzę na was i nie posiadam się ze zdumienia, że macie te szmaty, bo kto wierzy, że one nas chronią przed wirusami?
– odezwała się do otaczających ją osób Wanda Półtawska
Wypowiedź patronki została pominięta w opisie wydarzenia, który zamieściła na swojej stronie TVP Kraków cytując notatkę PAP.
Inne medium opisało to w następujący sposób: „101-letnia Półtawska osobiście wzięła udział w uroczystości i wprawiała gości w konsternację wypowiadając się na temat noszenia maseczek.„Patrzę na was i nie posiadam się ze zdumienia, że macie te szmaty, bo kto wierzy, że one nas chronią przed wirusami? Medycyna nas okłamuje” – stwierdziła. Chwilę później dyrektor szpitala Antoni Marcinek przeprosił za tę wypowiedź patronki oddziału dla noworodków. ‘Pani Półtawska ze względu na swój wiek żyje w innej epoce, w innej rzeczywistości’ – stwierdził”.
Na tę okoliczność cytujemy dosadny komentarz prof. Mirosława Dakowskiego:
Pani Półtawska żyje w PRAWDZIE, GŁUPCZE
Wanda Półtawska przez całe życie walczyła o uszanowanie ludzkiego życia, sprzeciwiając się aborcji i traktowaniu ludzi jako przedmiotów ideologicznych eksperymentów. W czasie II Wojny Światowej była torturowana i więziona w niemieckich obozach koncentracyjnych. W obozie Ravensbrück stała się ofiarą eksperymentów pseudomedycznych. Widziała również na własne oczy jak niemiecki strażnik wrzuca do pieca żywe, nowo narodzone dziecko. Większość swojego życia zawodowego poświęciła poradnictwu małżeńskiemu i rodzinnemu. Jest przeciwniczką promocji zboczeń seksualnych i adopcji dzieci przez tzw. pary jednopłciowe. Autorka wielu publikacji naukowych i książek, uznana jako przyjaciółka papieża Jana Pawła II.
Przeciwko wydarzeniu protestowały środowiska lewicowe. Jako przyczynę swojego protestu podały dezaprobatę Półtawkiej wobec patologii.
Podczas uroczystości Wanda Półtawska przytoczyła słowa Jana Pawła II: “Stwórzcie związek lekarzy katolickich, aby zapanowali nad opinią publiczną”
Jestem przekonana, że człowiek w stanie grzechu śmiertelnego nie jest w stanie robić dobrze
Wanda Półtawska
________________________________________________________________________________________________________
Pani Wandzie życzę aby jak najdłużej żyła w zdrowiu. Jest chyba „rodzynkiem” w swoim pokoleniu. Dziś gdy wracałem z podróży, po przeczytaniu kilku art. myślałem sobie, kiedy w końcu wymrze to pokolenie wyborców PoPisu ogłupionych przez TVP-TVN, którzy kreują moją rzeczywistość i dadzą mi święty spokój. A tu taka Pani Wanda.
Czytelniku,
…to nie problem wyborców POPisu ,to nie problem TVP-TVN, to problem życia w grzechu śmiertelnym, czyli bez stanu łaski uświęcającej,bez względu czy z tej czy innej partii, czy z tytułem naukowym czy bez, czy kardynał czy mąż i ojciec,…
“Jestem przekonana, że człowiek w stanie grzechu śmiertelnego nie jest w stanie robić dobrze
Wanda Półtawska”
Też jestem o tym święcie przekonana, jestem również przekonana, że taki ktoś, cokolwiek zrobi jest złe lub bez sensu a cokolwiek powie jest głupie i bez sensu. Bo człowiek sam z siebie nie może nic dobego zrobić…nawet jeżeli wie że robi źle ,nawet jeśli próbujesz go przekonać…nie zrozumie argumentu.
Pan dyrechtor Marcinek, doktor ginekolog, zabłysnął taktem i yntelygencjom. Ośmiela się takie zero wystawiać publicznie laurkę tej niezwyklej istocie, powierniczce świętego i też zresztą doktorowi nauk medycznych. Do tego szydząc z jej wieku. Powinni takiego chama natychmiast wynieść z fotela dyrektorskiego do brygady sprzątającej, ale tam też pewnie by szkód narobił.
Cóż, trudno odmówić Ci racji i jestem skłonny Ci ja przyznać , ale czy sugerujesz, ze starsze pokolenie, które jak powszechnie wiadomo jest naturalnym elektoratem pisu, uczęszczającym do kościoła to jacyś prowokatorzy czy co? Żaden ze mnie katolik, ale na mój rozum co tam kiedyś mnie uczono to jakieś grzechy zaniechania, lenistwa czy może nawet nie to ( trudno wymagać od samotnej babci 70+ aby szukała w necie wiarygodnych informacji) ale zwiedzenia ze strony mediów i polityków afiszujących się o ojca dyrektora robią z tych ludzi głupców. A młode pokolenie jak wiadomo przedstawiane jest jako odchodzące od Pana Boga a to właśnie tam taka Konfederacja ma najwyższe poparcie (pominmy całokształt a skupmy się na G Braunie, którego jestem zwolennikiem a m.inn. on ją firmuje póki co) I gdzie to się kupy trzyma? Można by zarzuć młodszemu pokoleniu, ze straciła wież ze starszymi ale jak wiadomo to starsi zawsze swą wiedzę przekazują młodszym i jakoś nie widzę tego jak mowie babci głosuj na Konfe a nie na PiS, bo grzeszysz a ona mnie usłucha :) wybacz, poniosło mnie ale taka prawda.
Może postaram się jeszcze inaczej to wyjaśnić z mojego punktu widzenia. Taka przykładowa babcia, urodziła się przed a może i po wojnie. Żyła większość czasu w komunizmie, gdzie cały czas ktoś za nią decydował i mówił co ma robić. Nie zgadzała się czasem, wiedziała, ze coś jest nie tak, a czasem wszystko źle. Przyszedł 1989, coś tam lepiej ale nie tak do końca i pojawił się taki Jarek, gdzie krytykował co było i co jest i miał w sunie racje i babcia to widziała, ze w końcu ma na kim polegać. I teraz nawet jak Jarek powie …. to babcia to zrobi. Nie jest nauczona myślenia, decydowania itd. całe życie ktoś za nią to robił. Wie tylko, ze Jarek ma racje. Tamci od Kwacha i Millera to druga nacja. Nie będę się rozpisywał, bo to wiadomo co kto i po co. Ale zeby babcia czasem nie przejrzała na oczy to była Magdalenka i tak do tej pory taki Jarek , ten drugi zwany matołem, i kilku jeszcze pomniejszych „naparzają” się na antenach TV ku zadowoleniu takich babci. I spróbuj jej wytłumaczyć ze żyje w grzechu jak chodzi do spowiedzi i kościoła. Pisze to bez złośliwości, żeby nie było.
Ponoć od spania w warsztacie samochodowym nie staniesz się mechanikiem a od chodzenia do kościoła…katolikiem. Dziś świat uwodzi różnymi “atrakcjami” za pomocą mediow ,zarówno świeckich jak i tzw. katolickich, za pomocą ruchów charyzmatycznych czy modernistów posoborowo-oazowych.
To właśnie stan łaski uświęcającej,źródło mądrości i bojaźni Bożej pomoże ci wybrać największe dobro, nigdy zaś mniejsze zło.
Właściwe rozeznanie nie zależy więc również od wieku czy stanu wiedzy…
Nie przekonałaś mnie jednak. Na mój rozum właściwe rozeznanie zależy od stanu wiedzy. Ja wiem, ze jest taka postawa typu zdajemy się na Pana Boga, on nami pokieruje a my tylko się módlmy. Czy to zwalnia nas ze wszystkich przyziemnych obowiązków? W klasztorze pewnie tak. Być może źle zrozumiałem Twój komentarz.
Rozeznanie jest związane oczywiście z łaską. Ważna jest baza danych. Błąd na wejściu = błąd na wyjściu. Nie ma ludzi idealnych… każdy może zostać oszukany lub nie, każdy nawet gorliwy katolik, co też może być odczytane jako łaska lub jej brak.
Daleka jestem od modnej ostatnio postawy “Jezu,ty się tym zajmij”.
Stan wiedzy jest pomocny ale nie zawsze i niekoniecznie.
Istotna jest wola dojścia do prawdy i do poznania woli bożej w danej sytuacji.
Każdy rozum jest do tego zdolny, jeśli tego gorąco pragnie. Bóg pomoże…bez tego ani rusz.
Daremnne żale, próżny trud…