Potrzebujemy papieża mądrej, heroicznej wiary, który będąc wolny i dysponowany w sposób właściwy, jeśli będzie z Boga brał, to przeszkody zewnętrzne będą przez niego pokonywane. Jego papiestwo może będzie męczeńskim aktem wiary, może krótkotrwałej posługi, ale to właśnie tak trzeba. W tej sztafecie dziejów po jednym męczenniku przychodzi drugi, a później trzeci, aż doprowadzą dzieło do końca. Myślę, że papieżowi wypada być męczennikiem prawdy, rozumu i powinności wiary.I kolejny papież powinien spełnić to kryterium by się nie zatrzymał i nie zawahał tam, gdzie najwyższym dobrem i najwyższym prawem Kościoła jest zbawienie dusz.
−∗−
Quo vadis, Petrus?! Czy nowy papież udźwignie stojące przed nim wyzwania?! Ks. M. Bąk u M. Skowrońskiego o Konklawe!
−∗−
Pytanie, czy jest taki Kardynał , który w pełni będzie zasługiwał na miano
następcy św.Piotra ?Jak wtedy wybrać Papieża z pośród kandydatów , którzy
tak naprawdę nie spełnią naszych oczekiwań ?