Stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie Abp Tomasi przestrzegł, aby ostatnie akty terrorystyczne w Paryżu nie zmieniły tendencji związanych z ruchami migracyjnymi i nie przeniosły punktu ciężkości tylko na kwestie związane z ochroną bezpieczeństwa. W tym kontekście zwrócił też uwagę na pozytywne strony fenomenu migracyjnego. Podkreślił, że migranci wzbogacają społeczeństwa płacąc podatki, wykonując ciężkie prace, wywierając pozytywny wpływ na współczynnik demograficzny starzejących się populacji. Zdaniem Stolicy Apostolskiej migranci mogą być budowniczymi mostów łączących kultury, a zaakceptowanie należnych im praw człowieka jest nieodzowne dla rozwoju pozytywnej integracji, wzajemnego ubogacania się i odnowy zaufania.
Pełen tekst:
Ruchy migracyjne to fenomen naszych czasów, na który wspólnota międzynarodowa winna zareagować odpowiednią strategią polityczną, zgodnie ze wspólnie uznawanymi wartościami humanitarnymi, a nie zasłaniać się populistyczną retoryką. Taką opinię wyraził stały przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy urzędach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie podczas kolejnej sesji rady Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji. Abp Silvano Tomasi nazwał bieżący „rok migracji” punktem zwrotnym w transformacji społeczeństw. Jego zdaniem przeżywamy obecnie kryzys zaufania i solidarności. Podkreślił on, że wskutek licznych konfliktów na świecie oraz nierówności w rozwoju państw ok. 240 milionów ludzi przebywa za granicą jako migranci, z czego ponad 60 milionów zostało zmuszonych do opuszczenia rodzinnych stron.
Według watykańskiego dyplomaty priorytetem dla wspólnoty międzynarodowej winno być ratowanie istnień ludzkich, bez względu na ich status migracyjny. Zamykanie granic i budowanie murów da tylko więcej okazji handlarzom ludźmi do prowadzenia ich kryminalnych interesów. Abp Tomasi zwrócił uwagę na konieczność ulepszenia prawa, które usprawni współpracę służb granicznych i pozwoli na traktowanie przemieszczających się uchodźców w sposób nie uwłaczający ich godności. Ośrodki dla uchodźców i dobrze działający system azylu winny znaleźć się w centrum zainteresowania polityki migracyjnej na forum międzynarodowym. Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej z uznaniem odniósł się do niedawno przyjętej „Agendy zrównoważonego rozwoju do 2030 r.”. Uważa on, że wspólnota międzynarodowa włożyła dużo wysiłku w działanie świadczące o tym, że jest prawdziwą rodziną narodów. Zaapelował, aby otoczyć szczególną ochroną miejsca, gdzie cywile będą mogli czuć się bezpieczni od aktów przemocy. Wskazał na potrzebę rozeznania przyczyn migracji i pomocy na szczeblu lokalnym w ich likwidacji. Ponadto przypomniał słowa Papieża Franciszka z encykliki Laudato si’, że ruchy migracyjne będą się wciąż nasilać na skutek powiększania się stref biedy w związku z degradacją środowiska naturalnego.
Abp Tomasi przestrzegł, aby ostatnie akty terrorystyczne w Paryżu nie zmieniły tendencji związanych z ruchami migracyjnymi i nie przeniosły punktu ciężkości tylko na kwestie związane z ochroną bezpieczeństwa. W tym kontekście zwrócił też uwagę na pozytywne strony fenomenu migracyjnego. Podkreślił, że migranci wzbogacają społeczeństwa płacąc podatki, wykonując ciężkie prace, wywierając pozytywny wpływ na współczynnik demograficzny starzejących się populacji. Zdaniem Stolicy Apostolskiej migranci mogą być budowniczymi mostów łączących kultury, a zaakceptowanie należnych im praw człowieka jest nieodzowne dla rozwoju pozytywnej integracji, wzajemnego ubogacania się i odnowy zaufania.
auk / rv
_________________________
źródło: Radio Watykańskie
Naprawdę, nie wiem, o co tu chodzi. Dlaczego wysoko ulokowani urzędnicy Stolicy Apostolskiej, nie wyłączając samego Biskupa Rzymu, grają tę samą melodię co lewactwo, w tym Żydzi chcący odrywać wiodącą rolę w masowym napływie imigrantów do Europy. Czy my, Polacy, zatraciliśmy już poczucie tego, co jest dla nas dobre, a co śmiertelnie niebezpieczne? Może męczeńska śmierć Rzymu za wiarę jest czymś dużo ważniejszym od naszych małostkowych obaw o nasz spokój i bezpieczeństwo.
Jakie podatki? Czytałem raport WHO, według którego Szwecja za dwadzieścia lat osiągnie PKB na poziomie krajów Trzeciego Świata, ze względu na to, że pracą zajmują się jakoś dziwnie głównie białasy. A kolorowa reszta najchętniej żyje z socjalu!
Nie jest to wypowiedź Biskupa Rzymu ex cathedra w sprawach wiary lub obyczajów, dlatego teoretycznie może być obarczona błędem. Osobiście interpretuję taką wypowiedź jako “polityczną” i oderwaną od rzeczywistości.
Dokładnie rok temu miałem okazje rozmawiać z osobą mieszkającą we Włoszech, która bardzo narzekała na imigrantów, którzy organizując się w środowiska przestępcze są utrapieniem i zagrożeniem dla Włochów.
Nie będę teraz wklejać wypowiedzi księży, zakonników, misjonarzy z Iraku i Syrii, którzy ostrzegają Europę przed przyjmowaniem tzw. imigrantów. Zaznaczam, że akurat oni wielokrotnie ryzykowali życiem i oddali się posłudze miłości na tych terenach. Wielu poniosło śmierć męczeńską. Dlatego szanuje ich opinię w sprawach imigracji i islamu.
A może Kościół nie powinien brać tego tylko w kategoriach doczesnego spokoju i bezpieczeństwa?
Może widzą w tym szansę dla chrystianizacji ludzi pochodzących z obszarów, gdzie za odejście od islamu karze się śmiercią? Przecież oni nie są winni temu, że tam właśnie się urodzili.
Katoliku, który widzisz w emigrantach obcych nam kulturowo ludzi, grzeszników, terrorystów – czy odważysz się iść do nich i głosić Ewangelię w ich kraju?
Nie wiesz, czy nie chcesz wiedzieć, że Chrystus Cię do tego wzywa?
To, że oni tu przychodzą i możemy narzucić im nasze prawa i zasady jest dla nas wielką szansą i wygodą.
Papież stawia poprzeczkę katolikom Europy. Boimy się, że za wysoko? Czy ten strach jest od Boga, czy od Szatana?
Nie powinniśmy myśleć, czy jest to dla nas wygodne i bezpieczne, ale czy Bóg tego właśnie od niego oczekuje. Czy oczekuje od nas, że podejmiemy to wyzwanie.
Idąc tym tropem można powiedzieć, że gdyby Jan III Sobieski postępował mniej po ludzku, a bardziej według wezwania Chrystusa, wpuściłby Turków do Europy i ich nawrócił. Nie podjął cienias tego wyzwania, choć wtedy byłoby mu łatwiej, bo nie było jeszcze demokracji ;-)
Przyjmij kilku islamskich imigrantów do swojego domu i spróbuj ich skłonić do przyjęcia Twoich zasad, nawrócić ich, stosując przy tym demokratyczne zasady. Będziesz miał za chwilę demokratycznie wprowadzony szariat w chałupie i pozwolą Ci życzliwie wybrać między przejściem na islam a obcięciem głowy.
Dlaczego prawa statystyczne, których moc potrafi wg Ciebie doprowadzić do powstania nowych gatunków zwierząt i człowieka, śpią snem głębokim, kiedy chodzi o zjawiska demograficzne. Woda niesie życie, kiedy płynie spokojnie w korycie, ale kiedy przelewa się przez wały, niesie zniszczenie i śmierć. Ten zmasowany najazd muzułmanów jest takim niszczącym żywiołem.
Trochę mi przykro, że tak sobie żartujesz. Co innego wypowiedzenie wojny, najazd wojsk.
Teraz muzułmanie (i nie tylko, jednak wśród uchodźców są wyznawcy różnych religii) nie przychodzą jako najeźdcy, ale jako wygnańcy. Bez domu i majątku.
Tak, często są bezczelni, aroganccy, okrótni, niewdzięczni. I wtedy należy ich trzymać w ryzach, wymuszać na nich przestrzeganie naszych zasad. Traktować, jak naszych własnych, białych, katolickich przestępców.
Właśnie tak kiedyś zrobiłem, przyjąłem “kilku islamskich imigrantów” do swojego domu, i to w kraju, gdzie za noszenie krzyżyka czy spotkanie się w klika osób na modlitwie groziło więzienie (chyba, że była to modlitwa zgodna z nakazami islamu).
Zamiast wyboru, o którym piszesz spotkała mnie za to z ich strony pomoc, kiedy to ja jej potrzebowałem.
Nie nawróciłem ich w ten sposób, ale Samir zawsze mnie prosi o modlitwę za niego i jego rodzinę. Nie znam jego myśli, ale wygląda na to, że przynajmniej dopuszcza możliwość, że w naszej religii jest prawda.
Notabene, jego ojciec ma zdiagnozowany nowotwór, więc będę wdzięczny za przyłączenie się do westchnienia w jego intencji.
Poruszycielu, nie jestem ślepy na zagrożenia, o których piszesz.
Widzę tylko, że przyjmujemy w tych rozważaniach bardzo doczesną optykę.
Jakbyśmy zapominali, że dla Kościoła i jego Sternika najważniejsze jet Królestwo Boże, że Bóg tak umiłował wszytkich ludzi, że dał za nich swojego umiłowanego Syna na mękę.
A tu przeinaczasz moje stanowisko. Nie twierdzę, że to prawa statystyczne stworzyły człowieka.
Uważam, że prawa statystyczne są obserwowanym przez nas efektem działania praw natury, które – jak wierzę ustanowił Bóg. Nie wątpię w to, że to Bóg stworzył człowieka.
abp Tomasi, chyba pomylił adresy…swoje żale i płacze nad imigrantami powinien skierować do Amerykanów, którzy podjudzani przez Izrael rozpieprzyli kraje arabskie nazywając to bezczelnie wiosną arabską…
poza tym, chciałbym zapytać ilu uchodźców przyjmie Państwo Watykan…ile kasy wysupła z banku watykańskiego na kosherne jadło dla muzułmanów, czy Juncker już upomniał państwo watykańskie odnośnie kwot dla imigrantów i czy w końcu wypieprzą masonów na zbity pysk…noo…przykład powinien iść od góry nieprawdaż ???
Ma Pan odwagę głosić Ewangelię w Syrii? Droga wolna. A propos “Narzucić im swoje prawa”. Praw nikomu nie można narzucić inaczej jak siłą i szantażem, ciekawy sposób na ewangelizację ;)
:))ba…co tam Syria…Arabia Saudyjska stoi otworem…marnuje się nam tutaj Asadow, a tyle muslimów do nawrócenia :)))
może zróbmy ściepę na misje dla Asadowa :))a co…pozdr
A to czasem nie jest doczesna optyka: marzenia o raju na ziemi? To jest doktryna komunistów, a nie chrześcijan. Chrystus nie przychodzi, aby na ziemi zaprowadzać raj. Przeciwnie sam mówi o tym, że przynosi miecz i podpala świat. “Mt 10 34 Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz. 35 Przyszedłem bowiem przeciwstawić syna jego ojcu, a córkę jej matce, a synową jej teściowej; 36 bo wrogami człowieka mieszkańcy jego domu. 37 Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna lub córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; 38 i kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien”. Z wrogami Boga bratać ani cackać się nie wolno.
czy oprócz nadstawienia drugiego policzka powinniśmy “podjąć wyzwanie” i pozwolić ,żeby gwałcili nasze żony i córki …nazywając to “budowaniem mostów”…???
nie ze mną te numery bruner…
Bardzo dobry. Jeśli mogę narzucić “siłą i szantażem” prawo, że nie wolno nikogo mordować z powodu wyznania, to zawsze chętnie to zrobię.
Czy jest Pani przyjaciółką Boga? Czy On też tak uważa?
Nie wolno się bratać…
Czy każdy kto przychodzi z Iraku lub Syrii lub Afryki za pokojem, lepszym życiem jest wrogiem Boga? Wie to Pani na pewno?
A taki cytat Pani pamięta?
Nie zadawaj debilnych pytań. Nikt nikogo nie wzywa, do “pozwalania na gwałcenie żon i córek”.
napisał:
“może zróbmy ściepę na misje dla Asadowa :))a co…pozdr”
Pomysł z misją przedni.
Lecz albo wysyłamy go na pewną śmierć męczeńską – albo wcześniej, najlepiej jeszcze przed wysyłką powinien udać przejście na Islam… I być tajnym misjonarzem… :-)
Rozumiem, że chcecie Panowie się mnie stąd pozbyć.
Miło.
Bez przesady…
Po prostu zapraszanie do Polski tabunów zdegenerowanych islamskich morderców nie jest najlepszym pomysłem.
Oni przecież chcą trafić do swojego raju z 70 dziewicami!!!
Lecz, raczej trudno byłoby dla nich wszystkich znaleźć te dziewice w Polsce… :-)
Ja sądzę, że nie możemy się wpisywać w retorykę wrogów Kościoła, dla których jedynymi zasadami naszej Wiary są (wybiórczo) miłość do nieprzyjaciół, miłosierdzie dla grzeszników oraz nadstawianie drugiego policzka. Oczywiście przy negacji pozostałych zasad wynikających z nauk Chrystusa. To dla lewaków bardzo wygodna figura retoryczna, bo pozwala im w ten sposób na usprawiedliwienie wszelkich świństw, jakich się dopuszczają. Mogą nas niszczyć i obrażać, a każdą próbę obrony nazwą nienawiścią niegodną katolika, który przecież wybacza.
A skoro wrogowie Kościoła są gorącymi zwolennikami przyjmowania imigrantów, to logiczne, że raczej nie dla Chwały Pana ten program napisano i nie o chrystianizację muzułmanów tu chodzi.
Ja akurat Asadowa myślę, że rozumiem. Podkreśla przecież, że należy egzekwować od przybyszy nasze lokalne prawo! Zlewaczona Europa tego nie robiła, teraz pokutuje. Tymczasem lepiej jest niechcący pomóc 10 niesprawiedliwym, jeśli jedenasty będzie sprawiedliwy, niż nie pomóc temu jednemu sprawiedliwemu, bo się boimy tych dziesięciu nieprawych. Inna sprawa, że Polska jest na tych nieprawych niezbyt przygotowana. Co innego, gdybyśmy się masowo zbroili.
Dokładnie tak. W żadnym razie nie należy przyjmować imigrantów według zasad, jakie chcą nam narzucić masoni/Sorose/Iluminaci/islamiści itd.
Jednak Chrystus każe nam przyjmować przybyszów i ludzi w potrzebie z miłością, chyba nikt tego nie neguje.
Jesteśmy jako chrześcijanie w trudnej sytuacji, poniważ próbuje nam się narzucić błędną interpretację naszej Wiary, skarykaturowaną w hasłach rewolucji francuskiej “wolność, równość, braterstwo” i w lewackiej pseudoreligii tolerancjonizmu. Jednocześnie Chrystus wymaga od nas wiele… byśmy zaparli się samego siebie.
Przede wszystkim chodzi mi o to, by słuchać uważnie głosu duchownych, a szczególnie Papieża i nie traktować automatycznie wypowiedzi, które nam nie pasują jako “politycznych i oderwanych od rzeczywistości”. Musimy pamiętać, że rzeczywistość, w którą wpatrzony jest Kościół jest rzeczywistością Królestwa Niebieskiego. Kościół nie może powiedzieć: budujcie mury, brońcie się przed obcymi, walczcie o swój święty spokój.
Tak, chciałbym, aby Watykan odważnie nazywał rzeczy po imieniu, jak np. w encyklice “Humanum genus” Leona XIII. Nie wolno nam jednak iść za pokusą, by ładować wszystkie trudne, niezrozumiałe lub niewygodne dla nas fragmenty nauczania Kościoła do worka pod tytułem “swąd Szatana w Domu Pańskim”.
nie bądź śmieszny Spejs…wejdź na jutuba i oglądnij jak uchodźcy “respektują” “lokalne prawo” choćby w Niemczech, choćby w Szwecji, czy Norwegii…muslimy gwałcą dzieci i żadna, większa kara ich za to nie spotyka…
https://www.youtube.com/watch?v=P_3Ha4OLlaU
w Polsce będziemy musieli zrobić to co Jan III Sobieski…ochronić naszą Świętą Wiarę i Święty Kościół…choćby trup ścielił się gęsto…tak nam dopomóż Bóg
Ale dlaczego tak łatwo idziesz w niewolę schematów myślowych?
Jeśli mówię, że trzeba głęboko zastanowić się, dlaczego przedstawiciel Watykanu wydaje takie oświadczenie, czy daję Ci rzeczywiście prawo nazywania tego “wpisywaniem się w retorykę wrogów Kościoła”?
Oczywiście, że w szatańskich planach rzucenia muzułmanów by dobili dogorywającą duchowo Europę nie ma miejsca na ich chrystianizację.
Ale czy w planie zamordowania Chrystusa chodziło o zbawienie wszystkich, którzy w niego uwierzą?
Na szczęście Szatan jest na sœój sposób bardzo głupi i nie może nic poradzić na to, że wszystko, co przedsiębierze obróci się w końcu przeciwko niemu samemu.
Trybeusie, czekanie na wroga we własnych granicach to głupota. Jedź do Arabów i spraw, aby tam trup ścielił się gęsto w obronie Twojej “świętej wiary”. Wszak najlepsza obrona to atak.
no to właśnie słucham…czy masz jakiś szyfrator, który mi pozwoli inaczej traktować wypowiedzi Papieża ? Papież mówi, żeby nie budować murów dla uchodźców…ci uchodźcy, to młode byczki, w markowych ciuchach ze smarfonami w ręku, często bojownicy tzw “umiarkowanych terrorystów” którzy zostawili kobiety, dzieci i starców na pastwę losu w kraju objętym wojną…tak robi najgorszy ch*j…
może zadzwoń do Papieża i dopytaj co miał na myśli z tymi mostami…bo z tego co rozumiem, to sam interpretujesz wypowiedzi pod swoją jakąś ideologię…
// kara ich za to nie spotyka//
Nie muszę już nic oglądać, dobrze to wiem. Ale jaka jest przyczyna tego, że tam tak jest? Moim zdaniem nie jest problemem to, że wpuszczono tych ludzi, ale to, że nie egzekwowano wobec nich prawa w imię jakichś chorych lewackich zasad – a może i celowo? A może właśnie przebiegłym planem masonerii (diabła) jest doprowadzić do tego, byśmy ich znienawidzili i wobec masy krytycznej zaczęli się w nienawiści bronić? To z kolei doprowadziłoby do ostatecznego starcia Chrześcijaństwa i Islamu, czyli do mega-rzezi, po czym zostałoby tylko pogorzelisko i ludzie, którzy zrobią wszystko dla pokoju, łącznie z oddaniem swej duszy. Powstałoby super-totalitarne państwo, tym razem gorsze niż wszystko, z czym mieliśmy wcześniej do czynienia, a także zrealizowano by skokowo jeden z istotnych punktów planu depopulacyjnego. Taka hipoteza ma ręce i nogi, a zatem…
Weź to pod uwagę, pomyśl, że to może być prawda, że to wszystko ukartowano i zastanów się, jak postąpić wobec takiej perspektywy! Może właśnie Papież ma rację a nie Ty? Może Chrystus ma jednak rację, każąc nam miłować swoich nieprzyjaciół, chociażby po to by ich sobie zjednywać? Zło – dobrem zwyciężaj. Czaisz, hę?
I weź mi tu kurde nie gadaj, że chcę wpuszczać tych ludzi po to, żeby nam gwałcili żony i córki, bo to nie jest żadna argumentacja tylko dziabanie poniżej pasa. Mówimy wyraźnie, o co nam chodzi, więc nie obracaj kotów ogonami, jak Ty to masz w zwyczaju. To jest brak szacunku dla rozmówcy.
Jak czytam to, co piszesz, to od razu robi mi się jaśniej w głowie.
No właśnie: Szatan będzie się cieszyć, jeśli przyjmiemy “po lewacku” “uchodźców” – ku własnemu utrapieniu. I też będzie się cieszyć, jeśli z ich powodu powstanie nienawiść między ludźmi, a katolicy popadną w egoizm i wygodnictwo.
Musimy też pamiętać, że choć cały ten exodus organizują ludzie, którzy życzą nam jak najgorzej, to nie musi być tak w przypadku emigrantów. Oni naprawdę idę po lepsze życie, a nie po to by nas islamizować.
Chrystus wzywa nas do miłości – nawet dla nieprzyjaciół, dlatego Kościół musi w tym wszystkim mieć nadzieję na zbudowanie mostów między ludźmi, a nie – murów, inaczej nie byłby Kościołem Chrystusowym.
zadzwoń do Franceska i opytaj, być może ma on wizję lepszej Owczarni…na razie razem z Asadowem robicie tutaj za adwokatów papieskich…nie musicie przerzucać jasnych, werbalnych przesłań papieskich, przez jakiś dziwny translator…
koń jaki jest każdy widzi…
wszystko byłoby fajnie, gdyby nie ten pytajnik na końcu…sam nie wiesz, ale brniesz w zaparte…
a ja się pytam, czy jak Syn Człowieczy przyjdzie, to znajdzie wiarę ? I nie chodzi mi o wiarę w Allacha…
oczywiście…idą po socjal, a potem jak już się najedzą socjalem, to się wezmą za islamizację…i wtedy Francesco będzie ukontentowany i zamelduje “strasznym braciom” wykonanie zadania…
kończę, bo ta dyskusja przypomina włóczenie starego, ślepego konia…
Uważam, że Bóg dał nam rozum po to, byśmy z niego korzystali.
Blokada granic i nieprzyjmowanie imigrantów nie jest równoznaczne z brakiem pomocy i nie przyjmowaniem uchodźców.
Przyjmowanie uchodźców nie oznacza konieczności otwarcia granic dla “imigrantów”.
To nie jest niemożliwe. To jest racjonalne, a ponadto zgodne z wiarą.
Polityka imigracyjna jest częścią szatańskiego planu. Nie dajmy nabierać się jak dzieci i szantażować moralnie.
Nauka i odkupienie Chrystusa jest największym darem jaki otrzymała ludzkość. Nie możemy jednak szafować nie swoim życiem – narażać na tak duże niebezpieczeństwo pozostałych i często bezbronnych – innych domowników.
Teoretycznie możemy zgodzić się na otwarcie drzwi do naszego domu, ale będzie to oznaczać jego dewastację , jego okradzenie, akty agresji w stosunku do naszych rodaków i rodziny.
Każdy chrześcijanin może wybrać, czy chce ponieść męczeńską śmierć, czy nie, ale nie ma prawa narażać innych swoimi decyzjami.
Jeszcze raz: zamknięcie granic nie oznacza wyrzeczenia się postawy miłości w stosunku do potrzebujących. Granice, czyli drzwi powinny być otwierane i zamykane, bo właśnie do tego służą. Na podobnej zasadzie otwieramy i zamykamy drzwi naszych domów.
Ponadto: dlaczego prawie nikt nie mówi o straszliwym ludobójstwie, które dokonuje się codziennie na terenach objętych wojną, wywołaną i zarządzaną przez sygnatariuszy fałszywego miłosierdzia? Czy ci ludzie mają być skazani na śmierć i cierpienie?
Uchodźcy, to ci, uratowali się fizycznie, ale są tacy ,którzy nie są w stanie opuścić terenów na których dokonuje się rzezi.
Zgadzam się na zamykanie granic i kontrole. To się nie kłóci z pomocą.
Nie rozmawiasz uczciwie, a zatem rozmowa z Tobą nie ma większego sensu.
Generalnie wygląda to po ludzku bardzo kiepsko. Cokolwiek byśmy po ludzku zrobili, przegrywamy. Jak zbudujemy mur, to zbudujemy podziały – także wewnątrz Unii, dodamy nienawiści. Jak wpuścimy, to nas będzie gryzło od środka i znów się pojawi nienawiść. Jak zaatakujemy ISIS, to świat Islamu, zechce zaatakować Europę. Jak nie zaatakujemy, ISIS będzie rosło w siłę, zdobywało teren i doświadczenie i w końcu podpali świat. Jak wpuścimy imigrantów i nie damy im socjalu, to będą nas nienawidzić. Jak im damy, to się rozleniwią, rozmnożą i też nas znienawidzą, a my ich. Już ich – po polsku i po europejsku – nienawidzimy. Tylko Bóg, tylko miłość może nas uratować… Myślę, że trzeba pomagać, ale nie wiem jak – poza modlitwą.
Bardzo mądre słowa. Obydwa komentarze. Czy są one jednak w sprzeczności z wypowiedzią Abp. Tomasiego?
Zdanie o płaceniu podatków i “wywieraniu pozytywnego wpływu na współczynnik demograficzny starzejących się populacji” faktycznie jest oderwane od rzeczywistości, jest to jednak relacja, a nie słowa samego Arcybiskupa. Chciałem przeczytać lub usłyszeć, co dokładnie powiedział, bo czasem diabeł tkwi w szczegółach, jednak okazuje się, że ten artykuł jest tylko w polskojęzycznym serwisie Radia Watykan. Pomyślałem, że warto przynajmniej znaleźć inne wypowiedzi przedstawiciela Stolicy Apostolskiej przy ONZ dotyczące sprawy migracji do Europy i znalazłem coś takiego:
http://www.fronda.pl/a/imigranci-musza-akceptowac-nasze-wartosci,55800.html