MTCh – Czy polskim politycznym mainstreamem zarządzają tzw. małoczapeczkowi, czy raczej służby ukraińskie, czy może jakieś połączenie jednego i drugiego?
WD – Zaczyna się proces dogorywania. Jest to absolutnie niesamodzielna, niesuwerenna władza. Ja ją nazywam nie mainstreamem ale patopolityką, patopolitykami, którzy oczywiście reprezentują interesy wszystkie, ale nie polski.
MCz – Jeżeli spojrzymy na to czym są dzisiaj wybory i kim są dzisiaj politycy, to ci politycy tak naprawdę są aktorami, których wybieramy w ramach tego castingu, który się nazywa ‘wybory’. I ci aktorzy – lepsi, gorsi, mniej lub bardziej znani – i tak i tak realizują scenariusz, który jest pisany gdzieś indziej. Na pewno nie w Polsce. Na pewno nie w Warszawie. Mało osób w ten sposób myśli…
−∗−
Pożar III RP. Strategia dla Polski, Geostrategia. Brauna a sprawa polska
[Materiał w wersji roboczej]
−∗−
Warto porównać:
III RP czyli „taka kategoria ludzi” – Marek T. Chodorowski, spotkanie w Gdańsku
«Ci ludzie są kompletnie oszołomieni. Kompletnie nie rozumieją tego, co nimi steruje. Wydaje im się, że steruje nimi chaos i przypadek. To nie jest chaos i przypadek, dlatego że nad […]
__________
Czym jest bestia?! – Marek T. Chodorowski
Wydaje się, że większość Polaków, a na pewno potężna część w ogóle nie rozumie tego systemu III RP, czyli udało się wmówić im, że żyją w państwie wolnym, że tzw. […]
__________
Czy “Bestia” przegrywa? Marek T. Chodorowski
– Bestia przegrywa czy się przegrupowuje? – Weszliśmy w epokę kompletnego rozpadu Bestii i to jest pytanie tylko jak długo taka epoka potrwa. Wydaje mi się, że powinniśmy widzieć mniej […]
__________
Monopol czyli dlaczego Bestia dba o swoją niewidoczność
– Harari, którego pan zacytował, w Homo Deus twierdzi tak pysznie, że dzisiejsi naukowcy potrafią zrobić dużo więcej niż starotestamentowy Pan Bóg. Czy Bestia to nowy władca ziemi? Taki dobroczyńca, […]
−∗−
__________________
… :)
MCz – Jeżeli spojrzymy na to czym są dzisiaj wybory i kim są dzisiaj politycy, to ci politycy tak naprawdę są aktorami, których wybieramy w ramach tego castingu, który się nazywa ‘wybory’.
Coś tu nie gra. – Wygląda to na powszechny dziś błąd, a nawet lansowane medialnie kłamstwo.
Nie wybiera się polityków, a władze polityczne.
Różnica podstawowa jest w tym, że wyborcy muszą być odpowiedzialni już na etapie podejmowanych decyzji i dokonywanych wyborów osób którym powierzone będą funkcje dotyczące polityki, a osoby wybrane do władz politycznych mają pełnić polskie obowiązki za zapłatą. – Obowiązki których spełnienia ma przynosić dobre owoce realizowanych dzieł dla tych kogo będą reprezentowali, czy czyimi przedstawicielami będą.
Politykami muszą być sami wyborcy. – Mówimy tu nawet o klasie politycznej, czy narodzie politycznym jako wyborcach świadomych zdolnych sprawować kontrolę nad stroną kompetencyjną i moralną osób wybieranych spośród szlachetnych, uczciwych, odpowiedzialnych.
– Ponadto osób prawych i moralnych (w cywilizacji łacińskiej to dotyczy również i życia osobistego), ale zawsze moralną moralnością narodu, którego jest dane państwo
powierzanymi.
Dziś, gdy sito przyznawania obywatelstwa nie ma określonego kryterium moralności, ogół obywateli może mieć równość wobec prawa, ale nie może to sięgać wyborów politycznych właśnie z tego względu – ze względu na brak równouprawnienia do czynności politycznych.
– Przypomnieć tu trzeba że Podczas obrad nad Traktatem Wersalskim padł wniosek Żydów o takie równouprawnienie, ale polska reprezentacja dobitnie wytłumaczyła że to absurd i wniosek odrzucono.
Dlatego dzisiaj stan istniejący wymaga pilnej zmiany wobec wszystkich obywateli – Polaków z dziada – pradziada też.
– Bo iluż to Polaków nawet nie rozumie, że podstawową zasadą moralną narodu jest obrona konieczna tak życia członków wspólnoty narodowej, jak tego co jest konieczne dla tego aby życie mogło trwać, w tym moralnego ładu życia publicznego w państwie na co dzień i dbałość o przyszłe pokolenia, w tym ich wychowanie dzieci i młodzieży na na moralnych członków narodu z ofiarnością i poświęceniem osobistym, a zwłaszcza dla obrony koniecznej dóbr wspólnych narodu, które jednocześnie są jego własnością niepodzielną i niezbywalną.
– Niepodzielną nawet z władzami państwowymi (czy jak to dzisiaj bywa fałszywie zresztą nazywane z „państwem suwerennym” – bo to naród jest tutaj Suwerenem)
W użyciu było (bo chyba już nie jest, co by trzeba zmienić) słowo „polityczny” na określenie kogoś spełniającego te warunki konieczne dla sprawowania funkcji politycznych.
Zamiast tego przeważnie stosuje się kryterium „praw wyborczych”, co od razu jest oszustwem, oksymoronem, bo celem praw jest brać, czy korzystać, a celem polityki jest najpierw służyć a dopiero później sięgać po cele osobiste. – Najpierw spełnienie obowiązków, a dopiero później nabieranie praw.
– Ich wybór jest czynnym, stanowiącym. Celem tych wyborów jest powoływanie swoich przedstawicieli czy reprezentantów do ściśle określonych funkcji.
– Funkcji czy to wykonawczych, organizacyjnych, czy przygotowujących decyzje Suwerena jakim niezbywalnie jest i ma być Naród, którego Państwo jest dobrem wspólnym i zarazem własnością niepodzielną i niezbywalną.
I ci aktorzy – lepsi, gorsi, mniej lub bardziej znani – i tak i tak realizują scenariusz, który jest pisany gdzieś indziej. Na pewno nie w Polsce. Na pewno nie w Warszawie. Mało osób w ten sposób myśli…
Właśnie, bo stan aktualny nawet nie dopuszcza władczej kontroli władz państwowych przez naród polityczny – moralny i odpowiedzialny za dobre skutki realizowanych dzieł.
To dlatego mogą być aktorami a nawet bezdusznymi, bezwolnym marionetkami w rękach manipulatorów z zewnątrz – i jeszcze kpić sobie z narodu, twierdzą że ich odpowiedzialność jest polityczna.
Łatwo o takie podejrzenia – np. skojarzenie:
Ciekawostka z 2024 r. Metzen na spotkaniu z aktywem warszawskim zapowiada dalsze czystki w Konfederacji (…) Tak więc @ Grzegorz Braun_tylko wyprzedził uderzenie, stąd wściekłość.
Podobnie koło Nowego Roku 2022 sikorki ćwierkały że szykuje się coś paskudnego przeciw Rosji…
Rosja na pewno miała na pewno szpiegów tu i ówdzie, może więc i Braun miał wywiad ze strony sympatyków, że został ostrzeżony, choć mógł mieć i zdrową intuicję, o co przy osobie inteligentnej i ideowej nietrudno.
Możemy sobie mniemać, ale na owoce trzeba poczekać :-)