Młodzi chcą zmian

Kiepskie notowania polskich uczelni na arenie międzynarodowej wreszcie budzą z letargu młodych naukowców. Przed wyborami na rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego dziewięciu laureatów międzynarodowych grantów wystąpiło z listem otwartym do kandydatów w sprawie zmian struktur naukowych najstarszej polskiej uczelni, odnoszących się zresztą do całej domeny akademickiej. Młodzi naukowcy podnoszą wadliwość modelu kariery naukowej w Polsce, niekorzystnego dla niezależnych i dynamicznych naukowców niepasujących do hierarchicznych struktur spowalniających rozwój nauki. Zauważyli także konieczność przejrzystych, niezależnych konkursów na stanowiska i awanse oraz zerwania z zasadą dziedziczenia stanowisk opartą na nepotyzmie i kolesiostwie, gdy potrzebna jest weryfikacja merytoryczna dorobku naukowego i dydaktycznego.

To dobrze, że młodzi zauważają te plagi akademickie, ale pytanie: dlaczego tyle czasu polskie środowisko akademickie potrzebowało, aby ujawnić taki stan rzeczy i zdobyć się na takie postulaty? Przed 20 laty organizowałem w ramach Niezależnego Forum Akademickiego propozycje zmian i petycje do władz akademickich, także politycznych, i były to podobne postulaty. Niestety podpisywali je głównie naukowcy polscy pracujący w placówkach zagranicznych, także tych uważanych za najlepsze (Harvard, Oxford, Cambridge), ale tylko bardzo nieliczni uprawiający naukę w Polsce, i to głównie już w wieku przedemerytalnym. Młodzi woleli nie ryzykować, choć nieraz zgadzali się z propozycjami. Niektóre były wnoszone na forum sejmowe, ale na przykład sprawa ograniczenia nepotyzmu spotkała się z negatywnymi reakcjami środowiska, bardzo przywiązanego do swoistej polityki prorodzinnej (osławiony argument: przecież Maria i Piotr Curie…). Podobnie było z modelem kariery, bo zgadzano się, że trzeba ją uprościć i z habilitacji zrezygnować, ale organizowania konkursów na etaty i awanse, aby była należyta selekcja kadr, to rektorzy się nie nauczyli, choć obiecywali. Mówili, że za jakieś 10 lat to może im się uda, ale minęło już 20 lat i nic. Może tym razem?

 

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.