Kardynał Ryś: Ta „protestantyzacja” może oznaczać rozwój, a nie zagrożenie

Muszę powiedzieć, że bardzo nie lubię tego określenia protestantyzacja Kościoła.

Dlaczego nie lubię? Wolę jeśli mówimy pozytywnie w Kościele którego ortodoksją i ortopraksją jest ekumenizm, a nie ucieczka od ekumenizmu. To wolę mówić o wymianie doświadczeń. O wymianie duchowych darów jak jest zdefiniowany ekumenizm… od Jana Pawła II, nie od Franciszka. Wymiana duchowych darów to znaczy mam prawo i nawet powinność jako katolik rozmawiać z moimi braćmi, także protestantami, także prawosławnymi, gdzie  rozumienie synodu jest podejrzewam głębsze niż w Kościele katolickim.

Ta w cudzysłowie protestantyzacja może oznaczać rozwój, a nie zagrożenie.

Kardynał Ryś   “czym jest Synod o Synodalności

 

Artur pisze: Księże Kardynale, bardzo jestem ciekaw, jakich to darów duchowych Ksiądz oczekuje od Kościoła Anglikańskiego i Arcybiskupa Canterbury w procesie wymiany tychże ? Od kościoła, który tak bardzo odszedł od Ewangelii i ortodoksji jest pogrążony w ciężkich grzechach, które tam są już usankcjonowane. Albo od Niemieckiego Kościoła Katolickiego, który jest de facto w schizmie. To co organizuje Papież to całkowity chaos. Czym dalej Protestanci odchodzą od Ewangelii (od czasu Soboru Wat. 2, na który się tak Ksiądz Kardynał lubi powoływać), tym bardziej Papież i sam Ksiądz Kardynał wydajecie się wielkimi entuzjastami “duchowej wymiany darów”.

Pytacie Protestantów jak oni żyją synodalnością. Spytajcie jak żyją Ewangelią. Co ma przeważać? Czy upominacie (jak nakazuje Ewangelia) braci protestantów wyświęcających księży gejów i lesbijki i błogosławiących “małżeństwa” homoseksualne? Czy te umizgi to nie jest permisywizm? Czy i gdzie wyznaczyliście sobie jakąś granicę? Wszystko oczywiście w bolesnej świadomości własnego grzechu, w którym pogrążył się nasz Kościół Katolicki.

Janusz Szukacz pisze: Księże, świat a KK w szczególności potrzebuje “krewnych Boga” tych co słuchają i wypełniają Przykazania i Ewangelię, a to zupełnie leży i kwiczy. Potrzebuje – nie zabijaj – zabijanie nienarodzonych i starców, nie cudzołóż – masowa rozwiązłość, brak propagowania czystości i wierności, czcij ojca swego i matkę swoją -domy starców, samotność 4 ścian, nie kłam, nie oszukuj – kłamstwo w mediach, w życiu i wyzysk materialny i niesprawiedliwość w gospodarce i życiu, jako normy. Świat nie potrzebuje bełkotu o synodalności, wspólnotowości, ekumenizmie, otwartości pod przykrywką ducha. Nie ma przykazań i Ewangelii, to wszystko pic na wodę, fotomontaż. Potrzebuje nawrócenia przez sakramenty, jako realnej obecności działającego Boga na tym łez padole.

Redakcja: Jest wielce interesującym, że kardynał Ryś wplótł w kontekst rozważań o synodalności wątek zdrady Judasza uwypuklając dwa aspekty „klęski”. W takim razie kogo personifikuje Judasz w dzisiejszym Kościele?

Otwieramy Dzieje Apostolskie i zaczynają się od synodu… Piotr zbiera braci i rozmawiają o tym jak Kościół ma się zachować w sytuacji kiedy jeden z uczniów się okazał zdrajcą… i nie tylko się okazał zdrajcą tylko też nie uniósł swojej zbrodni, poszedł i się powiesił. To jest klęska podwójna. Jedno to jest zdrada, drugie jest to brak nadziei na nawrócenie.

Po Judaszu jest dziura jak lej po bombie w kolegium Apostolskim

_________________________________________________________________________

Ortopraksja [gr.], teol. w chrześcijaństwie — nauka o słusznym postępowaniu zgodnym z ortodoksją, stanowiącym świadectwo wiary

O autorze: Redakcja