Trzeci Maja to nie tylko święto państwowe związane z rocznicą uchwalenia najstarszej w Europie konstytucji państwowej, ale także święto kościelne. Na tą datę przypada bowiem dzień Najświętszej Maryi Panny – Królowej Polski.
Jakoś nie mam weny (zresztą – chyba nigdy nie miałem nadmiernej:)), by osobiście pisać duży tekst o czymś, co przede mną napisało wielu innych. Taki już ze mnie leń;)
W ramach przypomnienia (i powolnego pożegnania z Legionem – co nagle to po diable przecież) wkleję tylko linki na powyższy temat. Święto ważne i znaczące tak w Kościele, jak i – w swoim czasie w państwie Polskim.
Dla przypomnienia więc :
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com/
http://www.pijarzy.pl/?strona,doc,pol,glowna,221,0,5625,1,221,ant.html
http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci/05-03a.php3
Legion wczoraj uczcił Królową Polski zbiorowym uczestnictwem we mszy i modlitwą o Jej orędownictwo i opiekę.
Dlaczego???…..”i powolnego pożegnania z Legionem….”
również zapytuję
taba, karoljozef
A tak jakoś… Atmosfera dziwna się robi.
Dużo by pisać, więc pokrótce:
a) poziom dyskusji. Mało argumentów, dużo inwektyw i złośliwości(czasem). To się udziela (mnie również, tak:)), a po co?
Określenia – faryzeusz, trads, sedes – są pejoratywne. Mają na celu obrażanie, nie rozmowę. Przypomina mi to trochę poziom Onetu gdzie, dawno temu czasem coś czytałem. Tam radośnie obrzucali się błotem PISuary i POpaprańcy. Poziom piaskownicy.
Już tam nie zaglądam bo, generalnie ten poziom się nie zmienia.
Nie wiem, czy tam redakcja zatrudnia trolli, czy po prostu takie towarzystwo.
Nie wiem. Człowiek szuka raczej sobie podobnych, nic w tym złego.
Jak się chce rozwijać – szuka lepszych i mądrzejszych. Kwestia CHCENIA oczywiście.
Pisze tu trochę ludzi mądrych, których czyta się z przyjemnością.
Których czytać warto.
Jednak, ostanimi czasy coś tu jest nie tak. Dziwnie gęstnieje atmosfera.
Pewnie trzeba należałoby coś uporządkować, choć nie przez podgrzewanie atmosfery (Duch buntu na Legionie).
Trochę to wygląda jak stawianie dzieciaka do kąta. Choć to oczywiście jeden z wielu sposobów określenia, o co Autorce chodzi.
b) jeszcze parę punktów można by wymienić, lecz chcę tylko problem zasygnalizować. Na to, by różnej maści mankamenty opisać w miarę wyczerpująco, trzeba by całego, dość dużego artykułu. Komentarz powinien być raczej krótki.
Szczęść Boże
Panie Romanie, proszę nas nie opuszczać. Naprawdę – proszę.
Obie strony są chyba trochę przewrażliwione i spodziewają się po sobie wzajem najgorszego.
Tymczasem najgorsze jest właśnie to, że widzimy się (mam nadzieję – nie akurat my dwaj, ale ogólnie – “tradycjonaliści” i “posoborowcy”) jako strony, gdy w świecie atakującycm Kościół powinniśmy być jedną stroną – Chrystusową.
Ten dramatyczny podział wdarł się na nasz portal (nie bez mojej winy i udziału), bolesne słowa i zarzuty pojawiają się z obu stron, ale jestem świadom tego, że jeśli odejdą tacy blogerzy jak Jacek, Ptasznik z Trotylu i Pan, stracimy wiele.
Ma Pan rację, że musimy lepiej dbać o ten delikatny kwiat dialogu.
Proszę, bardzo proszę – niech Pan zostanie i nam w tym pomoże.
Szczęść Boże
Cóż mam odpowiedzieć?
Zostaję, w Imię Boże :)
PS
No i trochę dla Pana – pełen podziwu za trud i wysiłek włożony w budowę Legionu.
Serdeczności.
Bóg zapłać.
:)