… zapewne jest w posiadaniu tych, którzy próbują manipulować świadomością ludzi na większą skalę (dobra organizacja pracy, to zwiększone efekty produkcyjne).
Czy nie byłoby pożytecznym odtworzenie go na zasadzie reverse-engineering, na podstawie obserwowanych w mediach trendów? Z pewnością większość czytelników tego portalu jest bardzo odporna na manipulację, ale taki rejestr mógłby być poręczną pomocą naukową, przydatną do wyciągania lemingów z matrixa.
Wyobrażam sobie to jako tablicę, w której mamy listę projektów, ich cele, uczestniczące w nich podmioty, kluczowe wydarzenia i publikacje, a także miejsce na przewidywane dalsze etapy.
(kliknij, żeby powiększyć)
O autorze: Asadow
Marek Sas-Kulczycki
„Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest.
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”
Dobry pomysł. I teoretycznie nie wymaga dużo czasu. Przecież i tak czytamy raz po raz jakieś artykuły. Wystarczy mieć w pamięci istnienie tego rejestru i w razie dostrzeżenia, że jakiś (zwłaszcza ważny) artykuł zalicza się do środków wrogiej propagandy, umieścić go w odpowiedniej rubryce. +5 minut do i tak straconego czasu ale tym razem z korzyścią!
Samo skomponowanie wystarczająco treściwych “kluczy” do bazy danych to też IMHO robota najwyżej na parę dni. Może nawet na jeden dzień.
Dzięki za komentarz. Bardzo wahałem się, czy napisać o tym pomyśle. Z jednej strony strasznie mnie męczył (chciał się wydostać, poza moją głowę ;-), z drugiej – widzę mnóstwo “przeciw”: konieczność zaglądania do mętnego nurtu, dla tych, którzy mogli by to utrzmywać może nie jest to potrzebne, a Ci, dla których może to być pożyteczne nie przyłożą do tego ręki, itd.
Mimo, że unikam oglądania i słuchania mętnych mediów, to ostatnio czuję się wręcz bombardowany niektórymi tematami. Codziennie jest po kilkadziesiąt materiałów na temat pedofilii w Kościele i o mordowaniu dzieci przez rodziców. Mamy doczynienia z jakąś jesienną ofensywą…
ODETNIJ SIĘ CAŁKOWICIE! Proszę…
Tylko RM i TV Trwam! Wystarczy mi diabelskiej muzyki, reklam w środkach miejskich masowego przekazu, żebym jeszcze TV włączał albo przełączał na inne radio.
Nie unikniemy łatwo artykułów w necie. I te warto pobieżnie tylko przejrzeć, żeby rozpoznać kategorię bestii i wrzucić ją do odpowiedniej szuflady, gdzie będąc skatalogowaną, stanowi wręcz narzędzie naprawy. Jako przykład szkodliwego działania ku przestrodze.
Witam!
Kościół atakują juz od lat……nie– katolicy!!
Oni zawsze wiedzą,maja ,,pewne kwity,,??
I ….zajmują sie tylko ,,naszym,,słabym jeszcze medialnie Kościołem !!
Robią to juz 200 lat!!
Wciskają w zamian ,,fłwasnĄ philozoffie,,!!…..upierając sie walecznie,że to to to,,COŚ,,powinno zwac sie religia,wiara,kultura…ect..ra!
Filozof,Teolog,PSYcho-analityk,dziennikarz,wikary,wiesniak,uczeń….
…..który z nich …widzi …CZARNEGO KOTA W ciemnym POKOJU???
Pozdr.serd
To świetny pomysł. Opracowanie takiego rejestru może pomóc w rozbrojeniu tych technik. Nie zamykajmy się jednak do końca w wieży z kości słoniowej. Przecież nie chodzi nam o to, żeby przekonywać przekonanych lecz żeby mieć argumenty w rozmowie z sąsiadami czy współpracownikami.
Czyż nie o tym właśnie była mowa, proszę Panią? :)
//ale taki rejestr mógłby być poręczną pomocą naukową, przydatną do wyciągania lemingów z matrixa.//
Brakuje Niezależnej w rubryce, wpisuje się we wszystko. Zwłaszcza w atakowaniu Kościoła, gdzie doszukuje się agentów bolszewickich, na takim samym poziomie, jak w PRL doszukiwano się “amerykańsko imperialistycznych”, jest tam też propaganda prounijna. W zasadzie to wszystkie systemowe media by tam znalazły swoje miejsce, dobra rzecz. Pozdrawiam
Myślę że to bardzo dobry pomysł, i cieszę się że Asadow zdecydował się o nim napisać, z kilku powodów. Najważniejszym z nich jest IMHO przełamanie bierności wobec zła. Pod naporem manipulacji i kłamstw (zewnętrznym i trochę wewnętrznym) środowiska katolickie przejawiają dwie postawy:
1. najczęściej postawa odcięcia się, zamknięcia się, nieufności, biernego przyzwolenia na zło, wycofania,
i wiele rzadziej,
2.postawę aktywną, odpowiedzi prawdą na kłamstwo, poszukiwanie drogi aby przemówić do osób zwiedzionych. Aby do nich dotrzeć trzeba szukać nowych środków i sposobów nowego języka przekazu.
I mnie ten drugi sposób wydaje się słuszny i właściwy dla Kościoła Powszechnego: aktywnego przeciwdziałania kłamstwu, otwartego mówienia prawdy i działania, a nie postawy sekciarskiej: zamknięcie się w piwnicy, zatkanie sobie uszu, zamknięcia oczu, bo świat jest zły i niebezpieczny, podchodzenie z agresją i nieufnością do wszystkich ludzi, przepędzania precz każdego. To postawa jakiej manipulatorzy oczekują, odciąć Kościół od społeczności w pierwszym ruchu a w następnym go unicestwić, taki jest ich plan. Z drugiej strony “człowiek roztropny baczy gdzie stopę stawia” dlatego nie mylmy dobra ze słabością, a życzliwości z naiwnością. Trzeba mieć świadomość jak bardzo trudno jest nie ulec manipulacji wtłaczanej do podświadomości.
Podsumowując pomysł IMHO ze wszech miar cenny i godny dalszego kontynuowania i rozszerzania. BTW, może warto jeszcze dodać rubrykę “Środki zaradcze”? czyli jak się bronić przed daną formą manipulacji?
pozdrawiam
Przyznam, że jestem mile zaskoczony pozytywnym odzewem. Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi.
Postaram się w takim razie udoskonalić moją tabelkę i systematycznie ją uaktualniać.
Zacznę od przeniesienia jej do postaci siecowej.
Będę wdzięczny za wszelkie rady, pomysły i krytykę.
https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0ArQBfK03hdmgdHJkTmlRQ0k1RUpKVXFFU3VHOEJmUlE&usp=sharing
Projekt wielce słuszny.
Przepraszam ale dorzucę swe filozyjące dwa grosze…
Przystępując do pisania takiej listy zapewne po niedługiej chwili zdamy sobie sprawę, że nie będzie mieć ona końca.
Potem zastanawiamy się jak wyciągnąć rdzeń, mianownik.
Ostatnimi czasy zastanawiam się jakim cudem mogło dość do wielkich rewolucji – francuskiej i radzieckiej.
A obecnie unijnej. I kolejnej w końcu – gender’owej.
Otóż odpowiedź jest prościuteńka.
Wmówić, że Boga nie ma. Potem można zrobić wszystko.
To jest niesłychane jak wielkie pokłady buntu, żalu wobec naszego Stwórcy drzemią w każdym z nas. I jak łatwo diabeł jest je w stanie wyciągnąć.
Lata całe podchodziłem do haseł typu – diabeł to, diabeł tamto, sceptycznie lub wręcz obojętnie.
Od momentu gdy usłyszałem definicję naszego Papieża, tą o dwóch cywilizacjach, i na chwilę zapomniałem o tym, że powiedział je jakby nie było poeata, o podszedłem do sprawy bardziej analitycznie, bo i te słowa jednocześnie były słowami wielkiego myśliciela, filozofa, naukowca można powiedzieć, no więc jak się zacząłem zastanawiać, to odkrywam jak niesłychanie pełna jest to definicja.
Jest to bodaj najpełniejsza, najdoskonalsza próba opisania tego ziemskiego świata, świata urządzanego przez ludzi.
Rzecz kolejna.
Świat materialny jest nikły, błahy.
Koścem i fundamentem dziejów jest duch.
Łatwiej o wszystkim rozmyślać gdy się pojemie tą zależność.
Tyle moich bajdurzeń…
Mnie się wydaje, że uświadomienie sobie, że pewne informacje mają drugie dno, że służą manipulacji a nie tylko wzbogaceniu naszej wiedzy o świecie, to właśnie jest pierwszą i najskuteczniejszą bronią przeciwko tym socjotechnikom.
Recepta jest właściwie zawsze jedna: rozważać wszystko ochrzczonym rozmumem, szukać prawdy, nie dawać się złu: nie tracić nadziei i pamiętać, ze Bóg zwycięży.
Pozdrawiam serdecznie
@Asadow
Mi też podoba się taka inicjatywa, zwłaszcza jeśli wiele osób mogłoby się włączyć w uzupełniani i redagowanie tego rejestru. Jeśli ten rejestr ma służyć ludziom, a tylko wtedy ma sens (!), bardzo istotna jest uwaga p. Izy, aby rejestr zawierał argumenty zrozumiałe dla “nieprzekonanych”.
Odnośnie tabelki mam następujące przemyślenia. Jeśli nasze działania polegają na “reverse engineering” to zakłada, że istnieje “engineering”. Mamy zatem dwa przeciwne porządki:
1. engineering: cele > plan > metody > działania operacyjne – czyli niejawne działania wroga
2. reverse: działania operacyjne > metody > plan > cele – czyli nasze ujawnianie tego, co wróg robi, jakimi metodami i w jakim celu
Prezentacja rejestru powinna wyraźnie odróżniać, czy mówimy o wrogich działaniach “engineering”, czy o naszych działaniach “reverse”. W obu tych przypadkach dane będą miały inny układ.
Aby zrealizować postulat p. Izy, rejestr powinien zawierać obok przykładów omówienie zastosowanej techniki manipulacji. Gdyby to działało jako aplikacja www, dałoby się łatwo wyświetlić dla każdego medium (gazety, portalu, autora) listy stosowanych technik manipulacyjnych z przykładami ich użycia. Zapoznanie się z tymi przykładami pozwala wtedy nabrać ostrożności i dystansu do danego medium.
Podoba mi się postawa nr 2 :-)
Uwaga merytoryczna aż do bólu. Tak jest!
__________________________________
Stroneczka mi się marzy kolejna…
oficyrprawadzacy.ru
Dzięki której szeroka gawiedź miałaby wląd on-line & live na biórko naszych kochanych inżynierów.
P.S.
Proszę zauważyć, że zupełnie oddolnie, naturulanie, zaczął się już taki proces.
Na różnych portalach i portalikach (demoty i inne wykopy) ludzie zamieszczają analizy, zestawienia pokazujące przekręty miłościwie nam zarządzających.
Ostatnio prym wiedzie tvn i gw…
Idzie dobre!
– o tym marzę. Ciężko byłoby to ciągnąć w pojedynkę.
Nie rozumiem tego rozróżnienia. Mówimy o socjotechnikach i manipulacjach, ale nie mając dostępu do planów tych działań możemy tylko odgadywać cele i powiązanie z nimi działań i metod. Dlatego naszą metodą jest reverse-egineering. Metodą czyli narzędziem, ale nie przedmiotem zainteresowania.
Dane można przedstawiać w różnych układach, istotne jest ich źródło – co pochodzi z obserwacji, a co jest naszą spekulacją czy wnioskiem.
Żeby była jasność – w naszym wypadku reverse-engineering rozumiem jako odkrywanie, jak coś działa i w jakim celu – na podstawie obserwowalnych przejawach działania tego czegoś, nie znając tych celów i metod bezpośrednio.
Nie chodzi mi o katalogowanie działań przeciwdziałających manipulacjom.
No to czeka nas stworzenie specyfikacji modelu danych i interfejsu :)