«Wystarczy poznać historię Ukrainy, historię początków Ukrainy. Zawsze było to związane z terroryzmem, ze zbrodniami i ze wszystkim, co najgorsze. Kto to robił? Robiono to z zewnątrz. Robiły to siły zainteresowane ograniczeniem potencjału polskiego. Ten potencjał polski, zwłaszcza w drugiej połowie XIX wieku, mimo wcześniejszego nieudanego powstania, zresztą sprowokowanego, listopadowego. Mimo nieudanego powstania styczniowego, ten potencjał błyskawicznie się odradzał. Był to potencjał również kulturowy. Ówczesne polskie elity, zwłaszcza te na wschodzie, należały do czołówki światowej. O czy Bestia, ta struktura satanistyczna, świetnie wiedziała. Więc Ukraina została stworzona przeciwko Polsce, przede wszystkim. To państwo tworzono i tę całą ideologię wokół tego państwa tworzono przeciwko Polsce i Ukraina dzisiejsza też jest wymierzona przeciwko Polsce. Ci uczciwie nastawieni Ukraińcy pukali się w głowę jak widzieli co Polacy robią i dla jakich Ukraińców…»
−∗−
Świat z perspektywy USA – Marek T. Chodorowski
−∗−
Nocne Polaków rozmowy.
Bogusław Morka, Marek T. Chodorowski, Andy Choinski
[Film ustawiony od 94 minuty, całość trwa ponad 3h]
_____________
Alternatywnie w serwisie rumble:
Nocne Polaków rozmowy
Dla zainteresowanych.
______________
Godzina z Grzegorzem Braunem rozmawia Andrzej Kumor
W materiale głównym, w rozmowie z Ziggim pojawia się wyjaśnienie pochodzenia zdjęcia Autora ‘Bestii…’ z przysłoniętym książką okiem.
Zainteresowani będą wiedzieć o co chodzi. :)
W nawiązaniu do zalinkowanej powyżej rozmowy: przy okazji przywołania ostatniego spotkania Krzysztofa Bosaka z Danielem Friedem, Braun potwierdził wcześniejsze spotkania dawnych kolegów z aktualnej “neoKonfederacji” z ambasadą USA w kontekście przypuszczalnego “wydrążenia” Chodzi o spotkania o których dowiadywał się post factum.
Facebook
Fragment tekstu Dmowskiego “Kwestia Ukrainy” z 1930
(…)
Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona na niezawisłe państwo Ukraina stała się zbiegowiskiem aferzystów całego świata, którym dziś bardzo ciasno jest we własnych krajach, kapitalistów i poszukiwaczy kapitału, organizatorów przemysłu, techników i kupców, spekulantów i intrygantów, rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku prostytucji: Niemcom, Francuzom, Belgom, Włochom, Anglikom i Amerykanom pośpieszyliby z pomocą miejscowi lub pobliscy Rosjanie, Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i najważniejsi ze wszystkich Żydzi. Zebrałaby się tu cała swoista Liga Narodów…
Te wszystkie żywioły przy udziale sprytniejszych, bardziej biegłych w interesach Ukraińców, wytworzyłyby przewodnią warstwę, elitę kraju. Byłaby to wszakże szczególna elita, bo chyba żaden kraj nie mógłby poszczycić się tak bogatą kolekcją międzynarodowych kanalii.
Ukraina stałaby się wrzodem na ciele Europy; ludzie zaś marzący o wytworzeniu kulturalnego, zdrowego i silnego narodu ukraińskiego, dojrzewającego we własnym państwie, przekonaliby się, że zamiast własnego państwa, mają międzynarodowe przedsiębiorstwo, a zamiast zdrowego rozwoju, szybki postęp rozkładu i zgnilizny. (…)
Całość tu
https://kresy.pl/publicystyka/roman-dmowski-kwestia-ukrainska/
Wierzę, że p. Chodorowski uczynił ten gest bezwiednie. Ale – jak sam przyznaje – musi wykazywać się coraz większą ostrożnością, bo takich panienek King przybyłych “nie wiadomo skąd”, które będą go namawiać na takie pozowanie, będzie wokół niego coraz więcej. Niestety, zdjęcie poszło. Całe szczęście, że, jak można sądzić, niezależność pana Marka, jego wybitność intelektualna i duchowa a także reputacja, w znacznym stopniu chronią go przed posądzeniami.
A poczciwy p. Ziggy, który próbuje ratować sytuację i zdjęcie “bardzo mu się podoba”, w najlepszej wierze niestety bredzi.
Pan Grzegorz jest za mało przewidywalny i strasznie mocno przestrzega przepisów p-poż.
Czyli teraz będzie można liczyć na lepsze finanse, poprawę sondaży i ładne harcerki na wiecach? A nie mówiłem… :)
Genialny wizjoner Roman Dmowski. Tekst należący do absolutnej klasyki, oczywiście całkowicie dziś przemilczany.
Niewykluczone. Ale i ona mogła poddać się jakiejś ‘artystycznej’ modzie. I zaproponowała taki gest.
A że ktoś już próbuje się z p. Markiem ‘zaprzyjaźnić’ to raczej pewne.
Ale i ona mogła poddać się jakiejś ‘artystycznej’ modzie
Może moda, a może nie. To już jest teraz epidemia, podobnie jak dziecięce wełniane czapeczki z rogami. (Moja znajoma twierdzi, że to “na cześć ślimaka”…:-))) Widziałem nawet kalendarze z Merkelową zasłaniającą sobie ślepie.
Dumą mnie napawa, że Legion już od lat sygnalizuje nasilającą się obecność symboli okultystyczno-masońskich w życiu publicznym, o czym dopiero teraz będzie pisał p. Marek w swojej następnej książce. Niewątpliwie, symbole i znaki to bardzo ważna część instrumentarium Bestii. Służą do szybkiego i zwięzłego przekazywania wiadomości i idei. Są wizualnym skrótem pojęć, ułatwiającym i przyspieszającym komunikację. Jako związane z ideami, potrafią też ewokować silne emocje, a te z kolei służą do manipulowania zbiorowościami. Starczy popatrzyć, jak skutecznie symbolem np. rogatywki manipuluje do dziś pisiorstwo. Ktoś, kto lekceważy te drobne z pozoru szczególiki, jak np. szereg znanych osób zasłaniających sobie oko na zdjęciach w kalendarzu czy “sympatyczne diabełki” wymalowane na t-shirtach noszonych przez dzieci, w ogóle nie ma pojęcia, jak działa dzisiejsza światowa pralnia mózgów i propaganda.
Absolutnie tak.
Zachowałbym ostrożność w optymistycznym stwierdzeniu, że “rozpada się świat, w którym Bestia posiadała omnipotentną pozycję”. Być może ta Bestia, która przed wiekami wcieliła się w struktury anglosaskiej władzy nad światem. Ale nie jest ona w ciemię bita i pewnie już wymyśliła następne, żeby przeżyć. Jako zło wcielone, niestety, będzie towarzyszyć upadłemu światu do jego skonu.
Podzielam jednak optymizm p. Marka co do losów Polski. Zawsze świat ratowała mała święta reszta, jak np. ta na Golgocie. Nowa mistyczna Golgota, którą podąża świat wraz ze Świętym Kościołem właśnie na naszych oczach, dociera już z wolna do apogeum niegodziwości (ujawnienie się Antychrysta) i do swych Trzech Dni Ciemnicy. Potem – do Zmartwychwstania. Ci, którzy dochowają wierności Bogu, a w Polsce, mimo starań i furii Bestii, wciąż jest ich najwięcej, będą uczestnikami Tryumfu. Choć niestety, większość wybierze otchłań.
Jeszcze trochę musimy się pomęczyć. Ale z modlitwą damy radę.