Lexszarlatan jako bat na pseudouzdrowicieli, czy nowe narzędzie cenzury? Oficjalnie ma chronić chorych, w praktyce może być największą cenzurą medyczną w historii naszego kraju. Urzędnicy będą mogli decydować co wolno leczyć, a co nie. Przemysł farmaceutyczny zyskuje monopol na prawdę. A naturalni terapeuci, dietetycy i wszyscy, którzy myślą inaczej, którzy zadają pytania, staną się przestępcami. Przynajmniej w teorii.
Czy rzeczywiście jest to walka z szarlataństwem, czy może największy atak na wolność leczenia w Polsce? Kto tak naprawdę stoi za tą ustawą i dlaczego akurat teraz ona jest wprowadzana?
−∗−
TO PRAWO ZABIERA CI WOLNOŚĆ – dr Piotr Witczak
−∗−
Więcej: dr Piotr Witczak
Witczak pisze na X:
Na mocy tej nowelizacji można szybko, dotkliwie i bez sprawiedliwego procesu ukarać właściwie każdą osobę, która sprzeciwi się dyktatowi tzw. aktualnej wiedzy medycznej, kształtowanej głównie przez korporacje i do bólu poprawnej politycznie
Przykłady:
Jeśli na podstawie dostępnych danych naukowych będę miał emocjonalną potrzebę przekazania Państwu informacji, że adiuwanty glinowe w szczepionkach są szkodliwe, bo mogą podnosić ryzyko astmy i problemów kognitywnych, to z wysokim prawdopodobieństwem zostanę ukarany…bo “aktualna wiedza medyczna” nie lubi badań podważających szczepienia
Jeśli w mojej praktyce dietetycznej będę chciał zastosować wyższe dawki magnezu u pacjenta z lękami i zaburzeniami snu, bo zgodnie z wynikami badań przynoszą lepsze efekty, to mogę zostać ukarany…bo “aktualna wiedza medyczna” nie lubi specjalistów bez wykształcenia medycznego, którzy ośmielają się leczyć i to, o zgrozo, niekonwencjonalnie!
Ile warta jest “aktualna wiedza medyczna” pokazała pandemia c19. Według niej:
-białko kolca i mRNA miało nie krążyć we krwi po szczepieniu /link/
-lockdowny miały nie zwiększać tylko redukować nadmiarową śmiertelność /link/
-maseczki były rzekomo tak skuteczne, że zatrzymały grypę, ale nie mogły zatrzymać covida /link/
-dzieci mogły zdejmować maseczki tylko na zjedzenie posiłku, który koniecznie należało spożywać w ciszy /link/
Projekt dostępny m. in. tutaj
Tak, ma Pan rację. – Ta logika poraża.
– Można się uśmiać (przez łzy, a więc traktując sprawę emocjonalnie), a sprawa jest z grupy najpoważniejszych – dotyczących ducha ludzkiego i ludzkich uczuć.
Można się odwołać do rozumu (wartości z grupy natury ludzkiej, w tym do prawości ludzkiej)…, i też zapłakać, a sprawa jest z grupy poważniejszych i bardziej podstawowych jak mądrość.
Można się odwołać do doświadczeń praktyki dietetycznej – ostatecznego weryfikatora teorii naukowych w dziedzinie nauki o ludzkim organiźmie …, i niestety też polec, bo choć sprawa jest z grupy najpoważniejszych, będących nie tylko weryfikatorem sprawiedliwości i prawa mającego ze swojej natury wspierać ją i jej cele ludzie i wspólnotowe aby mogło być (ze swojej natury) powszechnym, powszechnie rozumianym, spójnym i jednoznacznym bo ideowym i wspierającym wszystko, co ideowe w kategoriach ducha ludzkiego;
– ale i w zasięgu praw stanowionych przez aktualne władze państwowe – partyjne, a więc i mafijne i funkcjonujące potajemnie w spiskach i zmowach, i to nie tylko międzypartyjnych, ale i zdradzieckich nadpaństwowo i nadnarodowo względem oficjalnie reprezentowanych narodu i państwa polskiego.
Autor słusznie zauważa że idzie o wolność (w domyśle o wolność narodu w realizacji jego powołań, w tym zwłaszcza dotyczących jego tożsamości i bytu międzypokoleniowego spajanego historią i dobrami wspólnymi – najpierw duchowymi. – Narodu i każdego z jego członków (tu idzie o jego funkcję suwerena względem władz państwowych, i o niepodległość jego państwa będącego dobrem wspólnym i zarazem jego własnością niepodzielną i niezbywalną też
– A nie o wolność osobistą, jak to powszechnie dziś podstępnie wmawiają ludziom sataniści).
Z całym szacunkiem, ale i on się myli, bo idzie o wartość jeszcze ważniejszą jak wolność.
– On też padnie – bo naprawdę to idzie o prawdę.
– Bo to na niej wspierać się muszą dokładnie wszystkie wartości duchowe (a za nimi i wszystkie dotyczące człowieczeństwa i ludzkich wspólnot). – Prawdę jedyną. – Prawdę, jak wszystkie ludzkie i wspólnotowe wartości duchowe odkrywaną, a nie stanowioną.
Prawdę nadającą prawdziwy sens i prawu stanowionemu, bo bez niej jest ono nieważne z natury prawa.
Gdyby któraś z wartości ludzkich i wspólnotowych, instytucjonalnych czy organizacyjnych, w tym gospodarczych, finansowych czy wojennych, prawodawczych, sądowniczych czy wykonawczych w państwie nie wspierała się w swojej praktyce powołań, wartości i celów człowieczeństwa zmierzającego ku swojej dojrzałości (z Bożą pomocą), byłaby kłamstwem przemieniającym ideę w ideologię, a u celu takich praktyk mielibyśmy ściek dla wszystkich ideologii zwany ideologią satanizmu czyli antyczłowieczeństwa – i zagrożenie najgorsze w postaci urządzenia nam piekła na ziemi.
A z szatanem nie idzie wygrać bez Boga na pierwszym miejscu.
Dla zobrazowania tego twierdzenia posłużę się jednym z odcinków bardzo wartościowego starego, za Gomułki popularyzowanego w TV, serialu Bonanza.
Bonanza 137.pl – https://www.youtube.com/watch?v=c0aJoruRYKc
Wprawdzie szarlatan nie był medycznym, a pogodowym, ale chodzi o to samo, i o najważniejsze że ten się nawrócił.
Dzisiejsi szarlatani stosują chemtrailsy, ale i podpierają to ideologią klimatyzmu połączoną z typowym jej szowinizmem ideologicznym, i innymi aktami tyranii prawa i władzy autorytarnej, zwłaszcza terroryzmu i wymuszeń pod groźbą stosowania jej aktów bezprawia zwanego przez nią prawem.
Cały czas chodzi o to, że kto ma władzę i zdolność karania oponentów oraz obrońców prawdy jedynej, ten może i zaprzęgać prawo państwowe dla swojej szarlatanerii i nawet przeciwstawiać się prawdziwej nauce.
Tak, o prawdę, ale na tyle ile znam przekaz Piotra Witczaka on odwołuje się do prawdy w formie podawania faktów. Przekaz wolnościowy nieraz dominuje, ale dla przeciętnego człowieka prawda jako pojęcie w aspekcie duchowym, a nawet logicznym ma słabszą siłę oddziaływania.
Przy okazji naszej rozmowy o faszyzmie, Jeden z wielu filmów z tej serii “Prof. Adam Wielomski: Czym jest faszyzm? Część 1 (Faszyzm, cz. 2)” Zamierzam wysłuchać też inne.
Owszem, on mówi o prawdzie, i dla niego jest ona bardzo ważna, sypie przykładami. – Jednak jest ona dla niego tylko elementem wywodu. – Pędzi ze swoim wywodem, podczas gdy ona jeszcze nie jest powszechnie uznaną. – Jest raczej tisznerowską prawdą drugą – “tyż prawdą” zza której wyłania się i prawda trzecia oparta o inne fakty towarzyszące danemu zdarzeniu, tyle że fakty nie znaczące w procesie poznawania prawdy, a kierujące poznanie na fałszywe tory poznania i interpretacji danych.
– I niestety to jest bardzo częste, bo rokujące skutki korzystne dla takiego badacza i jego grupy interesu.
W rezultacie “zagaduje prawdę, przykrywa mową i innych wartościach niepomny tego, że bez niej one mają inne znaczenie, a sens mają tylko z nią. – Można też powiedzieć że wchodzi w samomanipulację w której jego wywód pełni rolę tematu zastępczego do prawdy jedynej.
Sam Pan zauważa że u niego “Przekaz wolnościowy nieraz dominuje, ale dla przeciętnego człowieka prawda jako pojęcie w aspekcie duchowym, a nawet logicznym ma słabszą siłę oddziaływania”
– A więc SKUPIAJĄC SIĘ NA FAKTACH, A NIE NA POWSZECHNEJ KONIECZNOŚCI UZNANIA PRAWDY JEDYNEJ W DANYM TEMACIE nie tylko że nie mówi całej prawdy i nie żąda uznania całej prawdy, ale wręcz godzi się, że słuchacz pozostanie ze swoją niepełną prawdą, bez pewności że to prawda jedyna. – A tu właśnie jest rola “aspektu duchowego, a nawet logicznego – żeby odróżniać fakty towarzyszące prawdzie jedynej od tego co nią nie jest.
Prawda jest bowiem duchem, i to duchem już będącym i u naszych celów oraz w drodze do nich, duchem poprzedzającym i nas i i materię która nam towarzyszy.
Reasumując, to dopóki nie ustalimy i nie spopularyzujemy prawdy jedynej w danym temacie, wszelkie nasze dyskusje z czasem okazują się daremne, a takie panie profesor które lansują “swoje prawdy” czyli fałsz dalej grasują bezkarnie, I NAWET NIKT NIE GRZMI ŻE NIE JEST JUŻ GODNA UŻYWAĆ TYTUŁU PROFESORSKIEGO.
Można też powiedzieć, że doktor Witczak spopularyzował bardzo ważny temat, ale sam nie wierzy że to co zrobił i zamierza robić, czy będą robili i zamierzali robić jego słuchacze będzie najpierw bezkompromisową walką o prawdę jedyną, i dopiero na tej podstawie walką o wolność.