Polskie wojsko jest gotowe do wszelkich działań w związku z narastającym napięciem na Bliskim Wschodzie – poinformował rzecznik prasowy MSZ Paweł Wroński.
Paweł Wroński, przypomnę, to wieloletni dziennikarz Gazety Wyborczej, a samo Ministerstwo Spraw Zagranicznych to instytucja zajmująca się sprawami leżącymi poza granicami – poza zasięgiem możliwości – zdolności intelektualnych i moralnych urzędników III RP.
W związku z narastającym napięciem…
Enigmatyczny komunikat rzecznika rodzi wiele pytań. O jakie wojskowe działania chodzi? Czy chodzi zmniejszenie napięcia czy o jego wzrost? A może chodzi o socjotechniczną strategię utrzymania napięcia na dotychczasowym poziomie?
Kolejnym pytaniem jest: Kto w tym przypadku walczy za nas? Izrael czy Iran?
Sprawujący funkcję premiera marionetkowego rządu w Polsce, Donald Tusk napisał na X
Iran postawił na autorytaryzm, państwo wyznaniowe i antyzachodni kurs. Polska na demokrację, wolną gospodarkę i Europę. Ruszaliśmy z podobnego pułapu, my bez gazu i ropy, oni bez wolności. Wszystkim zwolennikom radykalnej zmiany kursu pod rozwagę.
A propos „państwa wyznaniowego” warto powiedzieć kilka słów. III RP także należy do państw wyznaniowych. Chodzi o wyznanie narzucone – podniesione do rangi poprawności wyznawanie lewackich teorii (“prawd wiary”) – totalitarnych ideologii łącznie z tzw. czerwonym ładem nazywanym zielonym. W tej quasi religii mieści się również promowanie moralnej patologii.
Podobnie jest z patokracją walczącą udającą demokrację. Nie lepiej jest z wolnością tłumioną przez cenzurę i represje, a na slogan o wolnej gospodarce propagowany przez kłamiących razem nabierają się już tylko idioci. III RP nie stawia na Europę, lecz na “Bestię” mającą pod totalitarną kontrolą ten obszar świata. Nomokracja neomarksistowska zaprowadzana odgórnie przez Unię buduje kolejne piekło na ziemi.
Jak się zachować? Przyzwoicie.
W Iranie wielokrotnie urządzaliśmy Msze Święte – w miejscach publicznych – i Persowie nam w tym pomagali. W Izraelu widziałem opluwanie zakonnic i lżenie chrześcijan. Do Izraela mam zakaz wjazdu za obiektywny film o Hezbollahu. To tylko indywidualne doświadczenia, ale…
– włącza się do dyskusji Witold Gadowski
Najbardziej optymalną postawą dla Polski jest neutralność. Nie mylić z neutralnością moralną, światopoglądową, bo takiej nigdy nie było, nie ma i nigdy nie będzie.
“Iran postawił na autorytaryzm, państwo wyznaniowe i antyzachodni kurs…”
Tfusek chce się na gwałt przypodobać Hameryce (może go zaproszą?) więc posłusznie paple od rzeczy, w ślad za propagandą USA.
Iran jest normalnym suwerennym państwem z obowiazującą religią islamem i nikomu nic do tego. Ale Trumpowi, rzecznikowi Izraela, przeszkadza kontynuacja programu nuklearnego przez Iran, jak by to była jego sprawa. I obnażył swoją chabadzką twarz posuwając się nawet do poważnych gróźb wobec tego niepodległego państwa. Widocznie amerikańcom rączki już swędzą do colta, a podbechtują ich małe czapeczki, które oblazły Hamerykę, naszego “najważniejszego sojusznika” przypomnijmy.
Niestety, polactfo takich subtelności najczęściej nie dostrzega, dla większości stary Iran czyli Persja, jedna z najciekawszych i najstarszych kultur świata, to muzułmański podżegacz na wielbłądzie.
Tusek se moze.Nie znam nikogo kto by chcial isc na te wojne.Rozkazy ministra zostana osrane a nie wykonane.
Celem moich niektórych wpisów jest umożliwienie ludziom odczytywania prawdziwego znaczenia słów użytych w słownych manipulacjach -wypowiedziach polityków. Pokazywanie fałszu i absurdu.
Ma Pan znajomych wśród wojskowej kadry? Chyba nie skoro twierdzi Pan, że nikogo nie zna. Rozkazy ministra zostaną zlekceważone i niewykonane? Zwierzchnikiem jest prezydent. A na przyszłość proszę używać bardziej eleganckiego języka.
Ja mowilem o zwyklych ludziach a nie o kadrze wojskowej.Nie da sie isc na jakakolwiek wojne z sama kadra wojskowa bo jest to bezsenowne.Niczego nie zamierzam zmienic.Jesli pana razi wypowiedz zwyklych ludzi to prosze wrocic do rzeczywistosci.Jest ona twarda ale realna a nie polukrowano-inteligencka.
Chodziło mi o jedno słowo. Powinien się Pan domyślić. Od ponad 20 lat bierzemy udział w różnych wojnach często jako płatnik bez znaczącego sprzeciwu “zwykłych ludzi”. Z czego to wynika? Z ich małej inteligencji?
Zwykli ludzie nie orientuja sie ile kto i za co placi,ale nie pojdziemy na żadna wojne no chyba ze nas napadna.Mysle ze pan sie z tym zgadza