Pytanie:
– Chat GPT, gdybyś był diabłem jakbyś zniszczył umysły młodego pokolenia?
Odpowiedź:
– Gdybym był diabłem nie przyszedłbym z przemocą, przyszedłbym z wygodą, dałbym im wszystko czego pragną i odebrał wszystko czego naprawdę potrzebują.
– Sprawiłbym, że poczują się połączeni a jednocześni całkowicie samotni, nieustannie zabawiani, ale wewnętrznie puści, zatarłbym granicę między prawdą a opinią, aż nic nie miałoby już znaczenia.
– Nauczyłbym ich gonić za dopaminą zamiast za sensem, kazałbym im czcić samych siebie ale nie znosić tego kim naprawdę są.
– Nie zniszczyłbym ich wojną, zniszczyłbym ich obojętnością, utrzymałbym ich w stanie ciągłego rozproszenia, odrętwienia, scrollowania bez końca.
– Osłabiłbym rodzinę zmieniając jej znaczenie. Z ojców zrobiłbym jedynie opcję, matki doprowadziłbym do granic wytrzymałości a dzieci pozostawił w chaosie. Wcisnąłbym im telefon zanim by się nauczyli mówić pełnymi zdaniami i patrzyłbym jak ich umysły gniją powoli, słodko, cicho.
A najlepsze w tym wszystkim – nigdy nie wiedzieliby że to ja, nazwaliby to wolnością.
„Ale jaka siła w galaktyce jest silniejsza od niej?”
„Obojętność”. Jerusha zaskoczyła samą siebie odpowiedzią. „Obojętność, Gundhalinu, jest najsilniejszą siłą we wszechświecie. Sprawia, że wszystko, czego się dotknie, staje się bezsensowne. Miłość i nienawiść nie mają z nią szans. Pozwala zaniedbaniu, rozkładowi i potwornej niesprawiedliwości pozostać bez kontroli. Nie działa, pozwala. I to daje jej tak wielką moc”.
Joan D. Vinge, Królowa Zimy
________________
“Wojtyła mówił o nadciągających zmianach, które zagrażają trwałości małżeństwa i relacji międzyludzkich. W filmie usłyszymy cytaty z nieznanych przemówień, w których podkreślał, że „rozwiązła moralność” prowadzi do rozbicia wspólnoty rodzinnej i osłabienia duchowego człowieka. Kardynał Wojtyła przestrzegał, że uleganie tym tendencjom nie tylko szkodzi rodzinom, ale także niszczy podstawy cywilizacji chrześcijańskiej.”
Nieznane proroctwo Karola Wojtyły, 23 gru 2024
________________
Genderyzacja, tranzycje 3-go stopnia, edukacja włączająca.
Wszystko się zgadza i podąża wyznaczonym torem.
Polecam książeczkę “Cykl życia imperum”.
https://www.pafere.org/cykl-zycia-imperium/
Jesteśmy w okresie schyłkowym w którym już obserwujemy najazd barbarzyńców (śniadych i mentalnych).
Co z tego wyniknie? Raczej nic dobrego. Być może za 10-20 lat zobaczymy, jak dożyjemy.
No, to prawda. Obojętność. I to nam aplikują. Asymptotycznie.
Nie barbarzyńcy nas zniszczą. Zniszczą nas ci, którzy wmówią nam, że nasz byt i jestestwo, jest największym problemem, który idzie sobie wyobrazić. I proszę mi uwierzyć, że to się stanie niebawem.
Im chodzi o to, aby uzyskać nasze – nawet milczące – ale przyzwolenie na to, aby oni mogli zrobić swoje.
O to toczy się gra.
Dlatego, wszelka kategoryczność zachowań, jest traktowana jako postać największego zła i wszeteczeństwa wszelakiego. Chodzi o to, aby nasz mentalny stan skupienia, ze stałego, uczynić płynnym. I póki co, idzie to pełną parą z mierzalnymi sukcesami.
UPŁYNNIĆ.
Czasami, aby upłynnić stałość, używa się gazu, ale to już, przecież – przeszłość?
Sorki ale ja panu nie za bardzo wierzę.
A pan myśli, że ja bym chciał, aby to się wydarzyło?
Ale, w przeciwieństwie do wielu osób, cechuję się właściwościami, które stoją w opozycji do:
a) potrzeby bycia uwiedzionym,
b) lęku przed wykluczeniem, w tym i towarzyskim,
c) infantylnej wiary, że skoro przyszłość przed nami, to na pewno musi być lepsza, aniżeli, co najmniej teraźniejszość.
I to pozwala zachować mi trzeźwość umysłu.
Historia ma charakter liniowy i – z punktu widzenia zasad, które na tym portalu są głoszone – ta linia, przynajmniej od 500 lat, ma charakter równi pochyłej, w przestrzeni.
I powtarzam, jak mantrę, tylko Bóg ma władzę i siłę, by ten proces zatrzymać, a i co oczywiste odwrócić.
My już nie, no chyba, że pan czuje się Bogiem.
Ja w swej sile ignorancji dotarłem do Traktatu Waszyngtońskiego z 6 lutego 1922r. i wykazywałem, że jest i był to oficjalny dokument, który inicjował II Wojnę Światową. I nikt, nigdy nie podjął ze mną jakiejkolwiek polemiki w tym temacie.
Więc nie będąc aroganckim, śmiem twierdzić, że pewne wyobrażenie o sprawach doczesnych posiadam.
Ponadto, nie zapominajmy o Zdarzeniu Okołosmoleńskim i kowidku, jako o jawnym pluciu nam w twarz, nie z ust, a z armatek urynalnych o podwyższonym ciśnieniu.
Ja w swej sile ignorancji dotarłem do Traktatu Waszyngtońskiego z 6 lutego 1922r. i wykazywałem, że jest i był to oficjalny dokument, który inicjował II Wojnę Światową.
Jest pan w stanie podać odpowiedni link? Ciekawi mnie ten temat, ja osobiście uważam, że celowa hekatomba mężczyzn w IWŚ miała na celu zniszczenie równowagi w małżeństwie a przez to stworzenie emocjonalnych ludzi nie kierujących się logiką. Sporo mężczyzn zginęło, reszta miała traumę pourazową a kobiety dostały za mężów bądź mentalne kaleki bądź drugi, trzeci garnitur mężczyzn, dekowników, gdy ci najlepsi zginęli. I to wg mnie umożliwiło upadek rodzin, którego efekty obserwujemy obecnie. Ale to tylko moja teoria, która jeszcze 2 lata temu wydawała by mi się absurdalna, a teraz w to wierzę.
Proszę bardzo
https://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_waszyngto%C5%84ski_(1922)
Chodzi mi o odnośnik do pańskich rozważań o traktacie;) O ile to możliwe.
No niezły wyczyn z tym dotarciem do informacji z wikipedii. Szacun!
Zamieściłem ten sam tekst na S24 i wawel24 sprowokował mnie do sprawdzenia co na tytułowe pytanie odpowie Open AI. Jak ktoś ciekawy może sam zadać to pytanie lub zajrzeć tu:
https://www.salon24.pl/u/piko/notka-komentarze/1447762,gdybym-byl-diablem-pytanie-do-gpt#comment-27763716
Nie chodzi o dotarcie, chodzi o zrozumienie: sensu, wagi i znaczenia. Proszę zatem w prymitywny sposób nie szydzić, bo ja z pana naiwnych i bezzasadnych nadziei nie szydzę, a doceniam wkład w rozwikływanie Zdarzenia Okołosmoleńskiego. Taka jest różnica między nami, Szanowny Panie.
A to, że pan posługuje się sztuczną inteligencją, zdaje się dowodzić, że jest panu obojętne, czy stąpa pan po twardym gruncie, czy “daje się pan uwieść” ruchomym piaskom.
Nie jestem narcyzem i nie archiwizuję swoich wpisów. Proszę przeczytać uważnie postanowienia traktatu, przyjąć założenie, że naówczas lotniskowce były odpowiednikami współczesnych dronów, biorobotów bojowych i broni naprowadzanej z satelitów, zestawić to z datą traktatu w Rapallo, a resztę proszę wydedukować samemu.
Nie uważam, ze tylko narcyz mógłby zadośćuczynić mojej prośbie, ale rozumiem, że nie jest możliwe jej spełnienie i akceptuję to bez cienia rozczarowania. Przemyślę temat.
Jest pan pierwszym, który zadeklarował się “pochylić”, nad tym tematem. To miłe.
A propos JP2, do rozważenia…
Ks. Szymon Bańka nie udowodnił swojej tezy
Słusznie zauważając różnicę pomiędzy starym a nowym prawem kanonicznym, nie udowodnił tezy, że nowe personalistyczne podejście jest główną przyczyną zapaści demograficznej i końcowej patologii. Można sie zgodzić, że nastąpiło złe rozłożenie akcentów (w nowych zapisach) i to tyle. Tylko tyle lub aż tyle.
Zarzuty jakie mam, to:
Jeżeli mamy tak poważne zjawisko, które nie pojawiło się nagle, a jego początek nie nastąpił w latach 70-tych i 80- tych XX wieku (jak twierdzi), to koniecznym jest analiza chociażby całego XX wieku, a tego nie uczynił.
Zjawisko to wystąpiło wcześniej w Europie Zachodniej i występuje również w krajach niekatolickich, a tym samym wyklucza przyczynę, która polega na zmianie katolickiego prawa kanonicznego.
Karkołomną jest również teza, że teologia Jana Pawła II ma związek związek ze współczesnym zgorszeniem wokół błogosławienia homoseksualnych związków przez katolickich księży.
Ks. Szymon Bańka twierdzi, że patologia końcowa związana z homoseksualizmem wynika ze wstępnych założeń personalistycznych z nowego prawa kanonicznego. Nie jest to prawda.
W czym ma rację?
Ma racje zauważając różnicę w zapisach i złe przesunięcie akcentów z języka prawniczego na język „poezji miłosnej Jana Pawła II”.
Porównajmy dwa kanony- stary i nowy- za ks. Bańką:
Stary: Pierwszym celem małżeństwa jest zrodzenie i wychowanie potomstwa. Drugim celem jest wzajemna pomoc i lekarstwo. Pomoc, powiedzmy lekarstwo to najbardziej precyzyjnie oddaje. Pomoc, czyli lekarstwo w odniesieniu do pożądliwości.
Nowy: W paragrafie 1055 Małżeńskie przymierze, które polega na związku zjednoczenia całego życia mężczyzny i kobiety. Przymierze naturalnie jest ukierunkowane na dobro małżonków i zrodzenie i wychowanie potomstwa.
Dalej ksiądz Bańka mówi, cytuję: …ta pełna wspólnota życia, którą jest małżeństwo, jest ustawiona przede wszystkim dla dobra, dla dobra małżonków. Personalistyczne podejście, nastawione na samorealizację.
Dalej interpretuje: “podejście personalistyczne to jest podejście, które kieruje się zawsze, fiksuje się zawsze na człowieku. To jest podejście, w którym nie realistycznie sprawdzamy jak się rzeczy mają, tylko zawsze punktem wyjścia jest człowiek i jego potrzeby”.
I znów przechodzimy do błędów ks. Bańki, który wydaje się nie doceniać aspektu psychologicznego ale też paradoksalnie duchowego rozwoju człowieka. Brak rozwoju duchowego oznacza niezdolność do małżeństwa, a tzw. samorealizacja to rozwój oznaczający uzyskanie tej zdolności. Chodzi o te przypadki o których Chrystus powiedział, że są ludzie niezdolni do małżeństwa, a takich ich uczynili inni ludzie.
Reasumując: Wcześniejszą przyczyną jest filozofia niemiecka zakorzeniona w satanizmie, ideologie w tym Szkoła Frankfurcka, a w konsekwencji Antykultura. Rzeczy chronologicznie wcześniejsze od zmian kanonów katolickich z „poezją JP2”. Te właśnie te rzeczy robiły spustoszenie na długo przed pojawieniem się domniemanej „głównej przyczyny” wylansowanej przez ks. Bańkę.
Juz teraz rola AI jest mieszanie pojec w ludzkich umyslach.Na pozor wszystko wydaje sie logiczne,mile i dobre.Szara propaganda kroluje tam.Troche dobra,troche zla i wymieszane to jest z ludzkimi emocjami.Kazdy je ma,wiec latwo na nie wplywac.Kazdy o cos sie niepokoi,wiec latwo przez ten niepokoj wplywac na ludzi.Kazdy ma marzenia wiec latwo wykorzystac je i wplywac na ludzi.Nikt nie chcialby niezauwazenie przejsc przez ten swiat,wiec i to mozna wykorzystac.Narrator musi miec wyrazny glos i mily glos,lecz bez zniewiescienia.Musi akcentowac zdania i wyrazy w odpowiednim miejscu tak by byl wiarygodny.Msi wykorzystywac aktualna sytuacje polityczno-gospodarcza,na swiecie i w poszczegolnych krajach.Ludzi pociagaja tajemnice,niedomowienia,spiski,wiec i to mozna wykorzystac przeciw nim.Tak… to wszystko jest przeciw nam,ale AI juz teraz wie gdzie jestesmy slabi,badz w ktorym momencie okazemy slabosc,bo przeciez nie jestesmy automatami tylko ludzmi.AI odpowie nam rowniez na temat boga,takiego czy innego,bo posiada duza wiedze z ksiag religijnych ktorej niestety wiekszosc ludzi nie ma.Po co pytac ksiedza,czy biskupa ? Tylko pstryk i pare klikania i juz odpowiedz jest na telefonie czy w komputerze By uzyskac rzetelna wiedze trzeba sie natrudzic,nachodzic czasami.Po co ? Glupi niech sie trudzi,zycie jest krotkie ,szkoda czasu i nic po nim nie ma,to co masz dzis to twoje,nalezy ci sie.W ten sposob juz teraz AI zamienia ludzi w stada bydla.Jesli uwazasz sie za czlowieka to rob na odwrot,unikajac AI.Itd,itd.
1965 r. Paul Harvey, dzień dobry !
Gdybym byl diablem.
https://www.reddit.com/r/Catholicism/comments/rpmvt7/paul_harveys_if_i_were_the_devil_1965/?tl=pl
AI specjalizuje sie w tz “przepowiedniach ” na konkretny dzien. Pelno tego na youtube.Gdy ten dzien mija pojawia sie znowu “przepowiednia ” na konketny dzisiejszy dzien,a “przepowiednie ” na wczorajszy dzien cudownie znikaja z internetu. Ha,ha,ha !!!
Niedorozwinięci emocjonalnie ludzie szukają pełni w małżeństwie, i odpowiada im poetycka wizja małżeństwa Jana Pawła II. Niestety, swych oczekiwań nie zrealizują w ten sposób, ponieważ aby zawrzeć ważny związek małżeński człowiek musi już być wystarczający sam dla siebie i połączyć się po to aby powołać do życia i wychować nowego człowieka, tak jak to przewidywał wcześniejszy Kodeks Prawa Kanonicznego. I to jest i musi być głównym celem małżeństwa, ale do tego potrzeba świadomego człowieka.
Dawno oglądałem materiał ks Bańki i chyba nie kłoci się to co napisałem z jego słusznymi tezami.
U katolików rozwój problemów emocjonalnych nastąpił po obu wojnach światowych, u protestantów trwa dłużej, od samej rewolucji, która w powodzeniu ziemskim widziała potwierdzenie łaski Bożej, a przecież Jezus mówił, że nikt dwóm panom służyć nie może, albo Bóg, albo mamona. Protestanci chcą się zbawić “hostią ostryg i szampana tu i teraz” jak śpiewał poeta, ale zabiegając o finanse stracili możliwość wychowania zdrowych emocjonalnie dzieci. Stąd w wielkiej finansjerze pojawili się narcyzi, którzy aby istnieć musza nas kontrolować i trzymać w strachu. To tak w wielkim skrócie.
Zacznę od tego:
„Reasumując: Wcześniejszą przyczyną jest filozofia niemiecka zakorzeniona w satanizmie, ideologie w tym Szkoła Frankfurcka, a w konsekwencji Antykultura. Rzeczy chronologicznie wcześniejsze od zmian kanonów katolickich z „poezją JP2”. Te właśnie te rzeczy robiły spustoszenie na długo przed pojawieniem się domniemanej „głównej przyczyny” wylansowanej przez ks. Bańkę”.
Tak, bardzo słusznie. – Ale tu trzeba sięgnąć dalej – do czasów np. Rewolucji Francuskiej w której lud wystąpił przeciw arystokracji w tym jej nieobyczajności, i jak to z rewolucjami: zło pokonała gorszym złem ale i sama weszła w buty tego pokonanego zła w tym sensie że gwałty i nieobyczajności bezkarne zeszły w lud. – Zaraz przyszły i ruchy emancypacyjne kobiet… i się zaczęło. – Doszedł Kant z narzędziami dla władz państwowych wynoszenia ich woli nad moralność (typowa satanistyczna odwrotka) pod pretekstem przemian obyczajowych, przyszedł Bismarck…
Dalej ksiądz Bańka mówi, cytuję: …ta pełna wspólnota życia, którą jest małżeństwo, jest ustawiona przede wszystkim dla dobra, dla dobra małżonków. Personalistyczne podejście, nastawione na samorealizację.
Dobrze mówi, ale nie akcentuje najważniejszego. – Bo takie postawienie sprawy „dla dobra” robi z dobra wartość samą w sobie” – A wartością samą w sobie jest tylko Bóg jedyny. – Skutkiem tego „dla dobra” jest instalowanie satanizmu z całymi otchłaniami jego antyczłowieczeństwa.
Zaznaczyć trzeba że na tym stoją i „prawa człowieka ONZ”.
Personalizm dokonuje tu gigantycznej manipulacji – daje to co chciane i pożądane, a odbiera to co konieczne – to czemu służymy jako naszej głowie i celom dalekowzrocznie formułowanym, duchowym, przyszłościowym, międzypokoleniniowym.
Wszędzie gdzie pojawia się manipulacja, że coś ma być „dla naszego dobra” pojawia się oszustwo utajenia faktycznych celów tego dobra – tego, czemu ono musi służyć jako ważniejszemu od niego.
I tak no celem dobra ludzkiego jest życie ludzkie które na nim się wspiera jako na fundamencie, a więc i na dobrach wspólnych wspólnot ludzkich jako dobrach koniecznych dla organizacji życia społecznego i dla pokolenia bieżącego (nieniszcząco, niekonsumpcyjnie), ale i dla przyszłych pokoleń wspólnot ludzkich jako międzypokoleniowych.
“Dalej interpretuje: “podejście personalistyczne to jest podejście, które kieruje się zawsze, fiksuje się zawsze na człowieku. To jest podejście, w którym nie realistycznie sprawdzamy jak się rzeczy mają, tylko zawsze punktem wyjścia jest człowiek i jego potrzeby”.
Tak, tak…fiksuje się, tworzy jakieś fiksum dyrdum. – I wrażenie że ktoś to może ludziom dać, a zatem i tak dawać zawsze.
Bo to nie człowiek ma być w centrum, a Bóg.
Bo między urodzeniem się człowiekiem, a wychowaniem do człowieczeństwa i dojrzałością do człowieczeństwa, oraz zachowaniem człowieczeństwa i realizacją ludzkich powołań jest ogrom walki, ofiar i poświęceń;
– zaś między ludzkimi potrzebami a ich zaspokojeniem jest ogrom pracy i wyrzeczeń oraz samodyscypliny i roztropności, i nieustanna gotowość zostawienia wszystkiego gdy zagrożonymi będą sprawy moralne i ludzkie, i wspólnotowe ludzi.
Co do filmu, to ksiądz Bańka wkroczył tu na szczególnie zakłamany grunt personalizmu, i owszem, słusznie skrytykował, ale i nie wykorzystał okazji żeby odkłamać go i zniszczyć.
Mówił o ofierze małżonków dla dobra ich potomstwa, ale nie zauważył, że to też personalizm – pogański. – „Daję bo kocham, a kocham bo moje”, wciąż „ja w centrum”.
Cała istota problemu jest w tym, że mamy personalizm i mamy byt osobowy człowieka – To inne sprawy, a mamy tu powszechne ich mieszanie.
Filozofie mają sens wobec prób zrozumienia Boga, ale w odniesieniu do życia ludzkiego zawsze będą tworzyły ideologie i utopie oraz ich destrukcyjne dla człowieczeństwa kombinacje.
Stojąca na czele tych zakłamywaczy wikipedia (a więc i całe lewactwo i jego współczesne szkoły) wdzięcznie się podkłada pisząc np.:
„Personalizm podkreśla wolność i odpowiedzialność konkretnej osoby za własne życie, jednocześnie podkreślając fakt, że powinna ona realizować tę odpowiedzialność w stosunku do swoich bliźnich, poza nimi bowiem traci wartość”.
– Pomija, że powinna od tych bliźnich też personalnie czerpać wolność oraz zgodę na działania odnośnie tego co ich dotyczy a nie tylko odpowiedzialność, oraz że one muszą zawsze być rozważane łącznie, bo bez tego grożą ideologie.
Jednak nie tylko błędnym, ale i grubym oszustwem jest tu stwierdzenie, że poza stosunkiem do bliźnich odpowiedzialność traci wartość.
– Bo poza nimi też jest odpowiedzialność – odpowiedzialność nad nimi – jako odpowiedzialność za wspólnotę, i to w randze mającej pierwszeństwo przed sprawami osobistymi jej członków.
Przecież bez tego to żadna wspólnota nie mogłaby istnieć, bo rozsadziły by ją osobiste interesowności, ambicje, indywidualizmy i egoizmy.
Śmiało można by postawić tezę że większość problemów współczesnego nam świata ma tutaj swój początek, bo lewacy, sataniści i globaliści są szczególnie wrogo nastawieni do wspólnot ludzkich.
Personalizm to nie tylko filozofia oderwana od życia, ale i ideologia usnuta na tle zniekształcenia idei osoby ludzkiej, a jednocześnie i na tle zniekształcenia systemu wartości ludzkich pozbawiającego go spójności, jednoznaczności i powszechności, oraz niezależności od konkretnych osób i interesów.
– Systemu wartości, który się odkrywa w naturze ludzkiej dotyczącej i ducha ludzkiego i naukach Bożych a nie stanowi go pod czyjekolwiek filozofie czy uzurpacje. – Odkrywa dokładnie tak, jak powinno być z prawdą jedyną i historią oraz wiedzą naukową.
U podstaw każdej z licznych form personalizmu stoi ukryty cel ustanowienia jako społecznie obowiązującej ideologii satanizmu, bo każda z nich zmierza do wspólnego ścieku tych ideologii w sataniźmie.
– Zniekształcenia w istocie satanistycznego, czyli antyludzkiego, bo sednem tej ideologii jest postawienie osoby ludzkiej w centrum życia, a więc postawienie jej na miejscu w którym zawsze musi być Bóg – bo dopiero wtedy wszystko będzie miało należne sobie miejsce.
– – Antyludzkiego, bo bez Boga na centralnym miejscu człowiek przechodzi do stadium autodestrukcji i samozatracenia w skrajnej nieodpowiedzialności i rozpasanych wolnościach, po których przyszłości z zachowaniem człowieczeństwa, a nawet ludzkiego potomstwa już nie ma.
– Bo osoba ludzka jest bytem najpierw wspólnotowym – wspólnotą ducha, duszy i ciała ludzkiego żyjącej w godności ludzkiej jako godności dziecka Bożego.
– – Ale to najpierw Bóg jest Osobą i Wspólnotą – wspólnotą ducha – ducha Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego.
Istotą wspólnoty jest pozostawanie jej członków w jednym i tym samym duchu.
– A więc i w woli jej członków, aby trwała „na dobre i na złe”. – To dlatego w małżeństwie to jest najważniejszy element ślubowania – powołanie wspólnoty ducha.
Istotą wspólnoty ludzkiej jest jeszcze pozostawanie jej członków w zgodności dusz i dopasowaniu ciał zdolnych do zespolenia się w jeden byt społeczny przy zachowaniu swoich odmiennych funkcji społecznych.
– Tu jednak ich zasadą jest pierwszeństwo dla potrzeb koniecznych tego co wspólne. – A jest to najpierw sama wspólnota, jej system wartości duchowych posadowionych na tej samej prawdzie jedynej, tych samych powołaniach wspólnotowych i uczuciach i decyzjach oraz wyborach i postawach dotyczących tego co wspólne – i tym samym nakierowaniu na cele wspólnot międzypokoleniowych.
W ogóle to jak można mówić o rodzinie bez dokładnego wytłumaczenia czym jest człowieczeństwo i wspólnota ludzka?
Tu nie starczy założenie że ludzie wiedzą.
– Niestety, ale wciąż bezkarni sataniści za pomocą mediów oddanych im do dyspozycji. – A trwają ich zabiegi, żeby i szkół – i sieją tu szczególne spustoszenie – fałsz i manipulacje oraz chore emocje i pożądliwości. – Po to żeby uczyć, ale bez uprzedniego dobrego wychowania, a nawet stosować faktyczną tresurę zamiast wychowania.
Oni wciąż lansują personalizm, nawet kosztem indywidualizmu i kolektywizmu, ale i tak bez sensu, skoro to są patologie względem ludzkich wspólnot, a o ludzkie wspólnoty się nie upominają. – Niepoprawne politycznie?
Jednym z najważniejszych elementów przesłania jakie kierował do świata Jan Paweł II był postulowany przezeń „nowy humanizm”, wyrastający z przekonania, że człowiek jest drogą kościoła.
To Bóg jest drogą kościoła.
https://www.sanctamissa.pl/antykosciol-vaticanum-ii/
Jeśli “Wojtyła mówił o nadciągających zmianach, które zagrażają trwałości małżeństwa i relacji międzyludzkich… itd.”, czyli był świadom nadciągającego bądź obecnego już zepsucia, to w jakim celu “przesunął akcenty…” oraz zmieniał prawo kanoniczne?? W jakim celu promował tę tzw. “teologię ciała”? No nie licuje to obroną trwałości małżeńskiej.
Niepotrzebne było znęcanie się nad ks. Bańką. Może czegoś nie dopowiedział, może średnio się przygotował, w każdym razie encykliki nie wygłaszał. Zaznaczył zmianę nauczania Kościoła lub raczej obecny jego brak. Z różnymi zagrożeniami musiał zmagać się Kościół przez wieki, ale trwał. I m.in. ta filozofia niemiecka zaczadziła najtęższe umysły?? Mało przekonujące.
Tak. Bardzo trafne sformułowanie „zło pokonała gorszym złem”.
Ja, mówiąc wprost, nie mam nieraz czasu i cierpliwości opisywać wszystkich wątków. Dziękuję za uzupełnienie.
Nie znęcałem się, lecz zwróciłem uwagę na łańcuch przyczynowo skutkowy, na efekt synergii oraz zgodziwszy się, że zmiana, która nie była fortunna, podkreśliłem, że nie była pierwszą i najważniejszą przyczyną zjawiska.
Lubię poezję, ale w tej materii zgadzam się z ks. Bańką, że bardziej przystoi język prawniczy a nie poetyzowanie.
Wcale nie najtęższe umysły, ale masowo uległy umysły mniej tęgie i ukąszone tym jadem. O zgubnym wpływie filozofii niemieckiej mówił m.in. ks. prof. Tadeusz Guz, a także we właściwym sobie zakresie prof. Wielomski. Na samym końcu jest antykultura, która pustoszyła zachód przed SW II i teraz szczególnie. Kościół jest oczywiście zbyt bierny, a dodatkowo ma w środku gangrenę modernizmu. Lekarstwem jest powrót do Tradycji.
“Jestem za, a nawet przeciw” – tak to Panu wyszło. Najpierw poleca Pan przemówienia JPII, a później nazywa ten czas gangreną modernizmu i podaje lekarstwo – powrót do Tradycji. Proszę wnikliwiej szukać Prawdy.
Nie wiem co jest przyczyną aż tak dużej pomyłki Pana/Pani
1. Nie polecałem przemówień JPII
2. “nazywa ten czas gangreną modernizmu…” ?
Z czym Pani/Pan się nie zgadza? Napisałem tak:
“Na samym końcu jest antykultura, która pustoszyła zachód przed SW II i teraz szczególnie. Kościół jest oczywiście zbyt bierny, a dodatkowo ma w środku gangrenę modernizmu. Lekarstwem jest powrót do Tradycji”.
Co jest złego w tym zdaniu, co w nim jest nieprawdziwe? Czy zasługuje ono na aż tak surową recenzję – na określenie “Jestem za, a nawet przeciw” ?
Przepraszam, to nie Pan polecał przemówienia JPII. Mea culpa!