«W październiku 2020r. oficjalna strona internetowa WEF zwróciła uwagę na encyklikę papieża, dokument liczący 43 000 słów, który opowiadał się za Wielkim Resetem światowej gospodarki w odpowiedzi na pandemię covid-19. Wezwanie papieża do bardziej sprawiedliwego i zrównoważonego systemu gospodarczego znalazło oddźwięk u wielu osób, które uważają, że obecny model ekonomiczny utrwala nierówności i degradację środowiska.»
«Połączenie ideologii Franciszka i Schwaba to sprytny sposób na stworzenie masowego poparcia, zwłaszcza wśród młodych i biedniejszych ludzi na całym świecie, dla masowego ataku na własność prywatną i stabilną klasę średnią, co wydaje się niezbędne dla globalnego korporacyjnego Wielkiego Resetu, globalnego technokratycznego faszyzmu narzuconego odgórnie.»
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
Papież globalista nie żyje
Dlaczego papież Franciszek był koniem trojańskim globalistycznego autorytaryzmu i dlaczego Kościół przyjął marksizm kulturowy.
TL;DR: Papież Franciszek opowiadał się za „opcją preferencyjną na rzecz ubogich”, katolicką zasadą stawiającą na pierwszym miejscu potrzeby marginalizowanych, inspirowaną takimi postaciami jak Dom Hélder Câmara. Jest to zgodne z jego poparciem dla Wielkiego Resetu, inicjatywy Światowego Forum Ekonomicznego kierowanej przez Klausa Schwaba w celu redystrybucji bogactwa i przekształcenia kapitalizmu po covid-19. Jednak połączenie ideałów społecznej sprawiedliwości Franciszka z globalistyczną agendą Schwaba jest mylące. Reklamowane jako dążenie do równości i zrównoważonego rozwoju, maskuje technokratyczny plan centralizacji władzy, erozji własności prywatnej i ustanowienia dwupoziomowego społeczeństwa, w którym to elity utrzymują kontrolę.
Dobrze, że uwolniliśmy się od papieża Franciszka, papieża, który od pierwszego dnia przymilał się do Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) i ich globalistycznej agendy. Zanim ktokolwiek uroni łzę nad Jorge Mario Bergoglio, ujawnijmy, kogo on naprawdę reprezentował: elity forsujące nowy porządek świata według instrukcji WEF.
Franciszek był lojalnym sojusznikiem wizji WEF, szczególnie ich programu „Great Reset”, mającego na celu przekształcenie światowej gospodarki pod pozorem odbudowy po covid. WEF, kierowane przez Klausa Schwaba, jest centrum dla miliarderów, prezesów i polityków planujących scentralizowaną kontrolę, a Franciszek był ich duchowym cheerleaderem.
Jego encyklika Laudato Si’ z 2015r. jest praktycznie manifestem WEF, papugującym ich obsesję na punkcie zmian klimatycznych i zrównoważonego rozwoju, aby uzasadnić odgórne reformy gospodarcze. Sam Schwab chwalił encyklikę, powołując się na nią jako na kamień węgielny ich programu ochrony środowiska.
Następnie jest Rada ds. Inkluzywnego Kapitalizmu, grupa powiązana ze Światowym Forum Ekonomicznym, do której Franciszek chętnie dołączył w 2020r. Wspierana przez globalistycznych graczy wagi ciężkiej, takich jak Lynn Forester de Rothschild, i korporacyjnych gigantów, takich jak Mastercard, ta rada promuje „kapitalizm interesariuszy” — hasło WEF dla korporacji, które zgrywają miłych, jednocześnie zacieśniając swoją władzę. Franciszek nie tylko to poparł, ale użyczył temu napędzanemu przez elity projektowi moralnego ciężaru Watykanu, dostosowując Kościół do rebrandingu kapitalizmu WEF.
Był również w stałym kontakcie korespondencyjnym z Davos. Jego spotkania z postaciami globalistycznymi, takimi jak Christine Lagarde, byłą szefową MFW, i jego apele o umorzenie długów dla biednych krajów, odzwierciedlają propozycje WEF dotyczące restrukturyzacji globalnego systemu finansowego. To nie są katolickie kwestie do rozmów. Są one wprost wyjęte z globalistycznego scenariusza Schwaba.
Retoryka Franciszka na temat współpracy międzynarodowej, jedności międzywyznaniowej i „nowej gospodarki” odzwierciedla dążenie Światowego Forum Ekonomicznego do bezgranicznego, zuniformizowanego świata, w którym to elity wydają rozkazy. Nie tylko przyglądał się tym pomysłom — był w pełni zaangażowany, wykorzystując papiestwo jako pralnię dla agendy Światowego Forum Ekonomicznego pod pozorem współczucia. Milczenie Watykanu w kwestii bezpośredniego poparcia dla „Wielkiego Resetu” jest tylko formalnością. Działania Franciszka krzyczą o wiernym oddaniu.
Papież Franciszek był wtyczką [inside man] WEF, odziewając ich władzę w szaty pokory. Jego pontyfikat stawiał sprawy globalistyczne ponad duchową misję Kościoła, a dowody na to są niezaprzeczalne. W chwili gdy schodzi ze sceny, nie opłakuj go — świętuj koniec papieża, który służył Davos bardziej niż boskości.
Ale jak to się stało?
Czerwony Biskup
Mało kto wie, że wizja dystopijnej przyszłości Klausa Schwaba została zainspirowana katolickim biskupem, którego poznał w Brazylii w latach 70. Biskup ten, znany jako „Czerwony Biskup”, służy jako łącznik między rozległą globalistyczną siecią Schwaba a wpływową władzą polityczną papieża Franciszka.
Arcybiskup Brazylii Dom Hélder Câmara, „Czerwony Biskup”, nie był typowym księdzem katolickim. Popierał model kubański pod rządami Castro i rewolucję kulturalną Mao, która doprowadziła do śmierci lub zniszczenia milionów Chińczyków w czystce na wrogach Mao. Był wybitną postacią w rozprzestrzenianiu ruchu kościelnego znanego jako „Teologia Wyzwolenia” w latach 60. i 70.
Powiązania polityczne Héldera Câmary uległy z czasem znacznej transformacji. W 1934r. Câmara był mocno zaangażowany w faszystowski ruch wspierający Mussoliniego w Brazylii znany jako Brazylijska Akcja Integralistyczna (AIB). Jako młody ksiądz katolicki był nawet członkiem Rady Najwyższej AIB. W 1936r. awansował na stanowisko osobistego sekretarza założyciela AIB, Plinio Salgado, i został mianowany sekretarzem krajowym organizacji.
Przypominająca Czarne Koszule Mussoliniego lub Brunatne Koszule Hitlera z lat 20. XX wieku, AIB w Brazylii wystawiła grupy paramilitarne znane jako Zielone Koszule, które brutalnie atakowały komunistów na ulicach w latach 30. XX wieku.
Kiedy Hélder Câmara został wyświęcony na księdza na początku lat 30., donoszono, że nosił Zieloną Koszulę pod sutanną. Później, gdy brazylijski autor próbował napisać biografię Câmary, który wówczas został biskupem, zarówno Câmara, jak i Kościół interweniowali, aby zapobiec jakiejkolwiek wzmiance o jego wcześniejszym profaszystowskim aktywizmie, który pozostaje ciekawym aspektem jego historii.
Po zakończeniu II wojny światowej w 1946r. Hélder Câmara przeszedł znaczącą przemianę ideologiczną. Odszedł od swoich wcześniejszych faszystowskich skłonności popierających Mussoliniego czy Hitlera i przyjął pro-marksistowski „progresywizm” jako asystent generalny brazylijskiej Akcji Katolickiej. Grupa młodzieżowa tej organizacji, JUC, otwarcie poparła rewolucję kubańską Castro w 1959r.
W 1963r. frakcja JUC znana jako Ação Popular (AP), którą Câmara darzył sympatią, określiła się jako socjalistyczna i wezwała do „uspołecznienia środków produkcji”. Katolicka grupa AP przyjęła statuty, które chwaliły rewolucję sowiecką i uznawały „kluczowe znaczenie marksizmu w teorii i praktyce rewolucyjnej”.
W latach 1964–1985 Dom Hélder pełnił funkcję arcybiskupa Olindy i Recife w północno-wschodniej Brazylii.
Teologia Wyzwolenia: radykalne odejście Kościoła w stronę marksizmu i roli ofiary
Hélder Câmara odegrał kluczową rolę w ruchu, który szybko zyskał globalną sławę, nie tylko w Kościele katolickim, ale także wśród innych wyznań. Ruch ten został później nazwany Teologią Wyzwolenia przez peruwiańskiego księdza Gustavo Gutierreza.
Koncepcja „wyzwolenia” opierała się na idei, propagowanej przez tych księży, że istota chrześcijaństwa zakorzeniona jest w przesłaniu, że „Bóg ma szczególną miłość do ubogich”.
Według tego ruchu Kościół katolicki miał obowiązek wspierać proces wyzwolenia uciskanych i wyzyskiwanych społeczności w Trzecim Świecie. Było to radykalne odejście od poprzedniego stanowiska Kościoła. Księża zaczęli tolerować stosowanie przemocy wobec dyktatorów, takich jak Somoza z Nikaragui, a niektórzy nawet chwycili za broń i dołączyli do grup marksistowskich, takich jak sandiniści w latach 70.
Gustavo Gutierrez otwarcie opowiadał się za „zniesieniem obecnej niesprawiedliwej sytuacji i stworzeniem nowego społeczeństwa, bardziej wolnego i humanitarnego”.
Celem było wymuszenie wyzwolenia najbiedniejszych członków społeczeństwa w rozwijającym się świecie i redystrybucja bogactwa. Wspierane przez komunistów ruchy partyzanckie w krajach, w których dominuje katolicyzm, dostrzegały wartość w księżach, którzy nadawali swoim wojnom legitymację społeczną wykraczającą poza ideologię marksistowską. Sam Gutierrez stwierdził, że „teologia wyzwolenia ma swoje korzenie w rewolucyjnej bojowości”.
Ojciec Leonardo Boff, brazylijski zwolennik społecznego aktywizmu Héldera Câmary w Kościele, posunął się nawet do stwierdzenia: „Proponujemy marksizm, materializm historyczny w teologii”.
Boff i inni zwolennicy teologii wyzwolenia rozszerzyli swój program poza reformę rolną, obejmując teraz wsparcie dla radykalnych inicjatyw dotyczących zmian klimatycznych jako część swojej misji wyzwoleńczej. Ruch ten rozprzestrzenił się globalnie z Ameryki Łacińskiej do Afryki i Azji, wpływając na różne ruchy społeczne, takie jak ANTIFA, BLM i szerzej na Zieloną Agendę. Nade wszystko teologia wyzwolenia Héldera Câmary przyczyniła się do stworzenia klimatu społecznego, który promuje ideologię „ofiary”, która jest punktem centralnym dla wielu współczesnych ruchów społecznych.
Zaskakujący duet kształtuje światopogląd Klausa Schwaba
Klaus Schwab niedawno publicznie opowiedział o dwóch mężczyznach, którzy wywarli głęboki wpływ na jego życie. Jednym z nich był Henry Kissinger, który był mentorem Schwaba w czasie jego pobytu na Harvardzie pod koniec lat 60. Jednak drugi mężczyzna był dla wielu zaskoczeniem: Dom Hélder Câmara.
Podczas gdy Kissinger był znany ze swojej kontrowersyjnej roli jako Sekretarz Stanu w Gabinecie Nixona, gdzie brał udział w spisku mającym na celu obalenie lewicowych rządów w krajach takich jak Chile i Argentyna, praca Câmary skupiała się na mobilizacji biednych przeciwko uciskającym rządom. Pomimo ich bardzo odmiennych podejść, obaj mężczyźni wywarli trwały ślad na życiu i myśleniu Schwaba.
W 2010r. Schwab opublikował książkę zatytułowaną „The World Economic Forum: A Partner in Shaping History – The First 40 Years 1971-2010”, która była pełnym samozadowolenia sprawozdaniem z historii organizacji. W książce Schwab docenia znaczącą rolę, jaką Kissinger odegrał w wyborze mówców i gości na elitarne spotkania biznesowe organizowane przez Forum.
Podczas wizyty w Brazylii w 2013r. papież Franciszek mówił o głębokim wpływie, jaki Dom Hélder Câmara miał na Kościół w Brazylii. W swoim kolejnym dziele Evangelii gaudium, również opublikowanym w 2013r., Franciszek przyjął język Teologii Wyzwolenia, która była ściśle związana z Câmarą i innymi obrońcami ubogich.
W swoim piśmie Franciszek podkreślił znaczenie „opcji preferencyjnej na rzecz ubogich”, którą uważał za istotną dla przesłania Ewangelii. To sformułowanie może brzmieć wzniośle, ale co ono właściwie oznacza?
„Bez preferencyjnej opcji na rzecz ubogich głoszenie Ewangelii(…) jest narażone na niezrozumienie lub zatopienie” – papież Franciszek
Termin „opcja preferencyjna na rzecz ubogich” jest znaczącym pojęciem w katolickiej nauce społecznej. Podkreśla moralny obowiązek stawiania na pierwszym miejscu potrzeb zmarginalizowanych i zubożałych członków społeczeństwa. Zasadę tę popierało wiele wpływowych postaci, w tym Dom Hélder Câmara, który został pochwalony przez papieża Franciszka za swój wkład w Kościół w Brazylii.
W 2014 roku Klaus Schwab zaprosił papieża Franciszka do wystąpienia na spotkaniu w Davos. Od tego czasu papież utrzymywał korespondencję ze Schwabem i został uznany za współautora Agendy przez WEF.
W październiku 2020r. oficjalna strona internetowa WEF zwróciła uwagę na encyklikę papieża, dokument liczący 43 000 słów, który opowiadał się za Wielkim Resetem światowej gospodarki w odpowiedzi na pandemię covid-19. Wezwanie papieża do bardziej sprawiedliwego i zrównoważonego systemu gospodarczego znalazło oddźwięk u wielu osób, które uważają, że obecny model ekonomiczny utrwala nierówności i degradację środowiska.
„W poruszającej, liczącej 43 000 słów encyklice opublikowanej w zeszłą niedzielę papież położył nacisk na wysiłki zmierzające do ukształtowania tego, co zostało nazwane Wielkim Resetem światowej gospodarki w odpowiedzi na spustoszenie spowodowane przez covid-19” — Światowe Forum Ekonomiczne
Preferencyjna opcja na rzecz ubogich, jak to określił papież Franciszek, jest zatem fundamentalnym aspektem jego wizji bardziej sprawiedliwego i inkluzywnego społeczeństwa globalnego. Jest to przypomnienie, że potrzeby i godność najbardziej bezbronnych członków społeczeństwa powinny być na pierwszym planie wszelkich wysiłków na rzecz promowania ludzkiego rozkwitu.
W 2015r. papież Franciszek, który często przedstawiał się jako obrońca ubogich, wyraził zgodę na oficjalny proces beatyfikacyjny Héldera Câmary, zainicjowany przez Kongregację do Spraw Kanonizacji. Od tego czasu obecny papież zajął szereg bezprecedensowych stanowisk politycznych w różnych kwestiach społecznych, w tym opowiadał się za środkami mającymi na celu zwalczanie globalnego ocieplenia, promował stosowanie szczepionek przeciwko covid-19, wspierał równość płci, opowiadał się za migracją, a także opowiadał się za redystrybucją bogactwa od bogatych do biednych. Działania te doprowadziły do kontrowersji w pontyfikacie Franciszka.
Przywiązanie Papieża do Wielkiego Resetu
Można się zastanawiać, dlaczego Klaus Schwab, założyciel najbardziej wpływowego na świecie forum poświęconego globalizacji korporacyjnej, przyjął z aprobatą założyciela Teologii Wyzwolenia i „liberalnego” papieża Franciszka, pierwszego w historii papieża jezuitę, który w subtelny sposób ożywił te idee.
Oczywiste jest, że Schwab tak naprawdę nie popiera marksizmu. Jest powszechnie uważany za „Ojca Chrzestnego Globalizacji”.
Połączenie ideologii Franciszka i Schwaba to sprytny sposób na stworzenie masowego poparcia, zwłaszcza wśród młodych i biedniejszych ludzi na całym świecie, dla masowego ataku na własność prywatną i stabilną klasę średnią, co wydaje się niezbędne dla globalnego korporacyjnego Wielkiego Resetu, globalnego technokratycznego faszyzmu narzuconego odgórnie.
W listopadzie 2020r. papież Franciszek oświadczył, że potrzebna jest nowa „sprawiedliwość społeczna” i że własność prywatna nie jest czymś oczywistym w chrześcijaństwie. „Zbudujmy nową sprawiedliwość społeczną i przyznajmy, że tradycja chrześcijańska nigdy nie uznała prawa do własności prywatnej za absolutne i niezmienne” – powiedział Franciszek. Nie rozwinął tematu.
W październiku 2020r. papież opublikował encyklikę Fratelli Tutti, w której wyraził swoje poglądy na temat własności prywatnej. W swoim piśmie podkreślił, że zdolności biznesowe, postrzegane jako dar od Boga, powinny być ukierunkowane na pomoc innym i wykorzenienie ubóstwa. Podkreślił również, że prawo do własności prywatnej powinno być zawsze podporządkowane powszechnemu przeznaczeniu dóbr ziemskich, zapewniając każdemu prawo do ich użytkowania.
„Prawo do własności prywatnej zawsze wiąże się z podstawową i nadrzędną zasadą podporządkowania wszelkiej własności prywatnej powszechnemu przeznaczeniu dóbr ziemskich, a zatem prawem wszystkich do ich użytkowania.” — Papież Franciszek
Co ciekawe, jest to zgodne z ideami przedstawionymi przez Schwaba ze Światowego Forum Ekonomicznego w jego książce z 2020r. pt. The Great Reset, w której przewiduje on nadejście ery postpandemicznej, w której nastąpi masowa redystrybucja bogactwa od bogatych do ubogich i od kapitału do pracy.
„Przede wszystkim era po pandemii zapoczątkuje okres masowej redystrybucji bogactwa, od bogatych do biednych i od kapitału do pracy”. – Klaus Schwab
Według Schwaba era wolnorynkowego neoliberalizmu jest już przestarzała, a do wdrożenia zrównoważonej polityki środowiskowej konieczna jest znacząca interwencja rządu. Na oficjalnej stronie WEF organizacja Schwaba, w słynny sposób, przedstawiła przyszłość, w której żadna jednostka nie jest właścicielem czegokolwiek. Prezentują oni film przedstawiający ich wizję świata w 2030r., w którym ludzie nie posiadają niczego, ale są szczęśliwi. Film sugeruje, że ludzie będą wynajmować wszystko, czego potrzebują.
Wielka fuzja: opakuj faszyzm w komunizm, a potem dodaj trochę cukru
Aby zrozumieć, dlaczego Hélder i Kissinger to intrygująca kombinacja dla globalistycznej agendy, musimy zbadać koncepcję komunizmu. Teoretycznie komunizm ma na celu stworzenie społeczeństwa bezklasowego, w którym środki produkcji są własnością i są kontrolowane przez całą społeczność, co skutkuje sprawiedliwym i równym podziałem zasobów. Jednak wdrożenie komunizmu często prowadziło do otwarcie autorytarnych reżimów i niepowodzeń gospodarczych. To coś, co byłoby trudnym produktem do sprzedania nawet osobom o minimalnych zdolnościach poznawczych.
Kraje takie jak Związek Radziecki i Wenezuela próbowały wprowadzić komunizm, ale poniosły porażkę, ponieważ rząd przejął środki produkcji, co doprowadziło do braku innowacji i wydajności. Chiny przyjęły inne podejście, nawiązując współpracę z przemysłem, co pozwoliło kapitalizmowi zakorzenić się i ukształtować. Doprowadziło to do bardziej wydajnej i innowacyjnej gospodarki, ale z nadal obecnym autorytaryzmem.
W Chinach przyjęto unikalne podejście, pozwalając kapitalizmowi rozkwitnąć, umożliwiając gałęziom przemysłu wzrost i kształtowanie społeczeństwa. Gdy te branże osiągną pewien poziom wielkości i wpływów, chiński rząd zaprasza je do wejścia w partnerstwo, zasadniczo czyniąc je przedłużeniem państwa. Prowadzi to do formy autorytaryzmu, którą można opisać jako „faszyzm high-tech”, w którym rząd jest powiązany z różnymi branżami. Z punktu widzenia opinii publicznej ten system jawi się jako „komunizm oparty na systemie zaufania społecznego”.
Po II wojnie światowej faszyzm został zintegrowany z komunizmem, ponieważ jeśli chcesz wdrożyć go globalnie, potrzebujesz uwodzicielskiego przesłania, które masy przyjmą, szczególnie młodsze pokolenie. Potrzebujesz czegoś w rodzaju „Hej ludzie, zróbmy wszystko sprawiedliwie dla wszystkich <3”, co jest niesamowicie atrakcyjne dla ogłupionej młodej i szerokiej publiczności. I właśnie do tego został wykorzystany papież Franciszek.
Kluczowym jest aby zdać sobie sprawę, że dwupoziomowe społeczeństwo jest konieczne. Musi istnieć poziom kapitalistów, którzy cieszą się wszystkimi korzyściami ekstremalnego bogactwa, a nie tylko zwykli ludzie. Dlatego postacie takie jak Mark Zuckerberg i Larry Fink, a także wielu innych liderów przemysłu i technologii, chętnie rywalizują o możliwość partnerstwa z państwem. Obiecano im stały monopol w następnym długim cyklu.
Jak już wspomniałam w kilku innych artykułach, państwo od dawna jest w mariażu z bankowością centralną, cieszącą się wiecznym monopolem przez ostatnie 400 lat. Teraz, wraz z nadchodzącym pojawieniem się cyfrowych walut banków centralnych (CBDC), mają szansę na wieczne umocnienie tego monopolu.
Oprócz tego tworzą nowy, wieczny monopol z Big Tech, dlatego tytani przemysłu chętnie się przyłączają. Rozkoszują się ideą życia na wysokim poziomie rozkwitu bez żadnej konkurencji. Ci, którzy najbardziej lubią autorytarnych osobników, to kapitaliści kompradorscy, którym trudno jest konkurować i tworzyć rzeczywistą wartość. Ci, którzy cieszą się bogactwem i mają niską etykę, są do tego szczególnie przyciągani.
Dlatego reklamują Wielki Reset jako utopię równości, ochrony środowiska, walki z ubóstwem i powszechnej miłości, abyście połknęli haczyk i wyrazili zgodę na ich chytry plan wyczerpania i zmonopolizowania całego zbiorowego bogactwa i dóbr, które zgromadziliście przez ostatnie 80 lat.
_____________________
The Globalist Pope is Dead, A Lily Bit, Apr 21, 2025
−∗−
Warto porównać:
Umarł papież… ale czego?
Można jednak wskazać dobroczynne skutki, wynikające z pontyfikatu Franciszka. Przez 12 lat jego posługi na Stolicy Piotrowej zaszła bardzo istotna przemiana. Wcześniej bowiem odstępstwo nie była widoczne aż tak wyraźnie, […]
_____________________
Trzech tenorów czyli kto kołysał Klausa
Kiedy Schwab został po raz pierwszy uznany przez Kissingera jako potencjalny przyszły przywódca globalistów, stosunkowo młody wtedy Niemiec miał wkrótce zostać przedstawiony Galbraithowi i Kahnowi. Zbiegło się to z pracą […]
_____________________
WEF i Wielki Reset czyli gdzie szukać inspiratorów
“Niemniej jednak wydaje mi się, że Światowe Forum Ekonomiczne zostało wypchnięte na pierwszy plan przez jeszcze bardziej wpływowe siły drugoplanowe. Nawiasem mówiąc, założyciel Światowego Forum Ekonomicznego, Klaus Schwab, sam dostarcza […]
−∗−
Dla zainteresowanych.
_____________
Śmierć papieża Franciszka, wybory w Polsce i bluźnierstwo na konwencji wyborczej… Anna Mandrela [14min]
– – –
Carlo Maria Viganò publikuje miażdżącą odpowiedź na wiadomość o śmierci papieża Franciszka [3min]
– – –
Czy Franciszek zniszczył Kościół?! Polityczne konsekwencje pontyfikatu Bergoglio – prof. A. Wielomski [34min]
Pani Mandrela ma rację. Słowa Droga, prawda i życie powinny być odnoszone do Jezusa Chrystusa, a nie do Człowieka, w tym przypadku do Grzegorza Brauna, który jest omylny i nie ma cech boskich .
…
Paweł Chmielewski PCh24.pl napisał:
Bądźmy szczerzy:
To był najgorszy papież w historii Kościoła katolickiego.
Owszem, już Paweł VI (reforma liturgiczna!) czy Jan Paweł II (Asyż!) wywoływali kontrowersje, ale przy Franciszku to wszystko blednie.
Nowy papież, jeżeli będzie chciał przysłużyć się Kościołowi, musi zabrać się przede wszystkim za jedno: wielkie sprzątanie po swoim poprzedniku.
Nie chodzi wcale o politykę, imigrantów, czy ekologię. Chodzi o samą wiarę Kościoła.
Naprawdę: nigdy nie było gorszego papieża!
Zdarzali się grzesznicy różnej maści, ale żaden nie podważał podstaw katolicyzmu.
Przy Franciszku można byłoby wymieniać długo. Podam tylko kilka przykładów.
W 2016 roku wprowadził nową koncepcję sumienia, którą wcześniej potępił Jan Paweł II.
W 2018 zgodził się na udzielanie Komunii świętej niektórym protestantom.
W 2019 wywołał skandal kultem figurki Pachamamy.
W 2021 rozpoczął absurdalny Synod o Synodalności, który jak dotąd przyniósł wyłącznie chaos.
Najgorsze jest jednak coś innego.
Od 2016 roku Franciszek konsekwentnie promował straszną herezję różnorodności religijnej.
Wtedy opublikował film, który zestawiał chrześcijaństwo z islamem, judaizmem i buddyzmem. Później ocenzurowała go sama Stolica Apostolska! Wydano nową wersję, usuwając najgorsze momenty nagrania…
W 2019 roku, podpisał skandaliczną deklarację z Abu Zabi. Jeden odważny biskup – Athanasius Schneider – osobiście go upomniał i papież rzeczywiście zaczął się tłumaczyć…
… ale już w 2024 roku pojechał do Azji Południowo-Wschodniej. Tam w rozmowie z młodzieżą powiedział, że różne religie prowadzą do Boga.
Dokładnie takie stwierdzenia potępiali wcześniej inni papieże jako całkowicie sprzeczne z Objawieniem w Chrystusie!
Jeżeli Franciszek miałby rację, to… Kościół powinien zostać zlikwidowany. Byłby niepotrzebny, bo zbawienie miałby każdy – niemal z automatu.
Dlatego nowy papież, dla dobra Kościoła, powinien jak najszybciej ogłosić niezmienną katolicką naukę na temat jedyności zbawczej Chrystusa i Kościoła. To podstawa! Później może wziąć się za naprawianie innych szkód, których jest całe multum.
Jeżeli tego nie zrobi i będzie po prostu papieżem kontynuacji, wiarygodność Kościoła silnie ucierpi.
Módlmy się o odważnego następcę św. Piotra. W tym wypadku odwaga oznacza nazwanie pontyfikatu Franciszka po imieniu:
dopustem Bożym.
Pani Mandrela nie ma racji, ponieważ wystarczy zmienić jedno słowo w Objawieniu, którym jest Ewangelia, by nie dotyczyło Objawienia. Pan Morka powiedział : Grzegorz Braun jest drogą, prawdą i daje nam życie ( w podtekście daje nam szansę na życie).
W tym przypadku nie ma takiej zmiany, bo Jezus jest drogą, prawdą i daje nam życie zachowuje pierwotny sens.
Człowiek może być nauczycielem, mistrzem, przywódcą, przewodnikiem podczas drogi, na jej określonym odcinku.
Grzegorz Braun mówiąc najwięcej prawdy, będąc najlepszym kandydatem (moim zdaniem) z grona kandydatów nie jest drogą, prawdą i nie daje nam życia podobnie jak nasz wybitny kapłan ks. prof. Tadeusz.
Oczywiście Bóg może posługiwać się ludźmi jak narzędziami.Wiem, że pan Morka miał dobre intencję i szczery zapał serca, ale przesadził. Dlatego podtrzymuję moje zdanie w tej kwestii.
Jezus jest drogą, prawdą i życiem – tak brzmi tekst orginalny. Nie ma słowa “daje”.
Przecież napisałem, że wyrażenie ” Jezus jest drogą, prawdą i daje nam życie” zachowuje pierwotny sens. Daje nam życie w domyśle życie wieczne – tak to się kojarzy katolikom
Zacytuję w całości, korzystając z okazji, bo jest to wyjątkowy fragment. Każdy może to przeczytać w tej chwili, abstrahując od tematu dyskusji, bo znajomość i rozumienie słów Chrystusa broni nas przed współczesną herezją “kościoła zmieszanego”, którego wyznawcą jest na przykład kardynał Ryś.
/J 14,6-17/Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem*. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. 7 Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście». 8 Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». 9 Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: “Pokaż nam Ojca?” 10 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych* dzieł. 11 Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! 12 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca*. 13 A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. 14 O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.
Zapowiedź Pocieszyciela
15 Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. 16 Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela* da wam, aby z wami był na zawsze – 17 Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.
_______________________________________________
Wracając do pierwotnego kontekstu: Grzegorz Braun może zabiegać, licząc na pomoc Ducha Świętego, podobnie jak każdy katolik otrzymujący tego typu łaskę
Niestety, wielu ludzi nadal nie wie, nie rozumie lub nie chce wiedzieć, czy zrozumieć, że to, co dzieje się w Kościele, jest wynikiem NISZCZENIA Kościoła od wewnątrz, a głównym narzędziem tego niszczenia było wprowadzenie reform soborowych (Soboru Watykańskiego II) i posoborowych (np. wprowadzenie w 1970 r. posoborowej “Nowej Mszy“, będącej w istocie protestancko-podobną Mszą – jej ryt został zaprojektowany przez ks. Annibale Bugniniego, o. Josepha Gelinaeu razem z PROTESTANCKIMI ekspertami. TO NA TĘ Mszę właśnie uczęszczaja obecnie tysiące katolików).
Więcej można się dowiedzieć z książek (dostępnych w Internecie):
“Katechizm o kryzysie w Kościele“ORAZ “Kościół przesiąknięty modernizmem“.
Polecam też artykuły (także dostępne w Internecie):
“Dokąd prowadzi Taizé? – wykład ks. Jana Jenkinsa“, “Neokatechumenat – ks. prof. Michał Poradowski“, “Ruchy charyzmatyczne – Koń trojański w Kościele Katolickim – ks. Karol Stehlin“.
O sprawach tam poruszanych bardzo trudno się dowiedzieć od większości kleru, gdyż większa część hierarchii Kościoła i kleru UKRYWA TE FAKTY, przemilczając je lub je bagatelizując.
Jasno widać, jakie były zamiary papieża Franciszka: IŚĆ DALEJ W ZAPARTE, udając że Sobór Watykański II (Vaticanum II), był czymś dobrym i że dobre były i są reformy posoborowe, i dalej je wspierać, jak gdyby nic się złego nie stało. To samo czynili papieże: Paweł VI oraz Jan Paweł II, ale Franciszek wręcz ZDEKLASOWAŁ ich w popieraniu posoborowego SPUSTOSZENIA Kościoła. Świadczy o tym szereg jego działań, np. oświadczenie podpisane w ABu Dhabi z muzułmanami, czy też deklaracja podpisana z protestantami w rocznicę rewolty dokonanej przez Lutra, czy też choćby to, że na spotkaniu z młodzieżą w Indonezji papież Franciszek powiedział m.in., że cyt.“Wszystkie religie prowadzą do Boga.“ Jest to SPRZECZNE z “Syllabusem errorum“ papieża Piusa IX, gdzie został POTĘPIONY błąd, iż cyt.“Ludzie mogą znaleźć drogę do wiecznego zbawienia i osiągnąć to wieczne zbawienie przez praktykowanie jakiejkolwiek religii.“
Inny odważny hierarcha Abp Vigano został ekskomunikowany przez Franciszka, gdyż podważał ważność jego wyboru na papieża. Podobnie Franciszek postąpił z innymi duchownymi, którzy mu się sprzeciwiali z powodu jego rozmaitych działań ekumeniczno-modernistycznych.
Podsumowując, Abp Marcel Lefebvre MIAŁ RACJĘ, przestrzegając przed następstwami reform soborowych i posoborowych
1. To napisał Paweł Chmielewski z PCh24, którego rzeczywiście zacytowałem, bo napisał dużą cześć prawdy. Chmielewski odciął się od Abp Vigano.
2.
Okazało się, po latach, że rzeczywiście rację miał. Heretycy, a wśród nich zapewne sataniści, którzy okupują Watykan, będą chcieli zniszczyć Kościół do końca.
Chwała i wielkie dzięki autorowi za profesjonalny tekst. Dziękuję, porządna robota.