Trzeba było zabić to dziecko

Lekarka z Oleśnicy Gizela Jagielska uśmierciła 9 miesięczne dziecko metodą wstrzyknięcia do serca dziecka chlorku potasu. Nie była to więc aborcja, lecz zabójstwo.

“Słowo «aborcja» pochodzi z łaciny; «abortus» oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23. tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24. tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród

— wyjaśnił prof. Sieroszewski.

Wątpliwości w tej sprawie nie mają jednak prawnicy. Adwokat, dr hab. n. praw. Radosław Tymiński powiedział, że uśmiercenie płodu zdolnego do życia przez podanie np. chlorku potasu jest działaniem, które można zakwalifikować nawet jako zabójstwo człowieka. — Celowe uśmiercenie płodu zdolnego do życia poza organizmem matki jest przestępstwem — podkreślił./źródło cytatów/

Nie powiodła się próba zatrzymania obywatelskiego Gizeli Jagielskiej podjęta przez polskiego europosła Grzegorza Brauna z powodu  „obstrukcji policji”.

YouTube

Gizela Jagielska, która wykonała zabieg uśmiercenia powołując się na rekomendacje WHO twierdzi: „Definicją aborcji jest to, że chcemy uzyskać poronienie lub poród martwy. Natomiast rzeczywiście w polskiej w polskim prawie nie ma definicji aborcji” /Onet.pl/

Opis zdarzenia na portalu “Moja Oleśnica”

Wedle informacji medialnych, u Felka podejrzewano wrodzoną łamliwość kości. Jego mama trafiła do szpitala w Łodzi, gdzie chciano zakończyć ciążę, ale nie chciano zabijać Felka. Planowano wykonać cesarskie cięcie (w tej sytuacji ta metoda byłaby najlepsza zarówno dla mamy jak i dla dziecka), a następnie udzielić Felkowi i jego mamie pomocy w postaci specjalistycznego leczenia pediatrycznego i terapii pourodzeniowej. Jednak za namową aktywistów aborcyjnych mama Felka pojechała do Oleśnicy – największego w Polsce ośrodka aborcyjnego. Tam w 37-tygodniu ciąży (9 miesiąc) gotowemu już do porodu Felkowi wbito w serce igłę i zabito go zastrzykiem z chlorku potasu. Wedle relacji Gazety Wyborczej, dokonała tego osobiście wicedyrektor szpitala Gizela Jagielska, która w przeszłości publicznie chwaliła się robieniem takich zastrzyków w serca dzieci – podała organizacja/ “Pro – prawo do życia”/.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, prok. Karolina Stocka-Mycek potwierdziła w rozmowie z „Gościem”, że w Prokuraturze Rejonowej w Oleśnicy toczy się śledztwo w sprawie przerwania ciąży za zgodą kobiety, z naruszeniem przepisów ustawy – gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety. To czyn z art. 152§3 kk w zw. Z art. 152 §1 kk. Zaznaczyła, że nie zostało złożone powiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a prokuratura sama podjęła sprawę po doniesieniach medialnych – poinformował “Gość Niedzielny”.

Wydarzenia z Oleśnicy stały się okazją dla lewicy do kolejnej manifestacji odmiennej orientacji moralnej. Do ograniczenia Braunowi środkami demokratycznymi – przestrzeń w debacie publicznej wezwała Dziemianowicz-Bąk, a Bodnar opublikował na platformie X następujący komunikat:

O autorze: Redakcja