Refleksja 1.
Popełnianie ww. grzechów wiąże się z przyjemnością, przynajmniej w początkowej fazie. Wyjątkiem jest grzech nr 4. który omówię w refleksji 2.
Pycha – komu nie sprawia przyjemność wykazanie, że inni to durnie a ja to sama chodząca mądrość. Później z reguły okazuje się, że jestem jednak mądry inaczej a i ilość znajomych gwałtownie spada.
Chciwość – fajnie jest się „nachapać”, mieć więcej niż inni. Z reguły taka postawa kończy się tym, że „przelicytowujemy” i tracimy zamiast zyskać.
Nieczystość – początek jest bardzo przyjemny, w ręcz rozkoszny ale potem można się jakiejś choroby nabawić a i od zdradzonego męża dostać rogami po mordzie.
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu – jest dużo przyjemności w dobrym jedzeniu o piciu smacznych płynów nie wspomnę. Jak przesadzimy to potem jest problem z przewodem pokarmowym i głowa boli.
Gniew – wydrzeć się na bliźniego dobra rzecz tylko z reguły nie prowadzi do rozwiązania problemu bo gniew rozum odbiera. Lepiej sporne sprawy załatwiać bez gniewu.
Lenistwo – miło jest nic nie robić, człowiek się nie męczy tylko później konsekwencje takiej postawy są przykre, może być chłodno i głodno.
Refleksja 2.
Zazdrość – jedyny grzech, który od początku do końca wprawia w zły nastrój – „dlaczego on ma a ja nie mam!”, albo w wersji hard – „nie mam krowy ale żeby jego krowa zdechła i jeszcze obora się spaliła”. Zazdrość najczęściej dotyczy sfery materialnej bo co do rozumu to nasz jest bezkonkurencyjny.
Refleksja 3.
Zastanawiałem się jak najlepiej zdefiniować czym jest pycha. Chyba najlepszą metodą będzie określenie cechy przeciwnej do pychy i na zasadzie zaprzeczenia określimy istotę tej postawy. Czymś przeciwnym do pychy jest pokora, którą możemy tak określić:
– to świadomość swojej niedoskonałości, ułomności z czego wynika chęć doskonalenia się, chęć poznania siebie, chęć poszerzenia wiedzy o rzeczywistości. Czyli człowieka pokornego, szukającego prawdy można nazwać mądrym.
Czyli już wiadomo czym jest pycha. Jeżeli pokorę cechuje mądrość, to pychę jako zaprzeczenie pokory cechuje GŁUPOTA.
———————————–
Proszę nie mylić pychy z poczuciem własnej wartości. Człowiek który posiada jakąś wiedzę i jest pyszny, mądrym na pewno nie jest.
Proszę również nie mylić pokory z zakompleksieniem.
A gniew?
zły – pojawiają się demony i zaczynają mnożyć zło
dobry – stoi przy nas Anioł Stróż /gdy jesteśmy zmuszeni walczyć o dobro/
Racja.
Mt 10,34-11,6
“Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.(…)”.
To też są gniewne słowa.
W swoim tekście bardziej idzie o taki ludzki małostkowy gniew.
Gniew Chrystusa połączony z użyciem siły fizycznej w stosunku do kupców w Świątyni czyli pokonanie dobra złem. Dobrem była wówczas ta siła.
Trzeba pamiętać o:
„A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: »Bezbożniku«, podlega karze piekła ognistego” (Mt 5:22).
na pomoc można wezwać fachowców w tym temacie: szukaj > Ewagriusz z Pontu , ojciec Gabriel Bunge, ojciec Włodzimierz Zatorski.
Ewagriusz z Pontu to mnich z IV wieku, przedstawiciel tzw Ojców Pustyni i praktycznie pierwszy autor literatury duchowej. Twórca idei 8 duchów zła, które z czasem Kościół przekształcił w 7 grzechów głównych. Koncepcja Ewagriusza jest jednak o wiele głębsza i szersza niż dzisiejsza definicja Kościoła.
Proponuje zastanowienie się nad praktycznie każdą myślą, jaka przychodzi człowiekowi do głowy i zakwalifikowanie jej, jako dobrej lub złej.
Wydawnictwo Tyniec i Benedyktyni z Tyńca są dzisiaj praktycznie najmocniejszym ośrodkiem myśli Ewagriusza w Europie , a może i na świecie (nie wiem co się dzieje w prawosławiu – tam to nauczanie jest dużo bardziej znane)
Polecam absolutnie każdemu ! B dużo publikacji na ten temat do kupienia na http://www.tyniec.com.pl
i za darmo (praktycznie wystarczy, by zostać fachowcem w tym temacie) na kanale yt Tyńca
https://www.youtube.com/@OpactwoBenedyktynow
absolutny mus dla każdego katolika. Mam nadzieję, że w komentarzu przejdą linki. Jak nie przejdą , to zrobię kolejny wpis, by naprowadzić Was ręcznie na odpowiednie strony .
Na koniec hasło ze sklepu internetowego Benedyktynów : Keep Calm & Ora et labora ;)
Każdy z grzechów głównych może być motywowany
a/ postawą samozatraceńczą, małostkową, wynaturzoną z natury ludzkiej (grzechem samym w sobie), lub przeciwnie:
b/ być postawą właściwą, naturalną człowiekowi jako wyzbytą nadmiarów i niedostatków, ale może:
c/ być też motywowany zazdrością wobec Boga z wolą postawienia się na Jego miejscu, a w skrajnej postaci nawet nad Nim – a więc i może być matką innych grzechów.
Autor opracował zestawienie pod postawę a/.
Dla uzupełnienia zaproponuję spojrzenie na postawy b/ i c/
Np. b/
1. Pycha
b/ Pycha jest postawą właściwą, o ile pysznimy się swoim Bogiem i Jego dziełami.
2. Chciwość
b/ Chciwość jest postawą właściwą, o ile motywuje nas do oszczędzać na tym co nie jest nam konieczne. Zawsze aktualne jest pytanie: „Dlaczego wydajesz pieniądze na coś co nie jest pożywieniem?”.
3. Nieczystość
b/ Postępować zgodnie ze swoją naturą ludzką w jej naturalnych popędach, ale swoje postawy dostosowywać do swojego stanu, który zawsze tu będzie wymagał osiągania stanu dojrzałości własnej i stopniowego przemieniania otoczenia w kulturalne, życzliwe, przyjazne i spajane miłością duchową.
– Miłością świadomą, mocno postanowioną i przysięganą jako decyzją rozumu i wolnej woli i zachowywaną w sercu wraz z innymi uczuciami jako decyzją uczuciową, wspieraną i miłością emocjonalną, a dopiero w tych ramach „robić co chcieć”.
4. Zazdrość
b/ Bycie zazdrosnymi jest postawą właściwą, o ile strzeże tego co się ma na wyłączność. Np. mąż jest zazdrosny o żonę.
Sam nasz Bóg jest Bogiem zazdrosnym o nas względem naszych bożków i idoli.
Zazdrość dotyczy i naszych dóbr wspólnych bo one są naszą własnością wyłączną – niepodzielną i niezbywalną.
– Dotyczy to i naszych wspólnot ducha – które muszą pozostać zamkniętymi dla innych duchów.
5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Być nieumiarkowanymi w jedzeniu i piciu jest postawą właściwą, o ile domaga się tego nasza ludzka natura, i o ile rzeczywiście jesteśmy wsłuchani w głos jej potrzeb.
Tu trzeba jeszcze odróżniać ten rodzaj nieumiarkowania w jedzeniu i piciu (głos potrzeb naszej ludzkiej zdrowej i dobrej, oraz pięknej natury ludzkiej) od głosu naszych kompensat zastępczych, które podstępnie prowokują nasze objadanie się czy opilstwo, włącznie z wolą śmierci przez samozatracenie w przyjemnościach zamiast rozwiązywać swoje problemy.
6. Gniew
Gniew (podobnie jak nienawiść) jest postawą właściwą jako dobry i bardzo dobry, jako wezwanie do opamiętania się i alternatywa dla kary.
Należy gniewać się na swoich wychowanków postępujących wbrew naukom i przykazaniom, nie przebaczać win tym, którzy świadomie chcą trwać w złu, nie tolerować złych, niemoralnych, odczłowieczonych i bestii zagrażających obiektom naszej miłości i moralnemu ładowi naszego życia publicznego, zaczynając od wynaturzonych z natury ludzkiej, którzy gorszą czystych, uczciwych i niewinnych, w tym dzieci.
– Należy gniewać się na wszystkich, którzy stawiają nas w sytuacji zmuszającej nas do obrony koniecznej dóbr nam koniecznych do życia i pełnienia naszych ludzkich powołań, dóbr koniecznych naszym wspólnotom ludzkim (dóbr wspólnych) i koniecznych naszym wspólnotom międzypokoleniowym, oraz naszych świętości, i to dopóty, dopóki nie zostanie przywrócony ład duchowy, a więc i zostaną ustanowione zabezpieczenia przed powtarzaniem się występków.
Nasi żołnierze pod Monte Cassino zwyciężyli ze znacznie silniejszym wrogiem, bo od groźby śmierci silniejszy był ich gniew.
7. Lenistwo
Lenistwo jest postawą właściwą jako podstawa postępu technicznego, a więc i nauki myślenia i nauki na doświadczeniach innych, w tym doświadczeniach własnych naszych przodków po to, żeby nie musieć później wyważać otwartych już drzwi i powtarzać błędów których można było uniknąć, a w szczególności, aby nie ponosić kosztów własnej głupoty i nabierania mądrości dopiero po szkodzie, a także aby oszczędzać czas, energię i surowce,
– a korzyści wykorzystywać na dalszy rozwój kultury ludzkiej i pokojowych relacji ze wszystkimi pragnącymi życia w pokoju i planowanie dalekowzroczne wspólnych przedsięwzięć.
Wzorcowym leniem był wojownik wszechczasów Achilles, który na swojej tarczy miał wymalowane sceny z życia w pokoju, które miały go motywować do walki o to żeby już później walczyć nie musieć.
Np. c/:
1. Pycha.
c/ – Pokazywanie „co to nie ja”, „mam prawo”, „należy mi się”, „mogę wszystko i to bezkarnie”. W skrajnej postaci jestem wielki pan”, „wszystko co zechcę będzie moje”, „jestem poza wszelka krytyką”, „wszyscy mają mi służyć”, „każdego jestem w stanie upokorzyć”.
c1/ Pysznienie się swoimi dziećmi czy wnukami motywowane tym, że „ja nie mogłem/mogłam, gdyż wychowywano minie konsekwentnie i surowo, za to patrzcie co moje dzieci i wnuki mogą: …”
c2/ pycha władzy sięgającej po atrybuty władzy sakralnej rozlewająca się i po innych grzechach głównych.
2. Chciwość
c/ Nigdy dość dóbr obojętnie jakimi środkami zdobywanych, w tym skąpstwem.
c1/ „wszystko dla dzieci, wnuków…”.
c2/ nigdy dość zabezpieczeń przed utratą władzy, aby ”władza raz zdobyta nie była oddawaną nigdy”.
3. Nieczystość
c/ Mogę się dopuszczać dowolnego zezwierzęcenia i wyuzdania, bo nikt mi tego nie zabroni – bo i nie ma jak, i nikt nawet nie wie co robię, więc mogę nawet uchodzić za cnotliwego/cnotliwą – starczy upilnować tajemnicy.
c1/ w skrajnej postaci: „mieć wszystko na sprzedaż”, „być wielką nierządnicą”, legalizować prostytucję, pornografię, pedofilię i homoseksualizm, aż po uznanie za tolerowalne (faktycznie równouprawnione a nawet uprzywilejowane wszelkie LGBT+ (według ideologii 52 „płci”).
c2/ mogę ustanowić powszechna inwigilację i cenzurę traktując każdego jako swojego niewolnika.
4. Zazdrość
c/ Masz coś, czego ja nie mam, choć mam prawie wszystko, więc oddaj mi wszystko co masz, włącznie ze swoją naturą ludzką i swoimi ludzkimi powołaniami, w tym wspólnotowymi, sumieniem, ludzką wrażliwością, wolną wolą i godnością osobową, a za to ja zadbam o twoje potrzeby tak, że będziesz szczęśliwy…
c1/ Zazdrość bywa przyczyną niemoralności, w tym zdrady i morderstwa. Biblijny Dawid pozazdrościł swojemu żołnierzowi Uriaszowi Hetycie jego żony Betszeby, przez co zlecił zamordowanie go żeby ją poślubić.
c2/ Im niższy poziom kultury, tym lepiej, bo wtedy o wszystkim decyduje siła władzy do której należy wszystko, w tym do biurokracji ją reprezentującej i też bezkarnej, bo mającej łatwość działania spiskowego i w zmowach.
5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
c/ jest krótkowzroczną, wynaturzoną i zdradliwą postawą ideologii konsumpcjonizmu i sposobem zdradzieckich władz i na demoralizacje społeczeństwa celem jego zniewolenia i odebrania mu wszystkiego. Wzorcową tu postawę przyjął Tusk za pierwszej kadencji zachęcając do tego społeczeństwo polskie tłumacząc że jest czas gromadzenia dóbr i czas konsumpcji, oraz że „tu i teraz” jest ten drugi czas. – Za tym krył się i dokonywany przez niego i jego zagranicznych wspólników rabunek dóbr wspólnych Narodu Polskiego.
Społeczeństwo częściowo otrzeźwiało i odebrało mu władzę, jednak nie na długo bo złe ziarno konsumpcjonizmu wciąż się rozrasta i zagłusza zdrową naturę ludzką, ludzką mądrość, roztropność i zmysły samozachowawcze.
c1/ Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu lansowane przez władze nie musi dotykać ich bezpośrednio (poza przypadkami utajonymi przed opinią publiczna), ale żeby zapewniać takie możliwości ich potomstwu na koszt potomstwa osób dziś konsumujących nadmiernie i jego wspólnot, i ich dóbr wspólnych, w tym państwa, to już tak.
6. Gniew
c/ Gniew gniew władzy wobec ludu zdolnego do upominania się o to co powinno być w państwie staje się coraz gwałtowniejszy i coraz bardziej rygorystyczny oraz upokarzający lud, zwłaszcza w postaci coraz to surowszego prawa państwowego narzucanego odgórnie i coraz wyższych podatków, a „za to” pojawia się coraz więcej przywilejów kosztem własnego ludu na rzecz obcego biznesu drenującego polską gospodarkę jak państwo kolonialne i dokonujących inwazji cudzoziemców mających niszczyć struktury społeczne ludu i docelowo stanowić nowy elektorat wyborczy, „demokratycznie” wybierający te władze w przyszłości;
a za to potencjalny gniew ludu jest szczególnie hamowany przez władze zdradzieckie i niemoralne a nawet antyludzkie (czyli satanistyczne) i tępiony profilaktycznie.
Straszakiem na „gniew ludu” jest i „bratnia pomoc” (ustawa 1066 wciąż nie odwołana) podobnych kanalii zdradzieckich w rządach innych państw, ale i sprowadzani w dużych ilościach i uprzywilejowani banderowcy.
7. Lenistwo
c/ w sytuacji zdrady władzy jej lenistwo jest podstawowym sposobem jej funkcjonowania, bo cokolwiek zrobią i tak będzie tępione i piętnowane, a za sprawą lenistwa już wdrożone mechanizmy destrukcji będą pogłębiały wszelkie patologie w społeczeństwie, ale i za sprawą bezkarności postaw nagannych, i w samym Narodzie Polskim, zwłaszcza jego wynaturzenia i demoralizację, w tym jej bierność wobec patologii i demoralizację w postaci nie podejmowania obrony koniecznej na pogańskiej zasadzie, traktowania wszystkiego w kategoriach cykliczności w naturze.– Niestety już dawno to jest głupotą, gdyż jest nieskuteczne, bo już i sama natura jest zaatakowana, więc już i ją trzeba najpierw obronić siłami moralności.
Grzech to grzech.
Coś jest talmudycznego w przedstawianiu grzechu w kontekście motywacji.
Grzech to grzech
Tak, ale grzech główny może, ale nie musi być grzechem. Widzenie w nim tylko grzechu usuwa z pola widzenia jego funkcję bycia matką innych grzechów (podpunkt c/), ale i usuwa z pola widzenia to co jest postępowaniem czy postawą właściwą w danym przypadku (podpunkt b/).
Tak więc nie. – Nie zgadzam się. To pańskie rozumowanie jest talmudyczne, bo głosi rozumienie oficjalne, redukujące grzech główny do funkcji grzechu (grzech to grzech), a ukrywa rozumienia faktyczne zwrotu „grzech główny” (podpunkty b/ i c/).
Człowiek ma wolną wolę, co oznacza że może grzeszyć i to zarówno jako sprawca wykonawczy, jak i jako sprawca pierwotny, w tym jako pełniący funkcje samokontrolne w rozumieniu wypełniania ludzkich powołań, oraz korekcyjne swoich wyborów i decyzji czy przyjmowanych postaw,
– A tutaj raz jedno będzie grzechem faktycznym lub według litery prawa, a nawet poprawności grzecznościowej czy politycznej, a raz drugie (więc manipulator „talmudyczny” zawsze się wytłumaczy – lub nawet ukarze tego, kto postępuje właściwie), a jeszcze raz będzie postawą chwalebną, a nawet konieczną, broniącą natury ludzkiej, pryncypiów i wartości duchowych ludzkich, czy życia i człowieczeństwa. – A tutaj też manipulator „talmudyczny” będzie karał postępujących właściwie (podpunkt b/), wypaczając ich zasługi na czyny karalne.
Przykazanie Boże i rodzicielskie tylko w rozumieniu psychopatów są zakazami i nakazami do wykonywania na ślepo (bo grzech to grzech), w tym mordujących ludzi jako „narzędzia Boże” (bo „karą za grzech jest śmierć”, a oni się uważają za wybranych do dokonywania egzekucji).
Stwierdzenie „grzech to grzech” jest równie oszukańcze jak „chcącemu nie dzieje się krzywda”, jak “władza to władza” (pomijając że władza może być zwierzchnią, ale i wykonawczą, udzielaną przez osobę wolną jako przedstawicielską czy reprezentacyjną dla wykonywania ściśle określonych zadań i przez nią mogąca być w każdej chwili odwołaną. – Z drugiej strony władza wykonawcza nie jest władna nie tylko że odwoływać władzy zwierzchniej, alei występować przeciw niej.
Podobnym źródłem manipulacji może być stwierdzenie „duch to duch” mając na myśli, że zarówno ludzki duch, jak i ludzka dusza są bytami duchowymi (albo odwrotnie – nazywając oba te byty duszą tylko o innych funkcjach). – A to już bzdury, bo dusza ludzka działa „odgórnie” (jak władza wykonawcza), duch ludzki „oddolnie” (jak władza zwierzchnia). – One owszem spotykają się i mają nawet sferę dóbr wspólnych, ale nie są tym samym, bo mają i funkcje rozłączne, i muszą je mieć.
A tego jest mnóstwo, gdzie „talmudyści” mogą nas rozgrywać przeciw nam.
Bo zarówno funkcje wspólne, jak funkcje rozłączne mają również np.:
– dobro i dobro wspólne
– ludzkie i wspólnotowe wartości duchowe wyższego i niższego rzędu
– uczucia i emocje
– własność i posiadanie
– to co osobiste, i to co osobowe (lub wspólnotowe)…
Zrobienie z tego jednego bytu na zasadzie „grzech to grzech” robi z nich zawartość „kapelusza czarnoksiężnika”, z którego według potrzeb „talmudyści” wyjmą gołąbka lub królika.
“Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi”.
Tak, i to słusznie, bo dzieją się wtedy ważne sprawy, które powinny zostać upublicznione. – Tyle że podlega sądowi sprawiedliwemu (który może karać lub nagradzać gdy gniew okaże się uzasadnionym, ideowo, duchowo, czy społecznie), a nie sądowi według litery prawa (który może tylko karać lub nie, i to według interpretacji uznanej przez sędziego niekoniecznie sprawiedliwego).