Niemcy, Ukraińcy, Rosjanie, to oni mordowali cywilną ludność Warszawy

Przez dziesiątki lat Polacy obchodzili rocznicę Powstania Warszawskiego nie wyliczając narodowości, które mordowały razem z Niemcami ludność cywilną. Z przekazów ocalałych z rzezi wiadomym było, że najgorsi byli “Ukraińcy” oraz “Azjaci”.  11 sierpnia Armia Krajowa wydała ulotkę Ukraińcy i Azjaci – ochotnicy niemieckiej armii, która została przedrukowana 23 sierpnia przez Warszawski Głos Narodowy (w pierwszej kolumnie od prawej strony)

 

Ponieważ obcokrajowcy na służbie III Rzeszy w większości akcji występowali wespół z Niemcami, wydaje się niemożliwe precyzyjne podliczenie wyrządzonych przez nich strat (innymi słowy ustalenie, ilu warszawiaków zginęło od kul Niemców, ilu zaś zabili Ukraińcy, Azerowie, Turkmeni czy Łotysze).

– pisze Andrzej Solak na łamach PCh24.pl /„Legiony Hitlera w Warszawie. Cudzoziemcy na służbie III Rzeszy/, w artykule, którego przeczytanie w całości rekomendujemy.

 

Można przypuszczać, że Andrzej Duda, który nie omieszkał już wspomnieć o Rosjanach na Ochocie będzie tradycyjnie trzymać usta zamknięte na kłódkę, nic nie mówiąc o ukraińskich zbrodniach popełnionych w Warszawie.

Stany osobowe zbrodniarzy z pułku Dirlewangera, składającego się się z kryminalistów  uzupełniano własnie Rosjanami i Ukraińcami.

Ukraińcy przeciwko Polakom walczyli również m.in. w tzw. Ukraińskim Legionie Samoobrony (Legion Wołyński)

 

Od 15 do 23 września 1944 Legion w sile ok. 400 ludzi brał udział w walkach z powstańcami warszawskimi na Czerniakowie, działając przeciwko Zgrupowaniu „Radosław” i Zgrupowaniu „Kryska” i desantowanym oddziałom 9 Pułku Piechoty 3 Dywizji Piechoty z 1 Armii WP. Następnie przerzucono go do Puszczy Kampinoskiej, gdzie 27–30 września 1944 brał udział w działaniach przeciwko zgrupowaniu Grupy Kampinos AK (operacja „Sternschnuppe”). Po tych walkach wycofano go dalej na południowy zachód; uczestniczył w kolejnych walkach pod Bykowem i Krakowem.”

W okupowanej przez Niemców Polsce, na terenie Generalnej Guberni, Ukraińcy służyli w Ukrainische Hilfspolizei , Ukraińskiej Policji Pomocniczej, biorącej udział m.in. w “zwalczaniu polskiej konspiracji i partyzantki sowieckiej, tropieniu ukrywających się Żydów, egzekucjach i pacyfikacjach, pilnowaniu obozów jenieckich, karnych i gett, udział w likwidacji gett”.

Bundesarchiv, Bild 146-1982-161-01A / Maier, Dr. / CC-BY-SA 3.0

Najbardziej znaną, czczoną uroczyście na Ukrainie jest ukraińska 14. Dywizja Grenadierów Waffen SS „Galizien.

W zbrodniach na mieszkańcach Warszawy wzięła także udział Rosyjska Armia Narodowo–Wyzwoleńcza (ros. – Russkaja Oswoboditielno–Narodnaja Armia; RONA)

Bronisław Kamiński. Postać na tyle inna i rzucająca się w oczy, by urosnąć następnie do roli wielkiego kreatora i twórcy zbrodniczej, jak się wkrótce okazało, formacji RONA. Urodził się 16 czerwca roku 1899 w Witebsku. Był synem, co sam podawał, a czego do końca nie można w pełni wyjaśnić, wynarodowionego, choć częściowo spolszczonego, Rosjanina Władysława, wywodzącego się z okolic Poznania lub też samego miasta. Jego matką natomiast miała być Niemka, choć niektóre źródła sugerują, iż była najprawdopodobniej niemiecką lub rosyjską Żydówką. Sam Kamiński uważał się za tzw. Wielkorusa, ponieważ w trakcie toczącej się wówczas I wojny światowej, uczestniczył jako ochotnik Armii Czerwonej w walkach na kilku różnych sowieckich frontach. Po zakończeniu działań wojennych uzyskał rangę młodszego oficera w stopniu porucznika. Niektóre źródła uważają, że nie osiągnął jednak żadnego stopnia. Wiadomo wszakże, że przez pewien okres przynależał również do armii ukraińskiej pozostającej natenczas pod komendą atamana Semena Petlury. /Droga ku śmierci – RONA/

 

“Ukraińcy, chyba wszyscy z rosyjskiej Ukrainy, stanowili duży odsetek w oddziałach rosyjskich i kozackich tłumiących Powstanie. Byli w pułku RONA (Rosyjskiej Narodowej Armii Wyzwoleńczej), dowodzonym przez B. Kamińskiego”.

Polecamy następujące opracowanie grup narodowościowych

Cudzoziemcy w Powstaniu Warszawskim 1944

Jednostki kozackie stanowiły najliczniejszą grupę narodowościową spośród cudzoziemców walczących z powstańcami.

“W III RP zakłamywanie historii w imię nachalnie lansowanej „odwiecznej przyjaźni z ukraińskim sąsiadem” nie skończyło się, niestety, na nieudanych próbach zanegowania udziału OUN-owców w zbrodniach w Warszawie. W kwietniu 2023 roku w stolicy Polski prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński odbierał najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego, przyznany mu z powodów pozostających tajemnicą dla ogółu. Na tę okazję dowartościowany gość wystąpił w dresie zdobnym w symbolikę jako żywo przypominającą godło OUN-M (tryzub ze środkowym ostrzem w kształcie miecza).

Nie mnie osądzać, czy Jego Ekscelencja Zełeński przywdział owe emblematy z niedouczenia, czy też może postanowił z premedytacją plunąć gospodarzom w twarz? Pozostał jednak przykry obraz sfory polskich dostojników, prawdziwych sług łaszących się do swego pana, zupełnie obojętnych na obecność symboli, pod którymi ongiś rezuny z SS-Galizien i Legionu Wołyńskiego ochoczo rżnęły Lachów.

Widać sługom wcale to nie przeszkadzało”.

Końcowy cytat pochodzi ze wspomnianego na początku artykułu Andrzeja Solaka “Legiony Hitlera w Warszawie”.

Rozkaz nr 15 Komendanta Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej z dnia 12 sierpnia 1944 dotyczący “Ukraińców na służbie niemieckiej”.

 

O autorze: Redakcja