Początek obchodów 80 – tej rocznicy ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na polskich mieszkańcach Wołynia obfituje w skandale. Po haniebnych wypowiedziach Andrzeja Dudy, który najwyraźniej przestał już udawać polskiego prezydenta, przyszła kolej na upokarzające przedstawienie w wykonaniu Mateusza Morawieckiego.
Równocześnie ukraiński kapłan, abp Światosław Szewczuk powiedział: „Zbrodnia wołyńska to jest tragedia obustronna”.
Zbrodnia wołyńska, to doświadczenie, która jest tragedią obustronną. I strona polska, i strona ukraińska, mają swoje urazy, swoje rany powstałe w wyniku doznanego cierpienia.
Winniśmy ciągle sobie nawzajem powtarzać: wybaczam i proszę o wybaczenie. Ten proces musi być dwustronny – powiedział abp Światosław Szewczuk.
“Konferencja w Domu Arcybiskupów Warszawskich również zakończyła się skandalem – na miejsce została wezwana policja, aby wyrzucić stamtąd m.in. kapelana Kresowian ks. Isakowicza-Zaleskiego oraz Antoniego Dąbrowskiego, który ocalał jako niemowlę z ukraińskiej rzezi. Powód? Trzymanie baneru wzywającego do pochówków ofiar”.
__________________________________________________________________
Włada nimi diabeł. Kłamstwo i ojciec kłamstwa.
Pomijając kwestie moralne, działanie policji były wbrew zapisom ustawy o zgromadzeniach, czyli były bezprawne.
Ot zawsze uważałem iż sławny list biskup-uff polskich
do biskup-uff niemieckich jest wspaniałym dowodem
na istnienie diabła i jego niebywałą inteligencję .
A teraz doświadczamy powtórki z roz-ryfki.
Jest mała różnica , to obecne ” pojednanie ” wzmocnione
zostało miłosnym splotem z władzą,tzw. PiS-em.
Nie wolno tak pisać o liście biskupów polskich do biskupów niemieckich z listopada/grudnia 1965 r. Na zakończenie sesji Soboru Watykańskiego II polscy biskupi wystosowali 56 listów do episkopatów innych krajów, w tym również do biskupów niemieckich. Ich celem było zaproszenie do udziału w polskich uroczystościach milenijnych, na które planowano zaprosić również Papieża. List omawia szeroko historię stosunków polsko-niemieckich, w tym kwestię granicy na Odrze i Nysie. Zwłaszcza ten akapit wywołał furię Gomułki, gdyż oficjalnie gwarantem zachodniej granicy Polski był jedynie Związek Sowiecki. Biskupi to zignorowali, przedstawiając ustanowienie tej granicy jako konieczność dziejową wobec “skrajnie wyczerpanego wojną państwa polskiego” i wzywając biskupów niemieckich do jej uznania. Zaś wezwanie o przebaczenie pochodzi z głębokiego ducha chrześcijańskiego tego listu. Niechciane przez Polskę przesunięcie granicy na zachód i odebranie domów i majątków setkom tysięcy rodzin niemieckich wiązało się z wieloma tragediami, których sprawcami byli wielcy gracze czy raczej szulerzy polityki światowej, i w tym sensie Polacy jak również Niemcy byli tej gry ofiarami – oczywiście, w niejednakowej skali, ale piszę o przeciętnym człowieku, któremu nagle wali się kamienica na głowę jego i jego dzieci. Pisze o tym np. Marion von Denhoff w swych wspomnieniach z Prus Wschodnich i masa innych świadków, w tym księży (np. dziennik katolickiego księdza Peikerta z Wrocławia). Chrześcijaninowi nie wolno tego pomijać, zwłaszcza że list polskich biskupów nie zmienia ani nie nagina na czyjąkolwiek korzyść żadnych faktów historii, a stara się je po chrześcijańsku naświetlić. Pamiętam tamte czasy, gdy wokół listu rozpętano obłąkańczą nagonkę, skierowaną też personalnie przeciw Kardynałowi Wyszyńskiemu (choć inicjatorem napisania Listu był Abp. Kominek).
Zaś to obecne “prosimy o przebaczenie” jest obrzydliwą manipulacją, zmienianiem historii i naginaniem znanych i wciąż zaświadczanych przez uczestników tamtych wydarzeń, faktów z najnowszej historii. Tzw.Wołyń to była ohydna wieloletnia i masowa rzeź bezbronnych polskich obywateli przez ich współobywateli i sąsiadów, zaopatrywanych w broń i podjudzanych przez najeźdźcę, zainspirowana ludobójczą ideologią i posługująca się nieznanymi w historii chrześcijaństwa metodami masowego okrucieństwa. Każdy średnio wyedukowany człowiek wie, co to jest ludobójstwo, nie mówiąc o biskupach i należy tego od nich wymagać.
Jeśli tamten list jest chlubą ducha chrześcijańskiego w Polsce i w polskim Kościele, to ten jest dokumentem hańby.