Kolejna polska Golgota. Rzeź inteligencji polskiej w Stanisławowie, w 1941 r.

https://www.cda.pl/video/6553898a2

Wstrząsający film. O tym, jak można w parę dni, przy pomocy niemieckiego psychopaty Hansa Krügera – szefa stanisławowskiego gestapo i dwóch psychopatycznych braci Mauser – rzezimieszków i renegatów polskich oraz paru przydzielonych im esesmanów, w ciągu paru dni zniszczyć i zagrzebać w dole w Czarnym Lesie pod Stanisławowem wiele stuleci dorobku pięknego polskiego miasta, nazywanego „trzecim grodem Rzeczpospolitej”.

Zapomniana zbrodnia, o której przypomnienie – sic! – upomniała się, nie tak dawno temu, garstka przyzwoitych Ukraińców. Patrząc na ten film odpędzam roje przeraźliwych myśli. Oczyszczenie Polski ze starej, patriotycznej inteligencji odbyło się przy pomocy „po równo” – NKWD i Gestapo. U Niemców nazwane to było Intelligenzaktion i był to program wygubienia wszelkich przeciwników obrócenia Generalnej Guberni w zaplecze taniej siły roboczej dla III Rzeszy, przede wszystkim duchowieństwa, szlachty i nauczycieli. Patronowało tym działaniom zdanie Martina Bormanna wygłoszone podczas spotkania z Hitlerem i gubernatorem Hansem Frankiem: „wszyscy przedstawiciele polskiej inteligencji mają zostać zabici. To brzmi twardo, ale takie jest prawo życia. (2.10.1940). Zaś podstawy do działań przeciw Polakom przez NKWD dawał tajny załącznik do traktatu Ribbentrop-Mołotow, przewidujący ścisłą współpracę między Gestapo i NKWD w zwalczaniu polskich organizacji niepodległościowych: Obie strony nie będą tolerować na swych terytoriach jakiejkolwiek polskiej propagandy, która dotyczy terytoriów drugiej strony. Będą one tłumić na swych terytoriach wszelkie zaczątki takiej propagandy i informować się wzajemnie w odniesieniu do odpowiednich środków w tym celu.” Eufemizm „o tłumieniu na swych terytoriach polskiej propagandy niepodległościowej” oznaczał de facto fizyczną eliminacje warstw i grup społecznych, będących nośnikami polskiej tożsamości narodowej, gotowymi do walki o jej zachowanie. Wyrazem tej współpracy, zaraz na początku wojny, stały się wspólne konferencje Gestapo i NKWD.

Pierwsza miała miejsce w Brześciu nad Bugiem 27 listopada 1939 roku. Jej tematem przewodnim były metody zwalczania w zarodku przez obu okupantów konspiracji niepodległościowej. Druga odbyła się pod koniec listopada 1939 roku w Przemyślu. Jej tematyka została poszerzona o problem wymiany jeńców polskich oraz metodykę eksterminacji polskiej ludności. 20 lutego 1940 roku rozpoczęła się w Zakopanem w willach „Pan Tadeusz” oraz „Telimena” trzecia konferencja NKWD i Gestapo, potwierdzająca i rozwijająca ustalenia dwóch poprzednich. Według niektórych źródeł na początku lutego 1940 roku doszło też do tajnego spotkania Heinricha Himmlera i Ławrentija Berii w pałacyku myśliwskim Hermanna Göringa  w Romintach w Puszczy Rominckiej, a w marcu 1940 kolejna podkonferencja miała miejsce w Krakowie. Wspólne plany eksterminacyjne narodu polskiego konstruowano do 4 kwietnia 1940 roku.

Ciekawe, że zasady tej współpracy były przestrzegane również w czasie trwania działań wojennych między Związkiem Sowieckim a Trzecią Rzeszą, gdyż plan likwidacji narodu polskiego był zaprojektowany przez obie strony do 1975 r. Mówi o tym dr Leszek Pietrzak w jednej  ze swych znakomitych audycji historycznych na You Tube https://www.youtube.com/watch?v=zSI50hNwXT0 .

Hitler i Stalin nad trupem zamordowanej Polski. Karykatura angielska z 1939 r.

I teraz myśl ostatnia, która zawiera jednak w sobie też otuchę.

„Oczyszczenie” narodu z jego warstwy przechowującej treść duchową, intelektualną i tożsamość polską a także likwidacja olbrzymiej części polskiego dorobku materialnego podczas 2 wojny światowej, umożliwiło po wojnie stworzenie na miejscu Polski – krainy Polin. Odbyło się to kolejno według stalinowsko-żydowskiego a następnie chruszczowowsko-breżniewowsko-jaruzelsko-żydowskiego wzorca. Obecnie jest to wzorzec amerykańsko-żydowski, gdyż zaprzyjaźnione ze sobą loże Wschodu i Zachodu po prostu okresowo przekazują sobie zarząd według nowego rozdania (gdy główny szuler  pozostaje ten sam). Dlatego nad Wisła dogorywa już dziś tylko resztka Polski, ogarnięta mgłą głupoty, zastraszenia i ćwierćinteligenckiej buty, mającej korzenie w mentalności fornalsko-niewolniczej i cieszącej się tu szczególnym uprzywilejowaniem. Ale oprócz tego – a raczej ponad – jest to, czego nam nawet w tym pokracznym kaczylandzie nie odbiorą. Bóg. Wierzymy, że resztka Polaków, która ocaleje, będzie zaczynem nowej Polski – Królestwa Intronizowanego Chrystusa, za co także ponad siedmiuset zamordowanych księży, nauczycieli, lekarzy Stanisławowa wstawia się wciąż u Boga swym męczeństwem.

Pokutujący Łotr

 

 

 

O autorze: pokutujący łotr