Koszmarne poglądy bezjajecznego lewaka, szefa młodzieżówki PiS

Przyznam się szczerze, że gdy pierwszy raz pozyskałem informację o tym, że młodzieżówka PiS jest skażona lewicowym światopoglądem, nie chciałem w to wierzyć. Dziś mamy wszyscy dobitne potwierdzenie faktu owego skażenia, które skłania do bardzo pesymistycznych prognoz.

Michał Moskal 26- letni szef młodzieżówki PiS, socjalistyczny radny w mieście Warszawa jest dyrektorem biura Jarosława Kaczyńskiego. Dwa dni temu udzielił wywiadu tygodnikowi „Do Rzeczy”, którym to wywiadem pochwalił się na łamach Twittera.

Na wstępie wracam uwagę, że Moskal napisał: “o wyzwaniach stojących przed PiS, które nie wpisują się w anachroniczny podział na prawicę i lewicę

A jakież to priorytetowe wyznania stoją przed PiS zdaniem pana Moskala? Są to wyzwania “związane z humanizmem”

  • Zakaz hodowli zwierząt futerkowych
  • Walka z przemocą w rodzinie
  • Równouprawnienie płacowe kobiet
  • Polityka Ciepłej wody w kranie – “Najważniejsze są problemy Polaków, a nie ideologiczne podziały”. Oznacza to akceptację obecności współczesnej komuny w życiu społeczno-politycznym.
  • Likwidacja etycznego zróżnicowania formacji politycznych: “Podział na prawicę i lewicę nie przystaje do naszej rzeczywistości”

Na pytanie o wojnę kulturową z marksistami odpowiedział, że nie ma ona sensu i wplótł zdanie, że: “Wiadomo, że treści mogą nam się nie podobać, ale nie sposób zawrócić pewnych tendencji”.

Poniżej próbka cynicznej manipulacji lub ignorancji pana Moskala. ACTA2 jest już dawno przegłosowane, a  implementację tych cenzorskich reguł do polskiego prawa zapowiedział sam prezes PiS. Nie sposób też zauważyć, że zarówno Morawiecki jak i Duda nie zrobili nic istotnego w sprawie cenzury uprawianej w Internecie przez Google (YouTube), Facebooka.

Zastanawiałem się, kto hoduje takich osobników, gdzie się lęgną, pod jaką ciemną gwiazdą demon wysysa ich mózgi i sumienia. Na to pytanie to odpowiedział częściowo sam Moskal:

Ukończyłem m.in. ‘International Law of Cyber Operations’ w ośrodku NATO w Estonii

Oczywiście jest to tylko przesłanka, i same studia nie musiały zawierać programu ideologicznej indoktrynacji, ale właśnie w ten sposób odbywa się hodowla uległych polityków nad Wisłą. Jak nie Moskwa, to Bruksela, jak nie USA, to Izrael. Czy taki “polityk” jest w ogóle zdolny do walki o Polskę?

 

 

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne