Prawda o opętaniu przez diabła. Cel uzdrowienia

Uzdrowienie opętanego_m

Cytat dnia

Jezus nie uzdrawia wyłącznie po to, aby przywrócić komuś zdrowie. Przede wszystkim przychodzi z pomocą, aby wzmocnić czyjąś wiarę lub uzdolnić do pełnienia misji. Tak dzieje się z uwolnionym mężczyzną: zostaje posłany. „Wracaj do swoich i opowiadaj im, co Pan ci uczynił”.
***
[wykład Egzorcysty na końcu wpisu]

______________________________________________________________________________________________________________

Słowo Boże

Mk 5,1-20

Święty Ignacy zachęca, aby zawsze szukać i wybierać nie to, co jest „tylko” dobre, ale to co jest lepsze i przynosi większą chwałę Bogu. Słuchając słów dzisiejszej Ewangelii, przyjrzyj się szczególnie postawie uwolnionego od złych duchów człowieka.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Marka
Mk 5,1-20

Uwolnienie opętanego w Gerazie

Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego.
Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach.
Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i krzyczał wniebogłosy: „Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie”. Powiedział mu bowiem: „Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka”. I zapytał go: „Jak ci na imię?” Odpowiedział Mu: „Na imię mi legion, bo nas jest wielu”. I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy.
A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: „Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli”. I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze.
Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście i po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic.

Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzeki do niego: „Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą”. Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.
Oto słowo Pańskie.

Jezus nie uzdrawia wyłącznie po to, aby przywrócić komuś zdrowie. Przede wszystkim przychodzi z pomocą, aby wzmocnić czyjąś wiarę lub uzdolnić do pełnienia misji. Tak dzieje się z uwolnionym mężczyzną: zostaje posłany. „Wracaj do swoich i opowiadaj im, co Pan ci uczynił”.

Mężczyzna z Gerazy miał swój własny plan na to, co powinien zrobić. Chciał podróżować wraz z Jezusem, być u Jego boku, uczyć się od Niego. Wydaje się, że nie ma w tym nic złego, że to dobry pomysł. Jezus jednak wskazuje mu lepszą drogę –  taką, która przyniesie więcej pożytku. Jak często Ty pytasz Pana, czy dobro, które czynisz, jest rzeczywiście tym, do którego On cię zaprasza?

Jezus wielokrotnie pyta: Co chcesz, abym ci uczynił? Wychodzi naprzeciw człowiekowi, naprzeciw Jego troskom, chorobie i słabościom. Chce  pomóc, aby każdy sam zaczął Go pytać: Panie, co mogę  dla Ciebie uczynić?

Poproś Ducha Świętego, aby w każdej chwili pomagał ci jak najlepiej wypełniać wezwanie z Modlitwy Pańskiej: bądź wola Twoja!

Liturgia Słowa na dziś

PIERWSZE CZYTANIE (Hbr 11,32-40)

Zasługa wiary przed Chrystusem

Czytanie z Listu do Hebrajczyków.

Bracia:
I co jeszcze mam powiedzieć? Nie wystarczyłoby mi bowiem czasu na opowiadanie o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie, Samuelu i o prorokach.
Którzy przez wiarę pokonali królestwa, dokonali czynów sprawiedliwych, otrzymali obietnicę, zamknęli paszcze lwom, przygasili żar ognia, uniknęli ostrza miecza i wyleczyli się z niemocy, stali się bohaterami w wojnie i do ucieczki zmusili nieprzyjacielskie szyki.
Dzięki dokonanym przez nich wskrzeszeniom niewiasty otrzymały swoich zmarłych. Jedni ponieśli katusze, nie przyjąwszy uwolnienia, aby otrzymać lepsze zmartwychwstanie.
Inni zaś doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia. Kamienowano ich, przerzynano piłą, kuszono, przebijano mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku – świat nie był ich wart -i błąkali się po pustyniach i górach, po jaskiniach i rozpadlinach ziemi.
A ci wszyscy, choć ze względu na swą wiarę stali się godni pochwały, nie otrzymali przyrzeczonej obietnicy, gdyż Bóg, który nam lepszy los zgotował, nie chciał, aby oni doszli do doskonałości bez nas.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 31,20.21-22.23.24)

Refren: Nabierzcie ducha ufający Panu.

Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, *
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie *
na oczach ludzi.

Osłaniasz ich Twą obecnością od spisku mężów, *
ukrywasz ich w swoim namiocie przed swarliwym językiem.
Niech będzie Pan błogosławiony, *
On cuda swoje i łaskę okazał mi w mieście warownym.

Ja zaś w przerażeniu mówiłem: *
„Odtrącony jestem od Twego oblicza”,
lecz Ty wysłuchałeś mój głos błagalny, *
gdy wołałem do Ciebie.

Miłujcie Pana wszyscy, *
którzy Go czcicie.
Pan chroni wiernych, *
a pysznym z nawiązką odpłaca.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Łk 7,61)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Mk 5,1-20)

Uwolnienie opętanego w Gerazie

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wybiegł Mu naprzeciw z grobów człowiek opętany przez ducha nieczystego.
Mieszkał on stale w grobach i nawet łańcuchem nie mógł go już nikt związać. Często bowiem wiązano go w pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą krzyczał, tłukł się kamieniami w grobach i po górach.
Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i krzyczał wniebogłosy: „Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie”. Powiedział mu bowiem: „Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka”. I zapytał go: „Jak ci na imię?” Odpowiedział Mu: „Na imię mi legion, bo nas jest wielu”. I prosił Go na wszystko, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy.
A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosili Go więc: „Poślij nas w świnie, żebyśmy w nie wejść mogli”. I pozwolił im. Tak duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze.
Pasterze zaś uciekli i rozpowiedzieli to w mieście i po zagrodach, a ludzie wyszli zobaczyć, co się stało. Gdy przyszli do Jezusa, ujrzeli opętanego, który miał w sobie legion, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. Strach ich ogarnął. A ci, którzy widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach. Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic.

Gdy wsiadł do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł zostać przy Nim. Ale nie zgodził się na to, tylko rzeki do niego: „Wracaj do domu, do swoich, i opowiadaj im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą”. Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus z nim uczynił, a wszyscy się dziwili.
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
 
 

Nie bądźmy Gerazeńczykami

 
Reakcja Gerazeńczyków jest zadziwiająca w obliczu tego, co spotkało człowieka uwolnionego przez Jezusa: Zaczęli Go więc błagać, aby odszedł z ich krainy. Zamiast się cieszyć i dziękować Mu, że wyzwolił nie tylko opętanego, ale i ich samych – cierpieli przecież na wiele sposobów z jego powodu – proszą Go, aby od nich odszedł. Czy jednak my sami nie jesteśmy często do nich podobni? Na ile gotowi jesteśmy na to, aby przyjąć przyniesioną nam przez Niego przemianę? Czy często nasze stare życie nie jest nam tak drogie, że nie chcemy go porzucić? W obliczu Jezusa nie można pozostać obojętnym. W związku z tym często “wypraszamy Go” ze swojego życia, aby nic nie musiało się w nim zmieniać, bo gdyby On w nim został, to prędzej czy później taka zmiana by nastąpiła.
Panie Jezu, pozostań z nami i przemieniaj w nas to, co wymaga przemiany. Wyzwól nas, abyśmy mogli w pełni przylgnąć do Ciebie.


Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2017”
Autorzy: o. Daniel Stabryła OSB, o. Michał Legan OSPPE
Edycja Świętego Pawła

______________________________________________________________________________________________________________

Komentarz do Ewangelii

Mieczysław Łusiak SJ
Takie opętania zdarzają się niezwykle rzadko, ale na tym jaskrawym przykładzie działania złego ducha możemy zobaczyć niszczycielską moc zła. Mamy tendencję do dyskutowania z Bogiem na temat tego, co jest dla nas dobre, a co złe. Czasem pakujemy się w ewidentne zło, bo bardzo nam się ono podoba. Nie ma jednak takiej możliwości, abyśmy prędzej czy później nie doświadczyli jakiś zranień i cierpień z tego powodu. I nie będą one jakąś karą Boską.
Grzech nas niszczy, nawet ten najmniejszy. Warto więc zapraszać Jezusa do swojego życia i nie nalegać, jak owi Gerazeńczycy, “żeby odszedł z naszych granic”. Jezus czasem budzi lęk, bo przeczuwamy, że On ma wielką moc. Mocni budzą lęk. Dotyczy to także Jezusa. Ale gdy Go poznamy bliżej, przekonamy się, że Jego moc nam nie zagraża. Wręcz przeciwnie!

______________________________________________________________________________________________________________

______________________________________________________________________________________________________________

 

 

O autorze: Słowo Boże na dziś