Słowo Boże na dziś – Niedziela, 26 kwietnia 2015 IV Niedziela Wielkanocy Rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Powołania

Myśl dnia

Kochając ludzi, uczymy się kochać Boga.

bł. Karol de Foucauld

*****

Doskonała miłość usuwa lęk. Kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości.

Space

*****

IV NIEDZIELA WIELKANOCNA, ROK B

(NIEDZIELA DOBREGO PASTERZA)

PIERWSZE CZYTANIE (Dz 4,8-12)

Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym

Czytanie z Dziejów Apostolskich.

Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział:
„Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych, że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy.
On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się kamieniem węgielnym. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 118,1 i 8.9 i 21.22-23.26 i 28cd)

Refren:Kamień wzgardzony stał się fundamentem.

Dziękujcie Panu, bo jest dobry, *
bo Jego łaska trwa na wieki.
Lepiej się uciekać do Pana, *
niż pokładać ufność w człowieku.

Lepiej się uciekać do Pana, *
niż pokładać ufność w książętach.
Dziękuję Tobie, żeś mnie wysłuchał *
i stałeś się moim Zbawcą.

Kamień odrzucony przez budujących *
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana *
i cudem jest w naszych oczach.

Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie, *
błogosławimy was z Pańskiego domu.
Jesteś moim Bogiem, chcę Ci podziękować: *
Boże mój, pragnę Cię wielbić.

DRUGIE CZYTANIE (1 J 3,1-2)

Jesteśmy dziećmi Bożymi

Czytanie z Pierwszego listu świętego Jana Apostoła.

Najmilsi:
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to ujawni, będziemy do Niego podobni; bo ujrzymy Go takim, jakim jest.

Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 10,14)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ja jestem dobrym Pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 10,11-18)

Jezus jest dobrym pasterzem

Słowa Ewangelii według świętego Jana.

Jezus powiedział:
„Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca”.

Oto słowo Pańskie.

***************************************************************************************************************************************
KOMENTARZ
https://youtu.be/1aB-IVAic4s
******
Miłość bezinteresownaJezus jest dobrym pasterzem, który nie tylko że pasie swoje owce, ale także poświęca za nie życie. Robi to bezinteresownie, z czystej miłości. Tak często w naszych ludzkich relacjach trudno jest nam wytrwać w bezinteresownej miłości. Wciąż czegoś w zamian oczekujemy. Obrażamy się, gdy nikt nie zauważa dobra, które uczyniliśmy. Miłość, której uczy nas Bóg, jest miłością bezinteresowną. Bo cóż my ludzie możemy dać Najwyższemu? Jako najdoskonalszy jest On jednocześnie samowystarczalny. Może przy tej okazji warto zastanowić się nad motywacjami, jakie noszę w sercu. Czy potrafię jeszcze kochać bezinteresownie, nie oczekując nic w zamian?Jezu Dobry Pasterzu, Ty pasiesz każdą z owieczek z jednakową, bezinteresowną miłością. Naucz mnie kochać moich bliźnich, tak jak Ty kochasz mnie.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2015”
Autor: ks. Mariusz Krawiec SSP
Edycja Świętego Pawła

http://www.paulus.org.pl/czytania.html
*******

Wprowadzenie do liturgii

PASTERZE WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA

Współczesne mass media, przekazując informacje, równocześnie pouczają, wskazują jedynie słuszne rozwiązania, tworzą mody i zwyczaje… Ale wraz z coraz większą łatwością docierania z informacjami zanika odpowiedzialność za przekazywane treści. To media tworzą pierwszą grupę dzisiejszych „pasterzy”. A za kim ja podążam?
Uzdrowienie chromego (I czytanie) jest znakiem mocy Dobrej Nowiny. Ona przemienia życie. Uzdalnia do rzeczy niemożliwych. Uzdrawia z tego, co uznajemy za nieuleczalne. Ale Dobra Nowina wymaga przyjęcia jej z wiarą. A wiara może zaistnieć, gdy uznamy własną grzeszność i nieużyteczność zasług. Gdy przyjmiemy darmową miłość Boga, który dla naszego zbawienia wydał Swego Syna na śmierć.
Wiara nie jest bezruchem, ale daje pewność bycia dzieckiem Boga. Daje siłę do budowania Kościoła, czyli wspólnoty dzieci Bożych żyjących w miłości i jedności. Tę budowlę można wznosić wyłącznie na Chrystusie. Świat Go odrzuca, bo wiara w Niego sprawia, że wyrzekamy się pysznego zajmowania pierwszych miejsc i zarozumiałych przekonań na swój temat. Wiara uwalnia nas od służenia światowym ambicjom, które pragną w nas rozbudzać i podtrzymywać współcześni liderzy.
Dzisiejsza Ewangelia zaprasza do refleksji nad tym, za kim faktycznie idziemy, kto jest dla nas autorytetem, komu ufamy? Jest tylko jeden Dobry Pasterz. Jego wejście do owczarni i stanięcie na czele owiec dokonało się na krzyżu, gdzie pokonał śmierć. On nie straszy i nie uwodzi, ale otwiera przed nami bramy śmierci. Zwycięża w nas strach przed śmiercią. Pozwala nam kochać całym sobą.

ks. Maciej Warowny 

http://www.edycja.pl/dzien_panski/id/919

***

Liturgia słowa

Stary Testament zapowiadał wielokrotnie Mesjasza, posługując się obrazem pasterza. Pan Jezus jest tym Pasterzem, Dobrym Pasterzem. Mamy zaszczyt należeć do Jego owczarni. Jezus-Dobry Pasterz nie tylko prowadzi, ale także pośród nas jest. W każdym dniu, a w sposób szczególny w czasie Mszy św., gdy chleb staje się Jego Ciałem, a wino Jego Krwią.

PIERWSZE CZYTANIE (Dz 4,8-12)

Pan Jezus polecił swoim uczniom, aby czynili to samo co On – głosili słowo Boże, uzdrawiali chorych, wypędzali złe duchy. Gdy Piotr działał „w imię Jezusa Chrystusa”, to działał sam Jezus. I tak jest do dzisiaj. Gdy wzywamy imię Jezusa, to On sam uzdrawia i czyni cuda. Chrystus żyjący pośród nas czyni to wszystko, aby ożywić nasza wiarę. Abyśmy byli zbawieni!

Czytanie z Dziejów Apostolskich
Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział:
«Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych, że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy.
On jest kamieniem odrzuconym przez was, budujących, tym, który stał się kamieniem węgielnym. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni».

PSALM (Ps 118,1 i 8.9 i 21.22-23.26 i 28cd)

Nasze życie podobne jest do budowania domu. Zawsze najważniejszy jest fundament, to na nim opiera się cały budynek. Fundamentem naszego życia jest Jezus Chrystus. Jeżeli o tym pamiętam, to z ufnością przeżywam każdy dzień. Ufam, że Ten, który jest początkiem i końcem mojego życia, prowadzi mnie w każdym dniu. Jednocześnie Pan Jezus zaprasza każdego do współpracy w budowaniu królestwa Bożego.

Refren: Kamień wzgardzony stał się fundamentem.
lub: Alleluja.

Dziękujcie Panu, bo jest dobry, *
bo Jego łaska trwa na wieki.
Lepiej się uciekać do Pana,  *
niż pokładać ufność w człowieku. Ref.

Lepiej się uciekać do Pana,  *
niż pokładać ufność w książętach.
Dziękuję Tobie, żeś mnie wysłuchał  *
i stałeś się moim Zbawcą. Ref.

Kamień odrzucony przez budujących  *
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana  *
i cudem jest w naszych oczach. Ref.

Błogosławiony, który przybywa
w imię Pańskie,  *
błogosławimy was z Pańskiego domu.
Jesteś moim Bogiem, chcę Ci podziękować:  *
Boże mój, pragnę Cię wielbić. Ref.

DRUGIE CZYTANIE (1J 3,1-2)

Pan Jezus jest Królem wszechświata. A jednocześnie sam mówi, że Jego królestwo nie jest „z tego świata”. Chrystus został odrzucony przez świat, w którym się narodził. My czasami też przeżywamy niezrozumienie i odrzucenie. Tak naprawdę zna nas i rozumie tylko Jezus. On nie bał się i nie uciekał od świata. Po prostu żył i z miłością wykonywał swe powołanie.

Czytanie z Pierwszego Listu świętego Jana Apostoła
Najmilsi:
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to ujawni, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 10,14)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ja jestem dobrym Pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 10,11-18)

Pan Jezus, aby przekazać nam prawdę o tym, Kim jest, posługuje się obrazem pasterza. To przedstawienie jest jednak niewystarczające, dlatego Chrystus podaje cechy pasterza szczególnego. On – pasterz odda życie za swe owce. Nie, że „może odda”, ale jest pewien, że odda życie. Inaczej nie ocali stada. Po zwycięstwie zmartwychwstania Dobry Pasterz daje nam, Jego owieczkom, misję: budowanie jedności, aż „nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz”.

Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus powiedział:
«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

http://www.edycja.pl/dzien_panski/id/919/part/2

*****

Katecheza

Diakonat stały po przeszło 1000 lat

Powołanie diakona stałego nie jest czymś nowym w Kościele, lecz jest to powrót do czasów apostolskich. Jest ubogaceniem Kościoła, który pragnie jeszcze bardziej podkreślić swą służebną rolę w świecie, właśnie przez odrębne powołanie, które ma znamiona „stałości”. Takie były założenia Soboru Watykańskiego II, który przywrócił diakonat stały po przeszło 1000-letniej nieobecności w Kościele rzymskim.
Współcześnie rozróżniamy dwa rodzaje posługi diakonów. Ten bardziej znany nazywamy diakonatem przejściowym. Jest to czas szczególnego przygotowania przed przyjęciem święceń kapłańskich. Wiąże się z pierwszym stopniem święceń i dobrowolnym przyjęciem celibatu ze względu na Chrystusa i Jego królestwo.
Drugą możliwość nazywamy diakonatem stałym. Jest to powołanie dla mężczyzn celibatariuszy lub żonatych. Kawaler decydujący się na pozostanie w celibacie powinien mieć ukończone przynajmniej 25 lat. Natomiast mężczyzna żonaty powinien mieć przynajmniej 35 lat życia i co najmniej pięcioletni staż małżeński. Wymagana jest także pisemna zgoda małżonki. W obu przypadkach konieczne jest przygotowanie teologiczne. Mężczyźni ci są czynni zawodowo, a ich posługa ewangelizacji jest w Kościele zupełnie darmowa.
Diakon stały, naśladując Jezusa Sługę, wspomaga duchowieństwo w ich posłudze. Może udzielać chrztu, błogosławić małżeństwa, udzielać komunii św., wygłosić kazanie czy poprowadzić pogrzeb. Diakon nie może spowiadać i sprawować Eucharystii, jest to posługa zarezerwowana wyłącznie dla kapłanów. Posługę diakonów stałych tak opisuje Katechizm Kościoła katolickiego: „Diakoni uczestniczą w specjalny sposób w posłaniu i łasce Chrystusa. Sakrament święceń naznacza ich pieczęcią („charakterem”), której nikt nie może usunąć. Upodabnia ich ona do Chrystusa, który stał się „diakonem”, to znaczy sługą wszystkich” (KKK nr 1570).
Powołanie diakona stałego to powołanie do jeszcze większego ojcostwa. Troszczy się bowiem nie tylko o swoją rodzinę, lecz swoją miłością służebną ogarnia wszystkich najuboższych i potrzebujących z parafii czy diecezji. Działa on zawsze w porozumieniu z biskupem i proboszczem. Obecnie w Polsce mamy 10 diakonów stałych.

s. Anna Maria Pudełko – apostolinka 

http://www.edycja.pl/dzien_panski/id/919/part/3

****

Rozważanie

Ja jestem dobrym pasterzem (J 10, 11).

Jezus, porównując siebie do pasterza, tłumaczy rolę, jaką ma do wypełnienia wobec podobnego do bezbronnej owcy człowieka, stale narażonego na czyhające zewsząd niebezpieczeństwa. Jezus – Dobry Pasterz – prowadzi przez gąszcz życiowych zawirowań, odnajduje zbłąkanych na pustyni zwątpienia, karmi głodnych prawdy i uzdrawia z lęku niepewności. Mając takiego pasterza, nie można pogrążyć się w przepaści utrapienia, bo zawsze z pomocą przychodzi Ten, który wyprowadza na bezpieczną równinę. Dobry pasterz daje poczucie pewności i miłości. „Dobry pasterz życie oddaje za swoje owce”. Te prorocze słowa Jezusa wypełniły się w momencie Jego śmierci na Golgocie. Jezus oddał życie za swoje owce, aby je zgromadzić w jedno, aby nastała jedna owczarnia i jeden pasterz. Jezus tak bardzo pokochał swoje owce, gdyż są one Jego własnością, należą tylko do Niego i Jezus chce mieć je wszystkie. Aby trwać w Jezusowej owczarni, wystarczy dać się prowadzić Bożemu Pasterzowi. On wie, czego nam potrzeba.

Rozważanie zaczerpnięte z terminarzyka Dzień po dniu
Wydawanego przez Edycję Świętego Pawła

http://www.edycja.pl/dzien_panski/id/919/part/4

*****

 

https://youtu.be/GDbARuQGDxE

 

****

Na dobranoc i dzień dobry – J 10, 11-18

Na dobranoc

Mariusz Han SJ

(fot. PolandMFA / flickr.com / CC BY-ND 2.0)

Życie moje oddaję za owce…

 

Dobry Pasterz
Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce.

 

Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca.

 

Opowiadanie pt. “Pasterz i rzeźnik”
W autobusie jadącym z Kairu do Palestyny przewodnik objaśniał grupie turystów ciekawe zwyczaje, panujące na Bliskim Wschodzie. Między innymi zauważył: “Przyzwyczailiście się oglądać stada owiec, których pilnuje pasterz, on zawsze idzie za nimi. W Palestynie zetkniecie się z zupełnie odmiennym obrazem: tu pasterz prowadzi owce, a stado postępuje za nim. Zwierzęta zdają się więc postępować tak, jakby znana im była Biblia”. “Owce moje słuchają głosu mojego. Znam je, a one idą za mną” (J 10,27).

 

Gdy turyści dotarli do Palestyny, oczom ich przedstawił się obraz wręcz odmienny od tego, który zapowiadał przewodnik. Był to pierwszy obrazek z Ziemi Świętej. Stado szło wzdłuż drogi, a na końcu postępował człowiek. Przewodnik poczuł się tym zawstydzony i ze zdziwieniem spytał głośno przechodzącego mężczyznę: – Dlaczego idziesz za stadem, a nie przed nim? Opowiadałem właśnie gościom, że wschodni pasterz prowadzi swoje stado z przodu! – Całkiem słusznie! – odparł zapytany – W tym kraju pasterz zawsze wyprzedza owce. Ale ja nie jestem owczarzem, nie jestem pasterzem. Ja jestem rzeźnikiem.

 

Refleksja
W naszym życiu poznajemy ludzi przez bycie z nimi. Poznajemy w ten sposób też i siebie, podejmując każdego dnia liczne decyzje co do naszego zawodowego jak i prywatnego życia. Oddajemy się całym sercem temu co kochamy i lubimy robić. Kiedy coś zastaje nam narzucone, wtedy się ociągamy i lenimy w wykonaniu najmniejszej nawet pracy. Wszak mówi się i jest to prawda, że z najemnika nie da się zrobić dobrego pracownika. Wykonuje on bowiem polecenia zewnętrznie, ale jego serce jest całe z “kamienia”…

 

Jezus uczy nas, że wszystko co robimy powinno być przeniknięte nasza dobrocią serca. Wielkie rzeczy powstały tylko tam, gdzie ludzie wkładali dużo swojej pracy i energii, ale też i własnego dobrego serca. Matka Teresa mówiła, że nie będziemy rozliczani z tego, ile zrobiliśmy, ale raczej ile włożyliśmy serca w daną rzecz czy sprawę. Dlatego tak bardzo Jezusowi zależało na jakości naszego wrażliwego serca…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Jak być w pełni sobą w byciu z innymi?
2. Dlaczego warto oddać się całym temu, co się robi?
3. Po co nam dobroć i wrażliwość serca?

 

I tak na koniec…
Bóg nie umieścił człowieka na zlodowaciałej planecie, Bóg oddał ludzi w ręce ludzi, powierzył ich trosce innych ludzi. Dlatego też człowiek poszukuje przez całe swoje życie, świadomie lub mniej świadomie, drugiego człowieka. Poszukuje i tęskni za miłością, ciepłem serca i zaciszem domowym (Phil Bosmans)

http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/na-dobranoc-i-dzien-dobry/art,235,na-dobranoc-i-dzien-dobry-j-10-11-18.html
*****

Ignacjańskie spotkania ze słowem J 10,11-18

Andrzej Migacz SJ

(fot. Gripnerd/flickr.com/CC)

Jezus przemawiając do tych, którzy Go słuchali odwołuje się do bardzo znanego im doświadczenia. Obraz pasterza wypędzającego na pastwiska owce to dla wielu codzienny chleb. I ty w tej dzisiejszej modlitwie chciej odnaleźć dla siebie miejsce, które pomoże ci przyjąć Jezusowe słowa: “Ja jestem dobrym pasterzem”.

 

Oczyma wyobraźni zobacz miejsce, które lubisz, które ci odpowiada, w którym czujesz się jak u siebie. Czujesz się bezpieczny, bo wiesz, że ktoś czuwa nad tobą, ktoś o ciebie dba, by niczego ci nie zabrakło. Jest ktoś, kto mówi do ciebie: ja jestem dobry, nie lękaj się, możesz przy mnie odpocząć, ja zatroszczę się o twoje potrzeby. Pobądź przez chwilę w tym miejscu i poczuj jak ono kojąco działa na ciebie.

 

Medytację prowadzi: o. Andrzej Migacz SJ

 

https://soundcloud.com/jezuici-pl/ignacjanskie-spotkania-ze-slowem-26iv15

 

Kreśląc obraz pasterza, Jezus odwołuje się do starożytnego świata, który pełen był pasterzy: pasterzy prawdziwych, którzy sprawiali, że zajęcie to było znane i ważne. Pasterzami też nazywano królów, przywódców, kapłanów… Nie zawsze oni dawali dobry przykład. Już prorok Ezechiel ostro występował przeciw przywódcom politycznym i religijnym narodu wybranego. Mówił: “Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec?… Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście. Słabej nie wzmacnialiście, o zdrowie chorej nie dbaliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zabłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie odszukiwaliście, a z przemocą i okrucieństwem obchodziliście się z nimi. Rozproszyły się owce moje, bo nie miały pasterza i stały się żerem wszelkiego dzikiego zwierza. Rozproszyły się” (Ez 34,2-5).

 

Ten obraz ukazuje odwieczną i uniwersalną postać przywódcy. Pokazuje w jaki sposób ludzie wpływowi pojmowali swój stosunek do ludzi sobie poddanych. Stosunek charakteryzujący się dominacją i wyzyskiem: by wycisnąć z poddanych, ile się tylko da, odebrać im, co się tylko da, tak jak odbiera się owcom mleko, wełnę i mięso, pozostawiając je słabymi i rozproszonymi, podzielonymi między sobą, by można było z łatwością nad nimi panować z przemocą i okrucieństwem, jak mówi prorok. Jakie wyobrażenia i skojarzenia wywołują u ciebie wspomnienia złych pasterzy i najemników?

 

Jezus wypowiada się wprost o tych złych ludzkich pasterzach. Są to najemnicy, ich nie obchodzą owce, wobec niebezpieczeństwa uciekają. To nie jest wyłącznie aluzja do złych polityków czy przywódców religijnych. Słuchając tej przypowieści Jezusa możemy zobaczyć, że chodzi tu o sytuację bardziej uniwersalną: o okrutną dominację człowieka nad człowiekiem, o władzę, która podporządkowuje sobie i wykorzystuje słabych. Dominacja ta wypływa z ludzkiego egoizmu. A jak to jest z tobą? Rozważ w chwili ciszy, czy ty sam nie nadużywasz władzy, jaka została tobie dana nad powierzonymi ci ludźmi.

 

 

Z Ewangelii według św. Jana: J 10,11-18

 

Jezus powiedział: “Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

 

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.

 

Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca”.

http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/ignacjanskie-spotkania-ze-slowem/art,123,ignacjanskie-spotkania-ze-slowem-j-10-11-18.html

*****

Św. Antoni z Padwy (ok. 1195-1231), franciszkanin, doktor Kościoła
Kazania na niedziele i uroczystości świętych

„Dobry pasterz daje życie swoje za owce”
 

„Ja jestem dobrym pasterzem”. Chrystus słusznie może mówić: „Ja jestem”. Dla Niego nie ma przeszłości czy przyszłości – wszystko jest dla Niego teraźniejszością. Mówi o tym w Apokalipsie: „Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący” (Ap 1,8). I w Księdze Wyjścia: „Jestem, który jestem. Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie” (Wj 3,14).

„Ja jestem dobrym pasterzem”. Słowo „pasterz” pochodzi od słowa „paść”. Chrystus karmi nas swoim ciałem i swoją krwią, każdego dnia w sakramencie Eucharystii. Jesse, ojciec Dawida, powiedział do Samuela: „Pozostał jeszcze najmniejszy, lecz on pasie owce” (1 Sm 16,11). Nasz Dawid do nas posłany, mały i skromny, jak dobry pasterz, także pasie swoje owce…

Czytamy w Księdze Izajasza: „Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi [ją] swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie” (Iz 40,11)… Dobry pasterz, kiedy prowadzi swoją trzodę na pastwisko, lub kiedy ją gromadzi, zbiera wszystkie małe owieczki, które jeszcze nie mogą chodzić, bierze je na swoje ramiona, niesie je na swojej piersi, prowadzi też owce karmiące, te którym ciężko iść lub te, które dopiero porodziły. Podobnie czyni Jezus Chrystus: każdego dnia żywi nas poprzez nauczanie Ewangelii i sakramenty Kościoła. Gromadzi nas w swoich ramionach, które rozciągnął na krzyżu „by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno” (J 11,52). Zebrał nas przy swoim miłosiernym sercu, jak matka gromadząca swoje dzieci.

*****

Medytacja na 26 kwietnia 2015 r. – Niedziela Dobrego Pasterza

IV NIEDZIELA WIELKANOCNA – Rok B
26 kwietnia 2015 r.

I.  Lectio: Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.

Najmilsi: Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to ujawni, będziemy do Niego podobni; bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
(1 J 3,1-2)

II. Meditatio: Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: “Co Bóg mówi do mnie?”.

Najmilsi: Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: Nie zostawił nas na pastwę grzechu i złego ducha oraz śmierci. Z misją ratunkową posłał swego Syna, Jezusa. Ciągle się o nas troszczy i zabiega. Zależy mu na tym, abyśmy po trudach ziemskiej pielgrzymki trafili do ojcowskiego domu w komplecie.
Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. W Jezusie Chrystusie, naszym Boskim bracie, umocniło się i jeszcze bardziej rozkwitło nasze Boże dziecięctwo. W Nim mamy nie tylko śmiały, ale także codzienny dostęp do Ojca. Trzeba nam z tego korzystać.

Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Otwarcie na Jezusa i Jego miłość otwiera serce na braci i siostry. W Jezusie rozpoznaję ich jako moją wielką Bożą rodzinę. Poza Jezusem często traktuję ich jak konkurentów, rywali, agresorów a nawet wrogów. Dla autora listu, którego fragment rozważamy, poznać Jezusa, to nie tyle chodzi o wiedzę, ale o miłość. W tym kluczu moglibyśmy powiedzieć, że świat dlatego nas nie kocha, bo nie pokochał Jego.

Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Nim się ujawni, czym będziemy, trzeba nam jak najlepiej i jak najpełniej być Dziećmi Bożymi. Trzeba nam uczynić wszystko, aby nie przynieść wstydu Ojcu niebieskiemu, naszemu Bratu, Jezusowi, nie zasmucać Ducha Świętego, nie zawieść naszych braci i sióstr.

Wiemy, że gdy się to ujawni, będziemy do Niego podobni; bo ujrzymy Go takim, jakim jest. Już jesteśmy podobni, ale tam po drugiej stronie to podobieństwo osiągnie swoją pełnię. Nie będzie dla niego zagrożenia ze strony grzechu a więc i jego zniekształcenia czy utraty. Nim to nastąpi trzeba nam dbać i pomnażać to podobieństwo, które z chwilą stworzenia jest naszym darem i zadaniem, w ziemskich realiach.

W niedzielę Dobrego Pasterza pomodlę się o nowe powołania do służby Bożej: kapłańskie, zakonne. Pomodlę się za wszystkich pełniących w Kościele posługę pasterską, o gorliwość i wierność. Bożemu miłosierdziu polecę tych, którzy z różnych przyczyn odeszli z szeregów kapłańskich czy zakonnych, aby nigdy nie odeszli od Jezusa.

III  Oratio: Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej “lectio” i “meditatio”. Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś. Może ci w tym pomóc modlitwa psalmu:

Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Lepiej się uciekać do Pana,
niż pokładać ufność w człowieku…
(Ps 118, 1.8)

IV Contemplatio: Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa. Powtarzaj w różnych porach dnia:

Boże mój, pragnę Cię wielbić

***

opracował: ks. Ryszard Stankiewicz SDS
Centrum Formacji Duchowej – www.cfd.salwatorianie.pl
Poznaj lepiej metodę kontemplacji ewangelicznej według Lectio Divina:
http://www.katolik.pl/modlitwa.html?c=22367

*******

http://legan.eu/video,details,1337

 

****************************************************************************************************************************************

ŚWIĘTYCH  OBCOWANIE

26 KWIETNIA

Święty Klet Święty Klet, papież
Maryja, Matka Dobrej Rady Najświętsza Maryja Panna, Matka Dobrej Rady
Święty Piotr Betancur Święty Piotr Betancur, zakonnik
Błogosławiony Bonifacy Błogosławieni Bonifacy i Emeryk, biskupi
Święty Marcelin Święty Marcelin, papież i męczennik

 

 

O autorze: Judyta