“Kto odniósł korzyść – jest sprawcą” Prawo Rzymskie – Piąta Rocznica Tragedii Smoleńskiej

Jeśli ktoś myśli, że Naród zapomni – przypominam, że stara maksyma rzymska głosi: Kto odniósł korzyść – jest sprawcą. Czy byli jacyś sprawcy? Czy ktoś odniósł korzyść?

11025663_819087484829037_3278227398097203059_n

… obliczcie, każdego 10 dnia każdego mijającego miesiąca –  ile dni minęło do dziś od 10 kwietnia 2010, od dnia tragicznych zdarzeń przedstawionych z okolic Smoleńska naszej nie potrafiącej wtedy tego pojąć wyobraźni, i – od dnia napisania tego wiersza…

Ileż to miesięcy i lat dopominania się o naszą własność i dostęp niezależnych ekspertów do dowodów, ile podłości w morzu insynuacji, zaniechań i głoszonych jak mantrę kłamstw – za które nikt nie ma zamiaru przepraszać… Czy to ma nas, Naród, upokorzyć i wykazać naszą niemoc…? Czy wyśmiewanie niezależnych ekspertyz obleczone nawoływaniem do cierpliwości, bo „śledztwo w toku”  oraz jawne lekceważenie naszej inteligencji ma dowieść, ze nie jesteśmy warci Prawdy, że mamy się podporządkować jakimś „ważniejszym” niż ona celom, wymazać kolejną narodową tragedię z naszej polskiej narodowej pamięci i nonszalancko stwierdzić: „nic się nie stało”… ???  … czy jakiś specjalista wsparty socjotechnicznym laboratorium zdolny jest zamazać nieudolność lub – co gorsza – świadome zaniechanie… ? … czy tacy mają wieść nas do Raju… ?

KOLEJNY MIESIĄC –  bez konkretu… mijają już kolejne LATA od daty pozbawienia naszego kraju (przez nieokreślone do dziś siły ?) naszych przedstawicieli, Prezydentów, Patriotów, Dowództwa Armii, kodów wojskowych i szyfrów NATO, kart bankowych, telefonów itp.

Wydawać by się mogło, że wszystkim Polakom powinno zależeć na rzetelnym wyjaśnieniu, jak to sie stało, że straciliśmy całe Dowództwo Wojska Polskiego, a także polityczną i patriotyczną Elitę Kraju – w jednym czasie i miejscu (!?)

Naród, żaden naród, obojętnie jak zapewnialiby „znawcy” – z żadnej katastrofy nie ma żadnych korzyści. Do tej pory jednak osoby odpowiedzialne za wyjaśnienie okoliczności, które powinny to czynić z całą mocą, pilnością, kompetencją i sprawnością oraz zgodnie z obowiązującym prawem – nie są w stanie nas przekonać, że wypełniają należycie swoje obowiązki jako Obywatele zatrudnieni właśnie po to przez Naród, by spełniali je należycie.

Kilkadziesiąt już więc miesięcy, podobnie jak setki i tysiące ludzi staram się tak, jak powinien świadomy swych obowiązków ale i praw Obywatel obiektywnie patrzeć na to czego jesteśmy świadkami! Na przeczące sobie i faktom informacje, na żonglerkę polityczną i gospodarczo-socjalną. Spójrzcie i WY! Sami sobie odpowiedzcie na pytanie – czy żyjemy tak jak należy i czy żyjemy tak,  jak nam się należy!

Przypomnijmy sobie różne dziwne działania, niczym nie usprawiedliwione zaniechania przed i po katastrofie, a także podłości serwowane zmarłym i ich rodzinom jeszcze przed pogrzebem, insynuacje i kłamstwa serwowane nam od pierwszych chwil po tragedii,  żarty z niej i umniejszanie jej znaczenia dla Polski i – co może być tylko dla kogoś pozbawionego honoru normalne – wręcz nawoływanie do zapomnienia o smoleńskiej tragedii.

Ten artykuł to smutna refleksja spowodowana widokiem zniczy ofiarnych usuwanych przez strażników miejskich z chodnika na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie tuż po zapaleniu, i traktowanie Krzyża, wraz z osobami pilnującymi go przez kilka miesiecy po katastrofie bezkarnie opluwanego przez (wynajęty?) motłoch, to reakcja na przypominające „dawne czasy” wczesnego PRL usuwanie Krzyża, który jako „memento” – symbol wskazujący, że pamięci Narodu nie zamknie się w archiwach bez wyjaśnienia dlaczego się ją zamyka – ustawiony został przed oczami osób dla których wyjaśnienie tragedii powinno być priorytetem.

Zaborcy, zdrajcy i okupanci wiedzieli – ten Krzyż cementował Naród… i nigdy w chwilach trudnych, w przeciwieństwie do zdrajców, Narodu nie opuścił. Jakże niewygodny i zwalczany dziś, w Polsce – od wieków katolickim kraju, staje się ten przypominający o sumieniu, tak niewygodny dla zapominających o swoich podstawowych obowiązkach Symbol – łączący ludzi posiadających Pamięć.

Ten wiersz to reakcja na dziwne nawet dla laika poczynania tuż po tragedii 10 kwietnia 2010, ale i też – jak teraz widzę – proroczo przewidująca zawołanie, że od teraz nasza „Historia się nie liczy, bo liczyć się powinna tylko Przyszłość” (wygłoszone 04.06.2010 wieczorem przez kogos znanego… z wykształcenia – podobno – historyka ?!!!).

To reakcja na brak kultury u ludzi z założenia i pełnionego stanowiska do kultury zobowiązanych. Na okazywane NAM i zdrowemu rozsądkowi, propagowane i tolerowane w polityce i mediach lekceważenie okazywane Rodzinom Ofiar i śmiechy nad trumnami. To reakcja na fałsz i brak sumienia… na brak szacunku DO NAS.

To reakcja na opóźnianie wyjaśnienia przyczyn tragedii, nie odzyskanie oryginałów materiałów i oryginalnych dowodów mogących w śledztwie pomóc i na wyśmiewanie chęci przeprowadzenia suwerennego i rzetelnego międzynarodowego śledztwa.

To reakcja na obraz, jaki coraz wyraźniej wyłania się ze „smoleńskiej mgły”, na zachowania i na brak właściwych zachowań, na butę i kłamstwo, na brak raportów, brak dokumentacji i brak Prawdy i prawdziwości, a także na kilkaset z niewiadomych powodów niewyjaśnionych do dziś pytań Białej Księgi ,  jakie Naród zadaje tym, którzy na te podstawowe przecież pytania dawno już powinni Narodowi odpowiedzieć

… ale pamiętajmy też, ze zgodnie ze słowami Jana Pawła II – Prawda jest nam niezbędna i tak jak np. prawda o ludobójstwie w Katyniu przyjdzie… i jeśli nawet niektórych niezdolnych do kłamstwa i podłości ludzi oszołomi – nas, jako Naród, wyzwoli.

 

______ W I E R S Z  ___ (z dn. 10 kwietnia 2010 wieczorem) ____________

DROGA z GOLGOTY

_________________________

Co czuję – jak mi powiedzieć… ?
Chciałbym coś więcej – nie mogę…
By słowo ciałem się stało
– dla słowa trzeba mieć  drogę…

Drogi nam trzeba do Prawdy,
więc daj rozróżnić nam, Panie,
prawość od zdrajczej podłości.
Oświeć nas – nim mrok nastanie…

Tyle jest dróg… tak wygodnych
zbawcom – blagierom, krętaczom.
By słowo ciałem się stało
– lepiej, byś Ty drogę znaczył.

Drogę właściwą. Nie krętą,
i nie tak aż tajemniczą.
Drogę bez łez krokodylich,
kłamstwa i morza goryczy.

Prawdy rozumnej nam trzeba;
tej, która sensem jest życia.
Tej w czarnych skrzynkach zaklętej,
w archiwach, w sercach – co krzyczą

o bólu – w proch obróconym,
o duszach – z grobów powstałych,
o czynach – pamięci godnych,
o tych, co – PRAWDY- wołają!!!

…………………………

A gdyby się ktoś dziwował
– jak to miał dotąd w zwyczaju –
po co nam Prawda ?…
… daj Panie,
by nie śmiał wieść nas do Raju.

.
_____________________________________ mkd ___ 10.04.2010

http://www.wierszemkd.pl/?p=2687

_________________________________________________________________________________________

wiersz znajduje się w Antologii Smoleńskiej – 96 Wierszy  str. 45 i 46

O autorze: Judyta