Ballada na po Świętach

1427713056-7362086270

Ballada na po Świętach

 

Napisał MKD – Maciej Krzysztof Dąbrowski
All rights reserved!

Nie chcemy tego dostrzec, lecz gdy nadchodzą Święta
biegamy jak wariaci… Za czym? Kto by spamiętał!
A kiedy już co trzeba na Święta w domu mamy
– z bliskimi pod Barankiem za stołem zasiadamy.

Od Baranka w koszyczku frykasy pierwszej klasy;
jaja, ryby, żur, szynka, pasztety, drób, kiełbasy,
jest pieczeń, są i zrazy, i ciasta i desery
i jeśli mam być szczery – jest tego od…

I jemy, i pijemy, pijemy i gadamy,
i jemy znów, i Święta rodzinnie tak spędzamy
… a gdy już dzień przetrwamy i noc, gdy przyjdzie ranek
– czy komuś na myśl przyjdzie jak przetrwał to… Baranek…?

Bo jakoś o Baranku w Święta myśli się mało…
Dlaczego smutny? Głodny – bo jeść mu się nie dało…
Czy ktoś się z nim podzielił tym wszystkim co na stołach?
Pewnie ktoś inny, bo ty… Ty – Wesołych Świąt – wołasz!

A jemy tak, pijemy, pijemy i gadamy,
i jemy znów, i Święta rodzinnie tak spędzamy,
że… ledwie je przetrwamy, i gdy nadejdzie ranek
wątroba do nas krzyczy – tak więcej sobie nie życzy!!!

Ma szczęście ten Baranek.
.

.
______________________________ mkd ___ Wielkanoc 2015

http://www.wierszemkd.pl/?p=19149

 

O autorze: Judyta