Złośliwi twierdzą, że to nic innego jak kolejna ideologiczna „jaczejka”, inni wskazują na oficjalny szyld, a na nim czytamy: Centrum Relacji Katolicko-Żydowskich.
Na pewno znajdą się tacy, którzy powiedzą, że Żydzi nie mieli z tym nic wspólnego, bo sekcje dętą i rytmiczną obsadzili urzędujący na KUL moderniści. Pierwsze skrzypce ma grać “nieśmiertelny rabin” Abraham J. Heschel. Niestety, jak głosi stare porzekadło, ”diabeł tkwi w konfiturach”, i właśnie tego typu szczegół przykuł moją uwagę.
Już na wstępie, ks. prof. Mirosław Kalinowski powołując się na Jana Pawła II, oświadczył: „rozpoznajemy w religii judaistycznej naszych starszych braci w wierze”.
Od razu rzuca się w oczy, że rektor KUL nawiązuje w ten sposób do fałszywego cytatu z papieża, który, przypomnijmy, nic takiego nie powiedział. Prawdziwy cytat i jego wykładnia brzmią następująco:
Zaczynając od wykładni…
Obecni żydzi nie są naszymi starszymi braćmi w wierze
przechodzę do prawdziwego cytatu:
Ks. prof. Waldemar Chrostowski, były konsultor Rady Episkopatu Polski ds. Dialogu Religijnego w rozmowie z tygodnikiem “Idziemy” cytuje prawdziwą wypowiedź papieża Jana Pawła II i objaśnia:
„Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i w pewien sposób, można by powiedzieć, naszymi starszymi braćmi”.
W przekładach tego przemówienia wyrzucono słowa „w pewien sposób”, na skutek czego formuła stała się bezwarunkowa. I to jest właśnie ów wielki teologiczny błąd, który oznacza poważne zafałszowanie wypowiedzi papieskiej i wypaczenie samych podstaw teologicznych relacji chrześcijańsko-żydowskich.
Współczesny judaizm, czyli judaizm rabiniczny bądź talmudyczny, jest traktowany przez większość chrześcijan, co gorsza przez wielu teologów chrześcijańskich, jako religia Starego Testamentu. Sądzą oni, że współczesna religia żydowska jest kontynuacją religii biblijnego Izraela. W związku z tym twierdzą, że stanowi proste przedłużenie wiary i pobożności Starego Testamentu, co sprzyja traktowaniu chrześcijaństwa jako swoistej na nim narośli. Tymczasem, o czym doskonale wiedzą Żydzi, a często nie chcą wiedzieć teologowie chrześcijańscy, współczesny judaizm nie jest zwyczajną kontynuacją religii biblijnego Izraela! Na jej glebie wyrosły dwie religie: ta, która uznała Jezusa za Mesjasza, czyli chrześcijaństwo, oraz ta, która tego nie uczyniła i w dużej mierze ukształtowała się w konfrontacji z chrześcijaństwem, czyli judaizm rabiniczny.
Wrócę teraz do wypowiedzi ojców założycieli Centrum Relacji Katolicko-Żydowskich KUL im. Abrahama J. Heschela
Ks. prof. Mirosław Stanisław Wróbel, dyrektor Centrum powiedział, że głównym celem relacji katolicko- żydowskich jest “po pierwsze docieranie do samoświadomości kościoła…”
A ja myślałem, że jedną z podstaw samoświadomości kościoła są słowa Chrystusa: “Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem”. (Mt 28,19-20)
Patron Centrum, rabin Heschel był według dyrektora ks. prof. Mirosława Stanisława Wróbla „promującym duchowość, a z drugiej strony poetą, wybitnym znawcą ludzkiej duszy”
Zastanowiło mnie co to znaczy „z drugiej strony”. 6 lat temu modernistyczny Deon napisał o rabinie, że był duchowym przewodnikiem ludzi różnych wyznań. O skuteczności takiego przewodnictwa z punktu widzenia tradycyjnej nauki Kościoła Katolickiego świadczyłaby duża liczba nawróceń na wiarę katolicką, ale nic o tym nie wiadomo…
Stanisław Gądecki, Arcybiskup Metropolita Poznański, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski pisząc z okazji powołania Centrum list, wspomina o deklaracji Nostra aetate, niezbyt chwalebnym dla Kościoła dokumencie Soboru Watykańskiego II.
Chciałbym w tym miejscu podkreślić bardzo ważną rolę Rabina Profesora Abrahama Joshuy Heschela, Patrona Centrum, jaką odegrał podczas obrad Soboru Watykańskiego II i jego istotny wkład w zapisy deklaracji Nostra aetate.
Niech wybitni Patronowie, Rabin Abraham Joshua Heschel i Papież Jan Paweł II będą przewodnikami na tej wspólnej drodze katolicko-żydowskiej.
Ad multos annos! Szalom!
Tyle z listu Przewodniczącego KEP.
Obawiam się, że w tym, jak i w wielu podobnych dziełach umoczył swoje szpony wybitny eklektyk i entuzjasta dialogu z katolicyzmem, prof. Diabelski.
____________________________________________________________________________________________________________
Cytuję z listu przew. KEP-“Niech wybitni Patronowie, Rabin Abraham Joshua Heschel i Papież Jan Paweł II będą przewodnikami na tej wspólnej drodze katolicko-żydowskiej.” Trwa deprecjacja wielkości i osobowości Jana Pawła II, poprzez zrównywanie innych postaci z Nim, bez podawania osiągnięć tych osób zrównywanych z ich czynów w czasie życia JP II. Dopiero wtedy byłaby możliwość zauważenia, kim jest ta osoba zrównywana.
JP II rzeczywiscie powiedzial , to co mu sie przypisuje. Dopiero Osservatore Romano dodalo slowa “jak gdyby” . JP II jest glownym niszczycielem kosciola. Bergolio wykonujac swoja robote powoluje sie we wszystkim na dokumenty stworzonerzez przez JP II. Bergolio i jego pomocnicy czesto powtarzaja ,ze oni tylko wcielaja w zycie , co juz od dawna jest w doktrynie.Zmiany w katechiozmie wprowadzone przez Ratzingera i JP II w 1992 roku , raz , sa klamstwem niezgodnym z Objawieniem , dwa , sa podstawa dzialan Bergolia. W Polsce przeszlo to calkowicie bez echa, poniewaz zostalo to przkryte ustawka z aborcja. Kosciol katolicki w Polsce jest tak samo zdegenerowany i zdemoralizowany jak wszystkie polskojezyczne instytucje na terenie naszego kraju , co zawdzieczamy 33 latom rzadow Departament Stanu w Polsce. Jedna wiecej zdrada i jeszcze jedno poklonienie sie Zydom nic nie zmienia. KUL nie odgrywal zadnej pozytywnej roli dla Polski ani w czasach PRL-u , ani w ciagu ostatnich 33 lat.Jego dzialanosc jest tak samo szkodliwa dla kosciola i Polski jak reszty tych smiesznych instytucji nazywanych uniwersytetami itd.
Wspólna droga katolicko-żydowska może być w przypadku, gdy owi Żydzi są katolikami. Ale w takim razie po co dodawać do “katolicki” słowo “żydowski”? Nie chodzi przecież o katolików narodowości żydowskiej.
Nie mogą być przewodnikami, bo nie ma wspólnej drogi, a ponadto jak może być przewodnikiem dla katolika w sprawach wiary i jego religii osoba niewierząca w Jezusa Chrystusa w sensie zaprzeczenia jego boskości.
Przewodniczący KEP mówi ewidentną nieprawdę. Na kilku poziomach jest to po prostu bzdura.
1. W takim razie ks. prof. Chrostowski kłamie?. Ma Pan dowód? Powiedział “w wierze”?
2. Zauważył Pan co jest istotą sprawy? Przeczytał Pan wywiad? Niezależnie od tego czy powiedział czy nie sformułowanie o “starszych braciach” w odniesieniu do współczesnych żydów jest pozbawione teologicznego sensu.
Nieprawda. JP II popełniał błędy, bo nie ma ludzi idealnych i bezbłędnych nawet wśród świętych. Mój wpis nie jest o błędach JP II, lecz o innych błędach, przekłamaniach sprzecznych z Pismem Świętym:
“Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą – dziedzicami“. /z Listu świętego Pawła do Galatów/
Żydzi mogą być naszymi braćmi w wierze w Chrystusa, a poza nim mogą i często są braćmi w niewierze z innymi niewierzącymi. To jest istota sprawy
Jest Pan członkiem Kościoła? Uczestniczy w życiu wspólnoty? Jest Pan tak samo zdegenerowany i zdemoralizowany jak niektórzy? Jeżeli odpowie Pan Nie, to zadam kolejne pytanie: Jest Pan wyjątkiem? Jeżeli “nie”, to w takim razie nie napisał Pan prawdy. To odnosi się do części hierarchii.
To jest jeden z wielu czynników destrukcyjnych lecz jest efektem wcześniejszych przyczyn, a Pan to wymienia jako główną? Akurat to JP II powiedział: Bogu dziękujcie, ducha nie gaście. Pewnie to Panu nie pasuje ;-) Niestety, duch w Polakach zgasł i mamy efekty.
Dostojnicy katoliccy wyjawili, że czują się zaszczyceni relacjami ze starszymi braćmi rabinami, którzy będą im komentować (objaśniać i interpretować) Ewangelie, bo taki ma być sposób realizacji pierwszego oficjalnego celu Centrum Relacji, tj. trwania w Słowie Bożym. Drugi cel – poznawanie prawdy – wydaje się być trudny, a nawet niemożliwy do zrealizowania, ponieważ dla katolików prawdą jest Jezus Chrystus. Żydzi poznali tę prawdę i ukrzyżowali, a ona zmartwychwstała i jest wśród katolików. Odrzucili ją (Nowy Testament) rabini.
Jeden z dostojników na spotkaniu inauguracyjnym zaprezentował anegdotę, w której wyjawia prawdziwy cel założenia Centrum Relacji. Chodzi o wspólne czekanie na Mesjasza i ukrycie prawdy. Oto treść anegdoty:
Żydzi i katolicy czekają na Mesjasza.
Żydzi, żeby przyszedł po raz pierwszy.
Katolicy, żeby przyszedł po raz drugi.
Postanowili czekać razem.
Gdy przyjdzie Mesjasz rzucą się do niego z pytaniami:
Panie, byłeś tu już? Czy przychodzisz po raz pierwszy?
Wtedy jakiś starszy brat najmądrzejszy podpowie Mesjaszowi: Nie odpowiadaj im.
Gotowość do sterowania i skłonność do manipulacji, podyktowane chęcią nieujawniania prawdy dla własnej korzyści ze strony starszych braci najmądrzejszych znana jest od dawna. Jeden z tych starszych, właśnie A.J. Heschel, zwany księciem polskich chasydów, był przedstawicielem amerykańskich Żydów na Soborze Watykańskim II i to on przekonał Kościół Katolicki do zmian w liturgii, aby nie było mowy o nawróceniu Żydów na chrześcijaństwo. Czyli razem, a jednak osobno.
Jesli ks. Chrostowski twierdzi , ze Jan Pawel II nie powiedzial o starszych braciach tego, co powiedzial , to rzeczywiscie klamie. Istnieje mozliwosc , ze ks. Chrostwoski daje wiare wersji korzystniejszej dla papieza Polaka. Ks Chrostowski wiele lat dialogowal z zydami chyba sadzac , ze on i zydzi spotkaja sie gdzies w polowie drogi . Bo jaki inny cel mogloby miec takie dialogowanie? To samo sie komentuje. Dla Jana Pawla II wypowiedz o starszych braciach to nie bylaby zadnym wyskokiem . Piszac kosciol katolicki w Polsce mialem na mysli kler , ale rzeczywiscie demoralizacja dotyczy rowniez duzej czesci wiernych. Slabe glowy sa w jakims sensie usprawiedliwione , poniewaz trudno rozeznac sie w tym burdelu. Jan Pawel II nie popelnial bledow , tylko wszystko , co zrobil bylo bledne. Od doktryny poprzez personalia konczac na polityce . Z dzisiejszej perspektywy nie da rady znalezc chociaz jednego dobrego owocu , ktory przynioslaby dzialalnosc tego czlowieka. Mozna by go uznac za czlowieka skrajnie nieodpowiedzialnego i majacego za malo rozumu , zeby pojac rzeczywistosc, czyli zalozyc , ze zlo czynil nie bedac tego swiadomym , ale malostkowosc z jaka zwalczal lefebrystow dowodzi , ze jednak cos tam kumal. Jesli wymienimy jakikowiek czynnik niszczacy nasz kraj w ciagu ostatnich 33 lat , to zawsze za tym dzialaniem na koncu stoja Stany Zjednoczone. Dzisiaj Departament Stanu nie szczypie sie i wprost to demonstruje.Podobnie bezgraniczna sluzalczosc pokazuja polskojezyczni politycy od lewa do prawa i od dolu do gory. Szkoda , ze Jana Pawla II nie mozna zapytac , o co konkretnie mu chodzilo , poniewaz on zrobil co sie da , zeby ten duch zgasl. To byl glupi frazes , za ktorym nic sie nie kryje . Powtarzanie go nie jest za madre.
Liczy sie tylko czy mam racje , czy nie , czy napisalem prawde. To czy mam zeza lub nie , nie ma zadnego znaczenia . Chcesz podwazyc moje sady poprez zbadanie mojego swidectwa moralnosci. To jest technika manipulacyjna , nie dyskusja. Nie wiem , czy nauczyles sie tego w robocie , czy tylko podpatrzyles w GW albo innym postepowym medium. Uczestniczenie w zyciu wspolnoty to jest soborowa nowomowa. Usunalbym swoj poprzedni komentarz i zostawil tylko ten
Niestety, Mirek ma rację ! Nie Czarna limuzyna,
Oto dowody. Na nic zda się zakłamywanie rzeczywistości.Po kościele katolickim w Polsce zostały zgliszcza. Katolic stanowią mniejszość.
Oto dowody:
https://watykankatolicki.com/anty-papiez-jan-pawla-ii/
Dziękuję za komentarz. Zerknąłem na relację z inauguracji (pod tym linkiem) Jest także film na polskojęzycznym kanale –Tv KUL.
Dużo niedorzeczności, banałów i bicia piany.
Jak Pani będzie mieć ochotę to proszę posłuchać tego co powiedział Łaciński patriarcha Jerozolimy zarzekając się, że to nie jest synkretyzm /od tego momentu/. Wygłosił tezę, że każda religia, w domyśle, chrześcijańska również “powinna prowadzić dialog z innymi religiami i łączyć się z innymi polisystemami”.
Pytaniem zasadniczym, które się nasuwa, jest: W jakim celu, i jakie są dotychczasowe owoce? Mówca powiedział, aby zobaczyć “nasze przestrzenie wzrostu” i “sobie pomagać”
Tu też rodzą się pytania: o jakie przestrzenie wzrostu chodzi? O duchowe? To mamy czerpać o tym wiedzę w trakcie dialogu z innymi religiami? “Sobie pomagać”? O jaką pomoc chodzi? O pomoc w zbawieniu duszy? Itd.
Innym komentatorom odpowiem jutro
Jan Pawel II nie popelnial bledow , tylko wszystko , co zrobil bylo bledne. Od doktryny poprzez personalia konczac na polityce . Z dzisiejszej perspektywy nie da rady znalezc chociaz jednego dobrego owocu , ktory przynioslaby dzialalnosc tego czlowieka.
Zagościł na Legionie bełkot nienawistników obrażających wprost i bez osłonek Świętego Kościoła Katolickiego. Jest teraz w Polsce skoordynowana akcja napaści na Św. Jana Pawła II – opiekuna i orędownika za Polską w Niebie i należy do tej szajki pan Mirek oraz reszta tych nienawistników z panią Jaspis na czele, która zaraz się ocknęła się z letargu, zaledwie poczuła, że nie jest sama.
Radni SLD Bydgoszczy tydzień temu wystąpili o odebranie Janowi Pawłowi II obywatelstwa miasta, bo „wiedział i nie powiedział” o rzekomej epidemii pedofilii wśród księży. A w niedzielę widziałem w Krakowie demonstrację hunwejbinów z SLD i innego lewactwa wykrzykującego podobne żądania, więc nie są to akcje odosobnione ale ogólnokrajowa. Oto jest nędza ludzkiej “miłości” – parę lat temu kiwali się na Kanoniczej śpiewając Papieżowi “zostań z nami” a teraz chcą mu odebrać obywatelstwo miasta. Podobnie było z Jezusem: w Niedzielę Palmową śpiewali Mu Hosanna i słali przed Nim płaszcze, by parę dni później, podpuszczeni przez kapłanów, rzucać w Niego kamieniami.
Wstręt czuję, gdy czytam te wasze plugastwa wymierzone w wielkiego myśliciela Kościoła i wspaniałego Papieża, który rozsławił imię św. Faustyny i Kult Miłosierdzia Bożego na ratunek światu. Po prostu nie czytacie jego pism i nie jesteście Polakami, ale jakąś agenturą, bo prawdziwy Polak-katolik tak się nie zachowuje. On milczy, medytuje i powierza rzecz Bogu gdy ma jakieś wątpliwości, ale nie ujada na forach i nie szuka poklasku. Jesteście nędznikami.
To, co na początku było “tylko” nieprawdą z Pana ust, teraz powtórzone po raz kolejny jest brednią lub świadomym kłamstwem. Dlaczego Pan bredzi, Panie Mirku? To obniża i tak mało wybujały poziom Pana wypowiedzi i stwarza nieprzyjemne wrażenie zacietrzewienia z Pana strony.
Jan Paweł II powiedział: „jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i – można by powiedzieć – że w pewien sposób naszymi starszymi braćmi”
You are our dearly beloved brothers and, in a certain way, it could be said that you are our elder brothers. Za: „Information Service. Secretariat For Promoting Christian Unity” 1986 nr 1/2, s. 27.
Jest dużo drukowanych źródeł tej wypowiedzi m.in tutaj
Chodzi o:
zgodność literalną (dosłowną)
oraz
o sens tej wypowiedzi
O zgodność z poglądem, że “żydzi współcześni są naszymi starszymi braćmi w wierze” Nie są, bo religia żydowska o której wspominał JP II to judaizm biblijny a nie współczesne wierzenia oparte na Talmudzie.
Poza tym:
/list do Galatów/ to też przeczy tej tezie. To jest istotą sprawy.
Napisał Pan:
Nazwał Pan też głupim frazesem: “Bogu dziękujcie, ducha nie gaście” cały fragment napisanego przez Pana komentarza brzmi:
Według słownika frazesem jest sformułowanie pozbawione głębszych lub nowych treści. To, że Szanowny Pan tego nie rozumie i najwyraźniej nie kojarzy historycznego kontekstu, nie oznacza, że jest to frazesem. Frazes jest płytki, a tu jest głębia. Jaka głębia? Taka, że te słowa są nawiązaniem do listu św. Pawła Do Tesaloniczan.
Według Pana to wciąż głupi frazes? Akurat trafił Pan na mnie, który krytycznie podchodzi do błędów naszego papieża, ale Pan szarga jego imię z powodu własnej ignorancji i zacietrzewienia typowego dla zaślepionych fanatyków, tak to wygląda. Nie prowadzi Pan merytorycznej polemiki.
Odpisałem Panu przede wszystkim ze względu na innych Czytelników. Na koniec: Nie jesteśmy na “TY”. Proszę się tego trzymać. Płytki ukłon dla etykiety wystarczy, lecz nijakiej “konkiety” Pan tu już nie zdobędzie. Pana impertynencje w drugim komentarzu są przekroczeniem granicy. Odpowiedzialność za to, że nie rozumie Pan niektórych środków stylistycznych spada na Pana.
Tak się składa, że Pan Mirek nie ma racji, co już udowodniłem. Nie ma racji jeżeli chodzi o cytat. Nie ma racji także w osądzaniu papieża twierdząc, że robił on wszystko, aby zgasić ducha w Polakach (“poniewaz on zrobil co sie da , zeby ten duch zgasl”) To brednie.
Trafiło sie Pani ziarenko pieprzu. Chyba Pani je rozgryzła sądząc po objawach.
Mam nieodparte wrażenie, że dla niektórych rację ma każdy kto tylko ma odmienne zdanie niż CzL. :)
Dla zainteresowanych wątkiem SW II.
W zaprzyjaźnionym serwisie ukazał się ‘przedruk’ artykułu o Concilium Vaticanum II.
II Watykański Sobór wypędził Ducha Świętego, Ducha Prawdy, i przyjął ducha świata, ducha kłamstwa
_________________
Na temat Soboru bardzo często wypowiada się ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
LINK, 7 marca 2020
________________
LINK, 6 lutego 2022
A co będzie, gdy zacznę się mylić notorycznie, bez przerwy- ja i inni uczestnicy rejsu w stopniu wyższym od bosmana? Zginiemy na skałach Utopii ;-)
Pomylić to się każdy może. Ale ‘notorycznie’ jest już udziałem jednostek, które nadają na zupełnie innych częstotliwościach. A więc raczej nie ma czego się obawiać. Przynajmniej w kwestii nawigacji.
Usiłowała Pani wkleić kolejny link, tym razem do publikacji, która porównuje Jana Pawła II do głowy bestii. W której znajdują się twierdzenia nie poparte linkami, dowodami.
Zdania typu pomieszanie z poplątaniem na przykład:
“Jan Paweł II często mówił o możliwości powszechnego zbawienia wszystkich ludzi. Na przykład w swojej encyklice Redemptoris missio stwierdził, że „zbawienie jest dostępne w tajemniczy sposób – nawet dla tych, którzy nie są członkami Kościoła lub nie przyjęli Ewangelii – o ile łaska Boża jest im udzielana na mocy łaski Chrystusa”.
Macie kłopot, Pani et consortes, z wychwytywaniem pewnych niuansów oraz z ich rozumieniem- o ile łaska Boża jest im udzielana na mocy łaski Chrystusa Nie znamy decyzji Boga i nie wiemy kogo obdarzy łaską. Nie nasza to sprawa. Nie wiemy ilu ludzi dostąpi takiej łaski. W Biblii jest napisane, że nie wszyscy zostaną zbawieni i to powinno zamykać dyskusje i dywagacje.
Inny cytat:
– bez żadnych potwierdzających cytatów.
Nie religie w sensie doktryn ( z jednym wyjątkiem), lecz religijność dana jest od Boga. Prawda na której budowane są dogmaty dana jest od Boga tylko w przypadku chrześcijaństwa. Koran i różne rodzaje judaizmów są sprzeczne z Objawieniem opisanym w Nowym Testamencie. Zaprzeczają boskości Chrystusa.
Proszę się wysilić i podać cytat,y napisać merytoryczny komentarz, a nie wklejać rąbankę.
Prawdziwy jest cytat: “Wasz Bóg i nasz Bóg to jeden i ten sam Bóg, a my jesteśmy braćmi i siostrami w wierze Abrahama”
Powiedział to do muzułmanów. Wydaje mi się, że rozumiem motywy- chęć objaśnienia im, że Bóg Ojciec jest Jeden. Tylko w tym sensie. W wierze Abrahama, w wierze biblijnej, W starym Testamencie, nie w Talmudzie, nie w Koranie.
I w tym momencie raz jeszcze List do Galatów:
Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą – dziedzicami
Żyjemy na gruzach naszej wiary, na pustyni rozwiniętego ekumenizmu wspieranego przez Jana Pawła II. Nie wszyscy! Kościół Katolicki trwa. Przejawy jego potęgi to działanie Ducha świętego, To dary: wszystkie sakramenty, a także światło naszego życia dane od Boga.
“No amount of evidence will ever persuade an idiot” (Mark Twain).
A po polskiemu: żaden dowód nie jest wystarczający dla idioty.
Dedykuję to Tobie, w Twej świętej cierpliwości przekonywania przekonanych do ich przewrotnych racji. Jeśli ta pani pozwala sobie porównywać Jana Pawłą II do bestii i do Heleny Bławatskiej, służki szatana, to co ona (Jaspis) wciąż jeszcze tu robi? Myślisz, że to się Bogu podoba? Czy może jednak trzeba wziąć w końcu rózgę i zacząć siec tych rozhulanych sekciarzy?
Nie jest dobrze mówić źle o JPII. Zalecam powściągliwość w tym przypadku.
JPII wykonał swoją posługę na tyle dobrze, na ile pozwoliła mu “cegiełkowa organizacja”. Zamach na jego życie wyjaśnia, z jakim otoczeniem miał do czynienia. Przeżył ugodzenie, więc Bóg chciał, aby kontynuował posługę do końca swoich dni. Podziwialiśmy człowieka odważnego i pokornego zarazem, na przestrzeni ćwierć wieku, od pełni sił do pełnej starości, który w niedołężności swojej mówił: “Ja uklęknę, bo tu jest Pan Bóg”. Dziś z tego samego miejsca można usłyszeć, że nie klęka (się), bo od klękania dostaje (się) choroby kolan, na którą cierpią siostry zakonne. Różnica wielka i widoczna. Ja szanuję JPII.
Ważne jest, aby dążyć do poznania prawdy. CAŁEJ prawdy. A potem zobaczyć i ocenić wagę dobrych rzeczy i złych rzeczy, ocenić po owocach. Nie jestem powołany do tego, aby oceniać tych, którzy wykonali pracę, której ciężar mnie przerasta, a takim był JP II.
Mogę jedynie wyrazić swoje zdanie na podstawie tego co wiem, widziałem, słyszałem doświadczyłem i przeczytałem. Nasz papież popełniał błędy, lecz na drugiej szali jest ogrom dobra i miłości, które dawał ludziom oraz ogrom cierpienia jakie zniósł, jakie mu zadano. Wykonał ogrom pracy.
W 1979 roku otrzymaliśmy szansę i skorzystaliśmy z łaski przebudzenia po słowach JP II:
Niestety, po pięknym początku wielomilionowy Ruch Solidarność został przejęty i rozbity, a potem ostatecznie zniszczony- po 9 latach zakończyło się to zdradą i spektakularnym sukcesem komunistów. Nie nastąpiła restytucja polskiego państwa.
“Ekumenizm i dialog”, któremu przewodził JP II narodził okazję do herezji i aberracji. Polska ogólnie zaczęła systematycznie umierać i umiera do dziś, coraz szybciej, a jej stan się pogarsza. Ludzie chcą znać przyczyny i szukają winnych. Na tyle ile znałem papieża uważam, że bardzo prawdopodobne, że stałby dzisiaj (gdyby żył ponad 100 lat) na czele Powrotu do tradycji. nie sposób, aby nie zauważył tego co się dzieje i z jakiego powodu się dzieje. Dzisiejsza sytuacja pod Franciszkiem jest koszmarna. Doszło do absurdu, że trzeba prosić o pozwolenie na odprawienie Mszy Świętej! Tak to trzeba ująć.
@Jaspis Na koniec po raz ostatni zwrócę się do Pani Jaspis. Trzeci z kolei ostatni Pani link zawiera spis “herezji JP II”. Są to rzeczywiście prawie w 100% herezje i nieprawdopodobne bzdury całkowicie sprzeczne z tradycyjną nauką Kościoła przypisywane JP II. Oczywiście bez żadnych źródeł, cytatów…
Droga Pani Mario! Zaleca Pani “powściągliwość w mówieniu źle o Janie Pawle II ?”. Bo taki jest wniosek z tego, co Pani napisała.
Poza tym zgadzam się z Panią, że był to niezłomny apostoł Świętej Ewangelii i bojownik dzieła Miłosierdzia Bożego, które właśnie On, wraz ze św. Faustyną, wreszcie po siedemdziesięciu latach dał światu na te straszne czasy, które nadeszły. Za swego pontyfikatu miał do czynienia z potężną sektą, która niechybnie była gotowa i jego usunąć w razie potrzeby, śmierć Jana Pawła I była dla niego ostrzeżeniem. A Papież – Polak miał przecież gigantyczne zadanie do dokończenia: i dzieło Miłosierdzia Bożego od tamtego czasu lat bezustannie dzień i noc wyrywa szatanowi tysiące ludzi. Dlatego sekty nienawidzą Jana Pawła II i chcą zniszczyć w narodzie pamięć o tym potężnym opiekunie ostatniego katolickiego bastionu, jakim wciąż jeszcze jest Polska. Oczywiście, zaślepione sekciarstwo jak ta Jaspis nie jest w stanie ujrzeć ogromu dzieła, jakiego dokonał, więc tylko strzykają w niego jadem.
A tutaj, jak już jesteśmy przy tym temacie, niezrozumiałe w odbiorze słowa Jana Pawłą II
Tak to jest skracane i rzeczywiŚcie bez kontekstu BUDZI KONTROWERSJE, ale wystarczy POSŁUCHAĆ. Tylko kto dzisiaj słucha, a tym bardziej myśli
1. Jan Paweł II wołał: Niech zstąpi Duch Twój i i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi.
I Duch zstąpił. A że natychmiast wlało się w to plemię żmijowe i przejęło kontrolę na rewolucją polskich serc, to nie wina Jana Pawła II ale głupoty i braku Boga w sercu polskich polityków, którzy darów otrzymywanych od Boga nie potrafią uchronić ani rozwinąć. Tak też stało się kiedyś z II Rzeczpospolitą, a głupota polska do dziś czci pamięć o zdrajcy Piłsudskim, ale o Objawieniach Siekierkowskich, gdy Maryja wzywała stolicę do nawrócenia i przywództwo AK do opamiętania się, nikt do dziś nie mówi.
2. “Ekumenizm i dialog” któremu przewodził Jan Paweł II zrodził okazję do herezji i aberracji.
Jest to nadużycie. Herezje i aberracje istniały od początku istnienia Kościoła i miewały się jak najlepiej, zwłaszcza od czasu Lutra, gdy o Janie Pawle II jeszcze nikt nie słyszał.
Jan Paweł II podkreślał, że „depozyt wiary jest ze swej natury przeznaczony dla całej ludzkości” (encyklika Ut unum sint). Nauczał też, jak chronić „Kościół od wszelkiego partykularyzmu, wyłączności etnicznej, uprzedzeń rasowych czy narodowej pychy” (Ut unum sint) na przykładzie apostołów Słowian, Cyryla i Metodego, których misję przybliżył w encyklice Slavorum apostoli (1985). Główne swe zadanie widział w dialogu przede wszystkim z myślą prawosławną, w tym Włodzimierza Sołowiowa, który dążył do ponownego złączenia KK z “katolickim prawosławiem”, tak je Sołowiow nazywał, które zdolne byłoby przyjąć na powrót prymat Stolicy Apostolskiej. Jest to temat-rzeka i nie będę go tu rozwijał, bo zawiera zbyt wiele niesłychanie głębokich przemyśleń zawartych w encyklikach. Jedynie zaznaczę, że bełkot sekciarzy o “otwarciu Jana Pawła II na herezje” obraża pamięć tego wielkiego doktora Kościoła i niesłychaną głębię jego myśli. Należy zawsze sięgać do źródeł, to jedyny lek na bełkotliwość myśli.
Nadużycie? A mi się wydaje, że papież w pewien sposób tak jakby zapomniał w “ekumenicznych kontaktach” o dwóch zasadach: Tak, tak, nie, nie oraz o tym, że nie rzuca się pereł przed wieprze. I była to okazja do nadużyć, bo na przykład dzień judaizmu mamy w kościele codzienne w postaci Starego Testamentu i nie musimy specjalnie organizować dni bez Jezusa i Maryi dla współczesnych Żydów.
JP II rozmył też oczywistość kary głównej w kodeksie, chociaż jej nie zniósł. Wiadomo przecież, że każda kara łącznie z karą śmierci powinna być sprawiedliwa.
Równocześnie rozpoczął wielkie dzieło zjednoczenia, jak napisałeś, z prawosławiem, bez kontynuacji ze strony następców (tak mi się wydaje)
Drogi PŁ.Prosty człowiek,nie rozumie się w niuansach polityki.Piszesz :”…to nie wina Jana Pawła II ale głupoty i braku Boga w sercu polskich polityków, którzy darów otrzymywanych od Boga nie potrafią uchronić ani rozwinąć. Tak też stało się kiedyś z II Rzeczpospolitą, a głupota polska do dziś czci pamięć o zdrajcy Piłsudskim.
A to przecież papież JPII wyraził swój zachwyt “marszałkiem” : „Jeśli Pan Bóg mi pozwoli być jeszcze kiedyś na Wawelu, to pójdę do grobów królewskich i pójdę też do grobu Marszałka. Wtedy przyszedłem na świat, kiedy szli na Warszawę bolszewicy, kiedy dokonał się »Cud nad Wisłą«, a jego narzędziem, narzędziem tego »Cudu nad Wisłą«: w znaczeniu militarnym był niewątpliwie Marszałek Piłsudski i cała polska armia. Raduję się, iż w suwerennej Polsce na nowo nabierają blasku i właściwego znaczenia patriotyczne idee, związane z obroną Ojczyzny, z Marszałkiem Józefem Piłsudskim”
– Jan Paweł II podczas przemowy w Kielcach 3 lipca1991r.
Source: https://jagiellonia.org/jan-pawel-ii-o-marszalku-pilsudskim-to-bylo-moje-credo-polska-i-pilsudski
Mnie to wcale nie cieszy,że papież docenił “marszałka” ,który zwiał do Bobowej koło Tarnowa w najtrudniejszym momencie Bitwy Warszawskiej.
Gdyby przebudzenie Polaków miało miejsce 43 lata temu, to dziś powinni być już przytomni, a oto bezwolnie pogrążają się w bagnie zamordyzmu w sodomskiej mgle.
Wołanie błogosławionego Jana Pawła II miało – zrządzeniem Bożej opatrzności – inny cel niż zryw społeczny i ustanowienie demokracji o “ludzkiej” twarzy. To było wołanie o przyjście Parakleta! Gdyby On już przyszedł, to ziemia byłaby już odnowiona, a tak się nie stało, ba, ludzkość nadal się degeneruje.
Druga władza ludowa nie zgodziła się na przyjazd rzymskiego pontifeksa na obchody 900-lecia tryumfu św. Stanisława w Krakowie 8 maja 1979. Tu także ujawniło się działanie opatrzności Bożej, ponieważ papież ‘Od pracy Słońca’ miał dokonać najważniejszego aktu swego pontyfikatu dokładnie w wigilię Zesłania Ducha Świętego i na Placu Zwycięstwa w Warszawie wołać do Boga o przyjście Parakleta!
Jan Paweł II nie był ‘Słońcem’, lecz prekursorem realnego Słońca, znaczy Parakleta. Pięknie to ukazuje archiwalne zdjęcie: Papież Słowianin wyzłocony promieniami Słońca skłaniającego się już ku zachodowi (było się tam przytomnym o nieszporach).
Syn tej ziemi, w domyśle Polski, a zarazem papież, z woli Bożej rządca dusz całego globu ziemskiego, błagał Wszechmogącego Boga wraz z wiernymi na Placu Zwycięstwa o zesłanie Parakleta i dla Polski i dla całego świata. Istotnie było to wołanie z głębi całego polskiego tysiąclecia: Rok Pański 966 Chrztu Polski miał dokładnie taki sam układ świąt ruchomych jak rok 1979! Dlatego papież nie przyjechał na św. Stanisława, lecz na Zielone Święta. Korona Polska na to zaistniała w Bożych planach, by jako umiłowane królestwa Najświętszej Marii Panny dała światu Parakleta. Taka jest ranga wołania ‘Niech zstąpi Duch Twój!’ w dniu 2 czerwca 1979. Gdy przyjdzie Paraklet-Duch Prawdy, dopiero wtedy ziemia zostanie cudownie odnowiona, nie siłami ludzkimi, lecz mocą Boga.
2 listopada, Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych
Reasumując uważam, że krytyka Jana Pawła II jest nieproporcjonalna do błędów, jakie popełnił. Osoby krytykujące lub nawet prostacko atakujące patrzą z dzisiejszej perspektywy aktualnego stanu Kościoła. Sytuacja jeszcze w latach 90- tych ubiegłego wieku była inna niż obecna. Papież umarł prawie 20 lat temu. Przez ten czas piekło wylało się na świat.
Poza tym, jak widzę, ludzie nie potrafią robić zwykłego bilansu, docenić JP II za dobre rzeczy, a to świadczy o zaślepieniu. Podczas dyskusji pod wpisem o fałszywym cytacie pani Jaspis jak gdyby nigdy nic wkleja po raz kolejny tę fałszywkę oraz inne brednie.
Żydzi są naszymi starszymi braćmi w wierze
Każdy zmarły stanie przed Bogiem jako święty.
Wszyscy ludzie należą do Kościoła katolickiego.
a także to (wyrwane z kontekstu): Nie- chrześcijanie mają prawo do wolności religijnej.
Bóg dał naturze ludzkiej wolną wolę, gamonie
Jan Paweł II nie był historykiem i nie posiadał tej wiedzy, którą my dziś mamy na dwa kliknięcia. W czasach gdy się formował politycznie, krążyła wśród Polaków ściśle ocenzurowana przez czcicieli marszałka wersja jego biografii i rzekomych zwycięstw. Proszę pamiętać, że w 2 Rzeczpospolitej istniała oficjalnie cenzura i reżim piłsudczykowski tępił wszelkie próby odbrązowienia ich ukochanego Ziuka, któremu zawdzięczali swe majątki i wpływy. Np. dziennikarzy opozycyjnego Dziennika Wileńskiego ciężko pobito w 1938 r. Karol Wojtyła był wtedy młodym chłopakiem i dla większości jego pokolenia, Piłsudski był symbolem niepodległej Polski, zwłaszcza gdy nastała noc okupacji. I ta świetlana legenda pokutuje do dziś, bo nawet komuna niespecjalnie Piłsudskiego niszczyła. Zakłamany i masoński marszałek bardziej był im na rękę, niż bezwzględnie narodowy i katolicki endek, jasno widzący cały ten szwindel. Do dziś wielbiciele “Dziadka” są jak sekta pisiorska: nic do nich nie trafia.
Jako śmiertelny człowiek, Jan Paweł II miał prawo mieć takie a nie inne, nawet błędne, poglądy polityczne. Pewnie, gdyby doczekał późniejszych lat, gdy informacja – jak dzisiaj- stała się powszechnie dostępna – zweryfikowałby swe dawne zauroczenie marszałkiem. Podobny błąd uczynił z Wałęsą, choć w tym wypadku być może miał jakąś wiedzę na jego temat, ale gdyby się wtedy z nią ujawnił, gdy naród szalał za Lechem, to by go odsądzono od czci i wiary i zapewne oskarżono, że jest “ruską onucą”.
Na prawosławiu najbardziej mu zależało. Ufał, że Bóg pozwoli mu pojechać do Rosji i tam wbić kołek w serce komunistycznego demona. Wiedział, że w Rosji jest klucz do nawrócenia świata. Ale Bóg chciał inaczej. Potem runęła na Europę zaraza islamska i my dziś patrzymy na tamte jego próby pogodzenia dwóch zwaśnionych domów Boga: katolickiego i prawosławnego – niejednokrotnie jako na jego słabość i otwarcie drzwi dla sekt i dla islamskich bohomazów. A tak nie było. Jak słusznie zauważyłeś, już 20 lat minęło od jego śmierci i nie pamiętamy, z jakiej perspektywy patrzono wtedy na zagadnienia “ekumenii” (w cudzysłów, bo pod wiernym Jedynemu Bogu przywództwem Rzymu, co JPII zawsze podkreślał) a jak widzi się je teraz, gdy szambo się rozlało.
Obrona Jana Pawla drugiego jest niedorzecznoscia. Lamal wszystkie rady Pana Jezusa, jakich udzielil w Ewangelii . Szedl po prostu na skroty. Pewnie myslac , ze wpadl na jakis nieznany dotad pomysl. Owoce sa takie jakie sa i zgodne z przewidywaniami z Ewangelii. Jan Pawel drugi powiedzial , ze zydzi sa naszymi starszymi bracmi w wierze bez zadnych wygladzen. Dopiero potem w druku dodano “w pewnym sensie” czy “jak gdyby” , ale ,jesli sie dobrze zastanowic, to te dodatki nie lagodza skandalicznego charakteru jego slow Takie sa swiadectwa ludzi , ktorzy przy tym byli. Sa nagrania na Youtubie ludzi zatrudnionych przez KEP z tytulami naukowymi , ktorzy bez skrepowania mowia o dwoch sciezkach zbawienia. To znaczy , ze teoria o starszych braciach w wierze funkcjonuje wsrod polskich biskupow bez problemu. Wyjasnienie frazesu “ducha nie gascie” drugim glupim frazesm “nie dajcie zniewolic sie roznym odmianom materializmu” niczego nie wyjasnia Tak mozna w nieskonczonosc unikajac podania konkretu. Przed tym tez ostrzega Ewangelia
Razem z Panem dziękuję Bogu za Karola Wojtyłę – papieża Jana Pawła II.
Obecnie Amerykanie inspiruja w Polsce ataki na pomniki Jana Pawla drugiego i pewnie organizuja rowniez rozne obrony tych pomnikow , poniewaz nic nie mozna zostawiac przypadkowi. Wielu uczciwych ludzi daje sie wciagnac w te gierki i rzeczywiscie broni tych pomnikow i oburza sie na dewastowanie ich. Mozna sformulowac bardzo prawdopodobna hipoteze, ze w przypadku , gdyby nie znalazl sie nikt chetny do obrony , a ludzie nakreceni nienawiscia zaczeliby burzyc te pomniki, to pierwsi w ich obronie staneliby personel amerykanskije ambasady i pracownicy amerykanskich korporacji . Tak szkodliwa dla kosciola i Polski postacia byl Jan Pawel drugi.
Tak, ale przyznam, że jednak męczy mnie sumienie, że broniąc JP II przed niesprawiedliwymi zarzutami, za mało wyraziście powiedziałem, zgodnie z własnym rozeznaniem i przekonaniem o jego błędach.
Chodzi przecież o całą prawdę. Popełniał poważne błędy: Spotkanie w Asyżu oraz taki rodzaj ekumenizmu w relacjach z innowiercami. O ile z prawosławiem jako naszymi braćmi Chrześcijanami jest to zrozumiałe, to z dialog z fałszywymi religiami jest według mnie bez sensu. Posłannictwem Kościoła jest ewangelizacja, nauczanie wszystkich narodów, a nie bicie piany, w której lęgną się herezje.
Ubolewam też, że miał letni stosunek do tradycyjnej Mszy i preferował “nową”. Obrońcą tradycji pod tym względem był Benedykt XVI.
O aktualnej sytuacji Kościoła
drugim glupim frazesm
szkodliwa dla kosciola i Polski postacia byl Jan Pawel drugi.
Jeśli pan nazywa wypowiedzi Jana Pawła II “głupimi frazesami” to tylko zdradza nędzę umysłową, do jakiej ściąga pan dyskusję o nim. To nie Jan Paweł II jest “szkodliwy dla Polski” ale tacy pseudopolacy jak pan. Nie zawaham się tak pana określić, bo nie ma w panu kochającego serca polskiego, jest za to nienawistny grymas oraz pełen pretensji i urojeń frazes wzięty od sekciarzy. Nie myślałem, że tyle znajdzie się pod polskim niebem – gdzie tylekroć rozlegał się jego potężny głos i zakochane w nim tłumy biły mu brawo i płakały – prymitywnej agentury antykościelnej i antypapieskiej. Teraz ją uruchomiono. Będzie się Pan przed Bogiem tłumaczył, bo dobrotliwy Jan Paweł pewnie panu wybaczy.
Na tym kończę wymianę uwag z panem.
I przypomniałeś sobie o tym właśnie teraz, gdy rozszalała się nad Polską akcja antykościoła, aby odebrać nam Jana Pawła II i jego największe dzieło: Kult Miłosierdzia Bożego? Podobno kiedy łodzią kiwa, to nie trzeba jej dodawać własnego kiwania.
Nie bójmy się prawdy. Prawda nas wyzwoli. Naszym obowiązkiem jest mówienie całej prawdy. Taka jest prawda o człowieku. Jest prosta: jesteśmy grzesznikami i popełniamy błędy. Dzięki tej świadomości byłem w stanie wybaczyć paru osobom, zdając sobie też sprawę, że niektórzy z nich “nie wiedzieli co czynią”. ogólnie trzeba dodać, że nikogo, nie zwalnia to z odpowiedzialności, przed prawowitą władzą i Bogiem.
A propos kiwającej się łodzi. Ja akurat nie mam zamiaru z niej uciekać.
Ks. Bąk dzisiaj o ekumenizmie i o braku nawracania; od 28 min. “…nie ubogacą nas protestanci w niczym. Oni są zdegradowani na własne życzenie i z dziedzictwa dziejów”.
“Jako katolicy jesteśmy mniejszością, ale się ostoimy” – następny wątek -“w Polsce się Kościół ostoi”.
Naszym obowiązkiem jest mówienie całej prawdy.
Pamiętam z podwórka chłopca, któremu sąsiadka wreszcie powiedziała “całą prawdę”. Mianowicie, że nie jest synkiem swego tatusia. Pewnie też uważała za swój obowiązek “stanąć po stronie prawdy”. Już potem nie bawił się z nami, bo wieść się rozniosła i go wyśmiewano.
Nie namawiam do mówienia nieprawdy lub do przemilczeń. Ale każda prawda – o ile prawdą są zarzuty, które podnosisz przeciw Janowi Pawłowi II, choć ja ich nie podzielam i ranią mnie i moją miłość do Kościoła – ma swoje miejsce i czas, by ją głosić. Trudno jest rycerzowi na koniu w czasie szarży prowadzić dyskurs o szansach na zwycięstwo. Taki rycerz jest głupcem. Trudno też, a nawet podłością jest przyznawać obcemu rację, gdy mówi “twoja matka jest k…” – choćby nawet dysponował przesłankami, aby tak powiedzieć. Takiemu daje się w pysk, kropka.
Witam,
wysyłałem już 2 razy – zgodnie z instrukcją – maila powiadamiającego o chęci założenia bloga na Waszym portalu. Niestety, nie dostałem maila zwrotnego. Czy mógłbym prosić o naprawienie tego przeoczenia? A może to ja robię coś nie tak.
Pozdrawiam
@wawel
“Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą – dziedzicami“. /z Listu świętego Pawła do Galatów/
Wszystko jasne jest LGBT!
Wiem jestem gojem, nie mylić z gejem. Goj to takie zwierzę w ludzkiej skórze, jako powiada talmud. KK to teraz taka zmodernizowana synagoga, ale ja tam nie dam się obrzezać.
“Ducha nie gascie” i “nie dajcie zniewolic sie roznym odmianom materializmu” sa glupimi frazesami . To jest fakt . Nie napisalem , ze wypwoiedzi Jana Pawal drugiego sa glupimi frazesami. Natomiast w jego niezliczonych kazaniach trudno znalezc cos , co ludziom wyjasniloby rzeczywistosc i wyznaczyloby sensowna droge postepowania. Jan Pawel drugi plotl te swoje glodne kawalki liczac na to , ze sprawy same sie pozalatwiaja.Tak najkorzystniej dla niego mozna wyjasnic jego postepowanie. Narobil roznych wariatow biskupami chyba rowniez liczac na to, ze oni sami sie ponawracaja itd. Kult Milosierdzi Bozego wpisuje sie w te strategie. To jest wepchnieciem kosciola w sfere sentymentalizmu i pozostawianie spraw wlasnemu biegowi. Zalozyciele Cluny wedlug tej strategii popelnili blad , powinni kleczec przed jakims obrazem i w nieskonczonosc odmawiac rozaniec. Podobnie Jezuici w XVI wieku. Strategia Jana Pawla drugiego , czy szerzej pochrzescijanstwo soborowe , nie dzialaja. Zlo jest propagowane na gigantyczna skale na wszekich mozliwych poziomach i nie ma przeciwko temu zadnej tamy.Od 2 tysiecy lat taka sytuacja zdarza sie po raz pierwszy.Zlo , do ktorego doprowadzil Jan Pawel drugi, jego poprzednicy i nastepcy i cala czereda pomniejszych pomagierow nie ogarnicza sie tylko do katolikow i krajow dawniej katolickich , ogarnia caly swiat.
Struktury nominalnie kosciola dzisiaj same zajmuja sie propagowaniem zla . Rowniez w tym wzgledzie to jest sytuacja nie majaca precedensu w ciagu ostatnich 2 tysiecy lat. Jesli ktos chce bronic Jana Pawla drugioego , moze to robic, ale musi poradzic sobie z tymi ciezarami
Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym.
I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.
Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie – wraz z wszelką złością.
Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni!
Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.
– napisał apostoł Jezusa Chrystusa w Nowym Testamencie.
Kult Milosierdzi Bozego (…) to jest wepchnieciem kosciola w sfere sentymentalizmu i pozostawianie spraw wlasnemu biegowi.
Zalozyciele Cluny wedlug tej strategii popelnili blad , powinni kleczec przed jakims obrazem i w nieskonczonosc odmawiac rozaniec
Chciałem już nie odpisywać panu, bo zbyt wielkie jest pańskie zaślepienie i pożytku już żadnego ta rozmowa nie przynosi, ale jednak odpisuję, bo nie można milczeć na ten popis pyszałkowatości i ślepoty. Tak, od wieków nie powinniśmy nic innego robić, jak właśnie “klęczeć przed jakimś obrazem i w nieskończoność odmawiać różaniec”! Świat na pewno nie wyglądałby wtedy tak nędznie jak dzisiaj. Nawet podpowiem panu, przed jakim obrazem. Na przykład Chrystusa Miłosiernego. Innej drogi do Niego nie ma, jak pokora, modlitwa i wiara. A pańskie aroganckie i ignoranckie słowa (to często idzie w parze) którymi sypie pan jak z rękawa, działają na pańską zgubę. Dobrze panu radzę: niech pan założy sobie post milczenia, póki jeszcze czas.
Wątek z JP II pojawił się dopiero po strollowaniu notki, a szkoda, bo napisałem o czymś ważnym i AKTUALNYM. Jednak osoba JP II wiąże się z początkiem tej aberracji z którą mamy dziś do czynienia: z “ekumenizmem i dialogiem” ze środowiskami heretyckimi, antykatolickimi. Pisałem konkretnie o błędach. Nie chcę tego powtarzać. Jestem osobą, która widziała i czuła jego ogromne cierpienie przez ostatnie lata jego pontyfikatu.Podjął się tego krzyża świadomie. Wiem, że dużo ludzi jest za mało wrażliwa i za mało otwarta na czucie i rozumienie pewnych spraw. Jego błędy wzięły się z tego, że tak jak napisałem kochając ludzi niewierzących za bardzo im pobłażał… a może chciał ich ewangelizować miłością? Gest miłości i szacunku- ucałowanie Koranu? Gdyby zrobił to Franciszek byłoby “słuszne potępienie”. W przypadku JP II ma być inaczej? A dokument Nostra aetate współredagowany przez B’nai B’rith, na który dziś powołuje się P.KEP Gądecki, który oczywiście powołuje się również na JP II przy zakładaniu tego żydowskiego ośrodka na KUL.
Nie wstydzę się mówić w obecności krytyków JP II, o tym , że uczynił mnóstwo dobrego, nie boję się jego bronić, jednak czas porzucić pewne błędy- na zawsze.
Mówisz, że nie jest czas na mówienie tej części prawdy, niepozytywnej. W tych Twoich przykładach nie powinno się tej prawdy temu dziecku…tak, ale za kilka lat powinno się to zrobić. Mamy wciąż traktować ludzi, Polaków jak małe dzieci? Jak długo jeszcze?
Każdy ma swoje słabości i upada. Tego uczy nas Ewangelia. Św. Piotr upadł nie raz, ale to jemu Jezus powierzył klucze.
Odezwę się do Pana na maila.
Pana komentarz jest przykładem absolutnego braku rozumienia tekstu Ewangelii.
Ręce opadają…
Potomstwem Abrahama są katolicy wierni naukom Jezusa.
“Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą – dziedzicami“.
Chrystus w ten sposób nie znosi rasy, nie znosi płci, ale tworząc jedną religię, jednoczy ludzi jedną wiarą ponad istniejącymi podziałami, których nie znosi, bo są naturalne i takimi pozostaną. Łączy ich ponad narodami i ponad rasami.
Odpisuję przede wszystkim dla osób czytających tę dyskusję.
W przypadku rozwiniętej rozmowy i ścierania się racji wypada uzasadniać swoje poglądy dowodami oraz posługiwać się konkretami, szczegółami.
Pan tego nie robi i po raz kolejny na poziomie ogólnym wygłasza tezy, które nie są prawdziwe. Półprawda, ćwierćprawda, nieprawda nie jest prawdą.
Jest to kolejna nieprawda. Stosowanie się do nauk Chrystusa nie jest czymś sensownym dla ludzkości?
Albo Pan tego nie widzi w naukach JP II albo Pan nie zna jego nauk. W takim razie to szkoda na Pana każdego słowa. Przynajmniej ode mnie, bo nie nie mam już czasu, ani cierpliwości tłumaczyć Panu elementarnych rzeczy. Poza tym nie odpowiedział Pan na jedno z moich pierwszych zasadniczych pytań. Odpowiedź na nie, udzielona zgodnie ze standardem będzie warunkiem dopuszczenia Pana do dalszej dyskusji. Nie jest to wysoka poprzeczka.
Zamiast komentarza, zamieściłem przed chwilą na swym blogu osobny obszerny tekst będący Orędziem dla Adama Człowieka z 2 lutego 2013 r. Zbiegają się w nim liczne wątki tej dyskusji i pojawiają nieoczekiwane wyjaśnienia. Zachęcam do lektury. https://ekspedyt.org/2022/11/03/izrael-powroci-na-lono-kosciola-oredzie-dla-adama-czlowieka-z-2-lutego-2013-r/
Dziękuję. Na tym polega poważne podejście do sprawy – na merytorycznym rozwinięciu poszczególnych wątków poruszonych w dyskusji
Z adresu powitalnego jaki błogosławiony Jan Paweł II wygłosił 27 października 1986 do zgromadzonych w Bazylice Św. Franciszka wyznawców rozmaitych religii:
Modlitwa o pokój w Asyżu nie była błędem lecz dotykającym ludzkiego serca pouczeniem, że dla wszystkich narodów jest miejsce w Kościele i antycypacją upragnionego pokoju zgodnie z herbową dewizą innego “polskiego” biskupa Achillesa Ratti (sakra 28 października 1919, Warszawa) znanego bardziej jako Pius XI: ‘Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym’.
Bardzo dziękuję Panu za to niezwykle ważne uzupełnienie, ważne w dyskusji. Oznacza to, że Jan Paweł II był świadomy rzeczy najważniejszych i ważnych, tych mieszczących się w planie ziemskim.
W historii zbawienia daje się zauważyć, że Bóg ma upatrzone miejsca, gdzie cierpliwie przez wieki rozwija akcję. Dobrym przykładem jest Asyż. Jan Paweł II PP zainaugurował słynne spotkanie modlitewne 27 X 1986 stojąc przed frontem Porcjunkuli – kapliczki-kolebki zakonu franciszkańskiego – konsekrowanej 2 sierpnia 1216 i obudowanej na przełomie XVI/XVII wieku gigantyczną bazyliką. Wskutek serii wstrząsów sejsmicznych, które rozpoczęły się w Umbrii 27(!) października 1831 zawalił się strop nawy głównej, ale Porcjunkula wyszła z kataklizmu bez szwanku. Najsilniejszy, niszczący wstrząs zanotowano 13 stycznia 1832 (na św. Remigiusza Chrzciciela Galii i konsekwentnie Francuzów/”Franciszków”), a drżenie ziemi ustało definitywnie w Wielki Czwartek 19 kwietnia (… na św. Ekspedyta).
Gdy trwały jeszcze wstrząsy, a Bazylika leżała już w gruzach, 15 marca czytano Ewangelię [Mt 15:21-28] o uwolnieniu od szatana córki kobiety kananejskiej:
“Tedy przystąpili uczniowie Jego i prosili Go, mówiąc: «Odpraw ją, bo woła za nami». On zaś odpowiadając rzekł: «Nie jestem posłany jeno do owiec, które zginęły z domu izraelskiego».” Jak wiadomo Jezus nie uczynił zadość naleganiom swoich uczniów lecz ulitował się nad tą poganką i jej córką. W tym kontekście należy widzieć spotkanie Chrystusowego Wikariusza Jana Pawła II z poganami w Asyżu.
Neobarokową, imponującą fasadę asyskiej Bazyliki Świętej Marii od Aniołów z portalem, przez który weszli do świątyni katolicy, dysydenci i różnowiercy, by modlić się wspólnie o pokój, poświęcono dopiero za panowania Piusa XI w uroczystość Zesłania Ducha Świętego 8 czerwca 1930. W liturgii czytano z Dziejów Apostolskich:
a Ewangelia ponawiała obietnicę posłania Parakleta:
W roku 1997 Asyż ponownie znalazł się w strefie silnych wstrząsów ziemi, które zaczęły się 26 września, czyli na świętych Kosmę i Damiana. Tym razem najbardziej ucierpiała Bazylika Świętego Franciszka, który otrzymał od Pana Jezusa zlecenie odbudowania Kościoła w zrujnowanym kościółku św. Damiana. Miałoby to znaczyć, że Biedaczyna z Asyżu znowu ma się zabrać do pracy? Nie, gdyż kamień węgielny pod tę świątynię położył papież Grzegorz IX nazajutrz po kanonizacji Franciszka, a więc 17 lipca 1228, czyli na innego Biedaczynę, św. Aleksego Rzymskiego, a ponieważ to imię oznacza ‘Pomocnik/Obrońca’, więc odbudowy zrujnowanego w ostatnich czasach Kościoła – z woli Bożej – dokona Paraklet.
Długa seria wstrząsów “asyskich”, która miała początek na Świętych Bliźniaków Kosmę i Damiana 1997 zakończyła się 5 kwietnia 1998 w Niedzielę Palmową, która wita… Wielkiego Króla.
3 listopada, Mère de Dieu, Paryż – 3 XI 1637 o 2-giej w nocy nasza Pani zjawiła się w celi augustianina Fiakriusza z delfinem Francji na ręku, który się nawet jeszcze nie począł, a historia miała go zapamiętać jako Król Słońce (Ludwik XIV);
3 listopada, Königin des Weltalls, Heede, Emsland, Niemcy (Królowa Wszechświata i Dusz Czyśćcowych) – finałowe objawienie Boskiej Matki dla czterech dziewcząt w 1940;
3 listopada, świętego Malachiasza Prymasa Irlandii i Proroka Papiestwa
Pasjonujące dzieje. Dziękuję!
(Z dzisiejszej katechezy ks. Marka B.)
Polska korupcją stoi !
Bezczelność grzeszników, nieliczenie się z Bogiem, wyniosłość, próba samostanowienia nie tylko osobie ale i o moralności. Taki chce być normą dla innych.(…)
Polacy – jak aktorzy w teatrze, udają pobożnych, bohaterskich, sprawiedliwych….a w życiu codziennym, gdy nikt nie widzi, bo boją się tylko ludzkiego oka,zachowują się w sposób haniebny.
Żyjemy w czasach straszliwej bezmyślności, braku logiki i i pamięci o konsekwencjach.Myślenie przyczynowo skutkowe zanika.(…)
P.S. Czy to przypadkiem nie jest obraz pokolenia JPII?
Czy to nie po owocach poznaje się drzewo?
Są dwie teorie związane z określeniem “pokolenie JP2”
Pierwsza głosi, że to byt wykreowany na potrzeby publicystyki, a więc mało realny i nieobecny w rzeczywistości
Druga, że są to ludzie, których młodość lub wczesne dorosłe życie przypadło na początek i środek pontyfikatu, którzy przyjęli do serca i rozumu nauczanie papieża, ludzie głęboko wierzący i praktykujący.
I tu już mamy poważny zgrzyt, bo Pani łączy owe pokolenie z najgorszymi rodzajami demoralizacji. Gdyby Pani znała temat czyli analizy socjologiczne, badania to wiedziałby Pani, że to o czym Pani pisze należy łączyć z osobami raczej: niewierzącymi, niepraktykującymi, letnimi, nie lubiącymi papieża. Ta grupa przeważa.
Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że Pani nie zna tematu. Bo nie jest to merytoryczna krytyka JP2, ale łączenie go z demoralizacją i wynikającym z niej złem. były robione badania z których można by wysnuć wnioski o poziomie etycznym za czasów tego pontyfikatu. Tak więc proszę najpierw pomyśleć i nie rzucać się na oślep.
Tak, to prawda na poziomie teoretycznym. W praktyce wiąże się to ze stanem anomii, stanem zatrucia ducha i umysłu. Z jakich powodów. Z powodu programowania umysłu i kolejne fali rewolucji marksistowskiej. Nie zauważyła Pani tego zjawiska?. Ta eskalacja trwa od kilkunastu lat. Pani zwala to na papieża… O tempora, o mores!
W sobotę 5 listopada Maria Gizela Cardia udała się na spotkanie modlitewne w Bastia Umbra, miasteczku przylegającym i przez wieki należącym do Asyżu. Gdy trząsł się Asyż, zawsze trzęsła się i Bastia, która dodatkowo cierpiała wylewy rzeki Chiascio, co uwiecznia jej herb. W orędziu danym tego dnia Święta Madonna uprzedziła o czekających nas kataklizmach:
Umbra (i penumbra), po naszemu cień (i półcień), pojawiają się teraz często w mediach w związku z całkowitym zaćmienie Księżyca w dniach 7/8/9 listopada (taki rozrzut z powodu przejścia przez linię zmiany daty). Uprzywilejowanym regionem obserwacji jest basen Oceanu Spokojnego z przyległości, w szczególności z Pierścieniem Ognia słynnym wybuchami wulkanów, ruchem płyt tektonicznych z silnymi trzęsieniami ziemi i niszczącymi falami tsunami. Zjawisko, choć astronomiczne w swej naturze, jest wycentrowane na szczególny punkt globu: największe stopień zaćmienie Luny będzie na Atolu Johnstona z bazą wojskową, gdzie Amerykanie prowadzili testy z bronią jądrową, biologiczną i konfekcjonowali Orange Agent przed wysyłką do opryskiwania Wietnamu w latach 60/70-tych. Wysepkę porzucono później jako wysoce toksyczną. Szczyt zaćmienia na Johnston Island przypadnie 7 listopada o 23:59:11 czasu miejscowego. Pierścień Ognia i zdewastowana przez człowieka wysepka to sceneria listopadowego zaćmienia Luny i jakby tło cytowanego orędzia z Bastia Umbra. Luna przybierze barwę czerwieni lub krwi. Jakby tego było mało, we wtorek 9 listopada (ostatniego dnia zaćmienia) przypada rocznica śmierci Krwawej Luny, czyli Julii Brystygerowej, pochodzącej ze Stryja areligijnej Żydówki, absolwentki świetnego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie z doktoratem z filozofii, komunistki i prześladowczyni – jako dyrektorka Departamentu V MBP – Kościoła w Polsce, która przed śmiercią jakoby świadomie przyjęła sakrament chrztu.
Trzęsienia ziemi, powodzie i do tego komunizm – to dopiero melanż, jednak ze szczęśliwym końcem jak w cytowanym orędziu.
P.S.
Nie wiadomo, jak długo potrwają te kataklizmy i kto je przetrwa, więc warto pójść za radą naszej Boskiej Matki i poczynić zapasy żywności.
Nawrócona i ochrzczona doktor filozofii Julia Brystygier byłaby lepszą opiekunką dla tej lubelskiej inicjatywy, chyba że się przewraca w grobie na hasło “inteligencja katolicka”.
Nawrócona i ochrzczona doktor filozofii Julia Brystygier
Nawrócona i ochrzczona? Czy bestia może się nawrócić? Miała pogrzeb bez księdza na Wojskowych Powązkach, spoczywa ze swym mężem Chaimem Brystigerem, syjonistą i komunistą. Na ich grobie nie ma krzyża ani żadnych symboli religijnych.
Jak zawsze u Pana – fascynująca wielopłaszczyznowa opowieść nasycona wielką symboliką religijną. Piękne dzieło.
Krwawa Luna na żywo tutaj… zjawisko zakończy się około 15-tej naszego czasu.
Nie dostałem jeszcze od Pana odpowiedzi.
Odpisałem Panu na dwa adresy
1. s…5
2. s…3
Nie wiem, którego Pan używa. Na swoim koncie ma Pan ten z cyferką 3.
Nic dodać nic ująć