Dlaczego, jeśli dane i eksperci twierdzą, że pandemia się skończyła, nasze zachowanie nie odzwierciedla tej rzeczywistości? Co powstrzymuje nas ogólnie, a w szczególności władze zdrowia publicznego, przed ostatecznym położeniem kresu wyczerpującej histerii pandemicznej i zapewnieniem wszystkich, że możemy iść dalej?
−∗−
W menu na dziś danie przypominające. Zjawisko tzw. ‘pandemii covid’ nie skończyło się. A jeśli nie, to jakie są tego przyczyny? W czyim interesie jest obecny stan zawieszenia i kto korzysta z niekończącego się zjawiska pn. Covid? O tym w felietonie Debbie Lerman, który ukazał się na stronach Instytutu Brownstone.
Zapraszam do lektury.
_____________***_____________
Dlaczego kompleks pandemiczno-przemysłowy nie zniknie…?
Według najbardziej wiarygodnych ekspertów – tych, którzy mieli rację w interpretacji danych w erze Covid, przede wszystkim Johna Ioannidisa ze Stanford – pandemia Covid dobiegła końca.
W ten sposób Covid dołącza do długiej listy patogenów, które współistnieją z ludźmi i którymi zajmujemy się w sposób skoncentrowany i lokalny, gdy to konieczne, jeśli i kiedy wystąpi epidemia. Jak z grypą. Nie testujemy się na te patogeny, jeśli nie mamy objawów, nie izolujemy ludzi, nawet jeśli mają objawy, nie oczekujemy, że cała populacja zostanie zaszczepiona przeciwko tym patogenom i nie śledzimy obsesyjnie wzrostu i upadku przypadków w populacji.
Właśnie tak powinniśmy traktować teraz Covid. Gdyby CDC ogłosiło jutro, że pandemia się skończyła, oto niektóre z dużych zmian, które zobaczylibyśmy:
- Nie byłoby już testowania ogromnej części populacji. Wyniki tych testów, chyba że próbujesz ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby lub zlokalizować obszary szczególnie wysokiego poziomu infekcji — są bez znaczenia: nawet jeśli wszyscy w populacji uzyskają wynik pozytywny, nie musimy podejmować żadnych działań. W pewnym momencie wszyscy będą narażeni na wirusa, a większość z nas ma to już za sobą. Większość ludzi ani nie odczuje poważnych objawów ani nie umrze.
. - Nie byłoby już żadnego uzasadnienia dla jakichkolwiek nakazów masek gdziekolwiek – ani w transporcie, ani w placówkach opieki zdrowotnej, ani w szkołach. Osoby, które czują się bardziej chronione, nosząc osłonę twarzy, mogłyby nadal to robić, ale nikt inny nie musiałby tak postępować w związku z Covid. Kiedykolwiek. Pamiętaj: uzasadnieniem dla NAKAZÓW masek jest to, że kiedy wszyscy noszą maski, podobno spowalnia to rozprzestrzenianie się choroby. Jeśli nie zależy nam już na tym, jak szybko lub wolno, a nawet czy choroba się rozprzestrzenia, wówczas nakazy stają się bez znaczenia. (To nie to samo, co powiedzenie, że maski działają lub nie działają, co stanowi inny problem. Sekcja Maski na stronach Brownstone Institute zawiera ważne informacje na ten temat).
. - Nie byłoby powodu dla nakazów szczepień, paszportów lub ciągłych kłótni na temat szczepienia dzieci lub kogokolwiek innego. Osoby, które chcą zaszczepić siebie lub swoje dzieci, mogą to zrobić, a każdy, kto tego nie robi, nie stanowi żadnego zagrożenia dla nikogo innego.
Dlaczego więc te wszystkie rzeczy jeszcze się nie wydarzyły? Dlaczego, jeśli dane i eksperci twierdzą, że pandemia się skończyła, nasze zachowanie nie odzwierciedla tej rzeczywistości? Co powstrzymuje nas ogólnie, a w szczególności władze zdrowia publicznego, przed ostatecznym położeniem kresu wyczerpującej histerii pandemicznej i zapewnieniem wszystkich, że możemy iść dalej? Kto korzysta z niekończącego się Covida?
Odpowiedź obejmuje wszystkie składniki kompleksu pandemiczno-przemysłowego: polityków, biurokrację zdrowia publicznego, większość mediów, producentów masek, testów i szczepionek oraz część społeczeństwa, której własne lęki i obsesyjne afiszowanie się moralnością [virtue signalling] doskonale wpisują się w panikę pandemiczną.
Znajdujemy się w jakimś obłąkanym stanie zawieszenia: nie ma już ostrego zagrożenia ze strony Covid (jak przyznał sam Fauci), jednak trzymamy się procedur, których jedynym uzasadnieniem była reakcja na ostre zagrożenie Covid.
Twierdzę, że powodem jest to, że kompleks pandemiczno-przemysłowy nie może i nie chce odejść. Jeśli zostawimy pandemię za sobą, tak jak to technicznie już ma miejsce, to…:
⇒ politycy, którzy zadbali o swoje zaplecze, wspierając najbardziej drakońskie środki i demonizując każdego, kto je kwestionował jako zaprzeczających nauce zabójców dzieci, będą musieli znaleźć nowe powody, by przedstawiać swoich przeciwników jako potwory. (Tak, mówię o was, tak zwanych liberałach. Jako wieczna, bardzo lewicowa Demokratka, jestem zbulwersowana waszym szokującym i ostatecznie katastrofalnym, pandemicznym myśleniem grupowym).
⇒ urzędnicy ds. zdrowia publicznego, którzy zdobyli tyle sławy i podziwu za znajdywanie coraz większej liczby wariantów do śledzenia i powodów, aby zachować czujność, stracą uwagę i będą musieli wrócić do swoich anonimowych i skomplikowanych codziennych zajęć, w których mają zajmować się wszystkimi aspektami przyczyniającymi się do tego, że populacja jest zdrowa. O wiele łatwiej jest skupić się tylko na jednej chorobie! Będą również musieli stawić czoła katastrofom zdrowia publicznego w zakresie uzależnień, zakresie zdrowia psychicznego, deficytów edukacyjnych, nieleczonych schorzeń itp., które wywołała wszechogarniająca, wyniszczająca wojna z Covid.
⇒ serwisy informacyjne i platformy internetowe nie będą już mogły przykuwać uwagi odbiorców i epatować użytkowników ociekającymi krwią czerwonymi mapami, gwałtownie wzrastającej liczby przypadków i przewidywań o końcu świata. Przejście od Trumpa do Covida jako niezawodnego środka przyciągającego uwagę pomogło wszystkim mediom zachować rewelacyjną adekwatność. W rzeczywistości powiedziałabym, że w dużej części mediów, podobnie jak w lewicowych częściach kraju, walka z Covid niemal bezproblemowo zastąpiła walkę z Trumpem, i dlatego reakcja na Covid stała się tak beznadziejnie i destrukcyjnie upolityczniona.
⇒ wielomiliardowe rynki masek, testów i szczepionek znacznie się skurczą, pozostawiając, jak sobie wyobrażam, ogromne zapasy bezużytecznych preparatów i sprzętu. Ceny akcji i zwroty inwestorów w powiązanych spółkach i branżach prawdopodobnie spadną.
⇒ wszyscy ludzie, większość z tak zwanych liberalnych miast nadmorskich, takich jak Filadelfia gdzie mieszkam, którzy przez dwa lata nosili więcej masek, przyjęli więcej szczepionek, opowiadali się za zamykaniem szkół i czują się nieskończenie lepsi od każdego, kto sugeruje, że te środki są nieskuteczne lub złe, będą musieli znaleźć nowy powód, aby stać się bardzo niespokojnym i bardzo złym o to wszystko.
To wiele silnych interesów, którym należy przeciwdziałać, jeśli chcemy wrócić do normalności. Stanowi to ogromną presję dla liderów zdrowia publicznego by sprzeciwić się temu wszystkiemu, jeśli chcą wyjść z jasnym komunikatem o zakończeniu pandemii.
Jak obniżyć tę presję ze strony wszystkich mocodawców kompleksu pandemiczno-przemysłowego, abyśmy mogli w pełni wrócić do chociaż pozorów normalności?
Chciałabym to wiedzieć.
________________
Why the Pandemic-Industrial Complex Won’t Go Away, Debbie Lerman, May 1, 2022
Uzupełnienia:
„Traktat Pandemiczny” czyli kto ma klucze do WHO
„Traktat Pandemiczny”, który unieważnia lub uchyla decyzje rządów krajowych lub lokalnych, przekazałby ponadnarodowe uprawnienia niewybieralnemu biurokracie lub „ekspertowi”, który mógłby z nich korzystać całkowicie według własnego uznania i w oparciu […]
________________
Dr Malone: musimy się ich pozbyć
Musimy pociągnąć do osobistej odpowiedzialności wszystkich polityków, agencje zdrowia i korporacje za ich zbrodnie przeciwko ludzkości, zaszczepianie siłą naszych obywateli, atakowanie naszych dzieci, niszczenie małych przedsiębiorstw i załamywanie się gospodarki. […]
________________
Czy to już koniec epoki c-19?
Nigdy dość powtarzania, że: ograniczenia dotyczące szczepionek Covid kończą się nie dlatego, że szczepionki mRNA odniosły sukces, ale dlatego, że zawiodły. Głębia tej porażki jest tak ogromna, że wyjaśnienie jej […]
________________
Zero Covid czyli można zacząć się bać
The Guardian zacytował specjalistę ds. zdrowia publicznego Sameera Mani Dixita: „To tak, jakby nic się nie wydarzyło. Kluby nocne są zatłoczone. Szkoły i uczelnie ponownie się otwierają. Obiekty sportowe są […]
Zdążył się już z tego wymiksować. To była nadinterpretacja. :)
Fauci Flip-Flops: Walks-Back ‘End Of Pandemic’ Comments
Przyszły wzorce z Wuhan, przyjdą i z Szanghaju. Być może będzie to wsparte propagandą dokonanego użycia taktycznej broni jądrowej. Jak w Seksmisji. Promieniowanie jest, ale życia na planecie nie unicestwiło, ale… na określonych obszarach skażenie występuje i istnieje bezwzględny zakaz przebywania o tych “zonach”. Nota bene Seksmisja była wzorowania na filmie THX z 1971r. Roku dyplomacji ping-pongowej i zredagowania agendy 21. I już po raporcie z Żelaznej Góry.
Jeśli coś jest skuteczne to jest stosowane.
Covid-szajba była tylko rozgrzewką przed tym, co schwaby nam gotują w swoich czarcich kotłach. Szanghaj to zajawka tego kina grozy, które już jest w stadium udźwiękowiania i będzie pewnie w dystrybucji światowej w okolicach jesieni br. Podobnie getta żydowskie w czasie wojny były jedynie rozgrzewką przed tzw. ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej – najpierw przy pomocy gazów spalinowych w ciężarówkach, a potem pieców krematoryjnych firmy Topf & Söhne.
Warto zajrzeć, co o nieustającej plandemii pisze Stanisław Michalkiewicz:
A tymczasem epidemia ponownie daje znać o sobie. Nie chodzi o liczbę zachorowań, bo jak tylko rząd zlikwidował dodatki covidowe, to prawie nikt na koronawirusa nie choruje, a już żeby umierał, to nie ma mowy.
Chodzi o to, że w rządowych magazynach leży 25 milionów szczepionek firmy Pfizer, a w dodatku okazało się, że rząd pozawierał z tym koncernem umowy na dostawę dodatkowych 69 milionów. Pfizer domaga się, by te szczepionki odebrać, ale rząd się odgraża, że ani nie odbierze, ani nie zapłaci.
Czy jednak na pewno? Przypominamy sobie, jak Departament Stanu USA zareagował na „lex TVN”, która przecież dotyczyła o wiele mniejszych pieniędzy. Otóż Departament Stanu zauważył, że państwo, które sekuje amerykańskie firmy, nie może być sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Ostrzeżenie podziałało, a skoro podziałało wtedy, to dlaczego nie miałoby podziałać i teraz? Dlatego też coraz częściej podnoszą się głosy, by nie lekceważyć epidemii, bo zbrodniczy koronawirus czai się niczym Putin, a pan minister Niedzielski powiedział, że tylko patrzeć, jak we wrześniu powinniśmy spodziewać się nawrotu kolejnej fali. I Putin i epidemia – czy nie za dużo szczęścia na raz?
https://marucha.wordpress.com/2022/05/02/czekajac-na-defilade-zwyciestwa/
Możemy mieć tylko nadzieję, że nasi Umiłowani Przywódcy nie dostaną rozkazu od swoich zwierzchników, aby nam te pfizery wtrynić ;)
Jak już kupią, to i wtryniać będą. Jaki to problem wcisnąć motłochowi, że za wszelkim nieszczęściem świata, łącznie z inwazją na pokój miłującą Ukrainę, stoi mafia antyszczepionkowa.
Problem dla nich to nie jest żaden. Ale może zwierzchnicy im odpuszczą (znaczy nie wydadzą polecenia), żeby przypadkiem jacyś Rusini nie byli poszkodowani ;)
Pobożne życzenia. Gdzie drwa rąbią tam wióry (Rusini) lecą. Według mnie nie chodzi o akt odwagi polegający na odrzuceniu Pfizerów, ale o to, że na horyzoncie już nowe kontrakty i próbują negocjować niższą cenę, albo częściową zapłatę w zwrotnym barterze.
Czyli prawdopodobnie nie odpuszczą…nadzieja znikoma…
Chciałbym, ale kto – bez interwencji Boskiej – z własnej nieprzymuszonej woli wstrzyma inwestycję globalną, w którą zaangażował bezprecedensowe w znanej nam historii, środki?
Chodzi o to, że jak już będą musieli kupić (zapłacić komu trza), to żeby przynajmniej na siłę nie wciskali pod przymusem. Niech może wyleją do zlewu, albo może wspomogą jakiś reżim dając mu za darmo ;)
Marzenie ściętej głowy. Przy okazji “kowidka odrodzonego” dopiero ruszy kampania strachu i presji, a wszelkie prawne instrumenta przymusu są już pouchwalane i grzecznie czekają w blokach startowych na – nomen omen – wystrzał. Pytanie, co i kiedy będzie robić za Aurorę II aktu kowidka, czy jak on tam będzie się naówczas nazywał?
Na marginesie, a może i w samym sednie, myślę, że ostatnie słowa Biskupa Rzymu o ‘szczekaniu” wprowadzą niezły dysonans poznawczy w środowiskach katolickich, które wyrażają bezkrytyczny probanderyzm.
Czyli prawdopodobnie nie odpuszczą…nadzieja znikoma…. A odnośnie do poparcia przez środowiska katolickie banderyzmu, to chyba jednak nie wszystkie. Zwłaszcza jeśli chodzi o katolików na Ukrainie.
Myślę, że tzw. papież konsekwentnie realizuje powierzoną mu przez Rothschildów & co. agendę likwidacji katolicyzmu i każda okazja to skompromitowania Stolicy Apostolskiej jest dobra.
Dysonans poznawczy to ja miałem 7-8 temu.
Obecnie nie mam żadnego dysonansu,bo dokładnie wiem kim jest Bergoglio , w co została zmieniona hierarchia od czasów Soboru Watykańskiego II i jak długo trwały operacje przygotowawcze pod likwidację Kościoła i cywilizacji łacińskiej.
Jakieś “środowiska katolickie” wyrażają “bezkrytyczny probanderyzm” ?
Wg najnowszych oświadczeń sowieckich raszystów nazistami są Polacy,Szwedzi (wymieniono m.in. Astrid Lindgren i Ingmara Bergmana) generalnie wszyscy, którzy nie życzą sobie ruskiego miru.
„Przeciwnicy litery Z muszą zrozumieć, że nie zostaną oszczędzeni. Tu wszystko jest poważne: obozy koncentracyjne, reedukacja, sterylizacja” – powiedział Karen Szachnazarow, były reżyser.
https://streamable.com/u8lh7y
Wychodzi na to, że wszystkie kraje są nazistowskie oprócz RoSSji oczywiście.
Zaiste…znakomita alternatywa.
Proszę sobie dla relaksu,wśród śpiewających ptaszków, poczytać “Listy z Rosji 1839”.
To zależy dla kogo kto kim jest. Dla katolików Jorge Mario Bergoglio jest papieżem Franciszkiem. Jest faktem, że hierarchia była mocno inwigilowana na Zachodzie i Wschodzie, ale póki co nie udało się zlikwidować Kościoła katolickiego (chociaż próby trwają już 2 tyś lat).
W dzisiejszych czasach trudno chyba znaleźć jakieś państwo (zwłaszcza w Europie), które nie jest socjalistyczne w odmianie faszystowskiej (“wszystko w państwie, nic bez państwa, nic przeciw państwu”), albo jego władze do socjalizmu nie dążą. A że np na Ukrainie rządzą narodowi-socjaliści ( czyli naziści) to chyba fakt ;)
Są tacy, np. Coryllus et consortes. Ja też przejrzałem Bergolio od początku w zasadzie. Cała ta podmianka z 2013r. to rechot wiadomo kogo. Co do Rosji, oczywista że jest to czyste zło, z tą ich ‘głębią duszy”, sierdcaszczypatielnoj muzyką, etc etc.
A Listów nie znam, więc poczytam. Jednak na reżyserów i ludzi tzw. sztuki raczej bym uważał, jeśli chodzi o ich przekaz.
Ja się już definitywnie wyleczyłem kilka lat temu z poszukiwania kolejnych “autorytetów”.
Trudniejsze i wymagające czasu jest samodzielne poszukiwanie wiarygodnych informacji i wyrabianie własnych opinii zamiast przyjmowania podawanych, nawet błyskotliwych, do czasu po prawdzie, bryków na temat rzeczywistości.
Kwerendy Pana Alter Cabrio i Czarnej Limuzyny mogą i są być bardzo pomocne.
Dlatego też nie czytam już Michalkiewicza, od którego już niczego nowego się nie dowiem.
Mamy do czynienia ze złem, które podzieliło się na dwa, rzekomo antagonistyczne, ośrodki. Jedni i drudzy drapują się w szaty “dobrych i sprawiedliwych”, “obrońców cywilizacji” etc.
Zwykli ludzie się tu nie liczą, zresztą jak zawsze.
Przypominam…
Ludzie giną nie dlatego ,że są wojny…wojny są organizowane po to żeby ginęli ludzie…
Ja też ich nie szukam, co nie oznacza, że nikogo nie czytam. Zawsze jest szansa dowiedzieć się czegoś czego się nie wie od innych. Michalkiewicz adoruje już tylko samego siebie, tak to odbieram. A co do zła… kontrola nad tezą i antytezą.
Ja myślę, że akurat Michalkiewicz jest zawsze na bieżąco i najczęściej chyba najtrafniej komentuje rzeczywistość. Co nie znaczy, że innych nie warto czytać, czasami raz na jakiś czas nawet lewaków, żeby wiedzieć w jaki sposób każą im oceniać znane im fakty ;)