Wicepremier ds. powszechnego niebezpieczeństwa pokazał 11 listopada, że potrafi wziąć za mordę nie pasujących do nowego porządku “narodowców”. Czy gorliwe pałowanie i wybijanie oczu na Marszu Niepodległości zostanie docenione przez odpowiednie czynniki, tego oczywiście nie możemy być pewni aż do momentu ogłoszenia wyników następnych wyborów.
Linia partyjna PiSu odnośnie Ruchu Narodowego jest niezmienna od lat.
Mariusz Kamiński, siłownik pisowski o narodowcach: mała grupa agresywna politycznie
13.11.2014. Mariusz Kamiński udzielając wywiadu Wiesławowi Dębskiemu, wieloletniemu dziennikarzowi komunistycznej Trybuny Ludu, odniósł się negatywnie do środowisk patriotycznych skupionych pod szyldem Ruchu Narodowego.
Mała grupa agresywna politycznie, mówię o Ruchu Narodowym, która nie potrafi od strony organizacyjnej przygotować tego w taki sposób, żeby uczestnicy mogli się czuć bezpiecznie.
Wiesław Dębski: Druga oferta trzeba iść z panem prezydentem (Komorowskim)…
Mariusz Kamiński: To prawda, można w różny sposób, w różnych miejscach należy i jest to niezwykle sympatyczne…
Nie jestem pewien, czy przeciętny słomiany patriota pamięta, że wspomniany Bronisław, który w ostatnim paroksyzmie swojej prezydentury rzutem na taśmę ocalił sokowirówkę i złomował szafę pancerną, ten sam Bronisław próbował podczas swojej prezydentury organizować marsz od niepodległości – ideę całkowitej integracji z unią antyeuropejską.
Marsz Niepodległości 2020 – podgatowka
W tym roku zmęczonych pojawiającym się faszyzmem J.Danielsa i rabina Schudricha godnie zastąpili Żydzi z “Forum Żydów Polskich”
Policyjne prowokacje
Jak się robi policyjne prowokacje? W banalny sposób. Wykorzystywani są do tego osobnicy nie pracujący w policji mający np. status kapusiów lub mający wbite haki w cztery litery przez służby. Wczoraj byli widoczni tajniacy, którzy się dobrze bawili. To dla nich rutyna.
Po licznych napaściach policji na Polaków nie uczestniczących w starciach z oddziałami prewencji nastąpiła polaryzacja stanowiska w samym PiSie: policyjną ścieżką zdrowia, wzorowaną na hitlerowskich praktykach, jest oburzona poseł Anna Siarkowska, ukarania winnych domaga się Macierewicz i niektórzy pisowscy dziennikarze. Po drugiej stronie jest wiceminister Błażej Poboży negując fakty i używając sformułowań typu: spiskowe teorie o prowokacji Policji
Narodowiec Macierewicz- próba ratowania wizerunku
“Nie spotkałem człowieka, który jest dumny z tego, że oddycha”. Śmieszne, w dzisiejszych czasach nie ma większego powodu do dumy niż to, że oddycham, mimo iż władza, próbuje mi tego zabronić.
A tak na poważnie, być Polakiem, to powód do wielkiej dumy i zarazem powinność by o Polaków i Polskę dbać. Niech plemię żmijowe nie czuje się uprzywilejowane do odczuwania dumy z pochodzenia, bo jego rasizm i hipokryzja jest od wieków znana wśród wszystkich narodów.
Szowinizm i duma. Nie wiem z czego żydzi oraz Żydzi ( tych drugich jest coraz więcej) mogą być dumni. Wydaje mi się, że nie mają z czego, i pewnie dlatego, z tego własnie powodu, plują na Polskę i Polaków. Zawsze się rozmijaliśmy: gdy naród polski się chrystianizował żydzi uprawiali nikczemny proceder handlu ludźmi. To cywilizacyjna przepaść.
Dlaczego cię zjem? Bo jesteś sam, w lesie i smaczny.
Ktoś wie, że na takie tweety nie będzie żadnej reakcji.
Tego typu wrzutki mają miejsce nie od dziś i to z różnych stron. Wiemy o to wszyscy. Czy jest jakaś rada? Ja jej nie znam.
To mnie troszkę sprowokowało :-) moje korzenie są trwalsze, starsze i głębiej tkwią w polskiej ziemi od proweniencji niejednego obcego przybłędy, dlatego wystarcza krótkie: ot swołocz
Wszyscy wiemy jak to działa. Jeśli nie politycy z pierwszego garnituru, to ci poboczni. Jeśli nie oni, to są jeszcze dziennikarze lub inni ‘działacze’. Itd.
Tak zachowują się media w DE gdy politycy nie chcą/nie mogą, a następnie dziwnym trafem występuje ‘rezonans’ nad Wisłą. Też w mediach.
Z naszej strony jest zaniechanie jakiejkolwiek reakcji. Mówiła o tym nie raz dr Kurek. Głos pojedynczych osób, z całym szacunkiem, ma raczej niewielkie szanse przynieść efekty.
Jak doczekam pięknej wiosny, albo jeszcze ładniejszego lata mogę ja i nie tylko ja spytać się wytypowanego polityka: co pan na to, a potem opublikować jako film piętnując lub chwaląc ;-)
PS.Jest dużo wolnych strzelców, a także kilku Polaków w Sejmie i to oni powinni z mównicy lub na konferencji coś powiedzieć albo w programie TV.
Wyrażenie “lwi pazur” wobec Kaczyńskiego to chyba nadmiar uprzejmości. Więcej ma wspólnego ze złośliwym gnomem niż z królem zwierząt.
To sarkazm… Pamiętam wypowiedzi tego”gnoma” na temat polskiej prawicy, którą napiętnował w klubie Ronina jako antysemicką i antyunijną i przyznał się do szkodliwych działań.
Warto by przypomnieć tamtą jego wypowiedź w szczegółach. Nie znam jej. Te rzeczy ulatują z pamięci, a dla przyszłych historyków będą bezcenne, gdy np. zacznie się wprowadzanie kolejnych zwłok na Wawel.
Znajdę i dodam
Uznali się za nad ludzi
To już w przeszłości bywało
Diabeł się przez nich znów trudzi
By do piekła przybywało
Upadek z wysoka jest boli
Choć myślą pyszni żyć wiecznie
Ich Prawda zbyt mocno koli
By mieli przyjąć koniecznie
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Tutaj jest krótkie podsumowanie wraz z krótkim opisem incydentów z udziałem policyjnych bojówek
To, że na świecie podniósł się klangor jak zwykle o polskich faszystach i mrożących krew w żyłach bandyckich wystąpieniach narodowców to wiadomo ale czy ktoś wie o głosach oburzenia na kolejne łamanie praworządności przez przez pispolicję i reżim wice premiera ds niebezpieczeństwa publicznego?
Wygląda na to, że wszystko to działo się za przyzwoleniem tych, którzy są inspiracją dla bojowników o praworządność i spełnia się scenariusz p. Michalkiewicza mówiący o Polsce jak kraju, który znów sobie nie radzi i jest powodem niepokojów w Europie więc musi być poddany kurateli starszych i mądrzejszych.
Żoliborski oberpolicmajster podziękował Polakom za obronę kościołów.
Wciąż nie mogę uwierzyć, jak wielka jest władza nad historią tego małego starego człowieczka. Jakie straszliwe siły muszą za nim stać. On bardzo uważa, jak się fotografować, właściwie to nosi stale taką starczą dobrotliwą maseczkę dziadunia. Tylko czasem ktoś uchwyci obiektywem jakieś okropne pękniecie w tym make-upie i wylezie spod spodu jakieś diabelskie wykrzywienie ust, albo błysk przerażenia w oku, jakby miotało się w nim sto demonów. Myślę, że nawet nie sto, ale pewnie z tysiąc.
1. Filmu, o którym wspomniałem, jeszcze nie znalazłem. Swego czasu w klubie Ronina Kaczyński mówił, że celem jego środowiska było niedopuszczenie do sytuacji, aby powstała “prawica nacjonalistyczna”, bo ta jest “antyunijna i antysemicka”
2. Powtórzę: politycy PiS moim zdaniem spełniają definicję starego porzekadła- na bezrybiu i rak ryba. W rzeczywistości są na wierzchu lawy – jak lawa- z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa.
Mnie ta choroba dotknęła w 2016/17 roku. Wcale nie była lekka, 41 st.C gorączka, kaszel, brak smaku i węchu, wodowstręt, kaszel duszący, leżenie plackiem bez siły przez prawie 3 tygodnie, gluty ciężkie do wykrztuszenia jeszcze 2 tygodnie po “wyzdrowieniu.
Kiedy ktoś mi mówi, że był chory 3 dni, to ogarnia mnie pusty śmiech, bo to znaczy, że gość – najczęściej polityk – ma świrusa telewizyjnego na pokaz, a nie jakąś poważną chorobę.
Wówczas była prawdziwa epidemia, z tym, że każdy polski dom był mini szpitalikiem covidowym, tylko wówczas nikt tego świństwa tak nie nazwał.
Podejrzewam, że zostałam zarażona przez kogoś, kto się zaszczepił tym świństwem.
Jednym słowem: świrdemia
Doskonale pamiętam tamten sezon grypowy bo i ja miałem podobnie ciężko przebiegającą grypę, temperatura 40 stopni, rozrywający klatkę piersiową kaszel, duszności, leżałem jak betka przez parę dni – nawet bez specjalnych objawów katarowych, raczej oskrzela i płuca. Nawet brałem przez tydzień potężny antybiotyk, co przy typowej grypie bywa rzadkością. Zachorowała też moja współpracownica i młody kierowca, który mnie wozi, oboje z podobnymi objawami i też wyszli cało. Mówiliśmy wtedy wszystkim “och, trzeba uważać na grypę w tym roku, lepiej parę dni zostać w domu”. I tyle. Z całą pewnością była to grypa koronawirusowa, wokół której teraz wzniecono o ogólnoświatową histerię. Najsmutniejsze, że pierwsze osoby w państwie wspierają tę bujdę i pic, nie mówię o premierze i jemu podobnych urzędasach, bo to miernoty, ale jak by nie było prezydent, i prymas, i cała kolejka celebrytów “ciężko chorych” ustawia się do kamer ze zbolałymi minami, jako “cudownie uratowani ze straszliwej zarazy”… Może mają nadzieję, że coś im skapnie z “puli gwiazd” ministra Glińskiego – i pewnie się nie zawiodą.
@ CzL & PŁ
Czy chodzi o to spotkanie?
LINK
Nie pamiętam – muszę odsłuchać, znaleźć ten fragment. Dzięki:-)
Kaczyński wielokrotnie dał się poznać jako socjalista,wróg narodowców i prawicy. PiS od dawna deklaruje oficjalne poparcie dla idei zrównoważonego rozwoju i Agendy 2030, czas się obudzić, jeśli ktoś ma jeszcze złudzenia co do programu jaki obecnie rządzący realizują. W ub roku czytałam na pch24.pl jak obaj panowie chwalili się jak szybko realizują ten zrównoważony rozwój ale nie mogę tego odszukać na pch a chciałam dać link do tych wypowiedzi globalistów. Nie pamiętam czy to było przy okazji relokacji imigrantów czy aborcji w kontekście Agendy 2030 ale tekst już niedostępny. Nie dziwi więc to co się ostatnia na ulicach polskich miast wydarza i co nam zapowiada rząd ws. eksperymentu szczepionkowego na narodzie, Agenda 2030 przyspieszyła.
No cóż… pozwolę sam sobie odpowiedzieć. Jest taki co to oburzył się na łamanie praworządnośći przez reżim kaczystowski i jego pomilicję.
ŁUKASZENKA!
Zawsze się zastanawiam kim trzeba być, aby się takim czymś przejmować. Co możemy jeszcze stracić? Chyba już nic, a najwyżej zyskać honor
Nie ma co zwracać uwagi na takie wrzutki o “klangorze” czy “co zagranica powie”.
Po pierwsze to zwykły element pedagogiki wstydu stosowanej nie od wczoraj. A po drugie nie należy wyobrażać sobie, że przeciętny Francuz, Hiszpan, Holender czy Norweg budzi się rano i z wywieszonym językiem biegnie włączyć tv by zobaczyć co te Polaki tam znowu zmalowały.
Zdaję sobie sprawę, że wielu chciałoby takiej sytuacji, ale ich niedoczekanie. :)
Fragmenty artykułu Krzysztofa Balińskiego o kolorowych rewolucjach, ich mechanizmach i czy my jesteśmy następni…
(…)
(…)
(…)
(…)
MASKI OPADŁY, Sanepid przejął rządy, Krzysztof Baliński, 10/11/2020
W tym filmiku kaczkower mówi o sobie wszystko. Od 6:14 do 6:20 reszta nieważna. W paru słowach odsłania się dość przerażająca psychika tego małego człowieczka.
Ale to o klangorze było na marginesie, sedno mojej wypowiedzi odnosiło się do innej kwestii…
Przepraszam, ale nie zawsze jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wątki. Reaguję na te, które z jakiś powodów, w danej chwili, wydają mi się istotne pomimo swojej banalności. Obejmuje również te lub “na marginesie”.
Dla portalu najważniejszym są kwestie dotarcia do czytelników, z którym ogromna część wykazuje się autentyczną głupotą, która ewoluowała z ignorancji.
Dlatego apeluję: udostępniajmy na portalach społecznościowych nasze wpisy. Co z tego, że się zgadzamy w wielu kwestiach, gdy w tym samym momencie większość społeczeństwa przechyla burtę polskiego Titanica i jest głucha na argumenty. Ci głupcy mogą nas zatopić. Jest to demokratyczny przechył.
Kiedy już nie bardzo mogłam oddychać wezwałam lekarza do domu. Niechętnie, przyjechał jednak jego kolega. Okazało się, że nie chcą jeździć z wizytami domowymi, bo leży pół miasta (miasteczko ok. 6000 ludzi). Podobnie w sąsiednim powiecie (tam mieszka 12 000 ludzi), potem tel. do Wy-w, a tam też prawie pomór – mówię o zimie 2016/17.
Zapytałam lekarza dlaczego sanepid się nie interesuje taką dużą liczbą zachorowań? Na to nie uzyskałam wówczas odpowiedzi od pana dra. Po serii dwóch antybiotyków – pierwszy nic nie pomógł – mam znacznie obniżoną temperaturę ciała, ledwo załapuje się na skali termometru rtęciowego.
Odpowiedź na pytanie dlaczego sanepid nie interesował się zachorowaniami w sezonie 2016/17 uzyskałam niedawno. To prof. Gut, telewizyjny “ekspert” wypytywany przez dziennikarkę “Superekspresu” wygadał się niechcący, że bada się jak długo utrzymuje się odporność tych, co przebyli chorobę i że ocenia się tę odporność na 2-3 lata.
Co z tego wynika?
Po pierwsze – to że pan prof. Gut, bierze udział w jakimś wielkim badaniu na populacji w Polsce, że są to badania tajne, że jesteśmy traktowani jak zwierzęta doświadczalne, że być może są to badania o statusie broni biologicznej.
Po drugie – taka infekcja nie wzięła się z powietrza, zarazek musiał być wszczepiony w szczepionkach, np. dla personelu medycznego, bo zakażenie w przychodni, szpitalu jest najmniej podejrzane. Wobec skomputeryzowania całego procesu leczenia, śledzenie dróg jakimi rozchodzi się zarazek jest banalnie proste, chociażby po lekach, jakie są przepisywane pacjentom z danej przychodni, lekarza.
Aha! Kiedy uzmysłowiłam sobie, że jesteśmy królikami doświadczalnymi, przypomniałam sobie, że podobnie ciężką infekcję miałam też w 2014 roku i w 2012. Też z wysoką gorączką i wodą w płucach. Z tego zaś wynika, że badania, o których wymsknęło się panu profesorowi Gutowi prowadzone są w Polsce od dawna, ale opinia publiczna oczywiście nie jest o nich informowana.
Nie jestem medykiem, więc nie wiem, czy przy okazji nie są testowane na nas nowe antybiotyki, o przesuniętych skutkach ubocznych, o których wiedzą wtajemniczeni jak “prof” Włodzimierz Gut (zapewne imię ma po Leninie).
Jednym słowem strach się bać i iść do lekarza, nawet spokrewnionego. Bo lekarze mogą być jeszcze bardziej oszukiwani niż my. Z tym, że oszukiwanie lekarzy musi być bardziej wyrafinowane i odbywa się na “szkoleniach zawodowych”.
Czy jest na to jakaś rada? Bardzo prosta: płacić lekarzom tylko za leczenie tylko wówczas, gdy pacjent odzyska zdrowie, tak jak to się ponoć dzieje w Chinach.