Jak wynika ze wstępnych danych GUS, w pierwszym półroczu przyszło na świat ok. 182 tys. dzieci. To o 5,9 proc. (o ponad 11 tys.) mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zakładając utrzymanie dotychczasowej niekorzystnej tendencji liczba urodzeń w 2019 roku będzie jedną z najniższych w polskiej historii i wyniesie zaledwie ok. 370 tyś urodzeń.
Fiasko programu 500+ w aspekcie demograficznym było widoczne już wiele miesięcy temu. Niestety, rząd PiS nie przedstawił do tej pory żadnej propozycji programu prorodzinnego.
Biorąc za punkt wyjścia postulowaną dzietność na poziomie 2,15 dziecka w rodzinie, w Polsce co roku przychodzi na świat aż o ok. 200 tys. dzieci mniej niż powinno.
Nie wiem po co ten katastrofalny tytuł. Czy szanowna redakcja wpisuje się w strategię straszenia przeróżnymi katastrofalnymi katastrofami ? Dzień bez katastrofalnej katastrofy z katastrofalnymi następstwami to dzień stracony.Śpieszę donieść , że wg całkowicie sprawdzonych, aktualnych informacji z pierwszej ręki krowy nadal dają mleko, a kury się niosa. Bez udziału P.T.Państwa i jego oświeconych agend.
Oto z portalu wp.pl (który podobnie jak onet,newsweek i inne podobne gówno omijam z zazwyczaj z daleka).
Tam jest katastrofa za katastrofą.Codziennie.
https://ibb.co/8K3rxXh
Najwyraźniej nie ma Pan świadomości (tak jak większość) znaczenia opisanego zjawiska oraz jego konsekwencji. W załączonym przez Pana linku są zawarte informacje o pogodzie, które należą do kategorii jakościowo niższej i często pełnią rolę wypełniacza. Sprawa polskiej demografii należy do kluczowych w wielu aspektach
Prosze się brać za poprawianie demografii.
Chyba nie muszę Pana uczyć jak to się robi…
Tylko nie całą redakcją , a tak bardziej osobiście.
P.S.
Widzę, że nie docenia Pan informacji o komecie, która już,już leci,o prezydencie Trumpie tudzież o suszeniu suszy.
To błąd.Wielki błąd.
Codzienny strach i przerażenie to obowiązek wobec Umiłowanych Przywódców.
W jakim akapicie jest napisane coś, co może uchodzić za chęć “poprawiania demografii”? /tak odczytałem Pana komentarz/ Z tego, co pamiętam w poprzednich wpisach redakcyjnych jest zawarta opinia, że wskaźnik dzietności w Polsce jest konsekwencją polityki antyrodzinnej– wzrostu obciążeń podatkowych ZUS dla klasy średniej, dla firm rodzinnych.
Polska ma dzietność jedną z najniższych na świecie
Temat komety zostawiam Panu.
Nie kwestionuję powyższej opinii, ale czy ktoś robił w Polsce jakieś poważne i rzetelne badania naukowe na temat przyczyn niskiej dzietności?
Takie szerokie badania powinny być zlecone np. przed wprowadzeniem 500+, o ile jego celem faktycznie byłoby poprawianie demografii, a nie coś innego.
Mam wrażenie, że cały czas poruszamy się po omacku oraz w obszarze zgadywanek, brakuje natomiast racjonalnego podejścia do problemu – od ustalenia rzeczywistych przyczyn po opracowanie adekwatnych środków zaradczych.
W zupełności podzielam tę Pańska opinię!
Nie ulega jednak wątpliwości (bo dowodzą tego fakty, wskazane w notce), że program 500+, o którym Rafalska nieustannie i “rzewnie” zaklinała się, iż zwiększy on dzietność Polaków (a nawet podawała fałszywe – jak się okazało – “statystyki”!), okazał się całkowitym niewypałem, z tej perspektywy! Sądzę zresztą, że była to cyniczna, propagandowa ściema, której jedynym celem było kupienie głosów wyborczych, od pelikanów PiS-u!
Identycznie (bo kłamliwie) rzecz się ma w sprawie rzekomej “systemowej likwidacji ubóstwa” (za pomocą programu 500+)! Pisałem o tym w swojej kwietniowej notce:
co już wkrótce potwierdziły aktualne statystyki GUS-u!
Po prawdzie to przyszło mi kiedyś głowy, że rzeczywiste cele mogły być dwa.
Pierwszy to, jak Pan mówi, zwyczajne kupienie wyborczych głosów.
Drugi – wygospodarowanie miejsca na rynku pracy dla Ukraińców w ramach operacji zmiany składu etnicznego Polski.
Mają w ten sposób upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu, ale to oczywiście tylko taka luźna myśl bo trudno tu o jakieś twarde dowody.
Otwierają się tzw. “nożyce demograficzne”, bo spadkowi dzietności polskich kobiet towarzyszy znaczny wzrost umieralności Polaków. GUS podaje, że w 2018 roku zmarło w Polsce 414 tysięcy osób. Tyle zgonów nie było w Polsce od zakończenia II wojny światowej!
Oczywiście, można to tłumaczyć tym, że zaczyna umierać pokolenie boomu demograficznego z lat powojennych. Ale nie tłumaczy to faktu, dlaczego tak znacznie wyprzedziliśmy prognozy. Czyli że pojawiają się DODATKOWE CZYNNIKI DESTRUKCJI NARODU.
Także żadny poprzedni “boom” nie tłumaczy, dlaczego w ostatnich latach przestała rosnąć średnia długość życia Polaka! Te fakty mówią same za siebie i powinno się bić na alarm, a nie temat ABSOLUTNIE KLUCZOWY dla istnienia Polski zasypywać żarcikami o kometach.
A ja widzę, że pan Zapinio wpisuje się w retorykę uwielbianej przez niego pani Elig ;)
Psalm 144
144:5 Panie, nachyl niebiosa twoje i zstąp; Dotknij gór, niech zadymią!
144:6 Zabłyśnij błyskawicą, a rozprosz ich, Wypuść strzały swoje i spraw wśród nich zamieszanie!
144:7 Wyciągnij rękę swą z wysokości, Wybaw mnie i ratuj z wód wielkich, z ręki cudzoziemców,
144:8 Których usta mówią kłamstwo, A prawica ich jest prawicą zdradliwą.
144:9 Boże, zaśpiewam ci nową pieśń, Na harfie dziesięciostrunnej zagram ci.
144:10 Ty dajesz królom zwycięstwo; Dawida, sługę swego, wybawiłeś od miecza srogiego.
144:11 Wybaw mnie i ratuj z ręki cudzoziemców, Których usta mówią kłamstwo, A prawica ich jest prawicą zdradliwą.
144:12 Niech synowie nasi będą jak rośliny Dobrze wyrośnięte w młodości swojej, A córki nasze jak kolumny wyciosane Zdobiące świątynię!
144:13 Spichlerze nasze niech będą pełne, Zaopatrzone we wszelkie płody. Owce nasze niech rodzą tysiące, Niech rodzą dziesięć tysięcy na naszych polach!
144:14 Bydło nasze niech będzie ciężarne, Bez szkód i strat, I niech nie będzie narzekań na ulicach naszych!
144:15 Błogosławiony lud, któremu tak się powodzi, Błogosławiony lud, którego Bogiem jest Pan!
Świeżutkie (dzisiejsze) kłamstwo degeneratów z PiS
Tymczasem w rzeczywistości liczba urodzeń spada drugi rok z rzędu
Taką próbę podjął Mateusz Łakomy na kanale NAI Warszawa na You Tube w serii wykładów “Kołyska i potęga (KIP)” (jest tam playlista o tym tytule) i m.in. wykład pt. “Czy w Polsce można istotnie zwiększyć dzietność?”
Czarny scenariusz w kwestii demografii wieszczył Rafał Wójcikowski (późniejszy poseł Kukiz ’15, który zginął w dziwnym wypadku drogowym) w dość głośnym na prawicy wykładzie z 2011 r.
Tak naprawdę temat fatalnej demografii w Polsce przedostał się do opinii publicznej dopiero około 10 lat temu, gdy na YT zaczął publikować swoje wykłady i wywiady na ten temat Józef Kossecki. Przedtem nie było na ten temat żadnej dyskusji, nawet na antysystemowej, niszowej prawicy.