Desowietyzacja MSZ. Ujawniamy przełomowy projekt nowelizacji ustawy
Za kilka dni do Sejmu wpłynie rządowy projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej, który całkowicie odchodzi od modelu PRL-owskiej dyplomacji. Szczególny nacisk położono na profesjonalizm, patriotyzm i działanie w interesie państwa polskiego. Dotarliśmy do założeń nowelizacji, która została opracowana przez zespół pod kierunkiem wiceministra spraw zagranicznych Jana Dziedziczaka. Po raz pierwszy od 1990 r. dokładnie zdefiniowano problem obciążeń PRL w MSZ, obecności służb specjalnych w resorcie oraz przedłożono projekt fundamentalnych zmian.
Po raz pierwszy od 1990 r. dokładnie zdefiniowano problem PRL-owskich obciążeń w MSZ-ecie i obecność służb specjalnych w resorcie oraz przedłożono projekt fundamentalnych zmian. Mówił o nich od początku swojego urzędowania Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych, bez którego opracowanie nowelizacji ustawy nie byłoby możliwe.
W projekcie opisano m.in. sprawy pracownicze, rozszerzenie pakietu socjalnego, nadawanie stopni dyplomatycznych, a przede wszystkim rolę służby zagranicznej w interesie suwerennej i niepodległej RP.
Projekt liczy blisko czterdzieści stron uzasadnienia – szczegółowo opisano w nim zarówno potrzebę uchwalenia nowelizacji, jak i założenia dotyczące zatrudnienia nowych pracowników, rozszerzenia lustracji oraz odejścia od postkomunistycznego modelu służby zagranicznej. W projekcie opisano m.in. sprawy pracownicze, rozszerzenie pakietu socjalnego, nadawanie stopni dyplomatycznych, a przede wszystkim rolę służby zagranicznej w interesie suwerennej i niepodległej RP.
– Trzeba odjeść od postkomunistycznego modelu dyplomacji, trzeba otworzyć służbę zagraniczną dla młodych, wykształconych ludzi, dla których patriotyzm nie jest pustym słowem, lecz jedną z najważniejszych wartości – podkreśla Michał Dworczyk (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą.
[…]Negatywne przesłanki
W projekcie nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej znalazły się zapisy dotyczące negatywnych przesłanek zatrudnienia w służbie zagranicznej RP. Wprowadzenie tych zapisów wynika z preambuły Konstytucji RP, w której napisano o „gorzkich doświadczeniach z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane”. Z tego właśnie powodu negatywna przesłanka do zatrudnienia w MSZ dotyczy osób, które w okresie do 31 lipca 1990 r. pracowały, pełniły służbę lub też były współpracownikami organów bezpieczeństwa państwa.Autorzy projektu nowelizacji, formułując negatywne przesłanki do zatrudnienia w MSZ, przytoczyli zarówno zapisy Konstytucji RP, jak i stanowisko Trybunału Konstytucyjnego z 1999 r., w którym czytamy, że z „konstytucyjnej zasady zaufania do prawa stanowionego przez państwo nie wynika, że każdy zawsze może ufać, iż prawne unormowanie jego praw i obowiązków nie ulegnie na przyszłość zamianie na jego niekorzyść. Ocena zależy od treści dokonywanych przez pracodawcę zmian i sposobu ich wprowadzenia przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności oraz konstytucyjnego systemu wartości”.
Właśnie na podstawie tych zapisów m.in. świadoma działalność na rzecz umacniania totalitarnego państwa i działanie w interesie Związku Sowieckiego są okolicznościami dyskwalifikującymi do pracy w MSZ:
„Przedłożony projekt wychodzi z założenia, że ocena wartości konstytucyjnych (…) winna uwzględniać także, a może przede wszystkim, optykę tych osób, które nie pracowały, nie pełniły służby ani też nie były współpracownikami komunistycznego aparatu ucisku i które mają prawo oczekiwać od ustawodawcy, że na straży suwerenności i interesów reprezentującego ich państwa nie będą stali dyplomaci rekrutujący się spośród byłych komunistycznych agentów bezpieczeństwa i ich tajnych współpracowników”.
Szczególna uwagę zwrócono na historyczne uwarunkowania MSZ, który zawsze odznaczał się nadreprezentatywnością byłych pracowników, oficerów lub współpracowników służb specjalnych PRL-u – praca w resorcie spraw zagranicznych była zajęciem bardzo intratnym.
„Z uwagi na faktyczną izolację dyplomacji PRL na arenie międzynarodowej po wprowadzeniu w PRL stanu wojennego kadry MSZ przed rokiem 1990 składały się w znacznej części bądź to z pracowników, bądź współpracowników aparatu bezpieczeństwa, dla których wyjazd na dobrze opłacaną placówkę był traktowany jako swego rodzaju nagroda. (…) W schyłkowym okresie PRL, będącym zarazem okresem największej degrengolady PRL-owskiej służby dyplomatyczno-konsularnej, wśród jej pracowników dominowały postawy oportunistyczne, a motywacja do pełnienia służby miała przede wszystkim wymiar korzyści materialnej.
Ten bagaż doświadczeń i postaw został wniesiony do służby zagranicznej wraz z kadrami MSZ z okresu PRL, co sprawiło, że polska dyplomacja była i jest nadal w szczególny sposób negatywnie obciążona dziedzictwem PRL, które utrudnia, a niekiedy wręcz uniemożliwia jej sprawne działanie oraz umacnianie pożądanych etycznych postaw” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Sprawa nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej była tematem programu „Koniec systemu”, który jest emitowany w każdy wtorek o godz. 21.30 na antenie Telewizji Republika – powtórki środa 11.20 oraz sobota 9.20. Archiwalne odcinki tego programu można obejrzeć na Facebooku na stronie Koniec Systemu.
ZOBACZ PROGRAM: “Koniec systemu odc. 15 cz. 1 – Koniec ludzi Moskwy w MS”
Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”:
Dodaj komentarz