Niskie i proste podatki to podstawa – mam nadzieję, że wszyscy się co do tego zgadzamy. Ale i tak po obniżce będziemy je płacić my, ludzie, społeczeństwo. I musimy jakoś wspólnie uzgodnić jak się podzielimy kosztem utrzymania państwa między sobą.
Nie ważne co ja osobiście myślę – ważne co będziemy gotowi wszyscy zaakceptować.
Rzeczowa i chłodna rozmowa może okazać się dość trudna bo dziś nawet nie wiemy ILE tak naprawdę płacimy wszystkich podatków… Ale zacząć ją trzeba chyba od ustalenia, co to znaczy “każdy po równo”? np. pogłówny czy dziesięcina – których z nich jest “równy dla wszystkich”?
http://www.youtube.com/watch?v=GUScofsRqUc
LINKI do materiałów:
Mapa wydatków: http://fundacjarepublikanska.org/mapa…
Info o liczbie pracujących Polaków:http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php…
Budżet na 2014 rok: http://www.mf.gov.pl/ministerstwo-fin…
Świetny odcinek. Bardzo się cieszę, że się nie zrażasz mimo komentarzy pisanych z klapkami na oczach, tylko cierpliwie tłumaczysz.
Robisz coś więcej, niż demaskowanie oszustw popełnianych w majestacie prawa przez państwo: przywracasz kulturę debaty. Należy ci się za to złoty medal “Zasłużony dla dialogu publicznego” im. Ks. Guza.
Mogę zmajstrować.
Łał!
Moglibyśmy corocznie przyznawać takie nagrody!
Co za szpan i splendor!
Możnaby zaprosić Ks. profesora na honorowego przewodniczącego Kapituły…
Nie wiem. Nie za mali jesteśmy? Może to podsunąć Toruniowi?
To się nazwiemy UŁE, czy Pezetper. I będzie git.
Przepraszam. Boli mnie, ale Toruń zamawia straszydła w jakieś Tajlandii czy gdzieś. Straszne partactwo.
Jakby w Polsce rzeźbiarzy nie było.
Chyba jesteśmy za mali, ale pomysł dobry, jak Bóg da.
To plotki!
Są rzeźbiarze, ale b.drodzy i brak tu u nas takiego pięknego białego kamienia w którym można rzeźbić takie subtelnie/subtelności. To wiedzą wszyscy co słuchali p.Architekta
Proszę, tutaj można podziwiać te “subtelności”:
Dziękuję Przyjacielu,
ale przecież tak powinna wyglądać normalna rozmowa człowieka z człowiekiem – nie robię nic nadzwyczajnego – ale masz rację, że trudno znaleźć dziś normalność w “gównych” mediach (powtarzam to określenie za Janem Pietrzakiem ;)
Dziękuję, że znalazłeś też taki pozytywny aspekt w tym co próbuję robić…
Freedom robi dobrą robotę na polu uświadamiania elementarza ekonomii.
Cieszę się, że mu rosną kliki. Może już chyba zarabiać na reklamach, bo takie wykłady kosztują przecież sporo czasu.
Freedom na początku zadeklarował, że nie wpuści reklam, bo nie miałby kontroli w Googlu co mu tam reklamują. I jak by to wyglądało, gdyby zarabiał na reklamach globalistycznych korporacji, mówiąc o ich przekrętach?
Wyszedłby z tego fałsz.
Z tego samego powodu nie dałbym Googlowych reklam na Ekspedycie, choćby mial 100tys. wejść dziennie. Mogłyby być reklamy, ale musielibyśmy mieć własny system ich przyjmowania i selekcji. Może dożyjemy czasów, kiedy katolickie media założą konsorcjum reklamowe, które będzie dbało, by reklama była informacją, a nie wciskaniem kitu.
A może taki silnik reklamowy zrobimy z Parasolem i GrzegorzemZ?
Tfur miał jakiś pomysł, reklamy za cołaska.
Panowie, to o czym tutaj mówicie to ewenement!
Pamiętam taką dyskusję na pierwotnym ekranie. Wyskoczyłem z takim właśnie zarzutem.
Jakim cudem notki o globalizacji mogą być obok rekalam shell’a?
A niezliczone “prawicowe” portale?…
Wy o tym pamiętacie. I chwała Wam za to! Nie czcze gadanie ale akcja!
Kosztują bardzo sporo czasu – ale proszę się nade mną nie litować w żadnym wypadku – widzowie doceniają to co robię i czas, który poświęcam. I akurat czas przeznaczony na realizację nagrań to nie jest dla mnie wyrzeczenie na całe szczęście.
PS. A ja od początku stawiałem sprawę otwarcie, że reklam nigdy nie będzie – bo to było by zaprzeczenie tego co chcę przekazać i pokazać.
I zarabianie na reklamach nie wchodzi w grę. Bo tak mi się podoba i tak postanowiłem – i to jest prawdziwa wolność ;)
Nie zawsze podatki nakładane na firmy da się przerzucić na społeczeństwo :)
http://www.fronda.pl/a/viktor-orban-ksiaze-czardasza,36292.html
Piszę o tym, bo ktoś już się powoływał na Ciebie, że “wszystkie podatki płacone przez firmy są tak naprawdę płacone przez ich klientów”.
Warto zauważyć, że są takie przypadki, kiedy podatki działając selektywnie przywracają zdrową konkurencję pomiędzy małym, rodzimym biznesem a wielkimi, globalistycznymi pożeraczami rynku.