Witryna internetowa Ticinolive (z której pochodzi tekst poniżej zamieszczony) to dziennik prowadzony we włoskojęzycznej części Szwajcarii
Bezlitosna analiza Władimira Bukowskiego: “Podobnie jak ZSRR, UE nosi w sobie zalążki własnego unicestwienia”

FOTO: Bukowski (drugi od lewej) na kongresie Sacharowa w Amsterdamie (1987), Zdjęcie Wiki Commons (Rob. C. Croes, ANEFO) https://en.wikipedia.org/wiki/Vladimir_Bukovsky
Kiedy Bukowski przedstawił swoją analizę paraleli między ZSRR a Unią Europejską, czywiście, prounijne media nie były zainteresowane publikacją owej niewygodnej analizy, a dziś – są jeszcze mniej. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę poważne problemy pojawiające się w różnych krajach członkowskich UE, niektórzy byli pod wrażeniem analizy Bukowskiego zatytułowanej „Unia Europejska – nowy Związek Radziecki?”, którą poniżej przytaczamy.
„To naprawdę zaskakujące, że po pogrzebaniu jednego potwora, tj. ZSRR, konstruuje się nowego – bardzo podobnego, czyli UE. Czym tak naprawdę jest UE?
Być może uzyskamy pewne tego wyobrażenie, analizując jej sowiecką wersję. ZSRR był rządzony przez 15 niewybieralnych osób, które mianowały się wzajemnie i przed nikim nie odpowiadały. UE jest rządzona przez dwa tuziny powołujących się nawzajem osób, które spotykają się za zamkniętymi drzwiami, przed nikim nie odpowiadają i których nie można odwołać.
Ktoś może stwierdzić, że UE posiada wybrany parlament, ale i ZSRR również miał coś w rodzaju parlamentu, tj. Najwyższy Sowiet, który bez jakichkolwiek dyskusji zatwierdzał decyzje Politbiura, podobnie jak robi to Parlament Europejski, gdzie czas wystąpień dla każdej grupy jest ograniczony – często do jednej minuty na wypowiedź.
W UE są dziesiątki tysięcy eurokratów (europejskich biurokratów) z ich ogromnymi honorariami, personelem, służbą, premiami, przywilejami, dożywotnim immunitetem prawnym, który – całkiem zwyczajnie – transferowany jest z jednego stanowiska na drugie, niezależnie od tego, czy wykonują swoją pracę dobrze, czy źle. Czy to nie jest bardzo podobne do ZSRR?
ZSRR został stworzony poprzez przymus, często za pomocą zbrojnej okupacji. UE jest tworzona nie za pomocą siły militarnej, ale poprzez przymus i terror ekonomiczny. Aby przetrwać, ZSRR nieustannie się rozszerzał. Gdy przestał się rozszerzać, zaczął się jego upadek. Przypuszczam, że to samo stanie się z UE.
Mówiono nam, że celem ZSRR było stworzenie nowego bytu historycznego – Narodu Sowieckiego. Mieliśmy zapomnieć o naszych narodowościach, tradycjach i zwyczajach. To samo wydaje się dziać w UE. Nie chcą, aby ktoś był Anglikiem czy Francuzem. Chcą uczynić z was wszystkich nowy byt historyczny – Europejczyków. Chcą stłumić wasze uczucia narodowe i zmusić was do życia jako wspólnota wielonarodowa.
Jednym z wielkich celów ZSRR było zniszczenie państw narodowych. I dokładnie to samo widzimy dzisiaj w UE. Bruksela zamierza połknąć państwa narodowe, tak aby przestały istnieć. System sowiecki był skorumpowany od góry do dołu. To samo dotyczy UE. Te same antydemokratyczne działania, które widzieliśmy w ZSRR, kwitną w UE. Ci, którzy się im sprzeciwiają i je potępiają, są uciszani lub karani. Nic się nie zmieniło.
W ZSRR mieliśmy gułag. Sądzę, że mamy go również w UE – intelektualny gułag zwany ‚poprawnością polityczną’. Jeśli ktoś próbuje powiedzieć, co myśli na temat kwestii rasy czy płci, lub jeśli jego opinie nie są uznawane za właściwe, zostaje wykluczony. To początek gułagu. To początek utraty waszej wolności. W ZSRR wierzono, że jedynie forma państwa federalnego zapobiegnie wojnie. W UE mówi się wam dokładnie to samo.
Krótko mówiąc, w obydwu systemach znajdujemy dokładnie tę samą ideologię i te same reguły. UE odpowiada staremu modelowi sowieckiemu, tyle że w wydaniu zachodnim. Ale podobnie jak ZSRR, UE nosi w sobie zalążki własnego unicestwienia. Niestety, kiedy się zawali – a przyjdzie taki dzień, że się zawali – pozostawi po sobie ogromne zniszczenia oraz gigantyczne problemy ekonomiczne oraz etniczne.
Stary system sowiecki nie był reformowalny. To samo dotyczy UE. Ale istnieje alternatywa dla rządów dwóch tuzinów samozwańczych urzędników brukselskich. Nazywa się Niepodległość. Nie musicie akceptować tego, co dla was przygotowali. Nigdy nie zapytano was, czy chcecie do nich dołączyć.”
Bukowski kończy swoją wypowiedź, mówiąc Europejczykom: „Żyłem w waszej przyszłości i to nie sprawdziło się…”
Przychodzi na myśl słynne zdanie George’a Santayany https://en.wikipedia.org/wiki/George_Santayana: „Ci, którzy nie uczą się z błędów historii, są skazani na ich powtórzenie.”
_______________________________________
To naprawdę zaskakujące, że po pogrzebaniu jednego potwora, tj. ZSRR, konstruuje się nowego – bardzo podobnego, czyli UE.
Wytłumaczenie jest bardzo proste. ZSRR może upadł, ale komunizm nie. Tej Hydrze odrosły nowe łby, a główny łeb znajduje się w ojczyźnie komunizmu: Niemczech. Tyle, że ZSRR tworzyło ówczesne pokolenie rzeźników marksistowskich: Żydów, Niemców, Rosjan, Ukraińców, Łotyszy i innych nacji, chętne do mokrej roboty. Dzisiejszą Unię tworzą, wedle tych samych zasad, ich dzieci i wnukowie. Równie zdeprawowani, ale z powodów estetycznych nie lubiący widoku krwi na swych rękawiczkach i na lakierze swoich limuzyn.
I dlatego niebawem zobaczą, rzeczonej krwi, w nadmiarze.
Zaczekajmy, dotyk ETS2 – neo komunizmu, jego części istotnej – poczuje każdy obywatel.
Jeśli nie poświęcono Rosji (a nie poświęcono) to jej błędy rozszerzą się na cały świat. Co widać, słychać i czuć.