Republikanie twierdzą, że to przypadek „złożonych obietnic, dotrzymanych obietnic”. Demokraci twierdzą, że nie ma tu żadnych nowych informacji, to po prostu te same pliki, które udostępnił Biden, z częściami nieocenzurowanymi.
Jak to zwykle bywa, prawdopodobnie żadna z odpowiedzi nie jest do końca poprawna.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
Porozmawiajmy o… ujawnionych aktach dotyczących JFK!
„Obietnice złożone, obietnice dotrzymane!” to obecnie okrzyk bojowy MAGA, ale czy warto było dotrzymać tej obietnicy?
Wczoraj wieczorem administracja Donalda Trumpa udostępniła dwa tysiące dokumentów, liczących łącznie ponad 60 000 stron, dotyczących zamachu na prezydenta Johna F. Kennedy’ego.
Możesz przeczytać je wszystkie tutaj.
Pliki na pierwszy rzut oka nie są uporządkowane, nie mają indeksu ani systemu wyszukiwania, więc przejrzenie ich zajmie trochę czasu.
W komunikacie prasowym Archiwum Narodowego stwierdza się, że są to „wszystkie dokumenty wcześniej wstrzymane ze względu na sklasyfikowanie”, ale to oznacza, że technicznie rzecz biorąc nie jest to prawdą [podkreślenie dodane]:
Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta Donalda Trumpa z 17 marca 2025r. wszystkie wcześniej wstrzymane ze względu na klasyfikację zapisy, które są częścią zestawu dokumentów dot. zabójstwa prezydenta Johna F. Kennedy’ego, zostały udostępnione. Archiwum Narodowe nawiązało współpracę z agencjami w całym rządzie federalnym, aby dostosować się do dyrektywy prezydenta w celu wsparcia rozporządzenia wykonawczego 14176. Od 18 marca 2025r. zapisy są dostępne do wglądu online na tej stronie lub osobiście, w formie papierowej lub na nośnikach analogowych, w Archiwum Narodowym w College Park w stanie Maryland. W miarę postępującej digitalizacji zapisy będą publikowane na tej stronie.
To tylko te zdigitalizowane, wszystkie niezdigitalizowane są również dostępne, wystarczy udać się do archiwów narodowych w Maryland, aby je zobaczyć. Umieszczą je również w internecie, zaraz po zakończeniu ich digitalizacji. Naprawdę.
Oczywiście proces „digitalizacji zapisów” i tygodnie, które „historycy i eksperci” mają spędzić na przeglądaniu akt, sprawiają, że narracja pozostaje otwarta. Mogą dodawać nowe akta, gdy uznają to za stosowne, aby pokierować dyskusją.
Jak dotąd relacje medialne były dokładnie takie, jakich można się było spodziewać, z quasi-religijnym powtarzaniem oficjalnej wersji wydarzeń, czego najlepszym przykładem jest żałośnie przewidywalny New York Times, gdzie Adam Nagourney pisze po prostu:
Oto, co warto wiedzieć. (Mimo wszystko Oswald to zrobił.)
Propaganda tak śmieszna, że zastanawiasz się, czy oni naprawdę starają się… a może nie.
Reakcje w mediach społecznościowych były również zgodne z oczekiwaniami.
Republikanie twierdzą, że to przypadek „złożonych obietnic, dotrzymanych obietnic”. Demokraci twierdzą, że nie ma tu żadnych nowych informacji, to po prostu te same pliki, które udostępnił Biden, z częściami nieocenzurowanymi.
Jak to zwykle bywa, prawdopodobnie żadna z odpowiedzi nie jest do końca poprawna.
Możliwe, że ten zrzut danych faktycznie następuje wcześniej niż planowano, jest to próba administracji Trumpa odzyskania poparcia po tym, jak wielu jego zwolenników zostało zniechęconych bombardowaniem Jemenu i ciągłym wsparciem dla Izraela. Podobno miał miejsce „24-godzinny wyścig” o udostępnienie plików, ale może to być po prostu historia zaprojektowana tak, aby Trump wyglądał na chaotycznego.
Niektóre z „rewelacji”, o których do tej pory dyskutowano, wcale takimi nie są. Na przykład pomysł, że CIA ma setki agentów w Departamencie Stanu i jest to nowa informacja, jest śmieszny.
Warto jednak zwrócić uwagę na szeroko rozprzestrzenioną dyskusję na temat potencjalnego zaangażowania CIA.
W naszej prognozie na temat akt JFK ze stycznia Kit napisał, że…
Nie mogą to być konkretne deklaracje, ponieważ trzeba wbudować możliwość zaprzeczania – a zatem i więcej debat – ale wystarczą, aby nadać legitymację niektórym łagodniejszym lub bardziej ekstremalnym „teoriom spiskowym” w sposób, który podsyci to, co stanie się bardzo publiczną kontrowersją.
I jak dotąd wydaje się to potwierdzać, ponieważ nieocenzurowane wzmianki o Izraelu i „izraelskich służbach wywiadowczych” już dominują w dyskusji:
CIA zataiła powiązania wysokiego rangą oficera Jamesa Jesusa Angletona z izraelskim wywiadem, co pokazuje ten niedawno opublikowany plik z aktami zabójstwa JFK.
Angleton podważał politykę JFK uniemożliwiającą Izraelowi zdobycie broni jądrowej i został pochwalony przez szefa Mossadu, Meir…
CIA suppressed top officer James Jesus Angleton’s connection to Israeli intelligence as shown by this newly unredacted JFK assassination records file.
Angleton had subverted JFK’s policy of preventing Israel from acquiring nuclear weapons and was praised by Mossad head Meir… pic.twitter.com/68La055aZY
— WikiLeaks (@wikileaks) March 19, 2025
A co wy o tym sądzicie?
- Czy ta informacja potwierdza reputację Trumpa jako osoby sprzeciwiającej się establishmentowi?
- Czy spodziewacie się jakichś nowych lub ważnych informacji?
- Czy będą jakieś kolejne publikacje?
- Czy CIA i/lub Izrael zostaną kiedyś oficjalnie obwinione?
Możecie porozmawiać o tym w komentarzach poniżej.
Ponadto wiele informacji znajduje się w tych 80 000 plików, więc jeśli znajdziecie coś interesującego, co inni mogli przeoczyć, napiszcie o tym w komentarzach, a my postaramy się dodać to do głównego wpisu.
_______________
Let’s talk about…the JFK files released!, Off Guardian, Mar 19, 2025
−∗−
Dodaj komentarz