Kim był i jest dla Niemców i Żydów Walther Rathenau “jednoczący żydowską, niemiecką i europejską pamięć”? Jest drogowskazem na drodze do integracji. I tu pojawia się pierwsze pytanie. O jaką integrację chodzi?
Walther Rathenau jest nazywany przez Niemców „żydowskim Niemcem” lub niemiecko-żydowskim politykiem. Żydzi nazywają go niemieckim Żydem lub wprost „jedynym w historii żydowskim ministrem spraw zagranicznych Niemiec”.
W szczycie swojej kariery politycznej sprawował funkcje ministrów Rzeszy Niemieckiej – odbudowy (1921) i ministra spraw zagranicznych (1922).
Według niemieckiej Wikipedii Rathenau był „żydowskim Niemcem, który myślał nacjonalistycznie”. Walther Rathenau urodził się w Berlinie jako najstarszy syn przemysłowca Emila Rathenau , późniejszego założyciela Allgemeine Elektricitäts-Gesellschaft (AEG) i jego żony Mathilde (z domu Nachmann)
W młodości każdego niemieckiego Żyda następuje bolesny moment, który pamięta do końca życia: kiedy po raz pierwszy uświadamia sobie w pełni, że wszedł w świat jako obywatel drugiej kategorii i że nie ma zdolności ani żadnego zasługa może go z tego wyciągnąć może uwolnić sytuację
– pisał Walther Rathenau.
“Jako Żyd był – niemieckim patriotą, jako niemiecki patriota – liberalnym obywatelem świata, a jako liberalny obywatel świata – chiliastą i bezwzględnym sługą prawa” /autorem tej groteskowej laurki jest Sebastian Haffner/
A jednak zrobił karierę. Stał się czołowym politykiem niemieckim stojącym za planami Mitteleuropy opcji liberalnej. 16 kwietnia 1922 r. zawarł specjalne dwustronne porozumienie z Rosją Radziecką w Rapallo otwierające drogę do późniejszej wspólnej antypolskiej polityki zakończonej paktem Ribbentrop – Mołotow. “Układ był wstępem do dalszych rozmów. – Ich rezultatem był podpisany w lipcu tego roku tajny aneks o współpracy wojskowej. Na mocy porozumienia Sowieci udostępnili Niemcom poligony nad rzekami Wołgą i Kamą. Z kolei Niemcy udzielili Rosji kredytów na rozwój Armii Czerwonej, wspierali też rozbudowę sowieckiego przemysłu zbrojeniowego”.
Walther Rathenau był przeciwnikiem niepodległej Polski. Zginął w zamachu zorganizowanym przez Organizację Consul uważaną za prawicową i antysemicką.
Na czele OC stał Hermann Ehrhardt przeciwnik Republiki Weimarskiej i Traktatu Wersalskiego, uczestnik nieudanej próby przewrotu monarchistycznego (puczu) w 1920 roku, późniejszy przeciwnik Adolfa Hitlera, przeznaczony do likwidacji podczas “nocy długich noży”, której udało mu się uniknąć. Statut organizacji jako swój cel wymieniał: „walkę ze wszystkim, co antynarodowe i międzynarodowe, z judaizmem, socjaldemokracją i radykalnymi partiami lewicowymi”.
Kogo łączy pamięć żydowskiego Niemca, wizjonera „Zjednoczonej Europy”?
Rok 2012. Donald Tusk odbiera w Berlinie Nagrodę im. Walthera Rathenaua, polakożercy
Wydarzyło się, zwracam raz jeszcze uwagę, 12 lat temu. Laudację wygłosiła Angela Merkel. 5 lat potem Komisja Europejska wydaje Białą Księgę. Był to moment przełomowy dla “procesu integracji” za którego realizację odebrał nagrodę polskojęzyczny polityk, w niedalekiej przyszłości, ważny pionek Unii posteuropejskiej. W dokumencie zawarte jest odniesienie do Manifestu komunistycznego Spinellego, a w mediach rusza kampania na rzecz neokomunistycznego państwa pod szyldem unijnej federacji. Pojawia się narracja dla użytecznych idiotów:
60 lat po podpisaniu traktatów rzymskich Komisja Europejska opublikowała białą księgę o przyszłości Europy. Przywołuje ona manifest z Ventotene, w którym Altiero Spinelli i Ernesto Rossi upomnieli się o przywrócenie godności Europejczyków w wolnej i zjednoczonej Europie. /Rzeczpospolita/
Nadchodzi rok 2021. Nagrodą Walthera Rathenaua zostaje uhonorowana… Kanclerz Federalna Merkel!
Nigdy nie możemy porzucić naszego zaangażowania na rzecz: osiągnięcia pokoju i zrozumienia oraz zwalczania nienawiści, przemocy, nacjonalizmu, rasizmu i antysemityzmu
– wymienia jednym tchem, Merkel ogłaszając najnowszą wersję mądrości etapu
Przyznając nagrodę, Instytut Walthera Rathenau złożył hołd Kanclerz Federalnej za jej… i tu mamy pełną wykładnię aktualnej unijnej agendy globalistów:
„niestrudzone zaangażowanie na rzecz porządku światowego opartego na wzajemnym zrozumieniu. Stwierdzono, że nagroda został przyznana w szczególności za zaangażowane poparcie Merkel na rzecz rozbudowy i wzmacniania struktur europejskich”.
Bystry Czytelnik od razu rozpozna „słowa klucze” służące do biczowania po rozumie niewolników.
Kim byli poprzedni laureaci? Były prezydent Izraela, Shimon Peres, była sekretarz stanu USA Hillary Clinton, a także Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zniewolonych ds. Uchodźców. Tutaj wyjątkowo nie piszę „Nachodźców” z szacunku dla prawdziwych uchodźców, którzy istnieją naprawdę i cierpią.
Podobno Instytut Walthera Rathenau to „bezpartyjna fundacja non-profit z siedzibą w Berlinie”. Bezpartyjna tak, ale nie apolityczna i służąca Unii czyli totalitarnej agendzie Zjednoczonego Folwarku lub jakby powiedział Marek Chodorowski służąca ziemskiej bestii.
I dlatego właśnie:
“Instytut stara się także upowszechniać propagowanie przez Rathenau podstawowych wartości demokratycznych, międzynarodowego zrozumienia i tolerancji”. Jak widać, slogany prof. Diabelskiego weszły na stałe do kanonu lewicowego bełkotu.
Na koniec dodatek dla tych, którzy wagarowali:
Pruski plan Mitteleuropy
German caricature from 1914
“Plan Mitteleuropy zakładał osiągnięcie przez Cesarstwo Niemieckie hegemonii gospodarczej i kulturalnej nad Europą Środkową i późniejszą eksploatację gospodarczą i finansową tego regionu połączoną z bezpośrednimi aneksjami i utworzeniem na wschodzie marionetkowych państw jako bufora między Niemcami a Rosją. Ważnym orędownikiem tej koncepcji był liberalny polityk Friedrich Naumann z NLP, który w swojej pracy „Mitteleuropa” z 1915 roku poświęcił tej koncepcji własną książkę. Zdaniem Naumanna ta część Europy miała stać się zintegrowanym politycznie i gospodarczo blokiem, podlegającym niemieckiemu panowaniu.
Najważniejszym ekonomistą stojącym za planami Mitteleuropy był bez wątpienia Walther Rathenau (patrz wyżej!), niemiecko-żydowski przemysłowiec i dyrektor generalny AEG, jednego z wiodących na świecie producentów sprzętu elektrycznego. Odrzucał bardziej radykalne wizje prawicowego establishmentu politycznego (jak całkowita niemiecka dominacja gospodarcza nad planetą)
Koncepcja Mitteleuropy spotkała się z aprobatą rządzącej elity politycznej i gospodarczej; Szybko rysowano plany wojenne na wschodzie, mówiono o „nowym niemieckim porządku w Europie”. Europa Wschodnia miała służyć jako gospodarcze podwórko Niemiec, którego eksploatacja umożliwi niemieckiej strefie wpływów lepsze konkurowanie ze strategicznymi rywalami, takimi jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone Ameryki. Organizacja polityczna, wojskowa i gospodarcza miała opierać się na dominacji niemieckiej, z traktatami handlowymi narzuconymi takim krajom jak Polska i Ukraina“. /link/
Wiele wskazuje na to, że projekt Mitteleuropy został przynajmniej częściowo przejęty i zintegrowany z koncepcją globalną. Niestety, żadna z jego wersji nie przewiduje niepodległej Polski.
Ujmując rzecz lapidarnie!
Biorąc pod uwagę głoszone aktualnie poglądy i kreowaną politykę, po dokładnym prześledzeniu życiorysów,(o ile jest to mozliwe?)ta “jedyność” może okazać się względna?
Jak wiadomo przypadki w polityce są rzeczą absolutnie przypadkową, a tutaj mamy do czynienia z przypadkiem absolutnym!
Łatwiej mi mówić o przypadkach polskich lub, co brzmi bardziej adekwatnie, przypadkach w Polsce. Jak wiadomo w orkiestrze szczególnie dętej, bo politycznej muszą być odpowiednie osoby, a te nie wszystkie, ale te przypadkowe dość często “przechodzą z tragarzami”.
Nie tak dawno mąż pani Kornhauser „krytykował” męża pani Applebaum. Ach cóż to była za krytyka! Przy okazji przypomina się poprzedni rezydent również mąż właściwej żony: córki dzielnej funkcjonariuszki UB, Hany Rojer z rodziców Wolfa i Estery.
Ale zerknijmy na to co dzieje się podczas wizji, którym ulegają zaproszone autorytety. W odrodzonej TVP, nie napiszę odłajdaczonej, lecz odpolaczonej pojawił się w dłuższym wywiadzie syn Ozjasza Szechtera. Rozmowę prowadziła żona pana Schnepfa. W Polsacie o swojej wizji opowiadał Lejb Fogelman, a w TVN pojawił się dawno nie widziany Eugeniusz Smolar.
To nie są przypadki. Nie są dlatego, że Polski nie można pozostawić swojemu losowi, a tym samym Bożej Opatrzności pojmowanej jako zbieżnej z wolą antysemitów, a ta zgodnie z wykładnią jest jak lawa: