Trudno tu mówić u wielu ludzi o świadomym wyborze. Jest to raczej rodzaj i plebiscytu, i zabawy, czy jakiejś przypadkowości, upartości. Człowiek chce zaistnieć. Również w tych wyborach i motyw zagłosowania na tego lub innego człowieka wcale nie jest motywem rozpoznawczym. I na to liczą przeciwnicy Ojczyzny, że w ostatnich dniach rzucą nadmierną ilość plakatów, haseł. Programów będzie dużo w reżimowej telewizji na temat jednego kandydata po to, by ludzie przytłoczeni, tak przyspawani do tej propozycji oczekiwania zareagowali w sposób im zaproponowany.
I tutaj my, przez tę modlitwę, upraszamy u Boga łaskę dla ojczyzny. Bo celem jest Ojczyzna.
−∗−
To decydująca chwila o naszym „być” – ks. Marek Bąk
−∗−
Dodaj komentarz