Nie było żadnego rozkazu, żadnych mundurowych, żadnych zniszczonych serwerów i zajętych dysków twardych. Zamiast tego ustawa o bezpieczeństwie w sieci po prostu sprawia, że środowisko regulacyjne jest tak wrogie, że produkcja – a nawet hosting – treści antyestablishmentowych po prostu nie jest warta ryzyka.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
Bitchute, Wielka Brytania i współczesna cenzura w akcji
W zeszłym tygodniu alternatywna platforma do udostępniania filmów wideo BitChute ogłosiła, że nie będzie już pozwalać użytkownikom z Wielkiej Brytanii na przeglądanie treści na swojej stronie.
Początek ich oficjalnego oświadczenia jasno wyjaśnia powód [całość dostępna tutaj]:
«Po wnikliwej analizie i bieżącej ocenie otoczenia regulacyjnego w Wielkiej Brytanii, z przykrością informujemy, że BitChute zaprzestaje oferowania usługi udostępniania filmów mieszkańcom Wielkiej Brytanii.
Wprowadzenie brytyjskiej ustawy o bezpieczeństwie w sieci [Online Safety Act] z 2023r. przyniosło znaczące zmiany w ramach przepisów regulujących treści online i interakcje społeczności. W szczególności, ustawa zawiera szeroko zakrojone przepisy i uciążliwe środki naprawcze w odniesieniu do moderowania treści i ich egzekwowania.
W szczególności szerokie uprawnienia wykonawcze przyznane organowi regulacyjnemu usług komunikacyjnych, Ofcom, wzbudziły obawy dotyczące otwartego i nieprzewidywalnego charakteru w zakresie zgodności regulacyjnej naszej platformy.»
Brytyjska ustawa o bezpieczeństwie w sieci oficjalnie weszła w życie 13 marca i już została wykorzystana do ataku na platformę społecznościową Gab, na kwotę 20 milionów dolarów.
BitChute ma wszelkie powody, by sądzić, że może być następna. Od początku istnienia jest postrachem establishmentu. Regularnie pojawiają się artykuły, w których twierdzi się, że jest to strona, „gdzie neonaziści mogą oglądać okrucieństwa terroru”, że „żywi się dezinformacją i nienawiścią” lub że szerzy propagandę „wspieraną przez Kreml”.
A teraz zniknęła, przynajmniej w Wielkiej Brytanii.
To, co tu widzimy, jest pierwszym przykładem manipulacyjnej, pośredniej cenzury, przed którą OffGuardian (i wielu innych) ostrzegało od dłuższego czasu.
Nie było żadnego rozkazu, żadnych mundurowych, żadnych zniszczonych serwerów i zajętych dysków twardych. Zamiast tego ustawa o bezpieczeństwie w sieci po prostu sprawia, że środowisko regulacyjne jest tak wrogie, że produkcja – a nawet hosting – treści antyestablishmentowych po prostu nie jest warta ryzyka.
Jest to korzystne dla obu stron porozumienie między gigantami mediów społecznościowych a państwem.
Facebook, Google, YouTube i inne są prawdopodobnie objęte klauzulą „uznanych wydawców” OSA, a zatem są wyłączone spod paragrafu o „przestępstwach związanych z fałszywą komunikacją”. Nawet jeśli nie są, mają zasoby i przychody, aby poradzić sobie z grzywnami i opłatami prawnymi, gdy ich potencjalne konkurencyjne start-upy już nie.
W gruncie rzeczy państwo będzie ścigać małe platformy mediów społecznościowych, aby chronić monopol giganta technologicznego, a następnie giganci mediów społecznościowych odwdzięczą się, pilnując wolności słowa.
BitChute odszedł jako pierwszy, ale prawdopodobnie nie ostatni.
…może nadszedł czas, aby zainwestować w porządną usługę VPN.
________________
Bitchute, the UK and modern censorship in action, Kit Knightly, Apr 17, 2025
−∗−
Warto porównać:
…i oto pojawia się ustawa o bezpieczeństwie w sieci
Opcja „kompromisowa” polega na tym, że nie zabraniamy wstępu dzieciom, ale wtedy musielibyśmy wiedzieć, kto jest dzieckiem, a kto nie, aby najlepiej chronić je przed radykalizacją i mową nienawiści więc… […]
________________
„Zrobimy wszystko, co planowaliśmy zrobić od lat” czyli 10 „rekomendacji” Komisji
Ponownie, bardzo przewidywalne. I ponownie, bardzo nieuczciwe. Jak mówiliśmy już tysiąc razy, „ograniczenie mediów społecznościowych do osób poniżej 16 roku życia” – w praktyce oznacza, że każdy w mediach społecznościowych […]
−∗−
Dodaj komentarz