Javier Milei – kolejny psychiczny u władzy?

Z przykrością stwierdzam, jak wielu Polaków, nawet tych zdawało się  inteligentnych i antyszczepionkowych, dało się nabrać na zmyłkę z żydem talmudyczno-noahickim Javierem Milei, rzekomym “odważnym antysystemowcem” który objął rząd w Argentynie. Artykuł, który załączam, objaśnia, z  kim mamy do czynienia. Wygląda na to, że w legionie psycholi ogarniającym nasz świat, to jest kolejny nawiedzony, którego  piekielne biuro polityczne oddelegowało na front walki w Argentynie. Straszne praprawnuczę wariata mesjanistycznego i kabalisty Sabataja Cwi z Salonik.

William Blake – Wielki Czerwony Smok i Bestia z Morza (1805)

Po tropiącym ślady węglowe Gatesie, po latającym prywatnymi rakietami na Księżyc Elonie Musku, po  stuletnim Szwabie paradującym po plażach Riwiery w damskich pończochach, tym razem padło na, jak piszą,  nawiedzonego tantrystę, satanistę i, ma się rozumieć,  seks maniaka, który bierze udział w orgiach tantrycznych, a w wolnych chwilach czerpie porady polityczne od “ducha” swego zdechłego psa. Kazał go wypchać, ale ma także żywe psy, będące klonami tamtego. Niestety, wbrew faktom, o których już się rozpisuje światowa prasa, pożyteczni durnie prawicowi, którzy koniecznie chcą mieć swego “antyglobalistycznego idola” wszystko mu wybaczą i tylko puszczają oko, że to “och, taki ekscentryk”.  Nabrał się na tego typka, widząc w nim “wielką nadzieję białych”, sam mistrz ironii Stanisław Michalkiewicz, który za dobrą monetę wziął ewidentnie ustawiony, bo fanatycznie “antybrukselski” speech Javiera (akurat pozwoliliby mu go wygłosić, gdyby nie było zgody starszych i mądrzejszych na ten show). Na szczęście, Legion od początku odnosił się do tego pana podejrzliwie i bez entuzjazmu. Ale kliknijcie poniżej i poczytajcie sami.

https://www.prisonplanet.pl/polityka/kim_jest_javier_milei_-,p602451625

 

O autorze: pokutujący łotr