Stare trendy i nowe zapędy. Ciamajdan odbija koryto po korycie

W 2016 roku nieskuteczna akcja “ulica i zagranica” przyszłych członków KO została nazwana „Ciamajdanem”, ale już w 2020 pewien znany „niemiecki agent” powiedział o politykach PiS:

To są ciamajdy, to nie są jacyś czarni, groźni rycerze, to są ludzie, którym wszystko wylatuje z rąk.

O tym, że Tusk jest “niemieckim agentem”, Kaczyński wiedział podobno od wielu lat. Dlaczego nic nie zrobił? To samo pytanie zadałem zwolennikom PiS. W odpowiedzi usłyszałem „bo ma dobre serce”. Inni twierdzili, że dowiedział się podobno w przeddzień powołania „vaginatu”. Byli też tacy, którzy są pewni, że prezes  nie mógł o tym wiedzieć wcześniej, bo w przeciwnym razie na pewno by zareagował. Ciekawe, jak?

II RP zamykała agentów do więzienia lub „zabijała na miejscu”. Tak robią do dzisiaj państwa poważne, z którymi III RP jest oficjalnie zaprzyjaźniona. Jak ta przyjaźń wygląda opisał swego czasu minister Sikorski porównując owe relacje do seksualnej czynności. Aktualnie III RP jest „mocarstwem humanitarnym” i z agentami obchodzi się łaskawie, no chyba że chodzi o zasłużonego dla demokracji… wroga. Tacy mogą liczyć na order. Zupełnie inaczej jest z ruską agenturą, ale ostatnio też jakoś dziwnie to wygląda, bo na korzyść Putina działają, według oskarżeń jednych i drugich, i PiS i KO. W każdym razie termin przydatności do spożycia III RP jako mocarstwa humanitarnego uległ przedłużeniu, a zrobił to osobiście sam Tusk deklarując dalszą pomoc banderowskiej Ukrainie. Na działanie ruskiej agentury to nie wygląda, ale na solidne niemieckie tradycje jak najbardziej.

Tymczasem, na nizinach i wyżynach władzy stabilnie. Kierwiński, minister  napisał, że ma pełne zaufanie do łamiącego prawo Sienkiewicza. Widać, że nowa władza brnie w stronę “praworządności” po trupach rozerwanych na strzępki paragrafów.

Czego nie widać?

Agentów widać bardzo dobrze i to w najlepszym czasie antenowym. Agentami są wedle różnych opinii: Tusk, Morawiecki, i wielu innych… Niektórzy z nich rozwijając swoje umiejętności, zdobywają sprawność sługi. Największe zapotrzebowanie jest na sługi Ukrainy, a potem na sługi Izraela i innych żydowskich koterii, na sługi Niemiec z orientacją kierunkową:unijny separatysta. Najniżej stoją w hierarchii, tradycyjni użyteczni idioci o specjalizacji klimat. A czego nie widzą Olacy?

“Z cyklu: o czym Państwu nie mówią. Rada UE właśnie zatwierdziła porozumienie PE z Radą w sprawie Europejskiego Aktu o Wolności Mediów. Akt oznacza stworzenie unijnego ciała, mogącego wtrącać się w ład medialny w państwach członkowskich. Innymi słowy, UE uzurpuje sobie – oczywiście pod szczytnymi hasłami, jak zwykle – kolejne kompetencje, które do niej nie należą”.

– pisze Łukasz Warzecha na Twitterze

Na razie można jeszcze coś niecoś napisać na Twitterze, ale co się zdarzy za chwilę, w chwilę po tym jak na forum WEF zapowiedziano zaostrzenie cenzury, tego nie wiadomo. Zaniepokojony Elon Musk udał się na pielgrzymkę pokutną do Polski.

A na koniec coś co koresponduje z naszym ostatnim redakcyjnym wpisem. Niestety, oburzenie internautów przejawia się nieraz w niewyszukanej formie

______________________________________________________________

Grafika: Evgenij Kungur

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne