Decydenci z PiS pozbawili Niepełnosprawnych zasiłku pielęgnacyjnego

Zasiłek pielęgnacyjny dla osób niepełnosprawnych stopnia znacznego (najwyższego) wynosi 215 zł. Teoretycznie. Również teoretyczna jest wysokość tzw. zasiłku stałego wynoszącego 719 zł. W praktyce odbywa się to jak w komedii Stanisława Barei „Miś”. Zasiłek pielęgnacyjny wędruje na konto osoby niepełnosprawnej, a potem jest odejmowany w całości od zasiłku stałego, który również jest redukowany (z powodu dodatku mieszkaniowego) do kwoty ok. 100-200 zł. W rezultacie zamiast teoretycznej kwoty 934 zł na miesiąc, osoba niepełnosprawna otrzymuje 100-200 zł.

Dlaczego tak się dzieje?

W grudniu 2022 prezes Fundacji “Domy Wspólnoty Chleb Życia”, świecka siostra Małgorzata Chmielewska mówiła:

Poza naszymi domami zawsze wspieraliśmy wiele rodzin. Teraz dzwonią do nas, bo ich sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. (…) Głodują, nie płacą za prąd, nie wykupują leków, albo się zadłużają. Niektórzy z nich mają 719 zł dochodu. Proszę za tyle przeżyć./Interia/

Od tamtej pory sytuacja jeszcze się pogorszyła. Przez prawie 2 lata pomimo inflacji, wzrastających cen żywności i lekarstw PiS nie podwyższył zasiłku stałego będącego równocześnie górną czyli dozwoloną granicą dochodu ustalonego na pułapie 719 zł. Oznacza to, że każdy zarobiony dochód, każda przysłowiowa złotówka jest zabierana i równocześnie nie jest możliwy żaden inny dodatek socjalny.

„To jest niewyobrażalne, jak traktuje się w Polsce osoby niepełnosprawne, a także tych, którzy się nimi opiekują – powiedziała w “Faktach po Faktach” siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty “Chleb Życia”. Stwierdziła, że są oni “skazani na wieczny stres i żebractwo”. – Człowiek niepełnosprawny jest apolityczny. Dla mnie to jest niewyobrażalne, w jaki sposób można na plecach najsłabszych toczyć walkę polityczną” /wypowiedź z marca 2023/

Decydenci polityczni sprawiają wrażenie socjopatów

Tak o decydentach politycznych mówi pragnący zachować anonimowość pracownik Instytucji zajmującej się osobami niepełnosprawnymi.

“Nasi podopieczni napisali niezliczoną ilość pism. Na próżno. Domyślam się, że niepełnosprawni kojarzeni są z protestami w Sejmie, kojarzeni z opozycją i być może dlatego są nielubiani przez PiS. Nie znajduję żadnego usprawiedliwienia. Do końca roku ma nie być żadnych podwyżek. Tak twierdzi Ministerstwo Zdrowia. Nie wyobrażam sobie jak można za ok. 700 zł przeżyć, płacąc za czynsz, leki i żywność. Tak jak powiedziałam myślę, że decydenci są osobami o socjopatycznej lub psychopatycznej strukturze osobowości, niezdolnymi do wyższych uczuć. Nie chcę, aby to się wpisywało w kampanię wyborczą, ale jako wykształcony psycholog, tak to widzę”.

O autorze: Redakcja