Akademicka transformacja złotówki w pięciozłotówkę

Akademicka transformacja złotówki w pięciozłotówkę

Narodowy Program Kopernikański, przygotowany dla uczczenia 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika, nadal spędza sen z oczu polskiego środowiska akademickiego, które jakoś nie może nawiązać do chlubnych tradycji naukowych. W pierwszej połowie ubiegłego wieku było kilku geniuszy: Maria Curie-Skłodowska w Paryżu, Stefan Banach we Lwowie, ale w tym wieku na nic wielkiego się nie zanosi. Zresztą, czy genialny Banach miałby jakiekolwiek szanse w dzisiejszej domenie akademickiej?

 „Badania” nad pasjansami, prowadzone z pasją u schyłku ubiegłego wieku w instytucjach PAN chyba nie przełożyły się na dobro kraju i przyszłość młodych Polaków. Do tej pory nie zreformowano naszego systemu tak, aby wzmacniał kadrę akademicką, spowodował jej dołączenie do poziomu światowego, ale projekt powołania Akademii Kopernikańskiej, który został złożony do Sejmu, mógłby stanowić w tej domenie wartość dodaną. Stabilne w swej akademickiej niemocy środowisko wyraziło jednak swoje zaniepokojenie, okazało negatywne emocje i obawy o swoje umocowanie/wynagradzanie w istniejących już instytucjach. Coś nowego może być konkurencją, a tego nasz system nie znosi. Konkurencję międzynarodową tym samym przegrywamy, ale stabilność, i to dożywotnią, wśród samych swoich można utrzymać, rozliczne stanowiska/funkcje „pieścić” i pobierać rzekomo głodowe pensje.

Zarówno organy rektorskie, jak i PAN, a także związki zawodowe różnych opcji mówią NIE dla Akademii Kopernikańskiej, bo przecież jest inflacja, rosną ceny paliw, trwa wojna na Ukrainie, trzeba zwiększać wydatki na obronność, walczyć ze skutkami pandemii… A przy tym trzeba podnosić zarobki kadrze akademickiej, która na zaspokojenie głodu potrzebuje wynagrodzeń kilkakrotnie większych od zwykłego zjadacza chleba.

Powołanie Akademii Kopernikańskiej może nie doprowadzi do nowego przewrotu kopernikańskiego, ale zanim powstała, doszło do rozłamu akademickiego. Widzimy, że ten system autonomicznie się nie naprawi, tylko będzie chciał rujnować wszystko, co zmierza ku jego naprawie.

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.