Dziś I czytanie ustawy #STOP447. Obie telewizyjne szczujnie solidarnie… milczą!

Dziś zaplanowano – jako punkt 5. porządku dziennego – pierwsze czytanie naszego (Rot Niepodległości) projektu ustawy #STOP447, wprowadzającego – między innymi – penalizację jakichkolwiek negocjacji (przez władze państwa) w sprawie uroszczeń organizacji żydowskich, zmierzających do stworzenia pozorów “prawnych”, na podstawie których można byłoby obrabować Polskę na kwotę ponad 300 mld dolarów. Przypomnę tu, że w całym cywilizowanym świecie (także w USA) obowiązuje zasada, zgodnie z którą mienie bezdziedziczne – którego dotyczy ten obywatelski projekt ustawy – przechodzi na skarb państwa. [W całym, za wyjątkiem żydowskiego “prawa” plemiennego.] Projekt ustawy zaprezentuje w Sejmie Robert Bąkiewicz.

https://stop447.info/

Obie szczujnie telewizyjne (TVP i TVN) “solidarnie” milczą w tej sprawie, nie wymieniając tego projektu w dzisiejszym porządku dziennym posiedzenia Sejmu. Podobnie jak ugrupowania (zarówno władzy, jak i… opozycji), które – w najważniejszych dla Polski sprawach – głosują identycznie!

Jak wiadomo, podobny projekt ustawy został już “uwalony” cichaczem w lipcu 2019 r. [Projekt posła Rzymkowskiego, który – powodowany wdzięcznością zapewne – zapisał się później do… PiS-u!] I tu warto wskazać ważną okoliczność, która jednoznacznie obnaża prawdziwe intencje PiS-u i jego stosunek do obrony majątku narodowego oraz żywotnego interesu Polaków. Robert Bąkiewicz (sprawozdawca projektu) otrzymał bowiem – od marszałek Witek – aż… 5 minut na zaprezentowanie projektu ustawy, a także – uniemożliwiono  mu skorzystania z pomocy prawnika, w trakcie procedowania! [Zaś jego protest okazał się bezskuteczny.] Gdy jednak – onegdaj – procedowano nowelizację ustawy, dopuszczającą zabijanie dzieci nienarodzonych, wówczas B. Nowacka ględziła ok. 40 minut! Skądinąd – było to normą dotąd, że każdy sprawozdawca projektu obywatelskiego otrzymywał tyle czasu, ile potrzebował…

Po zebraniu podpisów (w którym aktywnie uczestniczyłem) zakładaliśmy inny bieg wydarzeń, planując duże manifestacje pod Sejmem (podczas czytań projektu ustawy), co o tyle mogłoby być skutecznym naciskiem (zwłaszcza na A. Dudę), że procedowanie tego projektu odbyłoby się na krótko przed wyborami prezydenckimi.! Przypomnę – tym kontekście – iż mój publiczny protest wobec prezydenta Dudy (w listopadzie 2018 r., gdy zwróciłem mu swój order OP), był  spowodowany głównie jego życzliwą(?) postawą, wobec tych bezprawnych uroszczeń, co wyraziło się w jego wielu spotkaniach (negocjacjach?) z przedstawicielami szantażystów żydowskich, których przedmiot – i ewentualne ustalenia – ukrywano przed Polakami! [Tu warto jeszcze zauważyć, że w tamtym czasie obie szczujnie także zachowywały się… solidarnie; całkowicie przemilczając amerykańską ustawę JUST447, która ustawiła naszego “najważniejszego sojusznika”, w roli… komornika żydowskiego!]

Niestety – szaleństwo, któremu Polska (i świat) została poddana, uniemożliwiło nam zorganizowanie tych demonstracji! Pozostało nam więc tylko masowe pisanie listów do posłów i tę akcję realizowaliśmy “gromadnie” w ostatnich dniach.

Na marginesie – i dla ilustracji niebywałej pazerności organizacji żydowskich – zaprezentuję tu  znaną mi dobrze sytuację własnościową  warszawskiej kamienicy (przy ul. Pięknej), w której posiadałem mieszkanie. Przed wojną owa nieruchomość miała 3 współwłaścicieli (2 Polaków oraz Żyda). Do współwłaściciela pochodzenia żydowskiego należała oficyna (która nie została do dzisiaj odbudowana), zaś do Polaków należał budynek frontowy, także zniszczony bombami. Ów frontowy budynek został po wojnie odbudowany, za pieniądze polskich współwłaścicieli oraz lokatorów. Ponadto – po właścicielu oficyny (Żydzie) pozostali spadkobiercy, którzy wnieśli – zgodnie z prawem, do magistratu – roszczenie do części nieruchomości; do dziś nie rozpoznane (o ile mi wiadomo). I otóż ta nieruchomość – w całości! – znalazła się na liście Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego (wśród ponad ok. 6 tysięcy już warszawskich nieruchomości), jako mienie… bezdziedziczne, którego dotyczą owe bezprawne uroszczenia!

*****

Post Scriptum: Po wysłuchaniu – w mediach – debaty w sprawie tej ustawy, konieczne jest jeszcze b. ważne uzupełnienie; dla tych, którzy nie mieli okazji jej wysłuchać. Tym razem zajmę się wyłącznie jedną ze szczujni, czyli… Kurwizją, podszywającą się pod telewizję „publiczną”! Tak właśnie należy ją nazywać – zwłaszcza w tym kontekście – czyli: KURWIZJĄ! W dniu dzisiejszym owa Kurwizja dopuściła się niebywałego łajdactwa (na kanale TVP Parlament; dostępnym w aplikacji TVP Stream), oszukując widzów – celowo, bez najmniejszej wątpliwości – że przekaz emitowany jest „na żywo”, podczas gdy był puszczany z kilkunastominutowym opóźnieniem, aby zapewnić sobie możliwość oszustw! Niestety (a może i… „stety”?) owi oszuści – manipulujący tym „przekazem” – pogubili się w swych „technicznych” sztuczkach, wskutek czego ów przekaz – w Kurwizji – wyglądał następująco: po wystąpieniu (z poślizgiem czasowym) Roberta Bąkiewicza, na ekranie pojawiła się… martwa sala plenarna (z kilkoma osobami, ale bez marszałka), z jakiejś „archiwalnej” przerwy w obradach (to taka ściema dla mniej kumatych!). A od czasu do czasu na ów obraz wjeżdżały „strzępy” z różnych innych wystąpień, po czym „przekaz” wracał do… martwej sali. Sytuacja więc wymknęła się  – najwyraźniej – spod kontroli oszusta Kurskiego i jego hunwejbinów!

Jednak gdy tylko ta debata – w sprawie #STOP447 (co obejrzałem na Mediach Narodowych) – zakończyła się, wówczas przekaz Kurwizji bezzwłocznie powrócił do standardu „na żywo”! Powyższe okoliczności jednoznacznie obnażają strach szabesgojów z PiS-u, w stosunku do tego projektu ustawy! [A ów ich strach dodatkowo dezawuuje „nieubłagane” wyłączenie mikrofonu – co jest już skandalem! – sprawozdawcy projektu ustawy, R. Bąkiewiczowi, przez vice-marszałka R. Terleckiego!]

Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości; co do tego, że Kurwizją nadal rządzi Kurski, którego „cuchnącą łapką” zalatuje ów oszukańczy „przekaz”?!

O autorze: Bogdan Czajkowski

B. działacz niepodległościowej opozycji antykomunistycznej . Odznaczony w 2008 r. Krzyżem Oficerskim Orderu OP, przez śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego. Reżyser (dyplom PWST w Warszawie) oraz publicysta; literat i scenograf. Mgr inż. elektronik (dyplom Politechniki Warszawskiej, 1974 r.). [Ukończył też szkołę muzyczną w Toruniu.] W 2010 r. uzyskał Advanced Diploma of Business, na podyplomowych studiach menadżerskich w Kaplan Aspect International Colleges w Sydney. [W czasach PRL był dwukrotnie usuwany ze studiów, a także - z pracy: na Politechnice Warszawskiej i w Radiokomitecie.] Tradycyjny katolik. 5 listopada 2018 r. zwrócił A. Dudzie swój Order OP, protestując tym - w publicznym oświadczeniu - przeciwko szkodliwym dla Polski działaniom i zaniechaniom prezydenta.