Co wnosisz w miejsca, w których się pojawiasz?

rozesłanie uczniów _m

Cytat dnia

Miłosierdzie czynów nadaje nieodpartą moc miłosierdziu słów.
św. Jan Paweł II

 

______________________________________________________________________________________________________________

Słowo Boże

Świętych Cyryla, mnicha, i Metodego, biskupa, patronów Europy, Święto

Łk 10, 1-9

Jest czas pracy i czas odpoczynku. Czas radości i czas przeżywania trudności. Jest czas przebywania z Jezusem na modlitwie i czas przebywania między ludźmi. Teraz zdecydowałeś się na czas modlitwy. Słuchając tekstu ewangelii, spróbuj sobie wyobrazić, co dla ciebie znaczą te słowa.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Łukasza
Łk 10, 1-9
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.»

Jezus zanim sam przyjdzie w jakieś miejsce, najpierw posyła tam uczniów. Nie posyła ich jednak samych, ale daje im moc świadczenia o Nim. Pierwszą rzeczą jaką mają robić to mówić o Bogu, którego doświadczyli. Kiedy mówisz innym o swojej wierze, to co stawiasz na pierwszym miejscu? Na ile jest w niej widoczna twoja osobista relacja z Jezusem?

Uczniowie Jezusa mieli nieść pokój tam, gdzie byli posłani. Jeżeli idzie się razem z Jezusem, wówczas wszędzie wnosi się pokój i błogosławieństwo. Co wnosisz w miejsca, gdzie się pojawiasz? Na ile jesteś rzecznikiem pokoju i zgody?

Być może miejsca, do których jesteś posłany w swojej codzienności to często sytuacje, o których mówi dzisiejszy tekst ewangelii, jesteś posłany „jak owce między wilki”. To często trudne sytuacje. Czego potrzebujesz, aby wytrwać w byciu posłanym przez Jezusa?

Spróbuj opowiedzieć na koniec tej modlitwy Jezusowi o tym, co robisz jako chrześcijanin posłany do swojej codzienności.

Liturgia Słowa na dziś

ŚWIĘTYCH CYRYLA I METODEGO – ŚWIĘTO
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 13,46-49)
Apostołowie zwracają się do pogan

Czytanie z Dziejów Apostolskich.

Paweł i Barnaba powiedzieli do Żydów: „Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: «Ustanowiłem Cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi»”.
Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 117,1-2)

Refren: Idźcie i głoście światu Ewangelię.

Chwalcie Pana, wszystkie narody, *
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska, *
a wierność Pana trwa na wieki.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Łk 4,18)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Pan posłał Mnie, abym ubogim głosił dobrą nowinę,
więźniom głosił wolność.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA  (Łk 10,1-9)

Rozesłanie uczniów

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.
Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!» Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.
W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swą zapłatę.
Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

Owce wśród wilków

Na pierwszy rzut oka wysłanie uczniów jak jagnięta między wilki może się wydawać bardzo naiwne. Jaki to ma cel? Czy nie jest to zbyt wielkie ryzyko? Nie trzeba żyć w wielkiej zażyłości z przyrodą, aby wiedzieć, jaki będzie finał tej sytuacji. A jednak Jezus tak właśnie zwraca się do swoich uczniów. Choć w pierwszym momencie możemy tego nie zauważyć, to jest to wezwanie do naśladowania Go. Przecież On sam, Baranek, który gładzi grzech świata, wydał się w ręce tych, którzy nastawali na Jego życie. Co więcej, Bóg nie ocalił Go w jakiś cudowny sposób, ale pozwolił na to, aby swoje życie złożył w ofierze. Nie każdy z nas jest powołany do męczeństwa, choć męczenników w naszych czasach nie brakuje, ale każdy z nas wezwany jest do tego, aby swoje życie ofiarować Bogu, który będzie w nas i przez nas urzeczywistniał królestwo Boże.
 
Panie Jezu, Baranku Boży, spraw, prosimy, abyśmy upodabniali się do Ciebie i umieli w pełni oddawać Tobie nasze życie.
Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2017”
Autorzy: o. Daniel Stabryła OSB, o. Michał Legan OSPPE
Edycja Świętego Pawła

Bartłomiej Grysa

PCh24.pl

Jeden Bóg – ale jaki?

Okłamać niewiernego czy uwierzyć w Zbawiciela?

Zdjęcie ilustracyjne. Credit Image: © Memo Garcia/VW Pics via ZUMA Wire

Święty Piotr ostrzega: „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!” (1 P 5,8-9a). Tymczasem katolicki „Tygodnik Powszechny” publikuje wywiad z wyznającą islam kobietą, przedstawiając tą sprzeczną z katolicyzmem religię jako zupełnie przyzwoitą. A prawda jest zupełnie inna.

 

Takijja

 

Jest rzeczą wiadomą, że takijja, inaczej kitman (ukrywanie swoich prawdziwych wierzeń i poglądów), jest rzeczą chwalebną w islamie. Sam Mahomet, o czym donosi As-Sira An-Nabawijja (Życiorys Proroka), był zręcznym politykiem. Wiedział, że będąc w mniejszości nie może sobie pozwolić na zbyt wiele. Roztaczał zatem przed mekkańczykami aurę pokojowego i dobrotliwego islamu. Ta bańka mydlana prysła, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, w Medynie, gdzie Mahomet osiągnął większość. Tam okazał się tyranem i ludobójcą.

 

Od lat mydli się nam w Polsce oczy bajdurzeniem o pokojowym islamie. Stwierdzenia typu: „nie ma u nas miejsca na ekstremizm”, albo: „meczet jest miejscem modlitwy” to elementy tej baśni tysiąca i jednej nocy. Gdyby tak było, to dlaczego, jak wspomina najmłodszy profesor w historii Al-Azhar, obecnie chrześcijanin, Mark A. Gabriel: „muzułmańska historia jest opowiadaniem o przemocy i rozlewie krwi od czasu Mahometa do obecnych czasów”? Dlaczego meczety na terenie Strefy Gazy oraz w Wielkiej Brytanii (żeby przytoczyć tylko dwa przypadki) służyły jako składy broni? Dlaczego wreszcie 100 lat temu rzezie Ormian, Asyryjczyków i Greków ogłaszano w piątek z minaretów? Skąd ta nienawiść do chrześcijan tam wszędzie, gdzie muzułmanie czują przewagę?

 

Przepisana jest wam walka, chociaż jest wam nienawistna (sura 2:216)

 

W wielu miejscach Koran nawołuje do walki. Czy Arabowie albo sam Mahomet musieli się przed kimś bronić? Nie. To były wojny zaczepne, podboje, i tylko w taki sposób szerzył się islam. Dyskusje, nawet jeśli następowały z „niewiernymi”, miały bardzo pragmatyczny, finansowy skutek, jak czytamy np. w „dialogu” Mahometa z chrześcijańskimi mieszkańcami Nadżranu. Ci, którzy nie przyjęli islamu, zostali zmuszeni do płacenia dżizji, podatku za to, że nie wybrali „najlepszej religii pod słońcem”. Bo przecież, w myśl niedawnego wyroku egipskiego sądu w stosunku do szejka El-Akkada, „trzeba być chorym psychicznie, by odrzucić islam”! Podatek ten, przez wieki prowadzący chrześcijan do ruiny, pozwalał równocześnie na finansowanie nowych podbojów muzułmańskich.

 

Islam religią środka?

 

Czytając wywiad z panią Anettą D. dowiedziałem się, że ponoć „islam jest religią środka”. Ale gdzie znajduje się ten środek – między pokojowym głoszeniem islamu, który tak naprawdę nie istnieje, a zamachami z udziałem ciężarówek, stających się codziennością współczesnej Europy? Co z wyuzdanymi wizjami raju albo ślubem Mahometa z 9-letnią Aiszą? Gdzie jest ten „środek” w religii, która powoduje postępujące cywilizacyjne zacofanie państw muzułmańskich? Co to za kultura, która pozwala na radość z zabójstwa niewinnych ludzi (11 września 2001 r. świętowany hucznie przez Palestyńczyków, a ostatnio atak terrorystyczny w Berlinie – świętowany przez „uchodźców”) oraz gloryfikuje wysadzanie się w powietrze przez własne dzieci? Zaiste, to jest antykultura i antycywilizacja, której ojcem jest szatan, a nie Bóg. Barbarzyństwo, a nie cywilizacja, jak grzmiała Wafa Sultan.

 

Jeden Bóg – ale jaki?

 

To fakt, że muzułmanie wierzą w jednego Boga, ale ten jedyny Bóg jest przedstawiony w Koranie jako ktoś całkowicie obcy dla tradycji judeo-chrześcijańskiej. Bóg Biblii przedstawia się najpierw imionami tych, których wybrał: jako Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba. Zawsze szuka kontaktu z człowiekiem, którego kocha. Obiecuje, że choćby matka zapomniała o niemowlęciu, On nie zapomni o nim (zob. Iz 49,15). Jest Bogiem bliskim i miłującym. Jest Odkupicielem.

 

Bóg Koranu, Allah, nie jest ani miłością, ani bliskim, ani miłującym, ani odkupiającym. To Bóg okrutny, Bóg podstępny. Co więcej: w muzułmańskim raju Go nie ma, za to znajdziemy go w… piekle, gdzie pilnuje mąk potępionych. Nasuwa się więc proste pytanie: w kogo tak naprawdę wierzą muzułmanie? Czy – świadomie bądź nie – oddają kult największemu wrogowi Boga, zwiedzeni przez niego i poddani ludobójczej i bratobójczej ideologii?

 

Jestem przekonany, że tak. Wskazują na to egzorcyzmy, dokonywane m.in. w Egipcie przez o. Makarego Junana. Na jego nabożeństwa przychodzą muzułmanie, w których manifestują się złe duchy wychodząc z krzykiem, kiedy wzywane jest imię Jezusa Chrystusa. Ślepi odzyskują wzrok, a chorzy zostają uzdrawiani w imię Jezusa Chrystusa, kiedy o. Makary błogosławi ich i spryskuje wodą święconą.

 

Na całym świecie muzułmanie mają wizje Człowieka w białej szacie, którego rozpoznają jako Jezusa. On objawia im się jako miłujący Bóg, przywodząc ich do siebie. Skala tego zjawiska jest nieznana, ale jest ono realnie rozpoznawane przez misjonarzy działających w krajach muzułmańskich. Bóg nie zapomina o żadnym człowieku, dając mu szansę nawrócenia i poznania prawdy. Doszło do tego, że powstają nawet grupy imamów, którzy uwierzyli w Chrystusa, odkrywających w Ewangelii Boga, którego obraz Koran całkowicie wykrzywił!

 

Aby tak było dalej, aby ten proces postępował, aby głód prawdy pojawiał się i wzrastał w muzułmanach – także w Polsce (jak już to drzewiej bywało, gdy Tatarzy przyjmowali katolicyzm i polskie szlachectwo) – trzeba się modlić za nich, głosić im Ewangelię i wspomagać tych, którzy to robią – od wieków, jako rodzimi mieszkańcy krajów arabskich – albo od niedawna, przyjeżdżając z misjami na Bliski Wschód. Dlatego zachęcam Cię, Czytelniku, pod koniec tego artykułu, w roku, którego hasłem przewodnim jest „idźcie i głoście”, do następującej modlitwy:

 

Panie Jezu Chryste, rozwiąż więzy szatana, które krępują muzułmanów, wyzwól ich, Panie, z grzechu, cudzołóstwa, kradzieży, morderstwa, czarów i zaklęć przez ożywiającą moc Krwi, którą przelałeś na Krzyżu. Poślij, Panie, Twój dar wyrzucania złych duchów kapłanom, aby wyzwalali ich z kajdan diabła. Amen.

 

 PCh24.pl/tutuł:Redakcja Ekspedyt.org

dr Bartłomiej Grysa – arabista, językoznawca, tłumacz, redaktor Katolickiego Dwumiesięcznika Ewangelizacyjnego „Miłujcie się!”, które wychodzi także w wersji arabskiej.

Wywiad z wyznawczynią islamu ukazał się w „Tygodniku Powszechnym” w styczniu tego roku. Nosił tytuł: „WSZYSCY POCHODZIMY OD TEGO SAMEGO BOGA”

______________________________________________________________________________________________________________

O autorze: Słowo Boże na dziś