Mądrość jest niczym bez prostoty serca_Środa, 13 lipca 2016 r.

Dłonie_Dürer,_Albrecht_-_Hand_Study_with_Bible_-_1506

Myśl dnia

Dramatem naszej epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia.
Jean Cocteau

 

 

 ______________________________________________________________________________________________________________

Słowo Boże

świętych pustelników Andrzeja Świerada i Benedykta

Mt 11, 25-27

Wsłuchaj się w słowa, które są wzorem uwielbienia, jakie Syn Boży oddaje Ojcu. Wzorem, który każde Boże dziecko powinno naśladować.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Mateusza.
Mt 11, 25-27
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić».

Zwykle Pan modlił się na osobności i niewiele wiemy o tym, jak zwracał się do Ojca. Tym cenniejsze powinny być dla nas te słowa, bo Jezus odkrywa przed nami rąbek intymności, jaka jest pomiędzy Nim a Ojcem. Jaka jest Twoja modlitwa?

Kim są „mądrzy i roztropni” w słowach Jezusa? Syn Boży nie nawołuje przecież do głupoty czy lekkomyślności. Jeżeli mądrość byłaby niepotrzebna, na cóż Bóg dawałby nam rozum? Po co w Piśmie Świętym znalazłaby się Księga Mądrości? Zastanów się, kogo tak naprawdę ma na myśli Jezus.

Zarozumiali i pyszni. Przed takimi ludźmi Ojciec zakrywa tajemnice Królestwa. Tacy byli faryzeusze, tacy jesteśmy my za każdym razem, kiedy brak nam pokory i dążenia do prawdy. Pokora jest niezbędna do poznawania tajemnic Królestwa Bożego. Jest niczym innym jak poznaniem prawdy o tym, czym jest świat, kim jestem ja i kim jest Bóg. Jest też uznaniem tej prawdy.

Proś Boga, abyś na drodze roztropności i pokory poznawał tajemnice Królestwa, i aby to doprowadziło cię do pełni prawdy w Chrystusie.

Liturgia słowa na dziś

PIERWSZE CZYTANIE  (Iz 10,5-7.13-16)

Asyria biczem Bożym

Czytanie z Księgi proroka Izajasza.

To mówi Pan:
„Ach, ten Asyryjczyk, rózga mego gniewu i bicz w mocy mej zapalczywości! Posyłam go przeciw narodowi bezbożnemu, przykazuję mu o ludzie, na który się zawziąłem: żeby ograbił i złupił doszczętnie, by rzucił go na zdeptanie, jak błoto na ulicach. Lecz on nie tak będzie mniemał i serce jego nie tak będzie rozumiało; bo w jego umyśle plan zniszczenia i wycięcia w pień narodów bez liku.
Albowiem powie: «Działałem siłą mej ręki i własnym sprytem, bom jest rozumny. Przesunąłem granice narodów i rozgrabiłem ich skarby, a mieszkańców powaliłem jak mocarz. Ręka moja odkryła jakby gniazdo bogactwa narodów. A jak zbierają porzucone jajka, tak ja zagarnąłem całą ziemię; i nie było, kto by zatrzepotał skrzydłem, nikt nie otworzył dzioba, nikt nie pisnął».
Czy się pyszni siekiera wobec drwala? Czy się wynosi piła ponad tracza? Jak gdyby bicz chciał wywijać tym, który go unosi, i jak gdyby pręt chciał podnosić tego, który nie jest z drewna”.
Przeto Pan, Bóg Zastępów, ześle wycieńczenie na jego tuszę. Pod jego świetnym wyglądem rozpali się gorączka, jakby zapłonął ogień.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 94,5-6. 7-8.9-10.14-15)

Refren: Pan nie odrzuca ludu wybranego.

Depczą Twój lud, o Panie, *
uciskają Twoje dziedzictwo,
mordują wdowę i przybysza, *
zabijają sieroty.

Mówią: „Pan tego nie widzi, *
nie dostrzega tego Bóg Jakuba”.
Zrozumcie to, głupcy w narodzie, *
kiedy zmądrzejecie bezrozumni?

Czy nie usłyszy Ten, który ucho wszczepił, *
Ten, który stworzył oko, nie zobaczy?
Czy nie ukarze Ten, który napomina ludy, *
który ludzi naucza mądrości?

Pan bowiem nie odpycha swego ludu *
i nie porzuca swojego dziedzictwa.
Sąd zwróci się ku sprawiedliwości, *
pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ  (Por. Mt 11,25)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA  (Mt 11,25-27)

Tajemnice królestwa objawione prostaczkom

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

Mądrzy i roztropni
Dlaczego Bóg zakrywa swoją prawdę przed mądrymi i roztropnymi? Ponieważ oni zawsze wiedzą, nawet lepiej niż sam Pan, i chcą po swojemu tworzyć i budować. Nie przyjmują objawienia z wdzięcznością, lecz wciąż Mają własne dopowiedzenia i wyjaśnienia. Mądrzy i roztropni przejęli się tylko jednym Bożym przykazaniem: Czyńcie sobie ziemię poddaną (Rdz 1, 28). Czynią to, ale po swojemu, według własnego prawa, bo przecież są tacy mądrzy. Ich przeciwieństwem są ci, których Jezus nazywa małymi dziećmi. On sam stał się taki, aby objawić światu Bożą miłość. Dziecko potrafi się szczerze cieszyć otrzymanym darem. Tak samo i my powinniśmy z wdzięcznością przyjąć to, co Bóg nam objawił przez swojego Syna.

Jezu, dziękuję Ci, że objawiłeś mi Ojca i Jego miłość to mnie. Czuję się jak Jego umiłowane dziecko. Wyzbywam się tego, co przesadnie dorosłe we mnie, aby móc cieszyć się tym darem.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016” ks. Mariusz Szmajdziński Edycja Świętego Pawła

___________________________________________________________________________________________________________

Ewangelia: tacy ludzie marnują dar wiary

(fot. shutterstock.com)

Bo zamiast go przyjąć, dyskutują z nim, racjonalizując co się da.

Komentarz do Ewangelii 
Wiara jest skutkiem objawienia się Boga człowiekowi, a nie naszego wysiłku. Własną chęcią i wysiłkiem owszem utorujemy drogę Bogu do naszego serca, ale poznanie Boga i wiara będąca tego konsekwencją jest darem Boga. Bóg udziela tego daru każdemu kto chce, najchętniej jednak “prostaczkom”, to znaczy ludziom, którzy nie prezentują takiej postawy jakby “wszystkie rozumy zjedli”. Tacy na ogół marnują dar wiary, bo zamiast go przyjąć, dyskutują z nim, racjonalizując co się da.
_____________________________________________________________________________________________________________

Na czym polega modlitwa prostoty

(fot. shutterstock.com)

Modlitwa zakłada nieustanny rozwój. Zwykle jednak prowadzi do prostoty. Jesteśmy z wszystkich stron nieustannie bombardowani zalewem informacji, słowa. Potrzebujemy wyciszenia, równowagi ducha, spokoju i pokoju wewnętrznego. Pragniemy prostoty.

 

Odpowiedzią jest modlitwa serca. Polega ona na powtarzaniu w rytmie oddechu (wdech – wydech) imienia Jezus, bądź dłuższego zdania, mantry. Na Wschodzie, skąd wywodzi się modlitwa serca, szczególnie znane jest zdanie:Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną!

 

Modlitwa prostoty jest starożytna, sięga korzeniami Biblii, duchowości imienia. Pierwsi mnisi korzystali przede wszystkim z Psalmów; modlitwy Izraela, Jezusa i Kościoła. Uczyli się na pamięć pewnych zdań z Biblii, a następnie przeżuwali wewnętrznie, powtarzali z głęboką koncentracją, płynącą z serca. Dlatego serceodgrywało najważniejszą rolę w pierwotnej formie modlitwy monastycznej.

 

Modlitwa prostoty wymaga pokory i ubóstwa. Jest jednak bardzo głęboka. Wychodzi poza intelekt i zmysły, a wchodzi w głąb serca. Staje się bardziej wewnętrzna, kontemplacyjna, prowadzi do mistyki, stałego przebywania w obecności Jezusa.

 

Modlitwę serca można stosować w każdym miejscu i czasie, pośród różnych zajęć. Jak ukazuje to rosyjski mnich w Opowieściach pielgrzyma, może stać się ona z czasem modlitwą nieustającą: Ten, kto łączy modlitwę z biciem serca, nie będzie mógł nigdy zaprzestać modlitwy, bo staje się ona jakby życiodajną funkcją jego istnienia.

 

Specyficzną formą modlitwy prostoty na Zachodzie jest różaniec i akty strzeliste. Różaniec może być odmawiany w formie indywidualnej i wspólnotowej. Bywa tratowany jak modlitwa dziękczynna, uwielbienia czy wstawiennicza. Jest też modlitwą serca, prostoty, modlitwą imienia Jezus. Każde Zdrowaś zawiera imię Jezus. Różaniec jest również formą kontemplacji ewangelicznej. Każdadziesiątka wprowadza nas wraz z Maryją w kontemplacje człowieczeństwa Jezusa. Serce Maryi daje nam przystęp do serca Jezusa (J. Philippe). Dlatego w czasie objawień Maryja usilnie zachęca do praktykowania tej formy modlitwy.

 

Wzruszające jest świadectwo papieża Jana XXIII. W swoim dzienniku duchowym zaznacza, że modlitwę różańcową zawsze odmawiał na klęczkach. Również Jan Paweł II bardzo cenił różaniec. Po przeszło czterech wiekach tradycyjnej kontemplacji tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych dołączył tajemnice światła. A rok 2003 ustanowił Rokiem Różańca.

 

Dla mnie osobiście modlitwa różańcowa staje się z latami coraz droższa. Pamiętam, jak trudno było mi skupić się i modlić w ten sposób w pierwszych latach życia zakonnego. Różaniec odmawialiśmy w kaplicy o jednej godzinie, ale indywidualnie, w ciszy. Ciszę co parę minut przerywał hałas, związany z zaśnięciem i upadkiem czyjegoś różańca na podłogę. Dzisiaj różaniec jest modlitwą, po którą sięgam bardzo chętnie. Czynię to również w sytuacjach zmęczenia, gdy trudniej jest medytować. Różaniec uspokaja, przynosi wewnętrzny pokój. Poprzez stałe, monotonne powtarzanie modlitw maryjnych, człowiek staje się łagodny, cichy, bardziej pokorny. Wchodzi w kontemplacje Boga.

 

Modlitwą prostoty są również akty strzeliste. Ta forma modlitwy bywa dziś odrzucana ze względu na staroświecki charakter, kojarzy się bowiem z modlitwami naszych babek, a może nawet prababek. Niemniej ma głęboki sens. Mauro Orsatti porównuje ją nawet do współczesnych spotów reklamowych:Przyjmując, że takie zestawienie nie jest brakiem szacunku i zuchwałością, możemy powiedzieć, że spoty reklamowe posiadły umiejętność sztuki aktów strzelistych. Istnieją wspólne elementy, które je upodabniają. Kilka charakterystycznych cech: zwięzłość ułatwiająca zapamiętanie; skondensowanie treści, czyli maksimum przekazu w minimalnej formie; powtarzalność mająca na celu zakodowanie przekazu w pamięci i ukierunkowanie życiowych wyborów.

 

W rzeczywistości akty strzeliste są modlitwą starożytną. Praktykowali ją Ojcowie Pustyni. Mówią, że bracia w Egipcie odmawiają często modlitwy, ale bardzo krótkie i jakby pospiesznie wyrzucane z siebie – zaświadczył św. Augustyn.

 

Akty strzeliste są modlitwą prostą. Chodzi w nich o krótkie zwroty, zainspirowane Biblią lub bezpośrednio z niej zaczerpnięte; znane i używane przez świętych jak i przez zwyczajnych, prostych ludzi. Są to modlitwy, które harmonizują z każdą sytuacja życiową. Można modlić się nimi w chwilach radości, dobra, bólu, cierpienia, wewnętrznego zagubienia… Akty strzeliste można wypowiadać w czasie adoracji, w ciszy ale również w największym zgiełku i zaangażowaniu, nie przerywając pracy.

 

Ojcowie Pustyni radzą, aby mieć na podorędziu zestaw aktów strzelistych. Każdy może przejrzeć Pismo Święte pod kątem takich leczących słów. Szczególnie łatwo zapadają w pamięci wersety z Psalmów, ksiąg mądrościowych przysłowia, albo poszczególne zdania Jezusa.

 

Do najbardziej znanych aktów strzelistych dziś, w związku z ustanowieniem Niedzieli Miłosierdzia przez Jana Pawła II, należy wezwanie św. Faustyny: Jezu, ufam Tobie!

______________________________________________________________________________________________________________

10 faktów na temat Fatimy, o których zbyt często zapominasz

PCh24.pl

10 faktów na temat Fatimy, o których zbyt często zapominasz

Liczni czciciele Matki Bożej Fatimskiej znają najistotniejsze aspekty Jej przesłania oraz różne wydarzenia związane z objawieniami sprzed niemal stu lat. Niektóre szczegóły i niuanse mogą jednak zostać przeoczone. Przypominamy więc o kilku faktach dotyczących Fatimy, o których często zapominamy, a o których naprawdę warto pamiętać!

1.       Będzie siódme objawienie

Matka Boża ukazała się w Fatimie sześciokrotnie, od maja 1917 roku do października tego roku. Jednak już podczas pierwszego objawienia Matka Boża zapowiedziała, że powróci do Cova da Iria jeszcze po raz siódmy. „Przyszłam was prosić, abyście tu przychodzili przez 6 kolejnych miesięcy, dnia 13 o tej samej godzinie. Potem powiem, kim jestem i czego chcę. Następnie wrócę jeszcze siódmy raz”.

Specjaliści nie są zgodni co do tych słów. Większość sądzi jednak, że nie jest sprzecznym z wiarą uważać, że Najświętsza Panna jeszcze do Fatimy powróci, i że może to się stać w najbliższej przyszłości. Z całą pewnością jest to jedno z najbardziej chwalebnych wydarzeń, na jakie pobożny katolik może oczekiwać, szczególnie w naszych zatrważających, pełnych chaosu czasach. Mamy wielką nadzieję, że wraz z owym siódmym przyjściem nadejdzie upragniony pokój i – jak prorokował święty Ludwik de Montfort – triumf Jej Niepokalanego Serca.

2.       Różaniec i czyściec

Najświętsza Maryja Panna w Fatimie przypomniała trójce dzieci o istocie różańca oraz o istnieniu czyśćca! Odpowiadając na pytania Łucji mówiła, że Franciszek musi zmówić jeszcze wiele różańców, nim trafi do Nieba, a o Amelii, że na pewno będzie przebywać w czyśćcu do końca świata. Królowa świętych przypomniała więc nam wszystkim o zbawiennej praktyce odmawiania różańca świętego – a więc o sposobie ratowania własnej duszy. Oferuje wręcz różaniec jako gwarancję na bezpieczne przejście z ziemi do Nieba, jak właśnie w przypadku Franciszka.

 

Co szczególnie istotne, Matka Boża wskazuje na samą rzeczywistość istnienia czyśćca, o której tak wielu katolików, w tym niestety duchownych, zdaje się zapominać. A przecież – przypomina Maryja – wiele spośród dusz w czyśćcu czekać będzie aż do końca świata. Według badań księdza Sebastiano dos Reis wspomniana Amelia zmarła w okolicznościach wskazujących na hańbę w sprawach czystości! Szokujące dla niektórych może się wydawać, że siostra Łucja mówiła o wiecznym cierpieniu w piekle licznych dusz, które zmarły mając na sumieniu tylko jeden grzech śmiertelny!

3.       Różnica między objawieniami Maryi i Anioła

Bardzo ciekawym było, że fizyczne, emocjonalne i psychologiczne doświadczenie objawień Anioła Portugalii i Matki Bożej opisane było przez dzieci jako zupełnie różne. Siostra Łucja pisze w swych wspomnieniach: „Nie wiem dlaczego, ale faktem jest, że objawienia Matki Bożej miały inny wpływ na nas. Towarzyszyła nam, co prawda, ta sama intymna radość, ten sam pokój i to samo szczęście. Jednak, zamiast fizycznego zmęczenia, czuliśmy pewną ekspansywną żywotność, zamiast odrętwienia z powodu Bożej obecności, czuliśmy pewien rodzaj radości, zamiast trudności w mówieniu, czuliśmy pewien rodzaj entuzjazmu komunikacyjnego…”

Istnieje wyraźna różnica między objawiającymi się Matką Bożą i Aniołem – wynika to z ich różnej natury. Anioł to wszak czysty duch, Maryja posiada jednak i duszę i ciało. Po spotkaniu z Aniołem Portugalii pastuszkowie czuli się wyczerpani, chodziło stworzenie o wyższej naturze. Jako że dzieci były tej samej natury co Najświętsza Panna, przy spotkaniu z Nią czuły się bardziej swobodnie. Potwierdza to dogmat wiary o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny do nieba wraz z ziemskim ciałem.

4.       Znaczenie modlitwy, pokuty, ofiary i umartwienia dla nawrócenia grzeszników

Ludzie współcześni, słysząc o umartwieniu i pokucie, kojarzą te hasła ze średniowieczem. Kryzys moralny ogarniający cały świat jest niezwykle poważny, wymaga ciągłej modlitwy, pokuty i ofiary. Prawda ta stale przewija się w Orędziu Matki Bożej Fatimskiej. W swojej niewinności dwoje młodszych pastuszków zrozumiało potrzebę ofiarowania się jako przebłagalne ofiary. Ale przecież apel Matki Bożej, w którym zwraca się z prośbą o modlitwę i pokutę, odnosi się również do reszty ludzkości.

 

Zwykli śmiertelnicy mogą dużo zyskać umartwiając ciało. Praktyka ta pozwala opanować niesforne namiętności, które przechodzą pod kontrolę łaski i woli. Cierpienie bowiem łatwo staje się potęgą w sprawach Bożych. Pan Jezus odkupił ludzkość poprzez krwawą ofiarę i ogromne cierpienia znoszone na Kalwarii.

5.       Prześladowania z powodu objawień

Objawienia Matki Bożej były dla dzieci niewątpliwym wyróżnieniem, ale przecież nie tylko. Trójka pastuszków poniosła ciężkie ofiary przez sam fakt świadczenia o przybyciu Maryi do Fatimy. Szczególnie cierpiała Łucja – nie wierzyła jej ani matka, ani krewni, którzy w dodatku przestali okazywać jej jakąkolwiek czułość. Te cierpienia młodej dziewczynki musiały być bardzo intensywne.

 

Chociaż Franciszek i Hiacynta nie spotkali się z prześladowaniami w rodzinie, narażeni byli na stałe kpiny ze strony sąsiadów i szyderstwa przybyszy. Co więcej, świeckie media narażały dzieci na śmieszność i sarkazm. Krajowe gazety prowadziły ohydną kampanię nienawiści i oczerniania. Wszystko, by zdyskredytować objawienia. Pomimo tych zniewag dzieci zachowywały się z godną podziwu cierpliwością. Co więcej, zawsze pamiętały o wezwanie Matki Bożej, by ofiarować swoje cierpienia za grzeszników.

6.       Zmiany w Nabożeństwie Pięciu Pierwszych Sobót

Matka Boża prosiła pierwotnie, by przystępować do spowiedzi i Komunii Św. przez pięć pierwszych sobót miesiąca, odmawiać pięć dziesiątek Różańca i medytować przez 15 minut nad tajemnicami, w celu zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi. Jednak Łucja, w trakcie kolejnego objawienia opowiedziała o trudnościach w wypełnianiu tego nabożeństwa. Zostały więc wprowadzone zmiany: do spowiedzi można przystępować w inne dni niż w pierwszą sobotę, o ile Pan Jezus jest przyjmowany godnie i z zamiarem zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi. A jeśli ktoś zapomni o wypowiedzeniu intencji, może to zrobić przy okazji następnej spowiedzi, korzystając z pierwszej ku temu sposobności.

 

Siostra Łucja wyjaśniła także, że nie ma potrzeby rozważać wszystkich tajemnic Różańca w każdą pierwszą sobotę miesiąca – wystarczy rozważać jedną z nich albo kilka.

7.       Dlaczego ustanowiono Nabożeństwo Pięciu Pierwszych Sobót?

Nabożeństwo to odpowiada pięciu rodzajom grzechów i bluźnierstw popełnianych przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi. Są to:

 

– bluźnierstwa przeciw Niepokalanemu Poczęciu;

– bluźnierstwa przeciw Jej dziewictwu;
– bluźnierstwa przeciw Jej Boskiemu macierzyństwu
– wpajanie nienawiści, obojętności, a nawet pogardy do Niepokalanej Matki w sercach dzieci;
– bezpośrednie lżenie Jej świętych wizerunków

8.       Udaremnienie większego cudu niż cud słońca!

Siostra Łucja ujawniła, że słynny „cud słońca” mógłby być jeszcze większy. Dzieci zostały jednak uprowadzone przez Arthura Oliveira Santosa, administratora Rady Administracyjnej Vila Nova de Ourém.

Jest to przykład przestępstwa popełnionego wbrew woli Matki Bożej, którego nie ukarała. Tak czy inaczej, tłumy osób zebranych w Fatimie po południu 13 października 1917 r. zostały pozbawione możliwości ujrzenia znacznie większego cudu, niż i tak ogromny „cud słońca”.

9.       Zorza polarna czy ostrzeżenie przed wojną?

Siostra Łucja uznała nadzwyczajne światło świecące nad Europą w nocy z 25 na 26 stycznia 1938 roku w godzinach od 20:45 do 01:15 za „wielki znak” od Matki Bożej, wskazujący, że nieuchronnie zbliża się wojna.

Astronomowie i sceptycy orzekli oczywiście, że była to jedynie zorza polarna. Jednak większość z nich zaświadczała, że postać jaką przybrała, nie miała wcześniej precedensu.

10.   Ostatnie, porażające słowa Hiacynty

Zaledwie 10-letnia Hiacynta była dziewczyną nad wyraz dojrzałą. Posiadała prorocze wizje i wiele prywatnych objawień. Słowa wypowiedziane przez Hiacyntę ukazują też głębię jej duszy w obliczu moralnego upadku świata. Oto jedne z jej ostatnich słów:

 

Grzechami prowadzącymi najwięcej dusz do piekła są grzechy cielesne.

– Aby być czystym na ciele konieczne jest utrzymanie czystości. Być czystą na ciele to znaczy strzec niewinności. A być czystą na duszy to znaczy nie grzeszyć, nie oglądać tego, czego nie powinno się widzieć, nie kraść, nie kłamać, mówić zawsze prawdę, także wtedy, gdy nas to wiele kosztuje.

– Mody, które nadejdą, będą bardzo obrażać Pana. Osoby, które służą Bogu, nie mogą iść za głosem mody. W Kościele nie ma zmiennych mód. Jezus jest zawsze ten sam.

– Lekarzom brak światła i wiedzy, by leczyć chorych, bo brak im miłości Boga.

– Księża powinni zajmować się tylko sprawami Kościoła. Księża powinni być czyści, bardzo czyści. Nieposłuszeństwo kapłanów i zakonników wobec ich przełożonych i wobec Ojca Świętego bardzo obraża Jezusa.

– Aby być zakonnicą, trzeba być bardzo czystą duszą i ciałem.

– Wiele jest niedobrych mód; nie podobają się one Jezusowi, nie są Boże.

– Spowiedź jest sakramentem miłosierdzia. Dlatego trzeba zbliżać się do konfesjonału z ufnością i radością. Bez spowiedzi nie ma zbawienia.

 

Opracowano na podstawie:

www.americaneedsfatima.org

 

PCh24.pl/malk

__________________________________________________________________________________________________________

 

O autorze: Słowo Boże na dziś