Do Nieba nie idzie się w nagrodę za dobre uczynki_Poniedziałek, 23 maja 2016r.

Bogaty młodzieniec

Myśl dnia

Małe rzeczy są naprawdę małe, ale być wiernym w małych rzeczach – to wielka rzecz.

św. Augustyn z Hippony

 

_____________________________________________________________________________________________________________

Słowo Boże

Posłuchaj

Wyobraź sobie, że patrzysz na Jezusa. Jak się czujesz w Jego obecności?

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Marka
Mk 10, 17-27
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego». Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?» Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».

Swoją wiarę można budować na przestrzeganiu przykazań, przepisów. Nie jest to łatwe, bo przekroczenie któregoś z nich zdarza się w życiu każdego człowieka, nawet najświętszego. Jest to niebezpieczny budulec, bo każdy błąd może doprowadzić do ruiny wiary, zachwiania jej. Powierz Bogu wszystkie twoje upadki, by nie niweczyły wzrostu twojej wiary.

Wiarę można też budować na powodzeniach życiowych. Fakt, że w życiu ci się powodzi nie oznacza, że wszystko czynisz właściwie. Tak rozumiano w Izraelu wiele rzeczy: macierzyństwo, bogactwo, zwycięstwo w bitwach interpretowano jako błogosławieństwo Boga. Spójrz na swoje życie i zobacz, że wszystko jest darem Boga, czasami otrzymanym pomimo twoich potknięć.

Jeżeli nawet udaje ci się budować wiarę na podstawie przestrzegania przykazań i różnych rzeczach zewnętrznych czy powodzeniach życiowych, a nie kroczysz za Jezusem, to twój trud jest daremny i w pewnym momencie odejdziesz jak młodzieniec: zasmucony. Spójrz na swoją wiarę i zastanów się, gdzie zapominasz, że kroczysz za Jezusem?

Na końcu poproś o Ducha Świętego, by pomagał ci w skupieniu się na relacji z Jezusem, który pragnie twojego dobra, wzrostu twojej wiary.

_____________________________________________________________________________________________________________

_____________________________________________________________________________________________________________

Liturgia słowa na dziś

PIERWSZE CZYTANIE

Dziękczynienie Bogu Ojcu, który nas zbawił przez Chrystusa

Czytanie z Pierwszego listu świętego Piotra Apostoła

1 P 1,3-9

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym.

Dlatego radujecie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Chociaż Go nie widzieliście, miłujecie Go, teraz także nie widząc wierzycie w Niego, wierząc zaś ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary, zbawienie dusz.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY

Ps 111,1-2.5-6.9 i 10c

Refren: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu.

Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.

Dał pokarm bogobojnym,
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich,
oddając im posiadłości pogan.

Zesłał odkupienie swojemu ludowi,
na wieki ustanowił swoje przymierze,
a Jego sprawiedliwość
będzie trwać na wieki.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

2 Kor 8,9

Alleluja, alleluja, alleluja

Jezus Chrystus będąc bogaty, dla was stał się ubogim,
aby was swoim ubóstwem ubogacić.

Alleluja, alleluja, alleluja

EWANGELIA

Należy wszystko porzucić, aby iść za Jezusem

Słowa Ewangelii według świętego Marka

Mk 10,17-27

Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: „Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne ?”

Jezus mu rzekł: „Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę”.

On Mu rzekł: „Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości”.

Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: „Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną”. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: „Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego”. Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: „Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”.

A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: „Któż więc może się zbawić?”

Jezus spojrzał na nich i rzekł: „U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe”.

Oto słowo Pańskie.

_____________________________________________________________________________________________________________

Biblos

Komentarz

    Mieszkańcy Judei i Jerozolimy słyszeli wcześniej o Jezusie jako nauczycielu z Galilei. Docierały do nich wiadomości o czynach i nauczaniu Jezusa. Autorytet nauczycieli religijnych, szczególnie faryzeuszy był zagrożony. Wobec zgromadzonych ludzi grupa faryzeuszy oczekiwała, że Jezus opowie się przeciw prawu do rozwodu, a to zostanie odebrane jako sprzeczne z ich nauczaniem.

Ludzie pobożni i bogaci szukali dla siebie nauczyciela. Jezus był w tym czasie najpopularniejszym, a dla wielu najlepszym nauczycielem, czyniącym wiele dobrych rzeczy. Nowy rozmówca nazywa Jezusa dobrym nauczycielem, a pytanie, które postawił Jezusowi wskazuje, że chce również zostać Jego uczniem. Jezus odpowiadając sprawdza jego motywacje i jednocześnie wskazuje na swój boski charakter.

Człowiek pytający Jezusa o zbawienie wieczne, nie otrzymał dotąd odpowiedzi na to pytanie od swoich dotychczasowych nauczycieli.

Nazywając Jezusa dobrym nauczycielem, ma na myśli jakieś złe nauczanie i postępowanie, a o Jezusie słyszał, że czyni dobrze, że jest dobry. Bogaty człowiek dostrzega różnicę między Jezusem a innymi nauczycielami.

Jezus jest dla niego dobrym nauczycielem, i nikim więcej? Jezus skierowuje jego myśli ku Bogu, który jest dobry. Inni ludzie mogą być dobrzy, lecz nikt nie był dobry w porównaniu z Bogiem.

Jezus zna motywacje i ukryte myśli ludzi. Jezus wie, że ten człowiek jest bogaty i ufa swemu bogactwu, z nim wiąże swoje bezpieczeństwo. Królestwo Boże jest dla ludzi, którzy ufają Bogu i mądrze postępują ze swoim majątkiem.

Polecenie Jezusa rozdania ubogim majątku należy rozumieć jako wymóg względem konkretnej osoby, nie zaś jako ogólną zasadę życia chrześcijańskiego, czy wyraz doskonalszej pobożności.

Skarbem w niebie nie jest bieda bogatego, lecz umiejętność zaspokajania potrzeb związanych z Bożym dziełem i wartościami królestwa, a szczególnie wdzięczność za to wszystko, co otrzymał od Boga. Żaden człowiek nie posiada niczego, co nie pochodziłoby od dobrego Boga.

Smutek ukazał niewiarę bogatego człowieka. Myślał, że Jezus chce mu zabrać majątek, a On oczekuje od niego mądrego zarządzania swoim bogactwem w królestwie Bożym. Skarbem w niebie jest serce, które ufnie spoczywa w Bogu.

Bogaty człowiek do bezpieczeństwa opartego na majątku, chciał dodać zbawienie, chciał nawet służyć Jezusowi i stać się Jego uczniem.

Uczniowie Jezusa nie byli ludźmi ubogimi, rybacy i celnicy byli średnio zamożnymi ludźmi. Oni zrezygnowali ze swej materialnej pozycji i poszli za Jezusem, nie do biedy, lecz oddali się w ręce dobrego Boga, znającego ich potrzeby i posiadającego wszystko.

Uczniowie już rozumieją, że wejście do królestwa Bożego to zbawienie. Pytają: “Więc kto może być zbawiony?”

Ludzie nie mogą zbawić się sami. Bóg zbawia każdego, kto Mu zaufał. To wszystko czego człowiek nie może i nie potrafi, na przykład nawlec igłę grubym sznurem lub przeprowadzić objuczonego wielbłąda przez jakieś wąskie przejście dla pojedynczego człowieka, to wszystko Bóg może uczynić w życiu tych ludzi, którzy polegają na Nim jako jedynej drodze do zbawienia.

Nawet wyrzeczenie się bogactwa nie zapewnia zbawienia. Zbawia tylko Bóg.

Dobre sprawowanie to za mało – Mk 10, 17-27

(fot. 401(K) 2013 / flickr.com / CC BY)

Rozważanie do Ewangelii

 

Jakże wielu jest ludzi, którzy mówią sobie: “Na pewno pójdę do Nieba, bo nie kradnę, nie zabijam, nie cudzołożę, chodzę do kościoła i modlę się od czasu do czasu”. Tymczasem do Nieba nie idzie się w nagrodę za dobre sprawowanie. Analizując wnikliwie nauczanie Jezusa można wręcz odnieść wrażenie, że w tej kwestii dobre sprawowanie ma znaczenie zdecydowanie drugorzędne. Co więc jest najważniejsze? To, jacy jesteśmy wewnętrznie. Ktoś może bowiem sprawować się dobrze na przykład tylko dlatego, że boi się kary. W Niebie zaś nie będzie już żadnej groźby kary i taki człowiek, “spuszczony z łańcucha”, zacząłby czynić zło i Niebo przestałoby być Niebem.
Istotną cechą takiej wewnętrznej przemiany, która potrzebna jest do życia w Niebie, jest choćby wolność od dóbr doczesnych (nie tylko materialnych), czyli takich, których nie da się zabrać ze sobą po śmierci. Przywiązanie do rzeczy doczesnych wiąże nas z tym światem, czyniąc wręcz jego niewolnikiem. Dlatego nawet gdy to przywiązanie nie wyrządza nikomu krzywdy, jest dla nas złe.
_____________________________________________________________________________________________________________

 

O autorze: Słowo Boże na dziś

Brak komentarzy

Skomentuj notkę, rozpoczynając dyskusję...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*