Druga Niedziela Wielkanocna – Miłosierdzia Bożego. Niedziela, 3 kwietnia 2016r.

Miłosierdzie

Myśl dnia

Ludzkość nie zazna pokoju, jeśli z ufnością nie zbliży się do Bożego miłosierdzia.

Pan Jezus do św. Faustyny Kowalskiej

_____________________________________________________________________________________________________________

Słowo Boże

Piątek w oktawie Wielkanocy

Posłuchaj

Dzisiaj cały Kościół żyje szczególnym świętem – Niedzielą Miłosierdzia Bożego. To właśnie w roku Miłosierdzia Bożego ta niedziela jest szczególnym czasem łaski dla każdego grzesznika, w tym także ciebie, twojego sąsiada i wszystkich ludzi, których teraz widzisz.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Jana
J 20, 19-31

milosierdzie_1

Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!». A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!». Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!». Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.

Jezus przychodzi do swoich. Jest obecny między nimi wszędzie tam, gdzie się znajdują i niezależnie od stanu emocjonalnego, w jakim są.  Zamknięte z obawy drzwi fizyczne i psychiczne nie są dla Niego przeszkodą. Może nią być co innego, np. niewiara. Tomasz jest przykładem osób, które nie wierzą w Zmartwychwstanie. Potrzebują na własnej skórze przekonać się o prawdziwych ranach Jezusa.

Jezus przychodzi do każdego. Nikogo nie wyklucza ze swojej miłości, nawet największego sceptyka. Chce, aby każdy doszedł do życia wiecznego. W drodze do tego życia daje nam światło: wiarę. Tomasz, spotkawszy Jezusa, uwierzył. Jezus czynił znaki, by w Niego uwierzyli. Czyni je pośród nas i dziś. Czy potrafisz je dostrzec?

Miłosierdzie Boże jest zadaniem danym Apostołom. To właśnie uczniom zgromadzonym w wieczerniku Jezus dał władzę odpuszczania grzechów, aby i oni w pełni mogli jednać człowieka z Bogiem. Odpuścić grzechy to rozproszyć czarne chmury, które nie pozwalają przebić się światłu łaski.

Porozmawiaj z Jezusem o tym, co jest dzisiaj dla ciebie ważne. Możesz wobec Niego wyznać swoją radość, przebaczyć komuś, a może poprosić o znak dla wzrostu swojej wiary.

Liturgia słowa na dziś

 

PIERWSZE CZYTANIE (Dz 5,12-16)

Wiara, która uzdrawia

Czytanie z Dziejów Apostolskich.

Wiele znaków i cudów działo się przez ręce Apostołów wśród ludu. Wierzący trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona. A z obcych nikt nie miał odwagi dołączyć się do nich, lud zaś ich wychwalał.
Coraz bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę w Pana. Wynoszono też chorych na ulice i kładziono na łożach i noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich. Także z miast sąsiednich zbiegało się mnóstwo ludu do Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 118,1 i 4,13-14.22 i 24)

Refren:Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny.

Dziękujcie Panu, bo jest dobry, *
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech bojący się Pana głoszą: *
”Jego łaska na wieki”.

Uderzono mnie i pchnięto, bym upadł, *
lecz Pan mnie podtrzymał.
Pan moją mocą i pieśnią, *
On stał się moim Zbawcą.

Kamień odrzucony przez budujących *
stał się kamieniem węgielnym.
Oto dzień, który Pan uczynił, *
radujmy się w nim i weselmy.

DRUGIE CZYTANIE (Ap 1,9-11a.12-13.17-19)

Byłem umarły, oto jestem żyjący na wieki

Czytanie z Księgi Apokalipsy świętego Jana Apostoła.

Ja, Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, ze względu na słowo Boże i świadectwo Jezusa. Doznałem zachwycenia w dzień Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby trąby mówiącej: ”Co widzisz, w księdze napisz i poślij siedmiu Kościołom, które są w Azji”.
I obróciłem się, by widzieć, co za głos do mnie mówił; a obróciwszy się, ujrzałem siedem złotych świeczników, i pośród świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w szatę do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem.
Kiedym Go ujrzał, upadłem jak martwy do Jego stóp, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: ”Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i Żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. Napisz więc to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać”.

Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 20,29)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Uwierzyłeś Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś;
błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (J 20,19-31)

Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli

Słowa Ewangelii według świętego Jana.

Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ”Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.
Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: ”Widzieliśmy Pana!”.
Ale on rzekł do nich: ”Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: ”Pokój wam!”. Następnie rzekł do Tomasza: ”Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”.
Tomasz Mu odpowiedział: ”Pan mój i Bóg mój!”.
Powiedział mu Jezus: ”Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

Rozpoznać Jezusa

Tomasz chce dotknąć i sprawdzić, a więc doświadczyć realnie pewnego faktu, aby go przyjąć i zaakceptować. W końcu jednak wyznaje z wiarą: Pan mój i Bóg mój. Dlaczego? Przestał szukać Jezusa sam! Odnalazł Go wtedy, gdy wrócił do pozostałych uczniów i wszedł ponownie we wspólnotę, która trwała w miłości Boga i była umocniona Duchem Świętym. Jezus objawił się wówczas tak wyraźnie, że Tomasz rozpoznał w Nim już nie tylko Syna, ale i Ojca. Słowa Pan mój i Bóg mój to najlepsza odpowiedź na Jezusowe słowa: Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Pan i Bóg stał się odtąd jego Panem i Bogiem. On miłuje każdego nas i do każdego przy-chodzi. Jeżeli będziemy umieli Go rozpoznać, wtedy staniemy się ludźmi błogosławionymi.

Chryste, klękam i “jak niewierny Tomasz Twych nie szukam ran, lecz wyznaję z wiarą, żeś Ty mój Bóg i Pan. Pomóż wierze mojej, Jezu, łaską swą, ożyw mą nadzieję, rozpal miłość mą”.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016” Ks. Mariusz Szmajdziński/ Edycja Świętego Pawła.

_____________________________________________________________________________________________________________

Dlaczego świętujemy Boże Miłosierdzie?

(fot. shutterstock.com)

Kościół katolicki obchodzi w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, w tym roku 3 kwietnia, ustanowione przez Jana Pawła II Święto Miłosierdzia Bożego. Dlaczego tak jest?

Kult Bożego Miłosierdzia związany jest z objawieniami skromnej zakonnicy ze zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, Faustyny Kowalskiej, której w 1935 roku objawił się Jezus, polecając jej by głosiła orędzie o Bożym Miłosierdziu całemu światu. 17 sierpnia 2002 r., podczas pielgrzymki do Polski, Jan Paweł II zawierzył cały świat Bożemu Miłosierdziu i poświęcił sanktuarium w Krakowie Łagiewnikach.
Na całym świecie są miliony czcicieli Bożego Miłosierdzia. W kwietniu 1993 roku Jan Paweł II beatyfikował s. Faustynę Kowalską i ogłosił jej święto, a 30 kwietnia 2000 roku dokonał jej uroczystej kanonizacji.
– Jestem miłością i miłosierdziem samym – mówił o sobie Jezus, prosząc siostrę Faustynę, żeby ogłosiła to orędzie całemu światu. Pan Jezus wskazał s. Faustynie pięć sposobów, w jaki ludzie mogą wypraszać zbawienie dla siebie i całego świata: koronkę do Miłosierdzia Bożego, modlitwę przed obrazem Jezusa Miłosiernego z napisem: “Jezu, ufam Tobie”, modlitwę w godzinie konania Chrystusa na krzyżu, zwaną Godziną Miłosierdzia (godz. 15.00), obchodzenie święta Miłosierdzia i szerzenie czci Miłosierdzia Bożego modlitwą, słowem i czynem.
Kult Bożego Miłosierdzia
Kult Miłosierdzia Bożego zaczął się rozwijać wkrótce po śmierci s. Faustyny, zwłaszcza w latach II wojny światowej. Żołnierze polscy roznieśli orędzie o Bożym Miłosierdziu na cały świat. Dzięki Polakom z armii Andersa, utworzonej w 1941 roku w ZSRR, kult miłosierdzia dotarł do Iranu, Palestyny, Libanu, Egiptu, a stamtąd – do Afryki i Włoch. Wielkie zasługi w szerzeniu kultu poza granicami oddał marianin ks. Józef Jarzębowski, który podczas okupacji wydostał się z Wilna wywożąc memoriał o nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego ks. Michała Sopoćki i dotarł w niemal cudowny sposób do Stanów Zjednoczonych, podróżując przez Syberię i Japonię. Jeszcze w czasie wojny pojawiły się teksty nowenny, koronki oraz litanii do Miłosierdzia Bożego w językach: niemieckim, litewskim, francuskim, włoskim i angielskim.
W 1943 r. krakowski spowiednik s. Faustyny, o. J. Andrasz, jezuita, poświęcił obraz namalowany przez Adolfa Hyłę według wizji s. Faustyny i ofiarowany do klasztornej kaplicy jako wotum za ocalanie rodziny z wojennej zawieruchy. O. Andrasz zapoczątkował też uroczyste nabożeństwo ku czci Miłosierdzia Bożego. Kaplica, która służyła dotąd siostrom i wychowankom, stała się miejscem publicznego kultu. Już w następnym roku o. Andrasz poświęcił drugi obraz Jezusa Miłosiernego pędzla A. Hyły, dopasowany wielkością do wnęki bocznego ołtarza.
Wizerunek bardzo szybko zasłynął łaskami
Kult Miłosierdzia Bożego ma bardzo bogatą i burzliwą przeszłość. W latach 1959-1979 obowiązywało nawet ograniczenie tego kultu. Od 1946 roku w sprawę zaangażowali się biskupi polscy. W 1948 roku skierowana została wyraźna prośba do Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego w myśl poleceń, które otrzymała s. Faustyna (Dzienniczek, nr 49,88,1530). 27 lutego 1948 r. rozgłośnia Radia Watykańskiego nadała audycję o siostrze Faustynie i jej posłannictwie. Pod koniec lat 50, według M. Winowskiej – autorki biografii s. Faustyny, postać apostołki Miłosierdzia Bożego znana była w całej Europie, obu Amerykach, w Australii, w wielu krajach Azji i Afryki. Obrazek Jezusa Miłosiernego z podpisem Jezu, ufam Tobie doczekał się aż 60 wersji językowych. W Polsce istniało już wiele ośrodków, w których czczono Boże Miłosierdzie.
W tej sytuacji tak dynamicznie rozwijającego się kultu, sporym zaskoczeniem była Notyfikacja Kongregacji Św. Oficjum z 6 marca 1959 roku, która wprowadzała wyraźne ograniczenie kultu w formach zaproponowanych przez s. Faustynę. Wątpliwości związane były nie tyle z samym kultem, co wynikały z pewnych nieprawidłowości w jego formach. Tym niemniej usunięte zostały obrazy ze świątyń. Zaprzestano organizowania nabożeństw. Jedynym miejscem, gdzie za zgodą władz kościelnych, w ołtarzu głównym pozostał obraz Jezusa Miłosiernego był kościół w Dolinie Miłosierdzia Bożego, nieopodal Jasnej Góry. Tu też trwał, a nawet rozwijał się kult. Wołanie o Miłosierdzie Boże dla świata nabierało rozmachu.
Wzrost pobożności stał się wyzwaniem dla duszpasterzy. Przy kościele powstał Ośrodek Studium Miłosierdzia Bożego. Kościół dostrzegał bowiem konieczność teologicznego pogłębienia, czym jest Miłosierdzie Boże i jaka forma kultu jest rzeczywiście poprawna. Konieczne było podjęcie działania w kierunku oczyszczenia kultu z niewłaściwych naleciałości powstałych wskutek zbyt powierzchownego i wadliwego odczytania treści objawienia danego s. Faustynie. Od roku millenijnego 1966 w Ośrodku miały miejsce sympozja, w których uczestniczyli dogmatycy, liturgiści, bibliści, zarówno duchowni, jak i świeccy. Podejmowane były tematy teologii Miłosierdzia Bożego, apostolstwa jako odpowiedzi człowieka na wezwanie Miłosiernego Boga oraz zależności, jakie zachodzą między Bożym Miłosierdziem a zbawieniem i życiem wiecznym. Pieczę nad całością sprawował kard. Stefan Wyszyński, jako prymas Polski, a z ramienia Komisji ds. Nauki Katolickiej Episkopatu Polski – kard. Karol Wojtyła.
Równolegle nie gasł żar pobożności. Ograniczenie wydane przez Kongregację wpłynęło jednak bardzo pozytywnie. Kult Miłosierdzia Bożego dojrzał, pogłębił się i rozwinął, przynosząc zbawienne owoce. Pozostawienie sprawy kultu “roztropnemu uznaniu” polskich biskupów okazało się wielką mądrością. Pasterze z troską i miłością bowiem wsłuchali się w rytm życia religijnego wiernych. W duchu pasterskiej miłości wspierali to, co ich zdaniem, było przejawem autentycznej pobożności chrześcijańskiej. Pod ich opieką odbywały się nabożeństwa w świątyniach Krakowa, Warszawy, Łodzi, Poznania, Gdańska, Wrocławia, Częstochowy, Białegostoku i wielu innych miejscowości. Zaś do Stolicy Apostolskiej kierowane były nieustannie prośby o oficjalne i pełne uznanie kultu. To wszystko złożyło się na to, że w kwietniu 1978 roku Kongregacja Nauki Wiary wydała nową Notyfikację. W odpowiedzi na liczne zapytania, szczególnie z Polski: czy zakazy z 1959 roku są nadal aktualne, Kongregacja “biorąc pod uwagę głęboko zmienione okoliczności oraz licząc się ze zdaniem polskich ordynariuszy” oświadczyła, że zakazy i ograniczenia z 1959 roku zostały uchylone.
Dalszy rozwój wydarzeń związanych z zatwierdzeniem kultu odbywał się już bardzo szybko. Nie bez znaczenia była wydana w 1980 roku przez Jana Pawła II encyklika Dives in misericordia o Bożym Miłosierdziu. Ważny etap rozwoju kultu stanowiła beatyfikacja s. Faustyny (18 kwietnia 1993 roku). W ten sposób dobiegł końca, rozpoczęty jeszcze w 1968 r. proces beatyfikacyjny. Siedem lat później, 30 kwietnia 2000 r. bł. s. Faustyna Kowalska została wyniesiona do chwały ołtarzy jako święta. 5 maja tego roku Kongregacja Kultu Bożego i ds. Dyscypliny Sakramentów wydała dekret ustanawiający Święto Miłosierdzia Bożego.
W Polsce kult Miłosierdzia Bożego i działalność ośrodków miłosierdzia zintensyfikował się dalej po roku 1981, kiedy to wydano pierwsze, krytyczne opracowanie “Dzienniczka” w jego oryginalnym kształcie. W połowie lat 80. nie było diecezji, która by nie miała parafii pw. Miłosierdzia Bożego.
Do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach przybywa corocznie ponad milion pielgrzymów z Polski i wszystkich kontynentów. Największe tłumy od lat przybywają w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czyli Święto Miłosierdzia Bożego, które od roku 2000 jest obchodzone przez cały Kościół katolicki.
17 sierpnia 2002 roku, Jan Paweł II w Krakowie-Łagiewnikach konsekrował świątynię pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia i ustanowił światowe sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Jan Paweł II także zawierzył świat Bożemu Miłosierdziu.
Do Łagiewnik docierają także dziesiątki tysięcy listów z całego świata z prośbami i podziękowaniami. Wiele spośród nich zawiera świadectwa doznanych łask: uzdrowień, pojednań w rodzinie, uwolnieniu od alkoholizmu lub sekty i nawróceń.
Kult, zapoczątkowany objawieniami św. Faustyny, jest bardzo rozpowszechniony w Ameryce Południowej i Afryce, na Filipinach, Korei i Nowej Zelandii. W Australii działa Bractwo Miłosierdzia Bożego, które zrzesza ponad 5 tys. osób z 14 krajów. Bardzo prężnym ośrodkiem duszpasterskim i wydawniczym jest również kanadyjska wspólnota w Verdun, której członkowie troszczą się o ludzi zagubionych moralnie.
Czciciele Miłosierdzia Bożego zrzeszają się w dwóch organizacjach: Stowarzyszeniu Apostołów Bożego Miłosierdzia “Faustinum”, które liczy kilka tys. osób z ponad 40 krajów oraz w wielomilionowym Apostolskim Ruchu Bożego Miłosierdzia.
Szerzeniem orędzia Miłosierdzia Bożego w szczególny sposób zajmuje się zgromadzenie Matki Bożej Miłosierdzia, do którego należała s. Faustyna oraz siostry Jezusa Miłosiernego – zgromadzenie założone przez kierownika duchowego s. Faustyny, sługę Bożego ks. Michała Sopoćkę.
Wierny Bóg i niewierny człowiek
Już w Starym Testamencie Bóg objawia się jako miłosierny. Miłosierdzie jest przymiotem Boga, który ukazuje się najwyraźniej, gdy – pomimo niewierności członków ludu wybranego – pozostaje wierny zawartemu z nimi Przymierzu. Kiedy w momencie objawienia na Synaju lud uczynił sobie złotego cielca, Bóg nie zapałał gniewem wobec bałwochwalców, lecz przedstawił się Mojżeszowi jako “Bóg miłosierny, litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34, 6). Całe dzieje Starego Przymierza ukazują lud, który – mimo iż odchodzi od Boga, zdradza go, grzeszy – doświadcza troski Boga, pochylającego się nad nim i okazującego mu miłosierdzie. W mowach proroków i w psalmach miłosierdzie Boże jest wyrazem potęgi miłości, która jest większa niż grzech, niż największa nawet niewierność ludu. Miłosierny Bóg stale wychodzi na przeciw ludowi, dając mu szansę pokuty i nawrócenia. Wciąż także objawia swoją gotowość do przebaczenia.
W Nowym Testamencie miłosierdzie staje się znakiem rozpoznawczym Mesjasza. Jego dzieła miłosierdzia są wystarczającą odpowiedzią na pytanie uczniów Jana Chrzciciela: czy Ty jesteś tym, który ma przyjść (zob. Łk 7, 19). W czasie swojej misji Jezus daje świadectwo o miłosierdziu Bożym “głosząc Ewangelię o Królestwie” (Mt 4,23), odpuszczając grzechy (Mt 9, 2) oraz “lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu” (Mt 4, 23). Postawę miłosiernego Boga wobec grzesznego człowieka Chrystus ukazał w przypowieści o synu marnotrawnym. Papież Jan Paweł II zwraca uwagę, że przypowieść ta w sposób dogłębny wyraża rzeczywistość nawrócenia. Nawrócenie jest zaś najbardziej konkretnym przejawem obecności miłosierdzia w ludzkim świecie. Ojciec Święty podkreśla bowiem, że miłosierdzie nie polega na najbardziej nawet współczującym spojrzeniu na zło moralne, fizyczne czy materialne. “W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku. W takim znaczeniu – podkreśla Papież – miłosierdzie stanowi podstawową treść orędzia mesjańskiego Chrystusa oraz siłę konstytutywną Jego posłannictwa” (“Dives in misericordia”, 6).
Szczytem jednak objawienia miłosierdzia Bożego jest misterium paschalne, czyli męka, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. W całych dziejach zbawienia “Krzyż stanowi najgłębsze pochylenie się Boga nad człowiekiem, nad tym, co człowiek – zwłaszcza w chwilach trudnych i bolesnych – nazywa swoim losem” (jw. 13). Człowiek przytłoczony cierpieniem, a często własnym grzechem i jego niszczącymi konsekwencjami skłonny jest myśleć, że jest igraszką w rękach Boga, tymczasem Bóg dla ocalenia człowieka nie zawahał się wydać swojego Syna, aby przez Krzyż dokonał zbawienia. Miłosierdzie “jako doskonałość nieskończonego Boga jest również nieskończone” – pisze Ojciec Święty, dodając, że niewyczerpana jest także gotowość Boga w przyjmowaniu powracających marnotrawnych synów. Ograniczyć ją może tylko upór człowieka, brak dobrej woli, gotowości nawrócenia, czyli pokuty.
Miłosierdzie i sprawiedliwość
Jan Paweł II zwracał uwagę, że bardzo często ludzkie zamiary, mające urzeczywistnić sprawiedliwość ulegają wypaczeniu i stają się jej zaprzeczeniem. Chrystus wytykał swoim słuchaczom postawę “oko za oko, ząb za ząb”. W modlitwie, którą przekazał swoim uczniom zawarł znamienne słowa “odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Sprawiedliwość sama nie wystarcza – uczył Papież-Polak – musi ona być udoskonalona miłosierdziem. Cóż to znaczy, czy miłosierdzie nie przeczy sprawiedliwości?
Jak rozumieć słowa Pana Jezusa do Piotra, że trzeba przebaczać “siedemdziesiąt siedem razy”, czyli każdemu i za każdym razem? “To tak szczodrze wymagane przebaczenie – wyjaśnia Jan Paweł II – nie niweczy obiektywnych wymagań sprawiedliwości. Właściwie rozumiana sprawiedliwość stanowi poniekąd cel przebaczenia. W żadnym miejscu orędzia ewangelicznego, ani przebaczenie, ani też miłosierdzie jako jego źródło nie oznacza pobłażliwości wobec zła, wobec zgorszenia, wobec krzywdy czy wyrządzonej zniewagi. W każdym wypadku naprawienie tego zła, naprawienie zgorszenia, wyrównanie krzywdy, zadośćuczynienie za zniewagę jest warunkiem przebaczenia” (“Dives in misericordia”, 14)
Wezwanie do miłosierdzia
“Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” – mówi Chrystus w Kazaniu na Górze. Człowiek jest powołany do tego, by naśladować doskonałość Boga. – Wpatrując się w Niego – powiedział Papież-Polak podczas kanonizacji s. Faustyny – jednocząc się z Jego ojcowskim sercem, stajemy się zdolni patrzeć na braci nowymi oczyma, w postawie bezinteresowności i solidarności, hojności i przebaczenia. Tym wszystkim jest właśnie miłosierdzie! – podkreślił z naciskiem.
17 sierpnia 2002 r. Jan Paweł II zawierzył cały świat Bożemu Miłosierdziu i poświęcił sanktuarium w Krakowie Łagiewnikach. – Pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei – modlił się Papież i prosił Boga, by uleczył ludzką słabość i przezwyciężył wszelkie zło. Mówiąc o dramatach współczesnego świata podkreślił: “Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy”.
– Bądźcie świadkami Bożego Miłosierdzia ! – wezwał swych rodaków Jan Paweł II następnego dnia, w czasie Mszy św. beatyfikacyjnej na krakowskich Błoniach w niedzielę 18 sierpnia. Papież zaapelował, aby Polacy kierowali się nową “wyobraźnią miłosierdzia”, w służbie najbardziej potrzebującym. Stwierdził, że powinna stać ona u podstaw duszpasterskiego programu Kościoła w dzisiejszej Polsce.
Pamięć i tożsamość: Miłosierdzie na dzisiejsze czasy
W swojej ostatniej książce “Pamięć i tożsamość” Jan Paweł II poświęcił Miłosierdziu Bożemu oddzielny rozdział zatytułowany “Tajemnica Miłosierdzia”. Papież wyjaśnia, że chciał spopularyzować doświadczenie siostry Faustyny, gdyż należy ono do skarbca Kościoła powszechnego.
“Jeśli wspominam tutaj siostrę Faustynę – napisał Ojciec Święty – i zainaugurowany przez nią kult Chrystusa miłosiernego, to także dlatego, że i ona należy do naszych czasów. Żyła w pierwszych dekadach XX stulecia, a zmarła przed II wojną światową. I właśnie w tym czasie została jej objawiona tajemnica miłosierdzia Bożego […] Tym, którzy przeszli przez doświadczenie II wojny światowej, słowa zapisane w Dzienniczku świętej Faustyny jawią się jako szczególna Ewangelia miłosierdzia Bożego napisana w perspektywie XX wieku. Ludzie tego stulecia pojęli to przesłanie” (s. 61).
Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia
8 grudnia 2015 r. papież Franciszek otworzył Rok Święty Miłosierdzia, obchodzony w całym Kościele katolickim. – Nadzwyczajny Rok Święty jest darem łaski. Będzie to rok, w którym mamy wzrastać w przekonaniu o miłosierdziu i przedkładać je nad sąd a w każdym przypadku, sąd Boży będzie zawsze odbywał się w świetle Jego miłosierdzia – powiedział papież w homilii wygłoszonej z tej okazji.
Papież pragnie, aby ten rok przeżywany był także jako dzielenie się Bożym miłosierdziem, mógł się stać okazją, by każdego dnia żyć miłosierdziem, jakim Bóg zawsze obdarza człowieka. W tym Roku Jubileuszowym Franciszek wzywa Kościół, by rozbrzmiewał Słowem Bożym, niestrudzenie oferował miłosierdzie, będąc zawsze cierpliwym pocieszając i przebaczając.
Jednym z centralnych wydarzeń Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia będą Światowe Dni Młodzieży, obchodzone w tym roku w Krakowie od 26 do 31 lipca pod hasłem: “Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
_____________________________________________________________________________________________________________

Papież: stawajmy się miłosierni jak Bóg Ojciec

(fot. shutterstock.com)

Stawajmy się miłosierni jak Bóg Ojciec – wezwał Franciszek uczestników obchodów Jubileuszu ruchów, stowarzyszeń i zgromadzeń zakonnych, żyjących duchowością miłosierdzia. Zgromadzili się oni na Placu św. Piotra na czuwaniu modlitewnym z papieżem. Biskup Rzymu zaproponował, żeby w każdej diecezji świata powstało dzieło charytatywne, które pozostanie po Jubileuszu Miłosierdzia.

Ojciec Święty przypomniał, że imię Boga brzmi “miłosierny”. Tak “jak wielka i nieskończona jest natura Boga, tak też wielkie i nieskończone jest Jego miłosierdzie”, będące “przede wszystkim bliskością Boga wobec swego ludu”, wyrażającą się “głównie jako pomoc i ochrona”. – Jest to bliskość ojca i matki, która znajduje odzwierciedlenie w pięknym obrazie proroka Ozeasza: “Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę – schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go”. To bardzo wyrazisty obraz: Bóg bierze każdego z nas i podnosi do swego policzka. Ileż zawiera on czułości i ile wyraża miłości! – wskazał papież. Dodał, że “Jezus nie tylko niesie ludzkość na swoich ramionach, ale zbliża swój policzek do policzka Adama, do tego stopnia, że dwa oblicza zdają się stapiać w jedną całość”.
– Nasz Bóg nie jest Bogiem, który nie potrafiłby zrozumieć i współczuć z naszymi słabościami. Przeciwnie! Właśnie ze względu na swoje miłosierdzie Bóg stał się jednym z nas – podkreślił Franciszek, cytując fragment soborowej konstytucji “Gaudium et spes”: “Syn Boży, poprzez wcielenie zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem. Ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał. Zrodzony z Maryi Dziewicy stał się prawdziwie jednym z nas, podobny do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu”. – Zatem w Jezusie możemy nie tylko namacalnie dotknąć miłosierdzia Ojca, ale jesteśmy pobudzeni, abyśmy sami stali się narzędziami Jego miłosierdzia. Łatwo można by mówić o miłosierdziu, natomiast znacznie trudniej stawać się konkretnie jego świadkami. Jest to droga trwająca całe życie, która nigdy nie powinna ustawać. Jezus powiedział nam, że powinniśmy być “miłosierni, jak Ojciec” – wskazał papież.
Kto bowiem więcej otrzymuje Bożego miłosierdzia, “ten jest też wezwany, by bardziej je ofiarowywać, dzielić z innymi”. – Nie można go trzymać w ukryciu albo zatrzymywać jedynie dla samych siebie. To coś, co rozpala serce i pobudza je do miłowania, rozpoznając oblicze Jezusa Chrystusa zwłaszcza w tych, którzy są najdalej, w słabych, samotnych, zdezorientowanych i usuniętych na margines. Miłosierdzie wyrusza w poszukiwaniu owcy zagubionej, a gdy ją znajduje, okazuje zaraźliwą radość. Miłosierdzie potrafi spojrzeć w oczy każdej osobie; każda z nich jest dla niego cenna, bo każda z nich jest wyjątkowa – przekonywał Franciszek.
Miłosierdzie jest “miłością Chrystusa, która nas «niepokoi», aż nie uda się nam osiągnąć celu”, którym jest pojednanie wszystkich z Ojcem. – Nie powinniśmy się lękać. Jest to miłość, która do nas dociera i angażuje do tego stopnia, byśmy wychodzili poza nasze ograniczenia, pozwalając rozpoznać Jego oblicze w obliczu braci. Pozwólmy się posłusznie prowadzić tą miłością, a staniemy się miłosierni jak Ojciec – wezwał papież.
– Dobrze zatem, aby to Duch Święty kierował naszymi krokami: On jest Miłością, On jest Miłosierdziem, które rozbrzmiewa w naszych sercach. Nie stawiajmy przeszkód Jego ożywiającemu działaniu, ale idźmy za Nim drogami, jakie On nam wskazuje. Trwajmy z otwartym sercem, aby Duch Święty mógł je przekształcić i w ten sposób otrzymawszy przebaczenie i pojednani, stawajmy się świadkami radości wypływającej ze spotkania Zmartwychwstałego Pana, żyjącego pośród nas – zakończył Franciszek.
Przed spotkaniem z papieżem uczestnicy Jubileuszu wysłuchali świadectw, śpiewów, a także obejrzeli wideo i występy sceniczne, poświęcone Bożemu miłosierdziu, a także św. Janowi Pawłowi II, którego 11. rocznica śmierci mija dziś o godz. 21.37.
____________________________________________________________________________________________________________

Jak przeżyć oktawę Wielkanocy? Posłuchaj kobiety na ambonie

Tylko u nas Dobrą Nowinę głosi dr judaistyki, dr teologii, a przede wszystkim – kobieta. Posłuchaj, co na temat dzisiejszej Ewangelii ma do powiedzenia Maria Miduch.

Dzisiejsze Słowo jest klamrą spinającą wydarzenia, o których czytamy w trakcie oktawy Wielkanocy. Pozwala nam zrozumieć pełną prawdę o Zmartwychwstaniu. Jak najlepiej przeżyć oktawę Wielkanocy i uczcić Zmartwychwstanie Chrystusa? Posłuchaj Marii Miduch.

_____________________________________________________________________________________________________________

 

 

O autorze: Słowo Boże na dziś