Niesolidność i nieprzewidywalność Unii Europejskiej rośnie

Twierdzi George Friedman w wywiadzie dla portalu Euractiv.com opublikowanym w dniu 15.01.2016 {TUTAJ}. Rozmowa z szefem EurActiv.com, Georgi Botevem nosi tytuł “George Friedman: The EU is increasingly unreliable and unpredictable”. Można krótko powiedzieć, iż Friedman nie zostawia suchej nitki na UE. Ucieszyło to propagandowy rosyjski portal pl.sputniknews.com , który swoje omówienie wywiadu Friedmana zatytułował “George Friedman: UE zniknie z procesu politycznego” {TUTAJ}, choć Friedman tak ostro się nie wypowiadał. Trudno się jednak temu dziwić. Zarówno dla Rosji, jak i dla USA silna UE jest solą w oku.

Ciekawe jest też to, że zarówno w polskiej lewicowej blogosferze, jak i na prawicy tekst Friedmana wywołam prawie identyczne komentarze. Na blogu Daniela Passenta komentator Giez pisze:

“George Friedman pisze o Unii;
„Stany Zjednoczone już spisały Unię Europejską na straty. Zresztą, to samo zrobiły kraje członkowskie wspólnoty. Już dziś nikt nie przywiązuje szczególnej wagi do rekomendacji unijnych, a za chwilę zostanie ona przez wszystkich zapomniana – twierdzi założyciel Stratfor George Friedman w rozmowie z portalem informacyjnym Euractiv.
Zdaniem analityka, misja Unii Europejskiej nie powiodła się i raczej nikt nie będzie szukał dla niej alternatywy. Niepowodzenia integracji europejskiej wyraźnie odzwierciedlają kryzys, ponieważ kraje nie są w stanie porozumieć się nawet między sobą i znaleźć wspólnej strategii w celu rozwiązania problemów. Dochodzi do tego przede wszystkim dlatego, że wspólnota nie ma już żadnego autorytetu i wagi politycznej wśród krajów członkowskich.”
Czyli USA osiągnęły swój cel. A ten Friedman to ten facet,. który wyznaczył Polsce rolę intryganta do psucia relacji Niemiec z Rosją. W czym mu się powiodło. Satelita działał skutecznie chociaż samobójczo {TUTAJ}.”.

W Niezaleznej.pl komentator Thomik napisał {TUTAJ}:

“IV Rzesza niemiecka czyli UE to już nic nieznaczący i śmiedzący trup! Więc po co odwiedziny, rozmowa i pytania do trupa? Euractiv: UE zniknie z procesu politycznego…(oby jak najszybciej!) Unia Europejska jest tak bezradna, że nie może podjąć decyzji nawet o własnym rozpadzie, dlatego jej istnienie lub demontaż nikogo nie zmartwi uważa George Friedman. Stany Zjednoczone już spisały Unię Europejską na straty. Zresztą, to samo zrobiły kraje członkowskie wspólnoty. Już dziś nikt nie przywiązuje szczególnej wagi do rekomendacji unijnych, a za chwilę zostanie ona przez wszystkich zapomniana – twierdzi założyciel Stratfor George Friedman w rozmowie z portalem informacyjnym Euractiv. Zdaniem analityka, misja Unii Europejskiej nie powiodła się i raczej nikt nie będzie szukał dla niej alternatywy.

Niepowodzenia integracji europejskiej wyraźnie odzwierciedlają kryzys, ponieważ kraje nie są w stanie porozumieć się nawet między sobą i znaleźć wspólnej strategii w celu rozwiązania problemów. Dochodzi do tego przede wszystkim dlatego, że wspólnota nie ma już żadnego autorytetu i wagi politycznej wśród krajów członkowskich. Przyszłość Unii Europejskiej rodzi wiele pytań. Już teraz nie może ona podejmować jakichkolwiek znaczących decyzji. Tym bardziej nie będzie w stanie podjąć decyzji o własnym rozpadzie uważa George Friedman. Prawdopodobnie z UE stanie się to, co dzieje się już dziś: kraje europejskie już niedługo przestaną zwracać na nią uwagę. Instytucje w Europie przypominają muzeum: nadal są dostępne dla zwiedzających i nadal funkcjonują, ale nie odgrywają istotnej roli podkreśla Friedman. Jego zdaniem UE raczej nie przestanie istnieć, ale wypadnie z procesu politycznego.”.

W portalu Blogmedia24 pl bloger Basket zamieścił {TUTAJ} przetłumaczone na polski fragmenty wywiadu Friedmana. Najlepsze streszczenie i omówienie tego tekstu znaleźć jednak można w portalu Pch24.pl {TUTAJ}. Pani Agnieszka Stelmach pisze:

“Stany Zjednoczone nie mogą już postrzegać NATO jako struktury, przez którą są związane z Europą. Instytucje UE – chociaż nie rozpadną się – będą co raz bardziej ignorowane przez państwa członkowskie i stracą znaczenie. USA i Rosja jeszcze w tym roku zawrą swoistą umowę w sprawie Ukrainy – to tylko niektóre wypowiedzi amerykańskiego stratega, George’a Friedmana, który obecnie kieruje nowym think tankiem – Geopolitical Futures. (…)

Friedman odnosząc się do postrzegania Europy przez Waszyngton podkreślił, że jest ona widziana w znacznie szerszym kontekście Eurazji. – W tej chwili Amerykanie widzą kryzys, który rozciąga się od Pacyfiku po Atlantyk. Chiny są w kryzysie, Rosja jest w kryzysie. Bliski Wschód jest w niesamowitym kryzysie. Tak więc mamy do czynienia z sytuacją, w której to obszar o populacji 5 mld ludności przekształca się w sposób, którego nie można przewidzieć – mówił.
Analityk zauważył, że proces integracji UE nie powiódł się, ale też nie ma innej alternatywy. Strateg stwierdził, że sam kryzys imigracyjny, który obecnie dotyka Europę, nie stanowi większego problemu dla USA, ponieważ chodzi o przemieszczenie „zaledwie 0,5 proc. populacji”. To, co martwi Waszyngton, to niezdolność Europy do podjęcia konkretnych decyzji w tej kwestii i ich wyegzekwowania.(…)

Strateg przewiduje, że jeszcze w tym roku dojdzie do zawarcia „swoistej umowy” między USA a Rosją w sprawie Ukrainy, ponieważ ani Rosjanie, ani Amerykanie nie są gotowi do większego zaangażowania się na Ukrainie. – Rosjanie wkraczając do Syrii wyświadczyli Ameryce przysługę, ponieważ Amerykanie nie mogą pozbyć się Al-Asada i nie chcą tego zrobić, a Rosjanie chroniąc go, uniemożliwiają ISIS dostęp do Damaszku. Z tego powodu Rosjanie liczą na korzystne warunki umów z USA i je otrzymają. Obie strony w tej chwili chcą zamrożenia konfliktu na Ukrainie, ale dla Rosjan Ukraina pozostaje podstawowym bastionem bezpieczeństwa narodowego. Rosja musi mieć swoje bufory. Straciła na razie kraje bałtyckie i kto wie, co się stanie z Białorusią. Ukraina jest miejscem zmiażdżenia potęgi Wehrmachtu, przez co nie mogą oni jej oddać.
Politolog twierdzi, że Rosja obecnie jest w takiej samej sytuacji jak był Związek Radziecki w 1980 roku”.

Dużo uwagi poświęca Friedman postawie Turcji:

“Friedman zwrócił uwagę na dużą rolę, jaką ma do odegrania Turcja w obszarze euroazjatyckim. Znajduje się ona w samym centrum burzy szalejącej w Eurazji. Burzy dotykającej Półwyspu Bałkańskiego, południowej Rosji oraz Bliskiego Wschodu. Wszystkie regiony znajdują się w chaosie. Zdaniem analityka, Ankara w tej chwili nie ma stałych relacji z żadnym krajem. Z Rosjanami załamały się, a z krajami Bliskiego Wschodu, z Syrią i Irakiem, są niejednoznaczne. (…) Relacje UE z Turcją – wg Friedmana – są kluczowe dla Turcji, jak i samej Europy. Wyjaśnił, że wszelkie problemy, jakie ma Europa, mają związek z Turcją.
Wedle stratega, Turcja jest jedynym krajem na Bliskim Wschodzie zdolnym do zbudowania potężnego mocarstwa, które będzie stabilizować cały Bliski Wschód.” [Pch24.pl].

Friedman przepowiada, że UE stanie się coraz bardziej nieistotna i nieznaczaca [irrelevant], gdyz kraje członkowskie bedą w coraz większym stopniu ignorować polecenia Brukseli. Stwierdza: “Kosmetyczne zmiany w Polsce dotyczące ustawy o radiofonii i reforma wymiaru sprawiedliwości, to jest to, czemu Merkel i UE zdecydowały się poświęć swój czas. Więc co Polska zrobi? To samo, co zrobiły Węgry: zignoruje decyzje UE, bo nie mają one znaczenia. UE będzie istnieć i pogrąży się w nieistotności.”.

Mam sporo zastrzezeń do analizy Friedmana.. Chaos wcale nie jest tak wszechogarniajacy jak mu się wydaje. Na Bliskim Wschodzie dotyka czterech krajów: Iraku, Syrii, Libii oraz Jemenu. Wzrost gospodarczy w Chinach obniżył się wprawdzie, ale tylko do ponad 6% w skali rocznej. Ten poziom jest nieosiągalny dla Europy i USA. Do załamania jeszcze daleko. Ukraina nie jest potrzebna Rosji dla jej bezpieczeństwa, tylko dla realizacji nierealnych planów odbudowy imperium sowieckiego. W Europie problemy z migrantami dotyczą, jak na razie, Niemiec i Austrii [na ich własne życzenie. Turcja próbuje wykorzystać sytuację i szantażuje, ządajac ostatnio 5 mld euro. Nie stać jej jednak na jednoczesny konflikt z Rosją i UE, więc cała sprawa skończy się wkrótce jakimś porozumieniem. Sądzę, iż u Friedmana jest dużo amerykańskiego “chciejstwa”.

O autorze: elig