Polecam

Szanowni Państwo.

 

Jak jeszcze zdążycie kupić, to najlepsze wydają się tego producenta – http://sklep.paso-trading.pl/.

Jak raz ostatnimi czasy dużo testuję tego typu gadżetów.

 

Natomiast internetowego sklepu z brzozowymi krzyżami niestety nie udało mi się znaleźć, trzeba strugać samemu.

 

Do zobaczyska! Tu jeszcze czy już tam.

 

 

 

_____________________________

co ten Karolek znowu p…znaczy wymyśla

 

Zawsze wygrywa ten co jest przed.

My jesteśmy ci za.

Nie nadążamy z patrzeniem, myśleniem, że o działaniu nie wspomnę. Jesteśmy biernotami.

Inaczej.

Nie istnieją w naszej świadomości i podświadomości procesy, zdarzenia, wydarzenia, rzeczy, jeśli nie stoją przed nami jak wielkie woły. A i to zwykle dla nas nie wystarczy. Sapiensy wydawać by się mogło, że z natury winne być najznakomitszymi bystrzakami w przyrodzie. Zbieracze, wszystkożercy – powinno nas interesować i intrygować wszystko. Okazuje się, że nie, wystarczy aby nam świat przesłonić parawanem mamomadziowym i przestajemy być.

Pytanie.

Ile razy w ciągu ostatnich dzisięciu, dwudziestu lat, widzieliście Państwo pojazd wojskowy? Taki działający, robiący do czego stworzon, nie w muzeum czy paradzie.

Ja przypominam sobie może kilka (słownie dwa, trzy, cztery, pięć już chyba nie) razy jak minerzy jechali jedną zieloną ciężarówką z jakimś niewybuchem na poligon. Tyle.

Miałem też okazję być razu pewnego w tzw. porcie marynarki. Zapewniam, że więcej dzieje się w byle przystani dla łódek plastikowych i kajaków na jeziorze. Pomijając już ilość sprzętu pływającego, to po pierwsze tam jest więcej ludzi.

I teraz. Co z tego?

Ano chyba to z tego, że dla nas, temat – wojsko, wojskowość nie istnieje. No może jeszcze czasem trwa chwilę jak oglądamy szeregowca Ryan’a.

Otóż kroczy taki dzień, że temat ten jednak wypełni nam całe życie.

Tylko o to mi chodziło. Że nocnik nasz głębszy niż mariański rów.

Miłej niedzieli.

 

O autorze: karoljozef