Maszerujmy!

Szanowni Państwo.

Minęło troszku czasu. Myśli się nieco wygładziły. Pozwólcie proszę, że chociaż wypunktuję spraw parę.

 

Wielkie zaskoczenie.

 

Reżim oddał pole.

Na przypadek czy pomyłkę nie ma co liczyć. Są chyba ostatnio wyjątkowo zajęci.
Trwają prace stolarkie (kwadratyzują kolistość stołu dla niepoznaki) czy szkutnicze (budują tratwę ratunkową i chcą spływać póki jeszcze żyją)?

 

Przekroczenie masy krytycznej.

Choć uszczknięto pisiorków ludzi było mrowie.
Rok temu, film z przemarszu trwał około 20 minut. Tegoroczny trwa godzinę.
Stu tysięcy ludzi nie sposób opanować innymi ludźmi. Potrzeba broni i ciężkiego sprzętu.

 

Rutyna.

Zdobyliśmy bodaj najważniejsze – doświadczenie.
Jednak zagrożeni jesteśmy najgorszym – incydentalnością działań.

 

Pasterze poszli za owieczkami.

Okazuje się, że i tak czasami bywa, w czasach próby.
I Panu Bogu chwała!

 

Bumerang sprawiedliwości.

Przez lata mainstream’owcy orzekali o obciachizmie.
Dziś zaczynają bać się chodzić po ulicy.

 

Młodość, młodość, młodość.

Wypada, żeby starość przyznała, że była głupia.
I żeby się na Coś na starość przydała.

 

O autorze: karoljozef