Pan Włodzimierz Knurowski protestuje w Warszawie

… przeciwko indolencji władz oraz wymiaru sprawiedliwości skutkującej bezkarnością browaru Karlsberg, którego zaniedbania doprowadziły do podtopień i wielomilionowych strat wśród okolicznych rolników oraz przeciwko polityce naszego państwa prowadzącej do osłabienia czy wręcz zniszczenia polskiego rolnictwa.

Gospodarz z Iwkowej (woj. Małopolskie) stał się także ofiarą niesprawiedliwej egzekucji komorniczej, przy której dopuszczono się do szeregu nadużyć. Nazywając rzeczy po imieniu został okradziony przez urzędników działających rzekomo w majestacie prawa.

Przy okazji przypominam o mającym się odbyć 14 marca w Warszawie proteście rolników zorganizowanym przez NSZZ Solidarność RI

http://protestrolnikow.pl/radom-solidarnosc-ri-bedzie-pikietowac-pod-biurem-poselskim-marszalek-sejmu-rp-p-ewy-kopacz/

 

 

Pan Knurowski został wczoraj (w piątek) zmuszony do przeniesienia się sprzed Sejmu na parking koło Torwaru.

IMG_0188

 

O autorze: Asadow

Marek Sas-Kulczycki „Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest. Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”