Aleks Polak zwalcza narodowców, czyli młody lewak w akcji

Media mainstreamu zdolne są do wszystkiego, ale jednak trudno w dzisiejszych czasach zetknąć się w nich ze stalinowską propagandą w czystej postaci.  Od czego jednak dziennik “Polska”?  W jego weekendowym wydaniu /8-10.03.2013/, w dziale “Forum” ukazał się artykuł Aleksa Polaka “Ruchowi Narodowemu musimy powiedzieć: “No pasaran!”.

Redakcja dziennika tak przedstawia swego autora: “Aleks Polak, uczeń liceum, członek Federacji Młodych socjaldemokratów, współpracuje z Centrum im. Ignacego Daszyńskiego”.  Załącza też zdjęcie, na którym widać dość typowego nastolatka z miną faceta obrażonego na cały świat.  Jego artykuł jest niestety zablokowany przez PIANO i w sieci można przeczytać tylko dwa pierwsze akapity  /TUTAJ/.

Zaczyna się on następująco:  “Ruchy nacjonalistyczne coraz śmielej podnoszą głowę. I jest to głowa przerażająca: twarzą narodowca stała się maska goryla. (…)  pewne grupy dążą do zbudowania własnej formacji. Z tym zamysłem organizowano Marsz Niepodległości, który – wbrew “ponadpartyjnym patriotom” – był ewidentnym, cynicznym zagraniem polityków pokroju Artura Zawiszy.”.

Dalej jest jeszcze ciekawiej.  Najpierw Polak stwierdza, iż:  “Wyniki wyborów z 2011 roku mówią, że potencjał podmiotów, które mogłyby stanowić zaplecze dla partii Bosaka, Winnickiego i Zawiszy jest nikły.”.  W następnym akapicie autor przeczy jednak temu i stwierdza:  “Z drugiej jednak strony niepokoić musi liczba 200 tys. osób, które gotowe są przystać na chuligańskie wybryki narodowców. Według sondażu przeprowadzonego telefonicznie w dniu 11 listopada na grupie 1000 osób przez MillwardBrown az 16 proc. Polek i Polaków rozważa poparcie dla takiego ugrupowania; wśród osób w  wieku od 18 do 24 r.ż. odsetek ten sięga już  niemal 30 proc.”.

A co sądzi Aleks Polak o narodowcach?

“Ruch Narodowy jest niebezpieczny nie dlatego, że chce zmienić system, ale dlatego, że retoryce pióra przeciwstawia retorykę pięści.  Okładać trzonkami od polskiej flagi będą tych, którzy odważą się myśleć inaczej.  Naturalne dla tych środowisk wydaje się używanie argumentu sily, w miejsce siły argumentów”.

Nasz dzielny licealista wziął się następnie za PiS:

“Na własnej piersi protegowani Jarosława Kaczyńskiego – kiedyś Beata Kempa, teraz Tomasz Kaczmarek, czy Zbigniew Romaszewski – wyhodowali sobie skrajnie prawicową żmiję.  Poświadczając w prokuraturze za lidera grupy kibiców stołecznej Legii Piotra “Starucha” Staruchowicza, ale także mówiąc o tym, że stadionowi bandyci stanowią przejaw zdrowia i patriotyzmu polskiej młodzieży, dali im legitymizacje do działań  budzących najgorsze skojarzenia z haniebną historią polskiego, przedwojennego faszyzmu.”.

Aleks Polak kontynuuje w tym samym duchu przez następne półtorej szpalty, po czym pod koniec swego tekstu wieszczy ponuro:

“Pełni strachu zgadzamy sie na to, by nacjonaliści dyktowali warunki debaty publicznej w Polsce.  Tylko czekać, jak ofiarą zidiociałych osilków zaczną padać studenci i wykładowcy odmiennych wyznań, orientacji seksualnych, koloru skóry czy preferencji politycznych.”.

Kończy zaś:

“Tak długo, jak nacjonalistom nie udowodniono łamania prawa, tak długo powinni móc głosić swoje hasła.  Nawet te najbardziej idiotyczne.  Ale pamiętajmy o tym, że ruchy te powinny być w stanie permanentnej lustracji.  W przeciwnym wypadku nie badziemy znać dnia ani godziny, w którym przyjdzie nam zapłacić za nieprawomyślność.”.

No cóż, komentarz właściwie wydaje się zbyteczny.  Z przytoczonych wyżej fragmentów doskonale widać, jaki jest poziom tego artykułu.  Mam jednak dwie uwagi:

Pierwsza to ta, że podana przez Polaka charakteryzacja Ruchu Narodowego znacznie lepiej pasuje do “antyfaszystowskich” bojówek n.p. Antify.  W ostatnich trzech latach wszystkie zajścia między narodowcami i “antyfaszystami” były sprowokowane przez tych ostatnich.  W piątek 1 marca w Lublinie Antifa napadła na ludzi wracających z uroczystości ku czci Żołnierzy Wyklętych.  Trzech bojówkarzy już zostało aresztowanych na 3 miesiące, sześciu pozostałych szuka policja  /TUTAJ/.

Druga uwaga jest pod adresem redakcji “Polski”.  Ja rozumiem, że licealista może mieć “kiełbie we łbie”.  Szanujący się  dziennik nie powinien jednak publikować byle czego.  W dodatku tekst Aleksa Polaka umieszczono w serwisie PIANO, który miał jakoby zawierać najlepsze, starannie wyselekcjonowane artykuły.  Czyżby redakcja uważała publikację Polaka za wzorową ???

O autorze: elig