Czy Benedykt XVI chce wpłynąć na wybór swojego następcy?

Zdumiała mnie wiadomość o abdykacji papieża Benedykta XVI, którą przeczytałam dziś /11.02/w południe  /TUTAJ/.  Trudno się dziwić.  Coś podobnego nie zdarzyło się  w Kościele od ponad 700 lat.  Dziekan Kolegium Kardynalskiego Angelo Sodano określił to mianem “gromu z jasnego nieba”, a w Niemczech informacja ta wywołała szok  /TUTAJ/.  Co więcej, Benedykt XVI był znakomitym papieżem.  Nie dorównywał może Janowi Pawłowi II charyzmą, ale pod innymi względami był równie dobry.

Zaczęłam się zastanawiać, co też mogło być przyczyną tego, dość nagłego posunięcia.  Pierwszym, co przyszło mi do głowy, była oczywiście jakaś niedawno ujawniona ciężka choroba, tym bardziej, iż dziś przypada Światowy Dzień Chorych, a papież wystosował wcześnie specjalne orędzie z tej okazji  /TUTAJ/.  O godzinie 13:00 odbyła się jednak w Watykanie konferencja prasowa na której rzecznik prasowy Frederico Lombardi oświadczył, że:

“Rezygnacja Papieża nie wynika z żadnej konkretnej choroby, tylko z wiekiem (…) Powodem ogłoszenia tej decyzji może być uniknięcie wyczerpujących obowiązków związanych z uroczystościami wielkanocnymi”

Brat papieża, Georg Ratzinger dodał: “Mój brat chce w tym wieku więcej odpoczynku”  /TUTAJ/

Chciałabym oczywiście by była to prawda, bo życzę Benedyktowi XVI dużo zdrowia.  Myślę jednak o możliwych innych przyczynach jego decyzji.  Być może chciałby on mieć pewien wpływ na wybór swojego następcy.  Nie będzie oczywiście uczestniczył w konklawe /choćby z racji wieku/, ale nawet jeszcze jako Joseph Ratzinger cieszył się w Kościele wielkim autorytetem.  Prawie osiem lat udanego pontyfikatu mogło ten autorytet tylko zwiększyć.

Pod koniec marca, kiedy prawdopodobnie konklawe się zacznie, Benedykt XVI nie będzie już papieżem, ale jego nieformalny wpływ może być nadal duży.  Sądzę, iż użyje on go, by zagwarantować, że następny papież będzie kontynuatorem misji Jana Pawła II i Benedykta XVI.  Może tak się stanie.  Oby !!!

 

O autorze: elig