Wróg publiczny CEP Nigel Farage

Członek Euro-Parlamentu Nigel Farage w wywiadzie dla radia RMF FM wyraził kilka swoich przemyśleń na temat funkcjonowanie Unii Europejskiej. Według polityka Wielka Brytania powinna jak najszybciej wystąpić ze struktur Unii, a jako jeden z powodów wymienione zostało to, że Brytyjczycy dopłacać muszą do biedniejszych państw wspólnoty. Eurodeputowany Farage mówił: „Wciąż jako kraj płacimy 50 milionów funtów dziennie za członkostwo w unijnym klubie (…) Dlaczego miałbym na przykład dać wam pieniądze na nową linię metra w Warszawie, niech mi to ktoś wytłumaczy!”. Wytłumaczyć się tego nie da w żaden sposób,  no ale tam gdzie nie sięga nauka zaczyna się wiara. Co gorsze – wiara zaczyna się często nawet trochę wcześniej, tam gdzie nauka sięga, ale lud jej nie pojmuje. Jak głosił Hegel, jeśli teoria nie zgadza się z faktami to tym gorzej dla faktów. Namnożyło się więc teoretyków wierzących w słuszność socjalistycznych idei spod znaku UE, spadkobierców myśli „mędrców ze wschodu”. Oczywiście ilekroć podważa ktoś sensowność istnienia UE, od razu słychać głosy oburzenia, w końcu podobno dzięki temu można swobodnie przekraczać granice, studiować i pracować gdzie się chce, istnieje wolny handel, dostajemy dotacje itp. brednie. Dla wyjaśnienia – jeszcze w XIX w. nie potrzeba było paszportów do przekraczania granic, studiować i pracować również można było w dowolnym miejscu, z tym, że państwowi urzędnicy pojęcia o tym nie mieli (bo i po co?). Teraz tak samo wystarczyłyby co najwyżej umowy międzypaństwowe dotyczące przekraczania granic. Co do wolnego handlu to niestety nie jest wolny, wystarczy zapoznać się z przepisami unijnymi które niszczą przedsiębiorców, natomiast podawane za przykład łaski która nas spotyka – dotacje, są niczym innym jak marnotrawieniem ukradzionych pieniędzy. Po pierwsze pod przymusem pieniądze te odbiera się w podatkach obywatelom jednego państwa, po drugie przechodzą one przez ręce urzędników którzy za pracę również wynagrodzenie dostać muszą, a na końcu trafiają na cele, które widać są nierentowne skoro trzeba do nich dopłacać. Tak właśnie wygląda redystrybucja dóbr która tak cieszy euro-entuzjastów. Dowody jednak nie przemawiają, bo religia euro socjalistyczna jest zbyt silna. I jak tu mówić o laicyzacji Europy?

O autorze: KasperG